ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Czy ktoś z Was dostał wezwanie z Urzędu Gminy w sprawie "zobowiązania podatkowego" za garaż?
Jeszcze z nimi nie rozmawiałem ale z tego co znalazłem w sieci to nasz "wspaniały" Urząd Gminy próbuje zakwalifikować miejsca w naszym bloku jako budynek niemieszkalny przez co stawka za m2 z ok. 70gr/m2 wzrasta do ponad 7zł/m2 (tak mniej więcej). Czyli rocznie za 1 miejsce zamiast 20paru złotych będziemy płacić grubo ponad 200!!!!
Do tego pewnie policzą za kilka lat wstecz więc będzie to spora suma


tak jest , i niestety...liczą wstecz, ale bez odsetek i nie ma przebacz. co ciekawe - doliczane sa metry czesci wspolnej garazu, czyli de facto nie placimy za ten prostokącik na ktorym stawiamy auto, ale tez za sciezki i miejsca bedace wspolną częścią garazu. Obłed. Za garaz placi sie o wiele wiecej niz za samo mieszkanie.
no niestety płacimy tyle, bo deweloper tak cudownie podzielił udziały w części wspólnej garażu, że wychodzi po 36m2 - przynajmniej u mnie a nasza gmina wspaniałomyślnie wstaliła stawkę na m2 ok 7 PLN

no niestety płacimy tyle, bo deweloper tak cudownie podzielił udziały w części wspólnej garażu, że wychodzi po 36m2 - przynajmniej u mnie a nasza gmina wspaniałomyślnie wstaliła stawkę na m2 ok 7 PLN
Generalnie to każdemu kto ma jedno miejsce garażowe wychodzi 36m2 udziały są równe... Byłem w Urzędzie i starałem się wyjaśnić tę sprawę, niestety chwilowo nie ma rozwiązania. Jeśli w AN mamy wpisane "garaż" to po zawodach, podatek za m2 strasznie duży ...

Jako ciekawostkę dodam, że duża ilość naszych sąsiadów (jak do tej pory wszyscy jakich osobiście znam, może poza jednym co właśnie sprzedał mieszkanie i musiał uregulować sprawę garażu) przez przeoczenie JW nie mają wpisanych garaży/miejsc postojowych do swoich AN przez co "oszczędzają" na tej bezsensownej daninie.

Zastanawiam się jaka więc jest prawna forma własności tej części garażu która została/nie została sprzedana a z pewnością nie została wpisana do AN właścicieli którzy teraz z tych miejsc korzystają? Czyżby w dalszym ciągu JW było ich właścicielem? Kto jest zatem wpisany jako współwłaściciel?


Heheh dobre. My tylko płacimy podatek gruntowy. Od garażu nie. CO to jest AN tak w ogóle? Paranoją jest płacic podatek. Jeśli już to administracja powinna płacic podatki za całośc swojego gruntu wraz z naszymi garażami.
No ja bym tak oficjalnie nie pisał, że się podatku od garazu, będac w jego posiadaniu, nie płaci...No chyba, że się nie ma AN, nie zgłosiło się do urzedu i liczy na łud szczęścia Czyzby byli równi i równiejsi?

Heheh dobre. My tylko płacimy podatek gruntowy. Od garażu nie. CO to jest AN tak w ogóle? Paranoją jest płacic podatek. Jeśli już to administracja powinna płacic podatki za całośc swojego gruntu wraz z naszymi garażami.

AN = Akt Notarialny.

Jeśli w Akcie Notarialnym nie masz wpisanego garażu (współwłaścicielstwa) to nie ma podstaw do naliczenia podatku. Jeśli masz wpisany a tego nie zgłosiłeś/aś w urzędzie to jest to przestępstwo karno/skarbowe. Ale ja tam nie wnikam.

Problem w tym, że sporo osób miało wpisane miejsce garażowe do umowy, zapłacili za nie i aktualnie z niego korzystają, ale nie mają tego uwidocznionego w AN = nie płacą od tego podatku.

No ja bym tak oficjalnie nie pisał, że się podatku od garazu, będac w jego posiadaniu, nie płaci...No chyba, że się nie ma AN, nie zgłosiło się do urzedu i liczy na łud szczęścia Czyzby byli równi i równiejsi?

Hmmm... jak nie ma wpisane do AN to nie ma podstaw do naliczenia podatku. I to jest zgodne z prawem .

Ktoś jednak musi ten podatek płacić, tylko kto?
no jesli nie ma tego w AN, to fakt - płacić nie musi.