5. Osaczona

Opisu brak chwilowo
Premiera dopiero przed wakacjami, z takim tempem to do 2013 roku nie wydadzą wszystkich części

---

AAA . Chwała Ci, @lmo
Fakt, wolno im to idzie, ale okładka jest piękna, choć jakoś średnio pasuje mi do poprzednich części . tutajpoczkategori
przed wakacjami dopiero?! no bez jaj -_- okładka jest piękna.. nie pasuje mi do reszty, ale jest piękna.
tylko czemu dopiero przed wakacjami? normalnie jakoś szybciej wychodziły...
A mi się okładka nie podoba Nie pasuje do reszty i jest taka Amberowata xD A ogólnie to ja tej serii nie czytam z takim zapałem, stanęłam na 3 części i na razie szkoda mi kasy tutajpoczkategori

---

Moim zdaniem okładka jest śliczna, bardzo mi się podoba
Na książki z tej serii od zawsze sie długo czeka ;P
okładka jak dla mnie super ciekawe co moze oznaczac to czerwone pioro... tutajpoczkategori
A już myślałam, że jeszcze długo, długo nie usłyszymy o 5 części. Faktycznie, wydawanie tych książek zajmuje im sporo czasu, mam nadzieję, że wydawnictwo postara się trochę nadrobić...
Okładka bardzo ładna, inna od pozostałych, ale mi się podoba. Czeka na mnie kupno 3 i 4 części oraz przeczytanie tej ostatniej, dlatego na 5 nie wyczekuję jakoś z utęsknieniem, jednak jak wyjdzie, na pewno kupię, chcę mieć całą serię na półce.
Okładka bardzo mi się podoba, lecz jak już zauważyłyście nie pasuje do poprzednich. Szkoda, że na wydanie trzeba będzie tyle czekać. Gdy wyjdzie na pewno przeczytam tutajpoczkategori
Mi się okładka bardzo podoba, szczególnie to pióro Może i okładka nie pasuje do pozostałych, ale jak dla mnie z całej serii jest najładniejsza
A co do tego, że wydadzą ją dopiero przed wakacjami... Cóż, pozostaje tylko czekać ;/
okładka jest piękna.Nie mogę się jej doczekać wogule za granicą wydali już ósmą część.http://www.houseofnightseries.com/index.html tutajpoczkategori
Ech to ile będzie tych części? Strasznie dużo xD
Książka ta nie jest na mojej liście priorytetem, na razie poprzedniej części nie przeczytałam bo licze na to, że mi ktoś pod choinkę da ;D Ale okładka ładna i jestem ciekawa o czym będzie
Normalnie zagranicą wydano dopiero 8. Jak tak dalej pójdzie, to całej serii doczekamy się za kilka lat
A na mnie czeka nadal "Nieposkromiona" xD tutajpoczkategori
Również nie jestem fanką polskiej okładki, straciła swoją magię i tajemniczość (czego nie brakowało pozostałym okładkom!). Cykl Dom Nocy ma to do siebie, że ciężko jest sobie przypomnieć co się działo, w której części. Wiem jedno, że w "Osaczonej" akcja się już 'na maksa' rozkręciła i robi się coraz ciekawiej
Nie wiem, czy w ogóle będę się zabierać za 'Osaczoną'. tutajpoczkategori
Ja po ponownym przeczytaniu 4 wydanych części czułam "lekki" niedosyt.
Więc "niestety: zrezygnowałam z czekania na tłumaczoną.
Chociaż teraz i tak można znaleźć w internecie pełno tłumaczeń...
No i co w końcu z datą premiery?!
Bo słyszałam, że ma być przed wakacjami a drugą wersję że w styczniu- lutym. W kilku miejscach podawana jest też data 20.stycznia.
Wie ktoś na pewno?

No i co w końcu z datą premiery?!
Bo słyszałam, że ma być przed wakacjami a drugą wersję że w styczniu- lutym. W kilku miejscach podawana jest też data 20.stycznia.

