NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Jedno ukąszenie to zdecydowanie za mało…
Atrakcyjny mężczyzna przywiązany do łóżka Lissianny Argeneau… Czyżby deser? Wręcz przeciwnie – danie główne! Lissianna od stuleci czekała na Tego jedynego, na mężczyznę, który byłby czymś więcej niż tylko przekąską. Przystojniak w jej sypialni zdaje się być poważnym kandydatem. Jednak w międzyczasie Lissianna musi uporać się z palącym problemem – skłonnością do omdleń na widok krwi… co stanowi przypadłość szczególnie uciążliwą dla wampirów. Na rozwiązanie, w swym mniemaniu doskonałe, wpada matka Lissianny i sprawia córce terapeutę z prawdziwego zdarzenia, o bardzo apetycznej szyi… Czy wampirzyca mogłaby się oprzeć takiej pokusie?
Lynsay Sands jest autorką ponad trzydziestu powieści i ma na swoim koncie wiele nagród. Szczególnie doceniana za specyficzne poczucie humoru, którego nie brakuje także w jej książkach. Pisze głównie romanse historyczne oraz paranormalne, ma słabość do wampirów. Kolejne tomy Sagi rodu Argeneau wielokrotnie gościły na liście bestsellerów „New York Timesa”.
Wydawca: Prószyński i S-ka
Cykl: Saga rodu Argeneau
Stron: 400
Cena: 34,—
Data wydania: 24 stycznia 2012
****
myślałam, że wydawnictwa już odchodzą od wampirów ... a tu proszę i to pierwsza część sagi która ma chyba z milion części ... wydaje mi sie, że każda opowiada o innym bohaterze - no ale jednak ... w każdym razie myślę, że to może być jedna z tych wesołych, lekkich typowo rozrywkowych
Okładka jest boska! Mnie też się wydaje, że to raczej rozrywkowa i lekka książka, więc jeśli opinie będą pozytywne, to czemu nie tutajpoczkategori
Okładka jest boska!
Dokładnie! Ale ... czy ona przypadkiem nie ma źrenic? Widzę tylko bursztynowe tęczówki.
A mnie okładka się średnio podoba chociaż zapowiada ciekawą historię o tych 'prawdziwych' wampirach.
Opis nawet ciekawy, troszkę dziwny ale zarazem humorystyczny
Może przeczytam jeżeli będą dobre opinie tutajpoczkategori
Mi się okładka bardzo podoba, rodem z Paryża lat 20!
Niby to te 'prawdziwe' no ale zobaczymy.
Okładka jest bardzo ładna, książka zapowiada się bardzo ciekawie. Autorka ma specyficzne poczucie humoru-to mnie zachęciło najbardziej tutajpoczkategori
Bardzo przypomina mi to serię Love at stake - wampiry + humor. A czy książka będzie mi się podobać to wszystko zależy od rodzaju tego humoru, bo mi nie każdy odpowiada.
Okładka jest przepiękna, ale nie przepadam za książkami o wampirach, więc nie przeczytam. tutajpoczkategori
Hmm.. fajna okładka. Lubię tematykę wampirów, takie zboczenie po prostu... mam nadzieję, że chociaż nie będzie to takie typowe powtórzenie tego co już było.. chociaż może jakiś nowy element...
Raczej nie przeczytam. Wampirów mam dość, jak na chwilę obecną. Mam kilka książek w planach o tych istotach, ale na tym zakończę. Mimo wszystko, nie twierdzę, że książka może nie być interesująca. Wydaje mi się ciekawa, ale nie sądzę, żebym miała ochotę ją czytać. tutajpoczkategori
Jeśli poczucie humoru będzie choć troszkę dorównywała "Bezdusznej" to może się skuszę. Inaczej to raczej nie
Okładka kojarzy mi się troszkę z tymi starymi filmami, aczkolwiek zbyt piękna nie jest.
Nie przeczytam, wampiry już mi uszami wychodzą, poza tym nie przemawia do mnie humor wspominany w opisie. tutajpoczkategori
A mi się okładka strasznie podoba Ale staram się kończyć z paranormalami, więc raczej sobie odpuszczę... No chyba że będziecie zachwalać
Opis nie porwał mnie specjalnie, ale jak będzie w bibliotece to przeczytam. Co do okładki nawet ładna, nie będę się nią jakoś zachwycać, ale zła nie jest. tutajpoczkategori
Strasznie podoba mi się okładka, te czerwone usta i niesamowite oko ....
napewno przeczytam, czekam za egzemplarzem do recenzji
mam nadzieję, że ksiązka będzie ciekawa i mile spędze przy niej czas, chociaż trochę te wampiry już mi zbrzydły
Tak jak się spodziewałam książka okazała się być lekka, w miarę dowcipna taka typowo rozrywkowa
Znowu wampiry szczerze tylko utwierdzilam się w tym, że mimo, że już przeczytałam niezliczoną ilość historii o nich to jednak są moimi ulubionymi postaciami paranormalnymi Dość ludzcy, ale wystarczjąco inni, przeważnie ciekawi choć dość przewidywalni.
