Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Zauwa¿y³am podobny temat na innym forum i postanowi³am spytaæ was o zdanie.
Ju¿ od d³u¿szego czasu panuje tzw. Jedyny S³uszny Gust. Spróbuj tylko wypowiedzieæ siê otwarcie na temat s³uchanego przez ciebie gatunku muzyki, a je¿eli jest inny ni¿ ten szanowany akurat w towarzystwie, a zostaniesz nazwany odpowiednio : ¶mierdz±cym satanist±, g³upi± idiotk± s³uchaj±c± popu czy te¿ dresem spod bloku. Twoim idolom tak¿e siê dostanie : Justin Bieber to dziewczyna/gej/etc. etc., The Beatles to ¶mierdz±cy staroæ, Metallica jest grana na czarnych mszach i tak dalej, i tak dalej. Zdawa³oby siê, ¿e te przestarza³e stereotypy ju¿ dawno wysz³y z u¿ytku - có¿, nie do koñca. Wystarczy wej¶æ na jak±kolwiek stronê (chocia¿by znienawidzony przeze mnie kwejk) i zostajemy dok³adnie poinstruowani jaka muzyka jest tró i kul, a jaka uznawana jest za... ekhm, kupê.
Jak jest z wami? Padli¶cie kiedy¶ ofiar± nietolerancji w muzyce, a mo¿e sami oceniacie innych na podstawie s³uchanego przez nich gatunku?


Zawsze ¶mieszy³o mnie podej¶cie niektórych ludzi do ich ulubionych zespo³ów w stylu: mój gust muzyczny jest najlepszy, a Ty ze swoim mo¿esz siê schowaæ! Ja bynajmniej nie mam zamiaru nikogo potêpiaæ poprzez pryzmat s³uchanej przez nich muzyki. Chocia¿ oczywi¶cie uwielbiam, gdy kto¶ s³ucha takich zespo³ów jak ja, wtedy jest ¶wietny temat do rozmowy, podzielenie siê piosenkami, poznanie nowych z tego samego gatunku. Ale to, ¿e kto¶ s³ucha popu, rapu czy jeszcze innych gatunków oznacza, ¿e jest gorszy? Nie dla mnie, bo w¶ród moich znajomych s± ludzie z przeró¿nym gustem, jak chocia¿by moja przyjació³ka, która s³ucha dos³ownie wszystkiego i nie robi mi ró¿nicy, czy s³ucha popu czy metalu. Przecie¿ nie przestanê jej lubiæ i nie zacznê obra¿aæ z tego powodu. No, ale s± i ludzie, dla których gust muzyczny ma wielkie znaczenie, niestety. Pojêcie "Jedyny S³uszny Gust" jest g³upie, bo przecie¿ nie sposób, ¿eby wszyscy s³uchali tego samego, nie ma takiej mo¿liwo¶ci. Nie bêdê ukrywaæ - mi od us³yszenia popu (jak chocia¿by One Direction, Biebera itd.), rapu, dubstepu krwawi± uszy, ale tak samo jest z niektórymi lud¼mi s³uchaj±cymi rocka, metalu czy te¿ innych gatunków i nie ma siê co oburzaæ z tego powodu. Po prostu niektórym ludziom strasznie ciê¿ko jest to poj±æ, ale to siê chyba nigdy nie zmieni. Ja ju¿ przyzwyczai³am siê do tej sytuacji, takie samo zjawisko istnieje w ¶wiecie literackim: niektórzy czytaj±cy klasykê uwa¿aj± siê za lepszych od tych, którzy czytaj± literaturê chocia¿by m³odzie¿ow±, a znowu z drugiego punktu widzenia ci czytaj±cy klasykê to gbury (z czym¶ takim spotka³am siê na biblionetce kiedy¶).
Ja raczej z dystansem podchodzê do tego wszystkiego. Co mnie to, je¿eli kto¶ uwa¿a mnie za satanistkê? Oczywi¶cie, nienawidzê, gdy kto¶ obra¿a moje ulubione zespo³y, ale ka¿dy mo¿e mieæ swoje zdanie. Dopóki oczywi¶cie kto¶ nie zacznie bezmy¶lnie i bezpodstawnie po nich cisn±æ, bo wtedy a¿ mnie krew zalewa, ale zwykle stojê z boku, bo nie lubiê mieszaæ siê do k³ótni (s³abe nerwy, ponosi mnie za szybko).
Mnie jeszcze nigdy osobi¶cie co¶ takiego nie dotknê³o, nie spotka³am siê z tym, ¿eby kto¶ obra¿a³ mnie lub mój gust muzyczny, a i ja sama te¿ tego nie robiê. Nie lubiê wywy¿szania siê z powodu s³uchanej muzyki, ale te¿ nie jestem jak±¶ wielk± peace & love, równo¶æ wszystkich gatunków muzycznych. Jako¶ czujê siê poza tym wszystkim. tutajpoczkategori
Ja siê z tym kilka razy spotka³am. Niektórzy siê z tego powodu wywy¿szaj±, bo uwa¿aj±, ¿e s³uchaj±c takiego, a nie innego gatunku muzyki s± lepsi, fajniejsi i wgl, oh i ah.
Mnie nie rusza, kto czego s³ucha, bo owszem, posiadam ulubione gatunki, ale nie mam nic do popu, od ¶wiêta s³ucham disco polo (jak siê na weselu trafi, czy imprezie, to przecie¿ nie wyjdê z powodu "bo disco polo to debilna muzyka"), a uszu nie zatykam, gdy leci metal. Mam kilka swoich ulubionych zespo³ów, ale to jest raczej taka mieszanka - KoRn, Eric Saade, Linkin Park, Adele, Rammstein, Florence and The Machine i bóg jeden wie, co jeszcze. Tak jak wspomnia³a Lenalee muzyka to ¶wietny temat do rozmów, a ¿e jestem osob±, która czêsto siê zara¿a muzyk± od innych, to przez poznawanie gustów (tak to siê odmienia?) innych osób, poszerzam w³asne horyzonty.
I nie uwa¿am, ¿e rocka, albo metalu trzeba s³uchaæ na ca³y regulator. Lubiê sobie czasem pu¶ciæ jak±¶ piosenkê Sabatonu cichutko, tak, ¿e ledwie s³ychaæ. I mi siê to podoba. Nie rozumiem te¿ tych bitew gatunków muzycznych na facebooku. Ludzie lito¶ci - ma³o wam tych bitew? Nie do¶æ, ¿e siê powtarzaj±, to jeszcze pog³êbiaj± nietolerancjê i stereotypy.