20 styczeń to zmyślona data premiery księgarni Gandalf. Przykre jest to, że tak wszyscy w to wierzą i podają dalej. Na stronie "po zmierzchu" Wydawnictwo zaprzeczyło plotkom o wszelkich możliwych tytułach pojawiających się w sieci (takie rewelacje jak kuszona, ścigana, dziewicza) i datom premier, mimo tego nikt nie wziął sobie tego do serca i plotka dalej się rozpowszechnia. Szkoda.
Nie wiem kiedy premiera, ale na pewno nie w styczniu. tutajpoczkategori
pewnie sobie jeszcze trochę poczekamy... jak zawsze.
a szkoda, nie lubię zbyt czytac w odstepach czasu serii, potem pewnie sie przysiade i jak juz bede miec wszystkie to bede czytac od nowa ; d
Szkoda...
Chociaż mam nowa listę książek, które trzeba kupić więc miejsce na półce jeszcze trochę poczeka tutajpoczkategori
Nie mogę się doczekać... Przeczytałam 4 część, przypomniałam sobie wszystko i nie rozumiem jak mogłam zapomnieć jaka ta seria jest cudna, pomimo błedów lub żałosnych fragmentów... <3
Przeczytam po angielsku, przynajmniej trochę jezyk podszlifuje ;D
Heh.
Mnie coraz bardziej Kalona fascynuje.
No ale poczekam na wasze opinie.
Ja teraz 7 czytam tutajpoczkategori
Pogłoska głosi (prosto z wydawnictwa), że faktycznie jeszcze w styczniu pojawi się Osaczona w księgarniach.

To oznacza, że mamy wiosnę a ja zapadłam w zimowy sen
Nie rozumiem po co pisać, że książka pojawi się na wiosnę, a potem takie cyrki.
Czekamy na premierę w takim razie.
Dlatego specjalnie pisałam do wydawnictwa, co z tą premierą...
To już jest śmiechu warte!
Po jaka cho**** wprowadzają czytelników w błąd?

Premiera ma byc 15 stycznia (+/- 2 dni) :/ tutajpoczkategori
Kurde tak szybko wyjdzie? ... Jeszcze kilka minut temu (lub więcej) napisałam w innym temacie że na 100% przeczytam ją po angielsku, ale tak to chyba najpierw po polsku, bo nie wytrzymam z ciekawości co dalej, a dopiero potem tak z ciekawości po angielsku... albo następną część przeczytam po angielsku! to jest pomysł hehe
oo fajnei ze juz za 2 dni? i skad ja kase wezme na 3 ksiazki? xDD tutajpoczkategori
W sumie chciałabym by już była. Ale kolejna kasa.. :/
Ech o tym zapomniałam jak pisałam wcześniej - kasa ... Mam już upatrzone trzy książki które najprawdopodobniej jutro kupię, a tu jeszcze ta ! Chmm jeśli już jutro będzie to może wykosztuję się dodatkowo... A jak nie to dopiero po feriach kupię bo wyjeżdżam i tam raczej nie kupię ;/ szkoda...

Premiera ma byc 15 stycznia (+/- 2 dni) :/
Że co? :O Tak szybko? Miało wyjść przed wakacjami. Ale niespodziewana niespodzianka.... Powrót do góry
Gdyby to była prawda to napisaliby o tym na pozmierzchu i byłaby już rezerwacja na Empiku, a nic takiego nie ma.

Gdyby to była prawda to napisaliby o tym na pozmierzchu i byłaby już rezerwacja na Empiku, a nic takiego nie ma.

Zgadzam się. To jest raczej niemożliwe. Chociaż mogę się mylić. A fajnie by było, gdyby już 15.01 wyszła "Osaczona" Powrót do góry

Gdyby to była prawda to napisaliby o tym na pozmierzchu i byłaby już rezerwacja na Empiku, a nic takiego nie ma.

Zgadzam się. To jest raczej niemożliwe. Chociaż mogę się mylić. A fajnie by było, gdyby już 15.01 wyszła "Osaczona"

Wiecie, mnie też to dziwi, ale Violet jako adminka forum o Dom Nocy ma stały kontakt z wydawnictwem i takiego 'niusa' dostała właśnie.

