ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...


„Ile męskich imion jest na świecie? Pewnie ładnych kilka tysięcy, ale ja musiałam oczywiście palnąć akurat to jedno. Tylko ono było feralne i ja właśnie je wybrałam. Ma się to wyczucie! Nie mogłam powiedzieć Marcel, Filip, Ksawery albo chociażby Polikarp? Nie. Gorzej już wyjść nie mogło. Czy to był pech, czy tylko paskudny zbieg okoliczności? A może ktoś specjalnie robi mi na złość? Tylko kto? Diabeł? Za tym wszystkim musi ktoś stać. Niemożliwe, żebym była taka głupia”.
Uszczypnęła się bardzo mocno. Na dłoni pozostał czerwony ślad. Niestety – nie śniła.

Jeszcze raz weszła na „socjetę”. Miała Pawła Olchę wśród znajomych, bo w czasach wspólnego chodzenia na plastykę wysłał jej zaproszenie, a ona dla świętego spokoju je przyjęła, nie chcąc, żeby się jej czepiał na zajęciach.
Na zdjęciu profilowym stał przy sztalugach. Gdyby nie to, że nie żył, pomyślałaby, że zdjęcie jest pretensjonalne. Chyba zrobił je samowyzwalaczem, bo stał w dziwnie nienaturalnej pozie. Znała dobrze to miejsce. To było stanowisko przy oknie w pracowni, z najlepszym światłem. No tak, był uzdolniony plastycznie, więc chodził na zajęcia aż do tej pory.
W profilu Paweł miał sporo zdjęć. Dwa ze swoją mamą na tle Wigierskiej Kolejki Wąskotorowej, kilka z ohydnym kundlem, na jednym grał w piłkę, na innym stał z jakimiś znajomymi. Pod niektórymi zdjęciami Paweł dopisał banalne sentencje w rodzaju: „W życiu spotykasz setki ludzi, ale rzadko uda ci się spotkać Człowieka”. Było też kilka jego prac, ale prawdę mówiąc, żadna Niny nie zachwyciła.
Czuła się dość niewyraźnie i jakoś tak głupio w stosunku do Pawła, ale skoro nie żył, to chyba było mu już wszystko jedno, co sobie będą myśleć Kaśka, Ewka, Margerita i jeszcze kilka osób, których i tak nie znał.
Ninie zachciało się śmiać. Ta zbolała mina Kasi, to jej współczucie. Przezabawne. Co za okazja, żeby pobić tę plotkarę jej własną bronią! A przecież ani Pawłowi, ani nikomu innemu takie jedno kłamstewko nie zaszkodzi. Bo niby jak miałoby zaszkodzić?


I co sądzicie ? Czekacie na premierę nowej książki autorki ?
Projekt okładki jeszcze nie jest znany, ale jest już gotowy.

Źródła :
http://ewanowak.com/archives/1015
http://ewanowak.com/archives/1720


już nie mogę się doczekać. zapowiada się jak zwykle ciekawie, więc oby było tak świetnie jak do tej pory. i czyżby bohaterka tej książki była z Augustowa? do tej pory zawsze to byli warszawiacy, oprócz Edyty, ale nawet ona tymczasowo mieszkała w Warszawie. no nic, po wydaniu książki wszystkiego się dowiemy. tutajpoczkategori
I ja jestem ciekawa tej książki Chociaż przyznaję bez bicia że Niewzruszenia nie czytałam. Czekam aż biblioteka zakupi
Dostałam tę część do recenzji, więc wkrótce pojawi się opinia na moim blogu Mam nadzieję, że będzie równie dobra lud lepsza niż "Drugi". tutajpoczkategori


Wow! "Dane wrażliwe" są wręcz genialne i 100 razy lepsze od "Drugiego". Czytałam bez przerwy i bez mrugnięcia okiem Muszę nadrobić całą serię ^^
Już, przeczytałam i poczułam tz "kopa". Niewzruszenie bylo neutralne, takie nic. Wtedy sie zawiodłam, a teraz jestem w pelni zadowolona. Ksiazke wrecz pochlonelam i nie moglam sie oderwac. Polecam.
Czy Artur Czajka pojawił sie juz w jakiejs czesci? Bo cos mi swita, ale nie do konca.. tutajpoczkategori
Jeszcze nie czytałam, ale już czeka na biurku na swoją kolej Bardzo lubię książki Ewy Nowak, szybko się je pochłania i są takie realistyczne. Z miętowej serii nie czytałam jeszcze tylko pierwszej, jakoś nie mogę na nią trafić w bibliotece.
A mi się "Dane wrażliwe" nieszczególnie podobały. Szczególnie irytowała mnie Nina, która czasami zachowywała się jak idiotka. Sam pomysł na książkę też nie przypadł do gustu. Ogólnie odnoszę wrażenie, że pierwsze książki z tej serii były lepsze. tutajpoczkategori
Bardzo bym chciała przeczytać tę część, na razie z tej serii czytam "Ogon kici". Czy te książki są ze sobą jakoś powiązane i trzeba czytać po kolei?