Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Przedstawiam wam mojego jednego z szczesciu red devil'i
Przykro mi to mowic ale jest slepy.. podaje mu jedzenie z reki,bezposrednio do szczypiec.Przez swoja slepote,stal sie moim ulubiencem i nazwalem go Alfred.To ze nie widzi,nie przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu ma sie dobrze,jest ruchliwy etc

Zdjecia :









Stracil wzrok najprawdopodobniej podczas wylinki,podejrzewam ze inny musial go troche poturbowac.. ale razi sobie wysmienicie juz pare tygodni

To zdjecia w pare godzin po wylince :








bylem w szoku jak okazalo sie ze to red devil.


w³a¶ciwie to tylko pogratulowaæ !
¿eby zaopiekowaæ siê takim krabem , trzeba wiele cierpliwo¶ci i odpowiedzialno¶ci. -wdaæ Tobie nie brakuje ani tego, ani tego.

¿ycze dalszej , udanej opieki nad krabikiem
³adny krabik naprawde ale szkoda mi go biedak ale z drugiej strony ma DU¯E OCZY ale trzeba cierpliwosci i innych cech zeby takim krabem sie zaopiekowac. Pozdrawiam i mysle ze da sobie rade


to ten sam,jest roznica w oczach?


oj duza : D
S³odki krabi¶ Tylko szkoda ¿e ¶lepy...
£adny, a te jego oczy teraz bardzo ciekawie wygl±dajê dziêki sporym rozmiarom
wraca do zdrowia powoli