Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Do napisania tego posta natchnal mnie przypadek jednego z mlodych kolegow z forum, ktory w ostatnim czasie zablysnal rewolucyjnym podejsciem do hodowli (wiem, ze nie musze konkretnie pisac, wszyscy wiemy). Ow kolega nabyl kraby droga internetowa, i ja potepiam takie sposoby obrotu "zywym towarem", nie tylko z uwagi na dobro kupujacego, ale i na dobro zwierzat, bo przeciez sprzedajac wysylkowo, sprzedawca nie ma mozliwosci weryfikacji, czy kupujacy aby na pewno nadaje sie na wlasciciela zwiarzaka, czy np nie ma 5 lat itd. Ja mieszam poza granicami Polski, i tu jest taka procedura, ze w sklepie zoologicznym, zanim zakupi sie jakiekolwiek zywe stworzenie, nawet jesli to jest slimak, to sprzedawca wyciaga ankiete z pytaniami o warunki jakie mozemy zapewnic zwierzakowi i jesli nie przejdziemy pomyslnie tego mini "testu", to po prostu sklep odmawia sprzedazy, niezaleznie od tego czy mamy lat 18 czy 85 (bo dzieciom wogole nie sprzedaja). Oczywiscie, do takich pytan mozna sie przygotowac korzystajac chocby z internetu, ale moim zdaniem, wprawny i znajacy sie na rzeczy sprzedajacy, bedzie wiedzial komu sprzedawac a komu nie. I dobrze by bylo, gdyby ten zwyczaj zadomowil sie w Polsce. Jednoczesnie, uwazam, ze z powyzszych wzgledow, sprzedaz zwierzac droga wysylkowa powinno sie zupelnie sklepom zoologicznym uniemozliwic. Wieksze zwierzeta, ktorymi wlasciciele nie potrafia sie w nalezyty sposob zajac, odbierane im sa przez TONZ. Kraby sa za male i nikogo nie obchodza.


Hmm... W u nas niestety nie ma takiego zwyczaju... dobrze jest jak sprzedawca jest ogarniêty. U mnie jest z 5 sklepów zoologicznych kupuje rybki tylko w dwóch bo tam sprzedawcy s± odpowiedni i nie raz mi doradz± co i jak i czy siê nadaj± do mojego akwarium. W innych nie maj± pojêcia i nieraz nawet nie wiedz± jak± rybê sprzedaj±.

A i tak jest ¿e oni chc± sprzedaæ co siê da. Przyk³adem dobrym jest sum rekini, wszêdzie go idzie kupiæ za 8z³ oko³o. Natomiast 90% kupuj±cych nie ma warunków dla tych ryb bo ona dorastaj± grubo ponad 50cm... Ale sprzeda¿ ich jest bardzo dobra bo s± ca³y czas sprowadzane. A interes siê krêci.
hallo
U nas sklepowym zwyczajem jest sprzedaæ baniak z wyposa¿eniem stadem chemii i lokatorami na raz. Wtedy wszyscy s± zadowoleni. Sprzedawca bo siê pozby³ trochê towaru i kupuj±cy bo wprowadzony w b³±d przez sprzedawcê bêdzie mêczy³ zwierzêta w "niedojrza³ym" baniaku. Niestety mimo, ¿e obowi±zuj±ce prawo bierze pod ochronê rybki i ich nêdzne ¿ywociki to tak naprawdê nikt nigdy nie poci±gn±³ i nie poci±gnie sprzedawcy do odpowiedzialno¶ci z ró¿nych wzglêdów. No i oczywi¶cie w polsce nie ma gwarancji na rybki i ich ¿ywotno¶æ przez okre¶lony czas.

Sum rekini i sum rekini ... Pangi nie lubisz czy jak ...?
Szczerze powiedziawszy to mojemu krabowi smakuje ta ryba