ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



W siedzibie bractwa pojawiła się bliźniacza siostra Vrhednego, o której istnieniu dotąd nie wiedział. Przez setki lat uwięziona po Drugiej Stronie, gdzie pokornie wypełniała obowiązki Wybranki, Panikha postanowiła w końcu zerwać z przeznaczeniem i wyruszyć na Tę Stronę. W trakcie ucieczki doznała silnej kontuzji i częściowo sparaliżowana trafiła pod opiekę chirurga Manuela Manello, który jest gotów zrobić wszystko, by jej pomóc. Zauroczony młodą pacjentką lekarz stopniowo wchodzi w jej niebezpieczny, tajemniczy świat. Mimo że nigdy nie wierzył w istnienie zjawisk pozazmysłowych, a zwłaszcza w wampiry – czuje, że ta silna kobieta coraz bardziej go uwodzi i niebawem zawładnie jego ciałem i duszą. Gdy tych dwoje zaczyna czuć do siebie coś więcej niż erotyczny pociąg, znak sprzed wieków dogania Panikhę, narażając kochanków na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Wydawca: Videograf II
Stron: 544
Cena: 37,90 ,-
Data premiery rynkowej: 31 styczeń 2012

****
juhu wygląda na to, że bez podziału no i okładka nawet, sa nietoperki to ważne - na razie nie ma większej w sieci :/


Uuu, fajnie, że już w styczniu, mam nadzieję, że bez opóźnień (ale wiadomo jak to bywa...)
Mi się okładka akurat średnio tym razem podoba, a tytuł już w ogóle... Ale to tam nieważne, liczy się co będzie w środku! I bez podziału, jupi! tutajpoczkategori
kolor ładny, nie ma jakiejś dziwnej, niepasującej twarzy - noo może być ... z resztą już dawno przestałam zwracać uwagę na okładki ... Natomiast co do daty hmm wiadomo nie ma co się nastawiać, tym bardziej, że to info dystrybutora - wydawca jak zawsze milczący
No ale na dobrą sprawę doganiamy Amerykę inne kraje tak dobrze nie mają

Ten tom, nie urzekł mnie zbyt mocno, przeczytałam tylko raz, czego nie mogę powiedzieć o innych częściach ... może się w końcu przekonam , tym bardziej że będzie dużo mojego kochanego V

edit: dopiero zauważyłam że w opisie są oryginalne imiona widać, że tłumaczenie dystrybutora, albo tam nikt nad niczym nie panuje ...
W końcu kolejna część! Ostatnio się zastanawiałam nad nią. Mam ochotę przeczytać, ale nie już tak bardzo jak poprzednie. Bohaterka nie zbyt przypadła mi do gustu. Ale zobaczymy.... tutajpoczkategori


Fatalny ten tytuł. Pasuje raczej do romansu historycznego z niższej póki albo czegoś autorstwa pani Steel, czy Roberts. Bogowie, pasuje do wszystkiego tylko nie do serii o braciach, którzy sączą krew i od czasu do czasu lubią sobie poćwiartować jakiegoś reduktora! FATALNY.

Dlaczemu robią takie brzydkie rzeczy z moją ulubioną serią? :(
Taaa tytuł jak z Harlequina, ale za to okładka nawet ładna... Nie czekam z utęsknieniem na ten tom bo ani Panikha ani Manuel (jego imię kojarzy mi się z reklamą margaryny) nie zdobyli jak do tej pory mojej sympatii. Mam jednak cichą nadzieję, że pani Ward mnie zaskoczy:)
Ponieważ ten tom to jak na razie ostatni tom z cyklu, to podejrzewam, że Videograf w końcu weźmie się za drugą serię Ward o Upadłych Aniołach. Jestem jej bardzo ciekawa, bo jakoś nie miałam weny, żeby wziąć się za oryginał, a słyszałam, że jest równie dobra, jak ta o Braciszkach. tutajpoczkategori

Nie czekam z utęsknieniem na ten tom bo ani Panikha ani Manuel (jego imię kojarzy mi się z reklamą margaryny)