Lubiê muzykê instrumentaln± i klasyczn±. Mo¿e to przez to, ¿e gram na gitarze, ale tak jako¶ wysz³o. Podobaj± mi siê np. fantazje Horeckiego, czy Lagrima. Lubiê te¿ muzykê z filmów - najlepszy przyk³ad to "He's a pirate"

I najwa¿niejsze - istnieje kilka piosenek, których po prostu nie trawiê - jedn± z nich jest "The Show" Lenki. Po prostu nie trawiê tego tak mocno, ¿e a¿ mi siê w ¿o³±dku przewraca. Istnieje jeszcze kilka takich, ale to raczej nie warte wspomnienia xD
Jeny ile razy ja s³ysza³am, ze jestem satanistk± i jem koty! Ale ma to swoje dobre strony - nikt w autobusie obok mnie zazwyczaj nie siada Denerwuj± mnie w³a¶nie ludzie, którzy wyzywaj± innych ze wzglêdu na muzykê. Do jasnej cholery, ka¿dy ma prawo s³uchaæ czego chce! Okej, mogê danej muzyki nie lubiæ, ale to nie oznacza, ¿e tego czlowieka te¿ nie lubiê... tutajpoczkategori


A w moim towarzystwie nie jest to jako¶ specjalnie dyskryminacja czy co¶, ale po prostu osoby s³uchaj±ce rocka i jego odmian, nie pos³uchaj± twojego zdania na temat muzyki. Jak im powiesz, ¿e s³uchasz jazzu i popu (jak to w moim przypadku), to ju¿ sobie wyrabiaj± opiniê. Jazz jeszcze ratuje sytuacjê, bo s± trochê zdezorientowani, ale nie przyjdzie nikomu do g³owy, ¿e pop to nie tylko Bieber i One Direction. Przepraszam, ale jak mam inaczej okre¶liæ melodyjne i pozytywnie nastrajaj±ce piosenki, ale z dog³êbnym przekazem, niesamowitym tekstem okraszone ¶wietn± stron± instrumentaln±? Jakby nie patrzeæ, podchodz± pod pop. Ale nie powiem w towarzystwie, ¿e lubiê pop - tylko piosenki z fajn± melodi±. Po prostu.
Bo to nie jest jakie¶ wielkie szyderstwo czy co¶, tyle ¿e po prostu traktuj± ciê jak m³odsz± o dwa lata, i jak wchodzi temat muzyki to patrz± na ciebie z lekkim po¿a³owaniem w wzroku, jakby t³umaczyli m³odszej kuzynce, ¿e dwa plus dwa to nie piêæ.
W moim otoczeniu jako¶ do tej pory nie spotka³am siê z dyskryminacj± ze wzglêdu na rodzaj muzyki, której kto¶ s³ucha i sama nie zwracam na to uwagi. Mo¿e zwracam, ale tylko po to, ¿eby siê dowiedzieæ, czy mam z kim¶ mo¿e podobne gusta i wspólny temat do rozmowy zauwa¿y³am natomiast w TV, w programach muzycznych, zw³aszcza w X factorze, ¿e za "dobr± muzykê" uwa¿any jest: soul, r&b, bardziej wyszukany pop i ewentualnie stary rock. Gdzie¿by tam kto¶ wyskoczy³ z gotykiem na przyk³ad, czy te¿ z "muzyk± dla ubranych na czarno nastolatek", czyli co¶ typu Evanescence. Rany, jak ja siê wkurzy³am, gdy Wojewódzki zjecha³ Ewelinê Lisowsk± za ich kawa³ek, a potem w kó³ko bredzi³ co¶ o wyci±ganiu z piwnicy hardcorowców, ¿e nieziemsko ¶piewa Beyonce i powinna rzuciæ swój zespó³. Skoro ona lubi rock i post hardcore, to znaczy, ¿e to j± wyra¿a jako artystkê i nie powinno siê jej zmieniaæ na si³ê... tutajpoczkategori