EDIT:
Na empiku jest data premiery - 8 marzec. To już bardziej pasuje "na wiosnę"
8 marzec? To może namówię kogoś żeby mi kupił książkę na urodziny. Powrót do góry

EDIT:
Na empiku jest data premiery - 8 marzec. To już bardziej pasuje "na wiosnę"

Yeah! Już nie mogę się doczekać
na empik.com obecnie jest już przedsprzedaż. Książka kosztuje 26,99 zł, a premiera 8 marca, jak już ktoś wcześniej napisał ;]

TUTAJ Powrót do góry
Szczerze powiedziawszy ciekawi mnie, jak to będzie z Kaloną, czy jak jej tam. Każda część kończy się w takim momencie,że masz ochotę pobiec do sklepu,żeby się dowiedzieć co jest dalej.
Czy ja MU tam. Kalona to nie kobieta Powrót do góry
Książka pojawi się już 8 marca w Dzień Kobiet!
Przeczytam w jeden dzień z takim zapałem![/b
fajnie że? już jutro? Powrót do góry
Jej *
jej, a premiera wydawała się tak odległa.
Nareszcie Osaczona w sklepach. Weekend. Empik. Kasa. Szczęście Jejjjj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powrót do góry
Przeczytałam nieoficjalne tłumaczenie, zaraz po Nieposkromionej, bo byłam ciekawa dalszych losów Stevie Rae i Afrodyty, w sumie to nadal jestem

Osaczona wydaje mi się najlepsza ze wszystkich jak na razie ... Jeśli komuś podobają się miłosne wielokąty Zoey to się oczywiście nie zawiedzie - nadal pokomplikowane , jak nie jeszcze bardziej

Nie jest to moja ulubiona seria, czytam bo czytam, bez większego przywiązania ... po zakończeniu tej części jakoś specjalnie nie czekam na kolejne - nie wyobrażam sobie co jeszcze może się przytrafić bohaterom, a jak przeczytałam że będzie dodatkowo Kuszona, Wypalona, Przebudzona ... i kto wie ile jeszcze to już całkiem przechodzi mi ochota

Co mnie najbardziej denerwuje w serii: w kółko przypominanie, że bliźniaczki to tak na prawdę nie bliźniaczki, że Damien i Jack są parą i to jest teraz przecież normalne i tym podobne przypominaczki ... no i oczywiście rozterki "miłosne" Zoey ciekawe ile jeszcze chłopaków do końca serii się w niej zakocha

Co mi się podoba : okładki

Fanki Domu Nocy na pewno się nie zawiodą na Osaczonej
Osaczoną przeczytałam od razu po premierze, ale jakoś zapomniałam tu coś o niej napisać. A więc tak, Osaczona to już piąta część serii Domu Nocy, a główna bohaterka nadal nie rozwiązała swych miłosnych problemów, a jeszcze bardziej je pokomplikowała. Lecz to nie jedyny i przy okazji jak na razie najmniej ważny problem Zoey Redbird. Teraz Zoey wraz z przyjaciółmi już nie jest w Domu Nocy, lecz w tunelach pod miastem. Zoey także bardzo martwi się o zdrowie swojej babci, która jest z siostrami Zakonnymi, także w podziemiach. Kalona, wzięty przez większość wampirów na małżonka Nyks - Ereba wraz z Neferet nie mają zamiaru poprzestać działań przy jednym Domu Nocy. Na razie jednak Zoey nie wie jeszcze co knują, a tymczasem jakby miała mało kłopotow, dowiaduje się, że ma coś w spólnego z A-yą - dziewczyną, która była stworzona przez kobiety z plemienia, aby złapać Kalonę. Młoda kapłanka musi poradzić sobie z wieloma trudnościami.

Książka jest pełna napięcia i tajemnic, jednak nie oznacza to, zę nic się nie dzieje. Książka zawiera dużo ciekawych opisow, m. in. bardzo podobało mi się opisanie podziemi zamieszkiwanych przez czerwonych adeptów. W tej części na dodatek poznajemy kilka nowych postaci, bo teraz czerwoni adepci, są już trochę lepiej pokazani przez autorkę. Po za tym w tej części, według mnie język, którym autorka operuje poprawił się i nie jest już momentami tak... że tak powiem wulgarny.
jednak nadal były rzeczy denerwujące, jak np. ciągłe przypominanie o czymś (m.in. bliźniaczkach).

