ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Zmiany w przepisach piłkarskich dotyczących odgwizdywania przez sędziów pozycji spalonej w Premier League. - To ulepszy futbol - przekonuje były angielski arbiter Dermot Gallagher. Na czym owe korekty mają polegać?

O innowacji przygotowanej przez władze angielskiej ekstraklasy poinformowały tamtejsze media. Przepis o spalonym został zmieniony i od nowego sezonu arbitrzy oraz piłkarze będą musieli się stosować do nowych reguł.

Jak ujawnił m.in. "Daily Mail" od teraz sędziowie mogą nie uznać bramki, nawet jeśli piłkarz będący na spalonym nie dotknie piłki. Wystarczy, że wykaże chęć jej zagrania.

Przykład? Gdyby mecz z ostatniego sezonu Premiership Manchesteru United ze Stoke City zostałby rozegrany wg. nowych przepisów, to gol Juana Maty nie zostałby uznany. Odgwizdano by Marcosa Rojo, choć ten nie dotknął piłki.


Sorry, ale gdzie tu nowość? Przecież dotychczas zawodnik będący na pozycji spalonej wcale nie musiał dotykać piłki- grunt że odniósł korzyść z ów zagrania i wtedy były już podstawy do odgwizdania ofsajdu.
Chodzi o to że do tej pory było tak że zawodnik będący na pozycji spalonej próbuje zagrać piłkę a mimo to jej nie dotyka i piłka wpadła do bramki (zagrana wcześniej przez współpartnera) to należało taką bramkę uznać. Obecnie w takiej sytuacji należy odgwizdać spalonego kiedy zawodnik próbuje zagrać piłkę a jej nie dotyka.
Bo ruszająć w kierunku piłki rozprasza przeciwników.


Jeżeli zawodnik biegnie nawet w kierunku piłki a piłka jest daleko to jeszcze nie podnosomy choragiewki. Dopiero gdy znajdzie się blisko niej i próbuje ją zagrać to wtedy podnosimy chorągiewkę nawet wtedy kiedy nie dotknął piłki