Rany, pamiętam tego gościa w stroju niby toreadora, do tego w kapeluszu, w dodatku z dość kiepską wymową. Jak ktoś taki może reklamować margarynę? Myślę, że w przypadku Wardowego Manuela możemy liczyć na coś więcej. (Nie żeby przy margarynowym Manuelu było trudno wypaść gorzej... ;p) Doktorek chyba był niczego sobie. Trochę może słabe było to, jak przystawiał się do Ehleny, ale z tego na szczęście powtórki być nie powinno. ;)
Będzie dobrze Jak pisałam dużo V , nowe postacie, ciekawe retrospekcje, a doktorek to oczywiście atrakcyjna i intrygująca postać jak to u Ward... To już 9ta Jej książka a mimo to wymyśliła fajny związek ... czytałam ponad pół roku temu a ciągle dobrze pamiętam fabułę, niektóre wątki mocno wyryły mi się pod powiekami

edit:
mam książkę w rękach i już mi opadły

dedykacja oryginal:
"Dedicatet To You:
You, a "brother" indeed. I think you are right where you are supposed to be - and I'm not the only one who feels that way"

pl:
"Dedykuję: Tobie. Zaprawdę jesteś "bratem". Znasz swoje miejsce - i nie jest to tylko opinia."

boziu, przecież człowiek z podstawowym angielskim lepiej by to przetlumaczył ....

czy ja się czepiam ???? jesli tak to przepraszam, ale nie mogę znieść tego jak ta seria straciła na beznadziejnym tłumaczeniu - na goodreads każda część po kolei bije rekordy popularności w dziale PR ... a u nas :/ ehhh - szczerze się nie dziwię - aż mi się czytać nie chce ... tutajpoczkategori
OMG Mulka to teraz ostatecznie mnie przekonałaś, że muszę dorwać w swoje ręce oryginały. Właśnie strasznie nieskładna wydawała mi się ta dedykacja, teraz już wiem dlaczego :/
Co do samej książki to oczywiście pochłonęłam ją w kilka godzin. Strasznie się cieszę, że było dużo V. bo bardzo go lubię. Główna para cały czas wydawała mi się tak na "doczepkę", żeby mieć pretekst do napisania kolejnej części. Jedyne czego strasznie żałuję to tego, że Braciszków wydaje wyd. Videograf. Bo wybaczcie, ale co premiera to tragedia. Jak nie opóźnienia, to tragiczna szata graficzna, ZERO jakiejkolwiek akcji promocyjnej, brak odpowiedzi na pytania czy to na FB czy na mail. Że już nie wspomnę o błędach w tłumaczeniu...
Strasznie żałuję, że kolejną serię Ward będzie wydawało to samo wydawnictwo...
Ech, widzę, że z tłumaczeniem zamiast lepiej to coraz gorzej Nie dziwię się Tobie, MUlka, ja bym też się wkurzała, gdybym najpierw przeczytała oryginały... nie wiem co oni zrobili z tą serią w Polsce - kompletne marnotrawstwo historii z tak wielkim potencjałem :/

Ja na pewno przeczytam oryginały, jak znajdę czas, żeby powtórzyć wszystkie tomy - ale obawiam się, że to nastąpi dopiero na emeryturze xD A tymczasem, mam okazję czytania polskich wydań, to czytam I mimo wszystko, mimo Panikhi, i tak nie mogę się doczekać, aż dorwę tą część tutajpoczkategori
Później już nie ma takiej tragedii, aczkolwiek ja sie nigdy nie przyzwyczaję do słów typu "ejakulować" .Poza tym wiadomo, język Braci (Ward) jest wulgarny i w wydaniu polskim oczywiście tych wulgaryzmów nie brakuje, ale gryzą mi się czasami z resztą treści ... Coś jakby pić whiskey z porcelanowej filiżanki, kiedy wiadomo, że najlepiej prosto z butelki