Ogólnie ksiązka mi się podobała, lecz nie była jakaś zachwycająca. Gdybym miała ocenić dałabym 7/10. Powrót do góry
Dobra, w tej części faktycznie niektóre tekst i wyrażenia strasznie mnie denerwowały.. były z deka nie na poziomie.
Książka mnie nie zachwyciła, ale ogólnie nie mam większych zastrzeżeń. Fani Domu Nocy zapewne się nie zawiodą, chociaż powiem szczerze, że oczekiwałam większego napięcia i ciekawszej fabuły.
Jedna rzecz mnie bardzo zdziwiła..SPOILERSkojarzenie Afrodyty i Stevie Rae. To było dziwne.KONIEC SPOILERA
Odnośnie Starka.. przewidziałam to, co się działo.
Neferet niesamowicie mnie wkurzała, ale za to Kalona.. mm ;d haha. Nie wiem czemu mam pociąg do tych złych.
I uważam, że troche przegięciem jest SPOILERrobienie z Zoey takiej cudotwórczyni, co to ona nie jest. Jedyna, wspaniała, cudowna, wszystko dostaje, bogini ją naj kocha itd., to mnie troszkę irytowało. No i wróciła do Erika.. w sumie wolałabym chyba żeby była ze Starkiem, a najlepiej to jakby się okazało, że Loren jest teraz czerwonym wampirem KONIEC SPOILERA
Ogólnie polecam książke tym, którzy lubią tą serię, bo innych może zapewne wiele rzeczy denerwować.
Właśnie zaczęłam czytać"Osaczoną" i jest extra;)
Spoiler:Afrodyta i Stevie Rae się skojarzą!.
Przeczytajcie, polecam:)

Do jasnej cholery. Dzięki za zepsucie czytania przez zdradzenie ważnego szczegółu fabuły
Spoilery się zaznacza. Zapraszam do przeczytania regulaminu forum!
Moderator działu @lma Powrót do góry
ja bym ogólnie obstawiała pisanie dłuższych postów...
Jej, mam nadzieję, że faktycznie ta część jest chociaż trochę lepsza od poprzedniej. Niestety jeśli chodzi o całą serię to jestem bardzo zawiedziona. Pierwsze, może dwie części zapierały dech w piersiach ,ale z każdą kolejną było coraz gorzej. Ale jak znajdę w bibliotece, to ze zwykłego sentymentu na pewno wypożyczę . Powrót do góry
A dla mnie właśnie pierwsza była nudnawa, a zkażdą kolejną coraz lepsza (czytam
Zbieram się do tej książki, ale nie wiem czy warto, bo coś tu mało recek jest:/ Powrót do góry

A dla mnie właśnie pierwsza była nudnawa, a zkażdą kolejną coraz lepsza (czytam
No widzisz Każdy odbiera inaczej. Dla mnie perypetie miłosne Zoey są czasem nie do wytrzymania, a akcja ciągnie się zbyt wolno w pewnych momentach .
Ja też myślę, że każda kolejna jest lepsza, chociaż i tak moją ulubioną jest Wybrana.

Czy warto czytać 5.. wydaję mi się, że jak ktoś ogólnie w miarę lubi tą serię to może przeczytać. Nic do stracenia nie ma. Powrót do góry
Wiele się w niej dzieje...
Wiele się rozwiązuje ...
Ale też wiele się gmatwa...
Jak zawsze Zoey i jej problemy uczuciowe...
Walka ze złem...
Fanom serii polecam jej przeczytanie....
Nie zawiodą się na tej części...
Teraz tylko czekam na Kuszoną żeby zobaczyć co się może dalej stać....
Wow, osaczona jest zaskakująca, nieprzewidywalna i oczywiście pełna uroczych perypetie uczuciowe Zoey. Nie mogę się już doczekać kolejne części zatytułowanej: Kuszona. Książka na 100% będzie fantastyczna, I Love Night Hause < 3
No i przebrnęłam. Powiem tak - książka nie była lepsza od innych, a co sądzicie o poprzednich, to już zależy od gustu Mi w każdym razie podobała się średnio. Mam wrażenie, że problemy uczuciowe Zoey dałoby sie rozwiązać, gdyby zechciała porządnie zastanowić się nad tym, co czuje. Ale nie, ona się tak szlaja od jednego do drugiego, a przy każdym wydaje jej się, że tego kocha najbardziej. ;P Okej, ja naprawdę nie chcę się przesadnie czepiać, ale to denerwujące.
Ogółem akcji było dużo i czytało się całkiem nieźle, ale obyło się bez ochów i achów. Troszkę to wszystko zbyt przewidywalne ;/ Powrót do góry
Ja również miałam wrażenie że każdy chłopak którego Zoey darzyła choćby najmniejszym uczuciem był jej największą miłością . Mimo że książka mi się podobała i została napisana językiem młodzieżowym ( autorka nie bała używać się wulgaryzmów ani poruszać tematów takich jak inna orientacja Damiena i Jacka ) nie mogłam połapać się w toku myślenia bohaterki, postępowała tak irracjonalnie że chwilami wątpiłam w jej zdrowie psychiczne chociaż zważywszy na to co przeżyła ...ehh i tak mi się wydaje to nienormalne . Najbardziej w tej części spodobała mi się Afrodyta mimo jej wcześniejszych błędów strasznie się zmieniła , wyszła na prostą można powiedzieć. Może to przez miłość do Dariusa ? albo uzyskanie prawdziwej przyjaciółki Zoey ? nie wiadomo Uważam również że książka była przewidywalna ale i tak uwielbiam tą serię jest jedyna w swoim rodzaju