Moje najbli¿sze otoczenie, tj. klasa, dzieli siê na trzy bardziej odcinaj±ce siê na tle klasy grupy, je¶li chodzi o muzykê.
Najmniej liczni s± ludzie s³uchaj±cy jazzu, soulu i muzyki klasycznej i oni w³a¶nie, z tego co zaobserwowa³am, s± najbardziej zamkniêci na inne gatunki. Jak s³ysz±, ¿e kto¶ s³ucha metalu, ba, nawet rocka, to s±dz±c po minie, staj± im przed oczami ludzie po¿eraj±cy koty i dzieci. Dodatkowo wiêkszo¶æ jest za¿artymi homofobami, nie wiem, czy jedno ma z drugim zwi±zek, ale to utwierdza mnie w tym, jak bardzo s± nietolerancyjni. Mo¿e trochê odbiegam od tematu, ale kiedy na tablicy klasowej zawis³a wiosenna dekoracja w postaci jakiej¶ ³±ki, drzewek, innych pierdó³ i niewielkiej têczy w lewym górnym rogu, wyskoczyli, ¿e nie chc± mieæ gejowskich dekoracji w klasie i têcza zosta³a zdjêta.
Druga grupa to klasowi pozerzy, s³uchaj±cy popu, hip-hopu i klubowej muzyki i naprawdê nie mia³abym nic przeciwko temu, gdyby nie deklarowali swojego gustu muzycznego na ca³± klasê, jak dresy w autobusie. Nie przepadam za tak± muzyk±, wiêc najzwyczajniej w ¶wiecie jej nie s³ucham i szlag mnie trafia, kiedy kto¶ puszcza j± w klasie, ¿eby... w³a¶ciwie nie wiem po co. Wynalazcy s³uchawek przy¶wieca³a szlachetna idea mo¿liwo¶ci puszczania muzyki tylko i wy³±cznie sobie, wiêc mi³o by by³o, gdyby skorzystali z tego przywileju.
Ostatnia wyra¼niejsza grupa to ludzie s³uchaj±cy rocka, metalu i wszystkich ich odmian. I tu siê zaliczam, chocia¿ s³ucham te¿ muzyki klasycznej, to jednak swoim stylem bycia i ubioru pozostajê przy ostrzejszych brzmieniach. Poza kilkoma fanami wy¿ej wspomnianego jazzu itd.(chocia¿ i oni nie okazuj± jawnie swojej awersji do ciê¿szej muzyki.), to nie ma w klasie ¿adnych k³ótni wynikaj±cych z ró¿nych upodobañ muzycznych. Taka sytuacja mi pasuje, nie ma ¿adnej presji i nikt siê nikogo nie czepia. Bardzo mi wszystko jedno, kto jakiej muzyki s³ucha, je¶li jest fajny, inteligentny i mo¿na z nim pogadaæ.
Ca³a reszta klasy to neutralna mieszanka wszystkiego od metalu po kpop.

