Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Intryguj±cy temat, prawda?
Jak± pogodê lubicie? Co s±dzicie o deszczu? Jaka jest Wasza tolerancja temperaturowa? Marzy³y¶cie kiedy¶, by ¿yæ w innym klimacie?

Lubiê tak, jak jest teraz. ¯ywe, smaczne, mokre powietrze, w którym czuæ deszcz. Pysznie smakuje, a wraz z wiatrem tworz± po prostu cudown± "aurê". Mo¿e dlatego, ¿e w domu to tak duszno i nie bardzo mo¿na wietrzyæ przez kotê.
Pierwszego krakowskiego dnia ulewowego, pamiêtam, sz³am sobie i nagle - choæ jeszcze by³o ca³kiem pogodnie, s³oneczne - ju¿ wiem: bêdzie ulewa. I zwalniam krok, by nie zd±¿yæ do domu przed choæby pierwszymi kroplami...
To nawet nie tak, ¿e lubiê deszcz. Lubiê smak powietrza mu towarzysz±cy. Albo burzooom! Choæ bywa te¿, ¿e zwyk³e dni tak pachn±, ale tylko dni wiosny czy jesieni.
Ze wszystkich pór roku najmniej lubiê zimê, bo zimno, bo powietrze nijakie, bo li¶ci nie ma i bo b³oto potem. Za to wiosna jest taka ³adna, zw³aszcza bia³e i ¿ó³te i fioletowe krokusiki na Plantach i w parkach i gdziekolwiek siê idzie.

I dalej, gadajmy o niczym, skoro o niczym nie potrafimy/czasu nie mamy


Moje upodobania pogodowe s± bardzo pomieszane. Lubiê zarówno, gdy jest gor±co i wieje s³abiutki letni wiaterek, ale tak¿e, gdy jest porz±dna ulewa. Burze stanowczo mi nie przeszkadzaj± (chyba, ¿e przez nie nie ma pr±du, to wtedy mam ochotê zamordowaæ Matkê Naturê). No i kocham tak¿e, gdy ¶wieci s³oneczko, jest upa³ i kropli ch³odny deszczyk.
Chcia³abym te¿ dodaæ, ¿e mam nadziejê, ¿e przez ca³e lato bêdzie upalnie (tak jak od kilku dni w mojej miejscowo¶ci). Przy takiej pogodzie mog³abym ca³y dzieñ siedzieæ w jeziorze lub w basenie...
Kraków jest duszny i gor±cy. Zaczynam nawet têskniæ za zim±. Wraca³am dzi¶ po 20;30 piechot± i pomy¶la³am, ¿e gdyby taaaakie by³y dni, to by³oby cudownie. Lekki wiaterek, nie ciep³o, nie ch³odno, bezs³onecznie. I cicho jak przed deszczem.
A ja znielubi³am deszczu (-.-)' . Przedwczoraj, na ostatniej lekcji strasznie siê rozpada³o. By³oby wszystko fajnie, gdyby nie fakt, ¿e mia³am na sobie cienk± koszulê z materia³u, która zaraz przemok³a, sanda³ki, przy sobie rower i nie wziê³am parasola (bo od rana by³o gor±co). Na szczê¶ci przyjació³ka mnie uratowa³a zapraszaj±c do siebie - ona mieszka tylko jakie¶ pó³ kilometra od szko³y, podczas, gdy ja a¿ pó³tora km. xD dnia Czw 13:15, 09 Cze 2011, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy


Sta³o siê. Wysz³am w letniej spódnicy i by³o zimno. Kraków powinien mi dziêkowaæ A najlepiej kupiæ mi jeszcze kilka spódnic, które zapewni± odpowiedni± pogodê
Ja lubiê umiarkowan± pogodê, to znaczy, gdy jest jakie¶ 23 stopnie w cieniu, trochê chmurek na niebie i sporo wiatru. A najlepiej jest, gdy jest wieczór. O tak, uwielbiam wieczory. :3 Wtedy wyostrzaj± siê zmys³y i przychodzi wiêksza chêæ na czytanie ksi±¿ek
I wychodzenie z domu. ^^

I rozje¿d¿anie pieszych, ha-ha.

I wychodzenie z domu. ^^

I rozje¿d¿anie pieszych, ha-ha.

to pierwsze - jak najbardziej.
to drugie - nie wiem? o.O