Stark <3
zgadzam sie z kathreen I love Stark w osaczonej jest cudowny <3 Powrót do góry
„Osaczona” jest piątym tomem cyklu Domu Nocy stworzonego przez Kristin oraz P.C. Cast. Do książki podeszłam pozytywnie, gdyż poprzednie części o losach Zoey i jej przyjaciół bardzo mi się podobały. Coś w nich sprawia, że z niecierpliwością czekam na wydanie kolejnych części serii i tak też było z „Osaczoną”. Lecz głównym powodem mojej wielkiej chęci przeczytania jej było pojawienie się Kalony. Bardzo chciałam wiedzieć co się z nim stanie. No i się dowiedziałam.

Po uwolnieniu się spod ziemi Kalony – upadłego anioła, który żył wiele lat temu – oraz złączeniu się z nim Neferet, Zoey oraz jej przyjaciele uciekają do podziemi, które od jakiegoś czasu zamieszkują czerwoni adepci na czele ze Stevie Rae – najlepszą przyjaciółką głównej bohaterki. Stale muszą się ukrywać, gdyż na zewnątrz czeka na nich wiele niebezpieczeństw takich jak Kruki Prześmiewców i oczywiście Kalona z Neferet. Niestety, pewne zdarzenie (którego Wam nie zdradzę) zmusza Zoey do powrotu do „nowego” Domu Nocy. Dlaczego nowego? Ponieważ nic nie jest już tam takie same jak kiedyś. Nie jest to już bezpieczne miejsce, w którym adepci mogą spokojnie się uczyć. Teraz rządzi tam zło. Co się stanie z Zoey? Czy przeżyje powrót do swojej szkoły? I czy Kalona zostanie zabity?

Fabuła w książce bardzo mi się podobała. Cały czas się coś działo więc za to daję plus. Niestety, Zoey wciąż myśli o swoich problemach z chłopakami, co staje się już trochę nudne i irytujące. Poza tym wydaje mi się, że jest ona coraz bardziej płytka. Nie wiem, czy to wpływ Afrodyty, ale nie podoba mi się ta zmiana. Jedno zdanie najbardziej zapadło mi w pamięci. Nie wiem jak dokładnie ono brzmiało, ale sens jest ten sam. „O rany, czasami tak trudno jest być mną”. Pozostawię to bez komentarza… Język autorek jest podobny do tego w poprzednich częściach serii. Wydaje mi się, że próbują one być młodzieżowe na siłę. Przesadzają z tekstami w stylu „zaraz się zrzygam”. Strasznie mnie to denerwowało czytając „Osaczoną”.

Książkę polecam tylko tym osobom, którym podobały się poprzednie 4 części cyklu Dom Nocy. Jest ona trochę banalna, ale ogólnie oceniając nie jest zła. Niestety, jedyna rzecz jaka mi się w niej podobała to fabuła. Okładka jest bardzo ładna za co dodaję jeden punkt. Książkę oceniam na 6,5/10.
„Wszyscy mamy w sobie pierwiastek zła i wszyscy wybieramy, czy mu się poddać, czy z nim walczyć.”

„Osaczona” to piąty tom z cyklu „Dom Nocy” P.C. i Kristin Cast. Pierwszą i drugą część z serii czytałam z zapartym tchem, chciwie pochłaniając perypetie Zoey osadzone w świecie wampirów chodzących wolno po ulicach. Po przeczytaniu „Zdradzonej” (II tom), dowiedziałam się, że planowanych jest naście części i zadałam sobie pytanie: O czym one właściwie mogą być? I od tamtej pory ochota do czytania owych książek jakoś ze mnie wyparowała. Pozostała natomiast zwykła ludzka ciekawość, co też Zoey nabroi w kolejnym tomie.