Lolik masz rację historia Panikhi nie jest jakaś mocno zajmująca , ale Manny jest spoko (jak na człowieka) kurcze to czterdziestolatek (!) jest zajebisty jak na ten wiek
Poza tym Butch i V - uwielbiam ich, ten b-romance jest taki ahhhh
Poza tym dzięki Panikhce (nawet nie wiem czy dobrze to piszę) wprowadzili nowe postacie - które ciekawie się zapowiadają

za miesiąc "Lover Reborn" - oczywiście na Videograf nawet nie będę czekać
tak na marginesie ciekawe kiedy "Upadłe Anioły" ? już się nie mogę doczekac cudnych okładek
Nie wiedziałam, że kolejna część jest już w sprzedaży muszę nadrobić zaległości Chociaż jak jest mało wątków z braćmi to jakoś mi się odechciewa.... tutajpoczkategori
Skończyłam czytać parę dni temu. Uwielbiam tą serię. Dobrze, że było coś o V i Jane, zresztą było to ciekawsze niż wątek Paniki i Manuela. No i za mała Killa i Blasha.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany kolejną serią J. R. Ward "Upadłe Anioły", to otrzymałam odpowiedź z wyd. Videograf, że w związku z restrukturyzacją firmy planowany termin wydania to czerwiec 2012. A znając życie, zapewne ukaże się gdzieś w okolicach listopada... tutajpoczkategori





I trochę smutne jest to jak się od siebie oddalili - Khill, Blasth i John - kiedyś byli taką fajną paczką, mam nadzieję, że autorka poświęci temu jeszcze trochę stron

A co do innych wątków - wiadomo, na razie nic mi nie przychodzi do głowy, czekam na ich rozwinięcie Chociaż muszę przyznać, że mimo że to już 9 tom serii, to pani Ward nie brakuje pomysłów zarówno na wątki miłosne, jak i świat wampirów, więc na pewno będzie ciekawie

Och, czekam na kolejny tom! Wiadomo może już cokolwiek kiedy ma się pojawić w Polsce? <proszęproszęproszę>

tutajpoczkategori


Jak najbardziej podobała mi się ta część, chociaż głównie wpłynęło na to to, że było w niej tak dużo cudownego Khilla *_* Jego przemiana w tym tomie była światna, to zagubienie. Totalnie i stuprocentowo przemówił do mnie ten cytat: "Ale co z tego było jego prawdziwą naturą, a co wyzwaniem rzuconym światu przez różnookiego wyrzutka?" Ile w tym życiowej prawdy, nie wiem, jakoś tak identyfikuje się częściowo z Khillem
Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to polubiłam i Panikhę i Mannego Ich historia była ciekawa, relacja między nimi jak najbardziej na plus I bardzo mnie ucieszyło, że było tak dużo Vrhednego ^^ tutajpoczkategori
I mi pasuje coś skrobnąć po przeczytaniu książki.
Przed rozpoczęciem czytania tomu wiedziałem że mi się spodoba, kurde w końcu mamy jako główna bohaterkę(kobietę) Wybrankę - Wojowniczkę a to samo z siebie musi być ciekawe.

Mam takie odczucie że przez wprowadzenie "znów" V i Jane, GŁOWNA para czyli Panikha i M tracą na swojej historii(wyżej piszecie że was ich historia nie urzekła/wciągnęła itp.).
Może właśnie dla tego, bo już nie było "miejsca" na mocniejsze zagłębienie/ucieleśnienie się w życie Panikhi i M.
Śpieszę z wyjaśnieniem, bardzo podoba mi się że mamy "znów" V i Jane. Że Ward serwuje nam "dalszy" ciąg historii V z jego krwiczką a nie ucina od tak(choć by taka Mary, praktycznie nigdy nic o niej później nie ma w tomach). To jest fajne że mamy ukazane dalsze losy już znanych i lubianych postaci.

No właśnie tylko przez to mamy ciut mniej "tych prawdziwych" głównych bohaterów tego tomu a szkoda, bo mimo swoich 305 lat Panikha naprawdę niewiele "przeżyła" a to dzięki swojej matce.
I chciało by się poznać więcej i dokładniej jej losy jako Wybranki i tak dalej. Sam M w końcu okazuje się że ma ciekawe pochodzenie a tak naprawdę nic tak więcej o nim nie dostajemy.