W tym przypadku dostajemy całą rodzinkę z przeważającą ilością osobnikiów żeńskich (bynajmniej w tej części). Jedną z nich jest Lissi która na urodziny dostaje w prezencie od matki lekarza psychologa ktory ma ją uleczyć z dośc dziwnej fobii jak dla wampirów bo lęku przed krwią. Nie to żeby szanowna bohaterka chodzila głodna, bo z piciem krwi nie ma najmniejszego problemu, po prostu mdleje na jej widok, co w tych czasach, kiedy wampiry żywią się głownie z torebek, jest dość niewygodne No cóż temat lekko naciagany, ale z czymś trzeba wyjść Całe szczęście ksiażka nie jest jednym wielkim ciągiem seansów na kanapie, okoliczności raczej nie pozwalają doktorowi zając się problemem pacjentki. Aczkolwiek nie powiem kilka scen z kanapą jest, tylko dzieje się na niej coś z goła innego i przyznam szczerze, że jest to całkiem fajnie opisywane, nie za wulgarnie ale dośc dosadnie
Sama historia jest pewnego rodzaju komedią pomyłek, dość przewidywalna ale nawet śmieszna Bohaterzy się fajnie przedrzeźniają, a sama głowna bohaterka też czasami, nieświadomie zabłyśnie , przykładowo komentując niezadowolenie z "posiłku", porównuje chińczyka do mało sytego dania orientalnego, anemika do rozcieńczonej zupki w proszku, najlepszy jest zdrowy, silny mężczyzna pożywny jak rosół , a już rarytas to diabetyk zwany "słodkim ząbkiem" Taka nie najgorsza z niej wampirzyca, choć chwilami zachowuje się dość niezdarnie jak na ponad 200 letnią osobę. No ale Gregowi - doktorowi się to w niej podoba A mi się podoba Greg
No cóż kolejne poczytadło, doskonała dla zabicia czasu w podróży, czy na poprawę humoru - dość wciągająca, ale nie dlatego że chce się wiedzieć jak to się dalej potoczy - bo to raczej jasne, po prostu jakoś tak dobrze się czyta, nie trzeba za wiele myśleć, samo wchodzi w głowę
Było w książce też coś co mnie nawet zaskoczyło, a mianowicie pomysł na wampiry, ich powstanie - powstawanie - niby już to było, ale w troszkę innym wykonaniu
Czy polecam? kurcze ja lubię takie książeczki jest to typowy przedstawiciel romansu paranormalnego : śliczna + śliczny, miłość, nieporozumienia, sex, sex, sex, zagrożenie, happy end - dla lubiących te schematy - czemu nie
Oprawa jest bardzo fajna, na żywo prezentuje się jeszcze fajniej. Kolejna część "Miłość kąsa" będzie opowiadać o starszym bracie Lissianny , w "Ukąszeniu" jest pokazana okładka i przyznam, że prezentuje się równie ciekawie . Ja tam będę czytać tutajpoczkategori
Ja juz mam dosyc wampirow I tak jestem z Zmierzchu zakochana, ostatnio sie zakochałam w Księdze Wszystkich Dusz i juz nie chce wiecej ksiazek o tych stworzeniach co autor to inne wyobrazenie i mnie to drazni
Fobie i lęki towarzyszą ludzkości od zaraznia dziejów. Każdy się czegoś boi, w każdym z nas czają się ukryte obawy. Często przyczyną owych lęków są traumatyczne przeżycia z przeszłości, nierzadko nasze lęki są irracjonalne, ale jak sobie z nimi poradzić? Co zrobić, gdy strach przeszkadza nam w życiu codziennym, nawet w tych najprostszych czynnościach, które wykonujemy na co dzień? Czy wystarczy tak po prostu stawić mu czoła? Czy może jednak lepiej udać się po poradę do specjalisty?