W poprzedniej części pojawia się upadły anioł, Kalona, setki lat temu uwięziony przez czirokeskie kobiety pod ziemią. W skutek wsiąknięcia krwi czerwonej wampirzycy, a jednocześnie najlepszej przyjaciółki Zoey Redbird – Stevie Rae – zostaje on uwolniony przez Neferet, kapłankę Nyks i dyrektor Domu Nocy w Tulsie. Odwróciła się ona bowiem od swojej bogini, dosłownie i w przenośni zaprzedając duszę diabłu, tym razem uosobionemu przez demona.

Zoey wraz z przyjaciółmi schodzi do tuneli z czasów prohibicji znajdujących się pod miastem. Tymczasem nad miastem w Oklahomie zbierają się ciemne chmury i rozpętuje się olbrzymia, niszczycielska burza, która pozbawia większości ludzi prądu. W dodatku Zoey i jej przyjaciele zgodnie postanawiają, iż należy zbadać sytuację w wampirze szkole i dowiedzieć się jak najwięcej o planach Neferet i Kalony.

Ale to nie wszystko...
Pełna recenzja: http://paranormalbooks.pl/2011/05/11/recenzja-osaczona/ Powrót do góry
książka bardzo mi sie podobała tak jak poprzednie:D najlepsze są rozmowy dziewczyn:D można sie uśmiać bardzo polecam=]=
Jak dla mnie najlepsza część, jak do tej pory. Fabuła była według mnie ciekawa, wiele zdarzeń zaskakujących i niektóre nawet wzruszające. Czasem dialogi sprawiały, że parskałam śmiechem, ale to oczywiście dobrze Denerwowała mnie główna bohaterka, ale tak jest już od drugiej części oraz to, że ,,Osaczonej'' nastąpił ,,zlot'' wszystkich chłopaków Zoey ( no może prócz Lorena, ale to z przyczyn oczywistych ) Powrót do góry
Uważam że każda następna książka z tej serii jest lepsza.
Naznaczona była beznadziejna, a potem coraz lepiej.

W osaczonej zabrakło mi trochę hmy.. akcji. Sama nie wiem. Ale coś było nie tak. Podobał mi się Stark i jego sceny z Zoey. Ciekawa jestem jak z tego wybrną, że niby pokrewne dusze.
Poznałam też trochę Ericka. I muszę powiedzieć Wow. Nie spodziewałam się że jest hmy... taki zaborczy. Jakby miał rozdwojenie jaźni. Tak naprawdę wydaje mi się że nikt go nie zna.
No i jeszcze Jack i to jego omdlenie. Naprawdę zabawny chłopak.
No to tyle, już nie mogę doczekać sie kuszonej. ^^
'Uważam że każda następna książka z tej serii jest lepsza. '

też tak uważam a więc ciekawe jak wyjdzie Kuszona.
Mnie się bardzo podobało, nic więcej oprócz tego, że naprawdę warto się zagłębic w Dom Nocy, nie przychodzi mi do głowy Powrót do góry
Nie wiem czemu jeszcze czytam tą serię, tą niemiłosiernie głupkowatą historię Zoey, ale właśnie wczoraj doszłam do 5 części i jak przy każdej kolejnej byłam załamana i czytałam dalej. Nie mogę tego pojąć. Ta książka w jakiś niezrozumiały sposób potrafi wciągnąć co jest naprawdę przerażające. Bo pewnie kolejną część też przeczytam. O_o
Wiem o co chodzi Mam to samo Powrót do góry
Jak dla mnie, w tym tomie największą magią okryto powiązanie między Kaloną a Zoey, która zawiera w sobie cząstkę duszy pradawnej A-yi. Wszystkie sceny z ich rozmowami automatycznie mnie hipnotyzowały, nie pozwalały się oderwać. W ogóle nie przestawałam czytać tego tomu, siadałam z nim do obiadu, czytałam w samochodzie, w tramwaju, wszędzie po prostu. Historia jest wciągająca, a dodanie do niej Kalony potęguje tę hipnotyczną moc o wiele bardziej.
tak.. Kalona, ah, Kalona ... nie znoszę tego, że rozpływam się na samą myśl o postaci z książki, która nie istnieje.. Ale on jest jedną z nich ale Steave Rae działa mi na nerwy.. xd a książka wciąga, strasznie. Powrót do góry
Dla mnie V cześć porażka.. nuda, nuda, nuda.. akcja rozwleczona, ciągnie się i ciągnie, końca nie ma.. nic się nie dzieje. Dopiero pod koniec mi się zaczęło podobać. Zdecydowanie mogłoby byc mniej 'lania wody' a wiecej konkretów.
Przyjaciele Zoey znów są przy niej, a Stevie Rae i czerwoni adepci przestali być tajemnicą Neferet. Zagrożenie pojawia się ze strony potężnego Kalony. Klucz do powstrzymania jego rozprzestrzeniającej się władzy leży w przeszłości – co jednak, jeśli odkrywając ją, Zoey dotrze do tajemnic, których wolałaby nie znać?

