ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Brawo P. Barański i Spaczyński za wypaczenie wyniku ostatniego meczu
w Dębnie. Druga połowa to był Wasz festiwal błędów, a broniliście się
kartkami dawanymi po swoich karygodnych błędach. Też jestem sędziom
z długim stażem, ale gdybym miał tak sędziować dawno bym to porzucił.
Nadmienię, że w Dębnie byłem przejazdem i to co widziałem to przechodzi ludzkie pojęcie o sędziowaniu meczy.


Żeby być sędzią to trzeba mieć średnie wykształcenie, a błędy w Twoim komentarzu wskazują, że jesteś absolwentem kilku klas szkoły podstawowej.
Zbyszek daj spokój.
Stary- nie widziałem tego meczu ale pokaż mi arbitra który nie popełnia błędów Nie ma takich. Zobacz co się dzieje w Ekstraklasie- praktycznie co kolejkę jest kilka wpadek sędziowskich no i co zrobisz. Nic nie zrobisz. A po meczu każdy jest mądry bo sobie obejrzy powtórki w tv. Czy z ręką na sercu powiedziałbyś że nigdy nie zawaliłeś żadnego meczu? Nie sądzę Każdy kiedyś spieprzył zawody.



Żeby być sędzią to trzeba mieć średnie wykształcenie, a błędy w Twoim komentarzu wskazują, że jesteś absolwentem kilku klas szkoły podstawowej.

Sędzią można być teraz od 16 roku życia. Ciekawe w jaki sposób w tym wieku ktoś miałby być po liceum?

Takiego zapisu nigdzie nie ma, ale jest zapis, że obserwator musi mieć wykształcenie min. średnie, a Bombelo nie ma i ocenki wystawia.
Oceny bąbelka nie mają znaczenia. On dzieli wszystkich na tych których lubi i nie lubi. Sędziowanie ma w tej sytuacji drugorzędne znaczenie.
Średnie wykształcenie to ja mam od dawna, za błąd przepraszam, ale o osiągnięciach sędziów z drugiej połowy tego meczu napisałem prawdę, tylko nie dodałem, że były to błędy karygodne, bo trudno uwierzyć, żeby sędzia ich nie widział. Jak napisałeś każdy sędzia popełnia błędy, ja też, ale nigdy nie wypaczyłem wyniku meczu.

ak napisałeś każdy sędzia popełnia błędy, ja też, ale nigdy nie wypaczyłem wyniku meczu.

Aha. No to cieszę się że mamy takiego wybitnego arbitra w naszej organizacji
Co do Pana Bumbula: nie obchodzi mnie czy ma on średnie czy też nie, co to w ogóle ma do rzeczy? Po pierwsze- za jego czasów ludzie w większości szli do zawodówek i techników, mniejszość do liceów a tylko nie liczni na studia. Do czego zmierzam- kiedyś nie było takiego wysypu magistrów jak dziś, a matury podchodziło zdecydowanie mniej osób niż w obecnych czasach. Po drugie- ten człowiek zjadł zęby na sędziowaniu, ma ogromne doświadczenie w tej dziedzinie w dodatku w całości poświęca się dla dobra naszej Organizacji a wy się czepiacie bo nie ma tam jakiegoś średniego wykształcenia. Kurwa co to ma w ogóle do rzeczy? Pan Bumbul jest żywą legendą i zrobił naprawdę wiele dla ZZPN. Poza tym to równy gość i bardzo solidnie wywiązuje się z obowiązków obserwatora: po meczu zawsze dużo tłumaczy w szatni, nie to co nie którzy że tylko wejdą, powiedzą dwa słowa i wyjdą. Idioci- zastanówcie się trochę nad sobą...

Poza tym to równy gość i bardzo solidnie wywiązuje się z obowiązków obserwatora: po meczu zawsze dużo tłumaczy w szatni, nie to co nie którzy że tylko wejdą, powiedzą dwa słowa i wyjdą. Idioci- zastanówcie się trochę nad sobą...

Ze wszystkim się zgadzam, że zjadł zęby itp. ale tutaj przesadziłeś

Poza tym to równy gość i bardzo solidnie wywiązuje się z obowiązków obserwatora: po meczu zawsze dużo tłumaczy w szatni, nie to co nie którzy że tylko wejdą, powiedzą dwa słowa i wyjdą. Idioci- zastanówcie się trochę nad sobą...

Ze wszystkim się zgadzam, że zjadł zęby itp. ale tutaj przesadziłeś

No to nie wiem, ja miałem go na obserwacji 3 razy i zawsze po meczu bardzo dużo tłumaczył. Nie chcę tu wymieniać nazwisk ale są tacy obserwatorzy co mają wszystko w dupie i powiedzą 2 zdania i później nie wiesz czy dostaniesz dobrą notę czy słabą.
Bombel i merytoryczne omawianie obserwacji. Nie Rozśmieszaj mnie. Byłem kiedyś 2x na lini u pewnego kolegi , który nazwijmy to był w Bombelowym obozie. Pierwszy raz osędziował słabo mecz i w zasadzie nie było uwag a wręcz pochwały. Dwa lata późniejbyłem 2 raz, ten kolega w czymś podpadł Bombelowi . Posędziował o niebo lepiej mecz a krytycznych uwag było bez liku. Taki z niego obserwator.