Lissianna Argeneau to piękna wampirzyca, licząca zaledwie dwieście dwa lata. W dniu swoich urodzin w pokoju znajduje mężczyznę przywiązanego do jej łóżka, czyżby deser? Wręcz przeciwnie – danie główne! Lissianna od stuleci czekała na Tego Jedynego, na mężczyznę, który byłby czymś więcej, niż tylko przekąską. Przystojniak w jej sypialni zdaje się być poważnym kandydatem. Jednak w międzyczasie Lissianna musi uporać się z palącym problemem – skłonnością do omdleń na widok krwii … co stanowi przypadłość szczególnie uciążliwą u wampirów. Na genialne rozwiązanie tego poblemu wpada jej matka. Od tej chwili zaczyna dziać się coś dziwnego...
Lynsay Sands to autorka wielu powieści, głównie to romanse historyczne i paranormalne. Jest ogromną wielbicielką wampirów - to wręcz jej słabość. Wielokrotnie była doceniana za specyficzne poczucie humoru, co zresztą widać w jej powieściach. Ukąszenie to pierwsza część Sagi Rodu Argeneau.
Romans paranormalny z wampirami w roli głównej to niezwykle popularny motyw w obecnej literaturze, nie tylko młodzieżowej. Gdy w moje ręce trafiła ta powieść, sądziłam, że będzie to kolejny zmierzcho-podobny utwór, który nie wywoła u mnie większych emocji. A jednak się myliłam.
Lissianne poznajemy w momencie gdy ta obchodzi, kolejne w swojej egzystencji, urodziny. Oczywiście to piękna wampirzyca, która może mieć każdego faceta, jakiego tylko zapragnie. Pragnie usamodzielnienia, ale przede wszystkim chce pozbyć się swojej męczącej fobii. Wraz z upływem stron poznajemy jej wewnętrzne spory, oraz przemianę z niezdecydowanej dziewczyny w zakochaną i walczącą o swoją miłość kobietę. Powodem tej przemiany jest tajemniczy mężczyzna, przywiązany do jej łóżka i ozdobiony piękną kokardą. Greg jest psychoterapeutą, najlepszym specjalistą w swoim fachu. Ceniony przez środowisko, niezwykle przystojny, ale niestety pracocholik. W wieku 35 lat nigdy jeszcze nie był na prawdziwym urlopie. I właśnie wybiera się do słonecznego Meksyku, kiedy dobrowolnie zostaje… porwany. Dziwne? Ale prawdziwe. Bohaterowie troszkę banalni, jednak bardzo łatwo ich polubić. Moją sympatię zyskali poprzez swoje wybory, nie bez znaczenia był ich charakter oraz odwaga, którą cechowali się w dosyć dziwnych sytuacjach. Oprócz tej dwójki poznajemy liczną wampirzą rodzinkę, a także kilka osób z najbliższego otocznia Lissi i Grega. Autorka każdej postaci nadała wyróżniające ją cechy, co nie pozwala nudzić się przy ich poznawaniu.
Bohaterów poznajemy okiem narratora trzecioosobowego. Jeśli szukacie długich nudnych opisów – to nie tutaj. Opisy krótkie, zwięzłe i na temat. Bez przysłowiowego owijania w bawełnę. Powieść czyta się lekko i szybko. Język, jakim autorka się posługuje nie zawiera w sobie trudnych pojęć czy zbędnych udziwnień. Prosty i łatwy w zrozumieniu tekst nie sprawia najmniejszych trudności. Fabuła powieści nie jest skomplikowana, ale z pewnością potrafi wciągnąć czytelnika. Akcja początkowo powolna, później nabiera tempa. Utwór obfituje w specyficzny humor, który jest jedną z cech charakterystycznych dla stylu autorki. Nie brakuje najrozmaitszych emocji: strach, zakłopotanie, miłość, radość czy smutek – tu emocje przeplatają się ze sobą w każdej scenie.
Muszę wspomnieć o okładce, która przywodzi na myśl kadr ze starego filmu. Z pewnością przybliży czytelnikowi klimat powieści. Podobnie, jak i ciekawa czcionka, która także przykuwa uwagę.
Ukąszenie szczerze mogę polecić fanom gatunku paranormal romance - utwór świetnie wpasowuje się w kanon. Oczywiście polecam fanom wampirów - tych mamy pod dostatkiem. Także osoby szukające lekkiej lektury, która pozwoli im spędzić miło wieczór, powinni sięgnąć po tą pozycję. Po miłych wrażeniach wywołanych przez pierwszą część Sagi z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, a Ukąszeniu wystawiam 5/6, gdyż jest to lektura, która pozwoliła mi odstresować się po ciężkim dniu, zapewniając dawkę niezwykłego humoru.
recenzja:
http://isztarbooks.blogspot.com/2012/02/ukaszenie-lynsay-sands-recenzja.html tutajpoczkategori