Biegam po mie¶cie w glanach i najczê¶ciej ubrana na czarno i jeszcze chyba od nikogo nie us³ysza³am, ¿e jestem satanist±. No, raz tylko zosta³am spytana przez nieznajomego o to, gdzie zabieram moje ofiary, tyle ¿e bardziej w ramach ¿artu.
Czy tylko ja zauwa¿y³am, ¿e wiêkszo¶æ osób wypowiadaj±cych siê w tym w±tku, s³uchaj± ciê¿szych odmian muzyki?
U mnie w klasie wiêkszo¶æ ludzi jest "normalnych" i s³uchaj± popu i tym podobnych. Ja zaliczam siê do osób, którym podobaj± siê bardziej oko³o-gotyckie klimaty, i w tej czy innej grupie ju¿ nie raz by³am pytana, czy jestem satanist±, czy jem/palê koty (< tu niedowierzanie lub politowanie w oczach, gdy t³umaczê, ¿e nie). Ewentualnie by³am mylona z Emo.
Nie przeszkadza mi zupe³nie jakiej kto muzyki s³ucha, o ile nie puszcza jej z komórki na ca³y regulator w autobusie, lub nie szydzi z innych. Ostatecznie fanki Biebera te¿ maj± do niego prawo, nie muszê rozumieæ fenomenu, ¿eby móc go najzwyczajniej w ¶wiecie tolerowaæ.

(jak tak dalej pójdzie, za³o¿ymy w±tek o subkulturach xD ) tutajpoczkategori

Czy tylko ja zauwa¿y³am, ¿e wiêkszo¶æ osób wypowiadaj±cych siê w tym w±tku, s³uchaj± ciê¿szych odmian muzyki?

(jak tak dalej pójdzie, za³o¿ymy w±tek o subkulturach xD Wink )

