ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Witam
jestem tegoroczną absolwentką a bank BGŻ już mi przysłał harmonogram spłat kredytu studenckiego. Płatność pierwszej raty przypada na styczeń 2012.
Dlaczego spłata nie zaczyna się dwa lata po ukończenia studiów ??? Co mam zrobić w tej sytuacji?? Bardzo proszę o pomoc.


A kontaktowałaś się w ogóle z bankiem? Przecież nikt na forum nie zna twojej sytuacji. Poza tym były przypadki, że system wariował i wysyłali błędne harmonogramy.
Dzwoń albo idź osobiście do swojego oddziału zamiast panikować.
A zaniosłaś do banku jakiś papierek że ukończyłaś studia ?
No i czy nie miałaś jakiś problemów formalnych ze studiami np. przerwy itp?


Ja właśnie wczoraj zaniosłem dyplom do skserowania, bo dopiero go odebrałem w tym tygodniu (broniłem się w październiku), a dzisiaj dostałem poleconym harmonogram spłat, bo nie dostarczyłem dyplomu do 31.10.

Jak się później dowiedziałem mogłem dostarczyć zaświadczenie o byciu studentem ponownie (wcale nie musiał być to dyplom) ale o tym nie wiedziałem, więc czekałem na odebranie dyplomu.

Zgodnie z harmonogramem pierwszą ratę mam zapłacić do 2.01.2012. Czy mam szansę się wybronić skoro jeszcze grudniu zaniosłem dyplom?

Wiem, że poszli mi i tak na rękę bo harmonogram mógłbym dostać teoretycznie już 2.11 ale czy mam szansę się wybronić aby na razie nie zapłacić im ani grosza?

Bardzo proszę o pomoc i porady co mam zrobić.
Ludzie, dyplom nie jest w ogóle potrzebny! Na dyplom się czeka miesiącami, każdy to wie. Wystarczy zaświadczenie z uczelni o skończeniu studiów! A tak w ogóle to termin na dostarczenie zaświadczenia jest do końca września (a nie października - październik owszem, ale to ewentualnie w przypadku kiedy nie obronimy się w terminie, czyli do końca września).

Zapytaj się w banku, powinno się skończyć na zapłaceniu góra 2 transz (jeśli w ogóle), a potem 2 lata karencji.
Byłem dzisiaj w banku pokazać mój harmonogram spłat i pani powiedziała, że skoro pierwsza rata jest do 2 stycznia, a dyplom już dostarczyłem to nic nie zapłacę - po prostu anulują ten harmonogram przed ściągnięciem pierwszej raty. Równi ci bankowcy są...

@SchwarzerEngel
Co do terminu to nie masz racji - dyplom (jak co roku zaświadczanie) trzeba złożyć do końca października, nie września, jak nie wierzysz mogę nawet wrzucić skan pisemka jakie otrzymałem z harmonogramem od banku.

A po drugie niektórzy broniący się w październiku są jak najbardziej w termie, bez przedłużania sesji, bo liczy się złożenie pracy do dziekanatu - na to masz czas do 30 września, a potem oni mają max. 30 dni na wyznaczenie terminu obrony. I wszystko w terminie! Przynajmniej tak na UŁ jest, nie wiem jak na innych uczelniach ale na państwowych sądzę, że jest podobnie.
Nie wiem, pisałaś o zaświadczeniu o dalszym studiowaniu, a mi chodziło o skończenie studiów, a to 2 różne sprawy. Planowany termin ukończenia studiów to zawsze 30 września (no chyba, ze ktoś studiuje na inżynierskich).
I nie chodziło mi o przedłużenie sesji, tylko o przesunięcie terminu obrony, bo skoro jest absolutorium (czyli wszystkie wpisy, bo inaczej przecież nie można pracy oddać) to sesja jest zamknięta

Ale dobrze, że ci się udało
No niestety, tak mi się tylko wydawało, że bank nie dobierze do moich pieniędzy i anulują mi harmonogram.

Wczoraj wieczorem siedzę sobie spokojnie, a aż tu nagle dzwoni telefon:

- Dzień dobry, tutaj dział windykacji banku ... ma Pan nieuregulowaną należność w wysokości ok. 390zł... To był monit telefoniczny w przypadku nieuregulowania przekażemy do dalszej windykacji...
WTF ?

Dzisiaj szybko do banku, Pani mnie poinformowała, że się niestety nie wywinę. Na dowód wskazała mi pkt. w umowie kredytowej który stanowi jak byk:

[linki]

Dyplom dostarczyłem w grudniu (w połowie), i w tym samym czasie przyszedł harmonogram z ratą do końca grudnia, więc ta rata już czeka na moją kasę. A harmonogram mogą anulować dopiero w styczniu.

Wcześniej Pani mi dała złudne nadzieję bo myślała, że pierwsza rata jest do końca stycznia (a nie grudnia) - zmylił ją termin, który przesunął się na 2-01-2012 (zamiast 31-12-2011) ze względu na święta.

A więc Ci bankowcy nie są tacy wcale równi jak się wcześniej wydawało. To po prostu zimni urzędnicy...

Trzeba było wydębić jakiekolwiek zaświadczenie z uczelni, wcale nie dyplom i było by po problemie.

Pilnujcie terminów 31.03 i 31.10 Nawet jak nie macie zamkniętego semestru/zakończonych studiów, to składajcie co wam uczelnia wystawi, inaczej bank się dobierze do waszej kasy!