Naprawdę bardzo fajna historia zaserwowana w tym tomie.

Co mnie natomiast dobijało to Trio gejów(wiadomo o kim pisze) normalnie oczy mi krwawiły czytając to.
Layla tak zajebista laska a Khill myśli o ... no dobra jak się nie czuje mięty to choć by nie wiem co, no ale do diabła strasznie szkoda mi tej Layli(taka fajna a nic z tego życia nie ma).
Ratuje tylko to że ta wizja K, też ciekaw jestem co z tego dalej wyjdzie bo im kibicuje(znaczy Layli i Khillowi).

co z tego dalej wyjdzie bo im kibicuje(znaczy Layli i Khillowi).

naprawdę ?? ja Layli w tym tomie nie znosiłam, a to pewnie dlatego, że bardzo jestem za związkiem Khilla i Blaya ... Layla za grosz do Khilla nie pasuje, na brata i siostrę tak, na przyjaciół tak, ale na parę, na zawsze eh niee ... w kolejnych tomach nawet ją polubiłam i już mnie tak nie drażniła, można powiedzieć że było mi jej nawet żal i zrobiła kilka rzeczy za które jestem jej wdzięczna, ale nie podoba mi się to jak ona traktuje Khilla, to znaczy szanuje go, przyjaźnią się, ale wydaje mi sie, że przyjęłaby każdego innego, bo to by ją dowartościowało - trafił się akurat Khill i się go czepiła, ale ona nic, poza wdzięcznością do niego nie czuje i vice versa :/
Poza tym nie oszukujmy się Ward nie tworzy "takich" związków tylko "TAKIE" - u niej nie ma miejsca na na pary wyglądające idealnie, a po prostu na pary idealne dobrane tutajpoczkategori
Hymmm jak to napisać, Layla jest z "nami" od 1 tomu(stale przewija się w tle mniej lub bardziej) i choć by z tego względu życzę jej "większego" wątku w fabule(nic na miarę z Panikhą/Cormią, ale coś z jej udziałem kurde czemu nie).
Tym bardziej wydaje mi się że nie zrobiła nic za co można by ją nie znosić, wręcz przeciwnie zawsze wspiera, pomaga i potrafi poświęcić własne dobro/ego/przyjemność nad czyjeś potrzeby(wiec tak ja ją lubię).

No i właśnie, coraz mniej jest kawalerów pośród Braci wiec teraz najbliżej w/g autorki jest Layli do K.
Zgadzam się z tobą MUlka że koniec końców, to nie musiał by być ich ślub.
Ale raz jeszcze czemu Layla nie miała by dostać swoich 5 minut? Zamiast tak tylko wpadać żeby dokrwić samca i na Drugą Stronę zium.

No i z Wybrankami jest jeszcze taki kłopot że jest ich 40-ści(38 teraz dokładnie).
To nie żeński zakon gdzie ślubowały żyć w celibacie, każda z nich chciałaby pewnie mieć jakiegoś samca/swojego samca.
Wiec tak jak potrafią próbują coś z tym zrobić. Tym bardziej że po tej Drugiej Stronie całe życie jest zupełnie inne, wiec jak im to trochę na opak wychodzi to nie powód żeby je od razu nie znosić

To takie moje dywagacje i osobisty koncert pobożnych życzeń

Layla za grosz do Khilla nie pasuje, na brata i siostrę tak, na przyjaciół tak, ale na parę, na zawsze eh niee ...

Zgadzam się z Tobą. Nie widzę ich razem. Poza tym mamy już jednego brata z Wybranką i dla Ward pewnie to starczy. Poza tym Khill ma inne upodobania Więc możemy się spodziewać Khilla w ramionach kogoś innego-i to niekoniecznie płci żeńskiej.
Don Mos-wiesz może autorka znajdzie kogoś dla L,myślę,że nie zostawi tak tej postaci. Może wampirzy doktorek? ;)Za dobrze nie pamiętam,ale on chyba nie ma nikogo,prawda?