Chyba nawet gdzie¶ taki mamy Bodaj¿e w "Ca³a reszta"
A mnie oprócz walk jak chocia¿by rap vs. metal denerwuje inny rodzaj nietolerancji..Otó¿ utwierdzenie w przekonaniu, ¿e nale¿y s³uchaæ tylko jednego gatunku muzyki. Mówisz, ¿e s³uchasz ciê¿kiej muzy, a na Twojej playli¶cie znajd± siê piosenki Britney Spears - zbrodnia stulecia! Dlaczego tak wiele ludzi uwa¿a, ¿e powinno siê zamykaæ w jednym rodzaju, s³uchaæ tego co wpada w dany kanon, a nie mo¿na lubiæ te¿ muzyki zupe³nie innej? My¶lê, ¿e ka¿dy ma prawo s³uchaæ czego chce i eksperymentowanie z muzyk± jest jak najbardziej na plus. A poza tym zawsze warto urozmaiciæ swoj± playlistê- ¿eby zabiæ monotoniê. Jakby kto¶ zobaczy³ moje piosenki w iTunsie to by mia³ nie ma³± zagadkê jak± ja w³a¶ciwie muzykê lubiê Jasne preferujê nieco bardziej jeden gatunek, ale lubiê te¿ pos³uchaæ czego¶ z innej beczki.
A co do walki gatunków, nietolerancji ¿e kto¶ s³ucha czego¶ innego- szkoda s³ów. Tzn. ka¿dy ma prawo wyraziæ swoje zdanie, ale jakie¶ logiczne, a nie s³owa pe³ne bezpodstawnej nienawi¶ci. tutajpoczkategori
Có¿ u mnie w klasie jest grupa metalowców, nazywana niekiedy "Gryfonami" b±d¼ "Dru¿yn± Pier¶cienia" (có¿, nosz± siê dosyæ charakterystycznie ), ale nikt nic do nich nie ma. Reszta mojej klasy pe³nej indywidualistów jest za muzyk± typu rap, disco polo i inne pochodne. Ja do ¿adnej siê nie zaliczam, przez co spotka³am siê z nieprzyjemnymi sytuacjami. Ja bijê bardziej na Azjê, co mi utrudnia nieco ¿ycie. Poza tym kocham klasykê i wszelak± muzykê filmow±. Czêsto ¶ci±gam sobie z ró¿nych filmów/anime w³a¶nie muzykê, która leci w tle. W szkole nie s³ucham, bo po prostu w tym zgie³ku siê nie da. Jednak zda¿y³a mi siê do¶æ smutna wed³ug mnie sytuacja, gdzie znajomy przesta³ siê do mnie odzywaæ, gdy zobaczy³ moj± listê utworów. Có¿, trochê zabola³o, ale z perspektywy czasu stwierdzi³am, ¿e dobrze siê sta³o. Moze s³owem zakonczenia powiem, ¿e zawsze spotyka³am siê z lud¼mi nietolerancyjnymi i zacze³am siê do tego przyzwyczajaæ. Po prostu wszysty chc± nad±¿yæ za innymi, nie licz±c siê z w³asnymi upodobaniami. Przykre.
Zu, bardzo dobrze powiedzia³a¶! Ja s³ucham misz-maszu i niektórzy trochê krzywo na mnie patrz±. Zw³aszcza kole¿anki, które gustuj± w pop-dance, kiedy widz±, ¿e zamiast One Direction, Olly'iego Mursa (czy jako¶ tak) i innych, mam w wiêkszo¶ci trochê inn± muzykê rozrywkow±, przemieszan± Linkin Parkiem (choæ nie wszystkim to przeszkadza), ale ju¿ The Pretty Reckless, albo, nie daj Bo¿e!, Korn lub Rammstein! Gotowi s± mnie za to zje¶æ. Przecie¿ to siê kupy nie trzyma xD

