ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

da rade jakoś to rozebrać bez połamania, światła mijania coś nie łapią 2002 rok


Jak odkrecisz przelacznik to masz pod spodem dwa nity z otworem w srodku musisz je rozwiercic ale uwazaj bo wiertlo przy koncu strasznie wciaga i mozna sie pocharatac albo przewiercic na wylot. Potem podwazasz na laczeniu i wychodza dwie polowki , tylko lap kulki i sprezynki bo napewno wypadna . Jak poczyscisz w srodku blaszki to postaraj sie zlaczyc tymi samymi nitami jak ich do kaca nie rozwiercisz to da sie je jeszcze raz zagiac na zewnatrz.
ja rozwierciłem z jednej strony i zostały same tulejki, jak otwierasz to masz blaszke spręzynke i kulki chyba dwie, uwazac trzeba, myjesz wszystko styki lekko drobnym papierkiem traktujesz, ja zalałem wszystko zmywaczem do elektryki ( albo wd 40 czy cos co natłusci itp ) i potem składałem na tulejke i skręcam srubką i trzyma
Te blaszki pokryte sa nalotem miedzi chyba wiec jak je przeszlifujesz to beda szybciej lapac wilgoc a przy tym korozje i znowu przestanie stykac wiec lepiej je przemyc i zpolerowac


odwrotnie, one są niklowane czy tam chromowane, i pod spodem jest warstweka miedzi, do której sie szybko wszystko przeciera, ja papierkiem 2000 spolerowałem praktycznie, nasmarowałem i juz ze 3 lata nie zaglądałem do przełącznika a chodzi jak trzeba. dodam że czasem mu psikam smarem silikonowym
Jestem za spolerowac papierem wodnym ale drobny papier mozna roznie zinterpretowac bo drobny to np.320 a nim porysujesz.thx za sprostowanie ze to nikiel
A ja podgiąłem śrubokrętem nity, no i ta blaszka miała wgniecenie na światłach mijania, wziąłem trochę to wpukliłem bolcem z drugiej strony. Narazie dział,a a jak długo to czas pokaże.