Zoey czuje także, że nie może w pełni ufać czerwonym adeptom. Musi również dokonać wyboru między byłym chłopakiem, Erikiem, a Starkiem – łucznikiem, który zmarł w jej ramionach pamiętnej nocy, by odrodzić się jako sługa Neferet. Dziewczyna postanawia za wszelką cenę go uwolnić. Ukryte w nim zło jest przerażające.

2 dni na prawie 400 stronach. Można oszaleć. Tylko teraz nie wiem od czego. Czy od nadmiaru zdarzeń, czy od nadmiaru opisu. No bo dajcie spokój, w dwa dni się dzieje tyle, ile przez tydzień może się nie dziać. Na maksa wykorzystany czas. Masakra.

Ale nie to żebym się skarżyła czy coś. W sumie piątka jest fajna. No i dużo się dzieje, a przecież o to w książkach chodzi. Tyle, że mnie zdziwiło, że cała książka (no dajcie spokój 400 stron) to tylko dwa dni. Intensywne dwa dni co prawda, ale ja nie za bardzo lubie, jak jedna książka opisuje tylko dzien, dwa czy trzy. Musi być naprawdę dobra, żeby mnie zachwycić. Czy Osaczona mnie zachwyciła??? Hm...nie do końca. Zachwycenie to w tej sytuacji złe słowo. Napiszę tak: podobała mi się. A czemu??? Bo dużo się działo i się nie nudziłam czytając ją. Tak więc jest OK.

O co chodzi w 5 części??? Zaczyna się zaraz po ucieczce z Domu Nocy i udaniu się całej grupy, a dokładnie Zoey, Eryka, Afrodyty, Steve Rae, Damiena, Jack'a, Bliźniaczek, Dariusa, do podziemi, by ukryć się przed Neferet i Kaloną. Choć Steve jest ranna, udaje się ją uratować. I potem Zoey zostaje ranna przez Kruka i zostaje im tylko udać się do Domu Nocy, bo inaczej by nie przeżyła. A potem są kłopoty. Bo Kalona próbuje uwieść Zoey. I znowu muszą uciekać. Toczy się walka między wszystkimi. A co dalej??? I czy Zoey z przyjaciółmi pokona Kalonę i Neferet??? Musicie przeczytać.

Piąta część jest najdłuższa ze wszystkich. I chyba najmniej nudna. Choć durne dialogi czasem się trafiają, ale widocznie tak musi być. Tego krytykować już nie będe, bo za każdym razem to robię i może się to stać nudne, a tego bym nie chciała.

Tak się zastanawiam...ogólnie cała seria ma mieć 9 książek i jakoś nie mogę sobie wyobrazić co będzie dalej. Co autorki jeszcze wymyślą. Ciekawe. Oby tylko nie stało się to nudne. I oby każda kolejna cześć była lepsza od poprzedniej. Oby, bo chyba inaczej oszaleje przez te durnowate dialogi.

A co u Zoey??? Stark na razie na aucie, Heath ze wszystkich sił próbuje zdobyć Zoey, a ona przez chwilę znowu jest z Erykiem. I tak w kółko, w kółko, w kółko, aż się porzygać można.

Ale żeby nie było, że odstraszam od książki, piszę PRZECZYTAJCIE. Choć i tak wiem, że ci co są z serią od początku i tak i tak ją przeczytają. No bo cóż nie mają wyboru. Jak się coś zaczęło to trzeba skończyć. I tyle Powrót do góry