A co do Lacie - masz straasznie podzielon± klasê. U mnie wszyscy trzymaj± siê (a raczej trzymali) razem, choæ muzyka to bardziej ci bli¿si kumple siê interesuj±, kto czego s³ucha. tutajpoczkategori
Czêsto siê z tym spotykam. Wiêkszo¶æ osób, które znam s³ucha rocka/metalu/rapu, a ja, jako jedna z nielicznych - popu. Po prostu kocham ten gatunek i "¿yjê nim" (oczywi¶cie innej muzyki te¿ s³ucham ). Jak widaæ, moj± idolk± jest Gaga i bardzo czêsto s³yszê co¶ w stylu "lol, lubisz Gagê, ona jest beznadziejna, bla bla bla". Tylko pytanie, co o niej wiesz? Ludzie czêsto zbyt szybko oceniaj± artystów np. Gaga - dziwnie siê ubiera - idiotka; Justin - teledysk do "Baby" - dziewczyna; Rihanna - lubi imprezowaæ - dzi*ka; Nicki - kocha kolor ró¿owy - durny plastik. Strasznie mnie to denerwuje. Ka¿dy ma prawo s³uchaæ tego, czego chce i uwa¿am, ¿e ka¿dy powinien to uszanowaæ. Takie jest moje zdanie
Oj, tak. Ca³a sprawa tego, i¿ s³ucham metalu, rocka i gotyku.
To by³o straszne.
Nic nikomu nie mówi³am przez dwa lata, choæ mo¿na powiedzieæ, ¿e urodzi³am siê metalów±, jeszcze jako "ma³e stworzonko w brzuszku mamy" by³am na kilku koncertach metalowych i rockowych. Nagle zdecydowa³am siê ju¿ d³u¿ej nie ukrywaæ mojego gustu muzycznego, bo w koñcu ju¿ tyle lat siê z moimi kolegami znamy w koñcu nie powinno byæ nic z³ego, tak?
Jechali¶my na jak±¶ wycieczkê, to nagle zainteresowanie: Ala ma s³uchawki na uszach, czego s³ucha??? No to powiedzia³am, ¿e metalu, trochê rocka, nieco gotyku... Co idzie za ujawnieniem siebie? Ubrania. Wreszcie mog³am za³o¿yæ glany (jak siê pó¼niej okaza³o teraz rock i metal oraz glany sta³y siê modne -.-).
Nic nie by³o, pomy¶la³am, ¿e przyjêli, tolerowali, po co siê martwi³am.
Przyszed³ jednak temat na angielskim - subkultury w naszym mie¶cie - czego s³uchaj±, jak siê ubieraj± itd.
Na to mój kolega zacz±³ gadaæ, ¿e jestem, cytujê,: "szatanistk±" (widzicie, nawet nie umia³ poprawnie siê wypowiedzieæ i w li¶cikach tak do mnie pisa³). Zacz±³ gadaæ do mnie, ¿e jestem satanistk±, palê koty, czczê szatana. Podchodzi³, wyrywa³ s³uchawki, s³ucha³ chwilê i mówi³ podniesionym g³osem, ¿e satanistka s³ucha metalu.
Wkurzy³am siê i przy obcych ludziach na ulicy wykrzycza³am mu w twarz, i¿ nie jestem satanistk±, choæ s³ucham metalu, a on jest zwyczajnym kretynem, idiot± i dupkiem skoro czepia siê dziewczyn.
No có¿. Mia³am ochotê wgnie¶æ jego stopy w chodnik glanami, ale siê opanowa³am.
Pomog³o. Nie odzywa³ siê do mnie.
Ale pewnie nie raz w ¿yciu jeszcze spotkam siê z muzyczn± nietolerancj±.
A on je¿eli teraz w starszym ¶rodowisku od siebie powie jakiemu¶ metalowi czy gotowi, ¿e pali koty, ¶mierdzi i obsypie go wyzwiskami tak jak mnie, to mog³abym mu zagwarantowaæ, ¿e ten metal albo zbierze grupkê kumpli i zbyt ³adnej bu¼ki nie bêdzie mia³, albo da mu z glana (ten kolega zbyt zwinny i silny nie jest, wiêc spokojnie jeden w glanach by wystarczy³).

My¶lê, ¿e tolerancja jest potrzebna, ale takim osobom jak ten mój "kolega" wydaje siê, ¿e ³atwiej obrzuciæ kogo¶ b³otem ni¿ polubiæ ludzi bez wzglêdu na to czy maj± inny kolor skóry, czy s³uchaj± innej muzyki itd. tutajpoczkategori
No niestety tak by³o, jest i bêdzie. To siê wi±¿e z tego, ¿e ka¿dy cz³owiek jest inny i wiêkszo¶æ z nas my¶li, ¿e skoro ja to robiê to kto¶ inny te¿ powinien to robiæ i tak samo my¶leæ. Z takimi zachowaniami spotykamy siê nie tylko odno¶nie muzyki, ale tak¿e przy licznych rozmowach na tematy takie jak polityka, film, ró¿nego rodzaju rozmowy o honorze, ojczy¼nie i tak dalej. Niestety czasami ludzi zbyt ponosi i wtedy dochodzi do k³ótni miêdzy rozmówcami.
Stereotypy stereotypami, ale nie da siê ukryæ, ¿e np. Within Tempation porusza bardziej powa¿n± tematykê ni¿ np. One Direction...
My¶lê, ¿e "powa¿ne" zarzuty przeciwko np. bieberomanii mo¿na stre¶ciæ w tym, ¿e je¿eli jest to muzyka s³u¿±ca za zapychacz i utrakcyjnienei czasu to ok, ale niestety czasami (czasami?...) wype³nia ona niektórym osobom ca³e ich "muzyczne niebo" i nie siêgaj± przez to po muzykê która jest naprawdê dojrza³a i powa¿na... tutajpoczkategori