A tak poza tym:wiadomo coś o kolejnym tomie? tutajpoczkategori
Powiem tak, ja przeczytałam kolejne części i napiszę Wam tylko tyle, że nie musicie się o Laylę martwić dostanie swoje 5 minut, nadal będzie sie przewijać w tle, ale jest na dobrej drodze do dostania swojej ksiązki. Co do tego, że kończą się bracia no jak to? a nowi przybysze to co?

Poza tym najnowsza książka z serii, planowana na przyszły rok nosi tytuł "The King" i wydaje mi się , że Ward dąży do tego co Wam się nie podoba, czyli wiele wątków równie mocno rozbudowanych z jednym bardziej sie wyróżniającym, już samo to, że znika "lover" z tytułu jest jakby znakiem. Ja nie mam o to pretensji, owszem nie każda historia mi sie podoba, ale przynajmniej jest więcej czytania i jest przez to bardziej sensacyjna, a nie tylko romantyczno-erotyczna

O polskich wydaniach cicho sza. Nie wiem czy wydawnictwo zrezygnowało całkowicie, czy może wróci ... od nich niczego nie można się dowiedzieć :/
"Takem" czuła,że Ward nie zostawi tej Wybranki ;p

Pisałam do nich kiedyś i do dziś nie dostałam odpowiedzi. Dla mnie to wszystko jest bez sensu... Nie kończą jednej serii a zaczynają wydawać następną. A może oni odsprzedali prawa to BCS temu wydawnictwu co wydaje serię w wersji kieszonkowej i to oni ją dokończą? Chyba napiszę do nich jeszcze raz tutajpoczkategori
no tak, ale czy kieszonkowa nie została przerwana też? z tego co kojarzę wyszło tylko 9 tomów, a też dzielili :/
Na chomiku ika351 / Iwona tłumaczy Lover reborn, czyli 12 tom albo mi się coś pokićkało. W każdym bądź razie zastanawiam się czy nie zacząć czytać właśnie jej tłumaczenia.

Edit

@MUlka(inne osoby które czytały/wiedzą też) weź mi napisz bo już czytałaś, czy w tej nowej części(12 tom licząc na polski) będzie coś o Panice(Panikha/kurde jak to odmienić)?
Bo wzrokowo przeleciałem komentarze u ika na chomiku i dużo jest o Layli(czyli nie kłamałaś o 5 minutach L hehe) ale w sumie mnie bardziej interesuje Wojowniczka P

no tak, ale czy kieszonkowa nie została przerwana też? z tego co kojarzę wyszło tylko 9 tomów, a też dzielili :/

To już nawet na te kieszonkowe wersje nie można liczyć ;/ Powrót do góry
W końcu opowieść zamknięta w jednym tomie
Historia z Phaniką doprowadziła do powrotu dr Manuela, którego poznaliśmy przy okazji 5 tomu i znowu autorka potrafiła zaskoczyć pochodzeniem tego bohatera Polubiłam Phanike, niby wojowniczka a pełna uczuć.
Opowieść jest o niej więc nie obyło się też do powrotu do wątku z jej bratem czyi Vhrednym a także do Jane i Butcha co bardzo mi odpowiadało
Znowu był wgląd na fragmenty z perspektywy Khilla co mi bardzo się podobało , martwię się tym co zobaczy on w związku z Laylą i mam nadzieje, że do tego nie dojdzie nigdy bo ja nie widzę go z nikim innym jak z Bhlastem.
Jak nie reduktorzy to pojawiło się nowe zagrożenie i kłopoty dla bractwa a dalszych tomów niestety nie mam po polsku

Mógłby ktoś napisać ile i o kim są dalsze tomy nie wydane u nas?
Jak na razie cisza... Pisałam kiedyś tam do Videografu,ale mi nie odpisali

Edit:

Ogarniam teraz FB i dostałam taką wiadomość od VG:

Witam,
niestety kolejne tomy Bractwa ukażą się dopiero zimą 2014 r.
Przepraszamy za opóźnienie i prosimy o jeszcze trochę cierpliwości!
Redakcja Powrót do góry