X
ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Dla tych, którym podobała się pierwsza część cyklu "Ognista" mam dobre wieści



Prawdopodobnie na jesień 2011 roku zaplanowana jest premiera drugiej części "Vanish". A oto opis:

To save the life of the boy she loves, Jacinda did the unthinkable: She betrayed the most closely-guarded secret of her kind. Now she must return to the protection of her pride knowing she might never see Will again—and worse, that because his mind has been shaded, Will’s memories of that fateful night and why she had to flee are gone.

Back home, Jacinda is greeted with hostility and must work to prove her loyalty for both her sake and her family’s. Among the few who will even talk to her are Cassian, the pride’s heir apparent who has always wanted her, and her sister, Tamra, who has been forever changed by a twist of fate. Jacinda knows that she should forget Will and move on—that if he managed to remember and keep his promise to find her, it would only endanger them both. Yet she clings to the hope that someday they will be together again. When the chance arrives to follow her heart, will she risk everything for love?


Fascnuje mnie tylko, czemu laska na okładce jest blondynką... tutajpoczkategori
Bo to inny smok, chyba ten wodny czy jakoś tak Charli mi to kiedyś wyjaśniała :
Aaa czyli ta jej przyjaciółka? No to może dlatego ; d To teraz ciekawa jestem, czy będzie ona narratorką czy dalej Jacinda... tutajpoczkategori


Jeny mam nadzieję, że nadal Jacinda. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny mógłby być narratorem
Ja też mam nadzieję, że Jacinda i naprawdę nie mogę się doczekać tutajpoczkategori
Okładki tej serii są przepiękne *,*
Hm, ciekawa sprawa z tym nowym narratorem. Ale i tak muszę najpierw przeczytać pierwszą część
Aby uratować życie chłopca którego kocha, Jacinda zrobiła coś nieprzemyślanego: zdradziła najbardziej strzeżony sekret jej rodzaju. Teraz musi wrócić by chronić swej dumy wiedząc, że być może nigdy nie zobaczy Willa ponownie i co gorsza, ponieważ jego umysł został zacieniony, Willa wspomnienia z tej pamiętnej nocy i powód dlaczego musiała uciekać zostały wymazane (?).

Po powrocie do domu, Jacinda spotyka się z wrogością i musi pracować aby udowodnić swoją lojalność, dla jej dobra i jej rodziny. Wśród nielicznych, którzy jeszcze z nią rozmawiają są Cassian, pozornie dumny spadkobierca, który zawsze jej pragnął i jej siostra, Tamra, która została na zawsze zmieniony przez zrządzenie losu. Jacinda wie, że powinna zapomnieć o Willu i ruszyć dalej - że jeśli udało mu się zapamiętać i dotrzymać obietnicy że ją znajdzie, to tylko zagrozi im obojgu. Mimo to trzyma się nadziei, że kiedyś znów będą razem. Czy kiedy nadejdzie szansa by podążyć za głosem swego serca, ona zaryzykuje wszystko dla miłości?

Moim zdaniem według opisu narratorem nadal będzie Jacinda, sama nawet nie wyobrażam sobie inaczej. Okładka bardzo ładna tutajpoczkategori
Już się nie mogę doczekać polskiego wydania. Po tym opisie, też mi się wydaje, ze nie ma opcji żeby ktoś inny był narratorem
Po tym opisie spodziewam się że druga część będzie świetna, ale zdaje się że pewnie będzie mało Willa, szkoda. tutajpoczkategori

Czasami śnię o spadaniu.

Oczywiście, sen rozpoczyna się od tego że lecę. Ponieważ to jest to co robię. Czym jestem. Co kocham.

Kilka tygodni temu powiedziałabym, że jest to coś co kocham najbardziej na świecie, ale wiele się zmieniło od tamtego czasu. Tak naprawdę to wszystko.

W tym śnie, ścigam się po niebie wolna ponieważ taka powinnam być. A potem coś się dzieje i nagle spadam w korkociągu. Trzymam się kurczowo powietrza, moje krzyki pochłania wściekły wiatr. Spadam. Człowiek bez skrzydeł. Zwykła dziewczyna, żaden dragon. Bezsilna. Zagubiona.

Tak się teraz czuję: Spadam i nic nie mogę na to poradzić. Nie mogę tego zatrzymać. Utknęłam w starym koszmarze.

Zawsze budziłam się nim uderzyłam o ziemię. To było moje zbawienie. Tylko że dziś wieczorem nie śnię. Dzisiaj uderzyłam w ziemię. I jest to dokładnie tak bolesne jak się spodziewałam.

Ej.. mam tylko nadzieję, że SPOILER nie pozbawią jej skrzydeł tak jak to była mowa w pierwszej części..KONIEC SPOILERA tutajpoczkategori
Shetani nie sądzę - było by chyba bez sensu - poza tym gdyby jej usunęli skrzydła to po co miałaby próbować latać , to chyba raczej jakaś przenośnia - mam nadzieję , albo może ktoś jej coś zrobi, w trakcie lotu, przecież ona musi być dragonem ...
No mam nadzieję ; d Ale dobrze, że to jednak Jacinda jest narratorem ; d tutajpoczkategori
Drugi teaser - zapewne z początku książki

Oparłam policzek o chłodne szkło okna i obserwowałam jak noc przemyka obok mnie. Cassian prowadził, moje oczy spoglądały nieruchomo na mijane skały i ozdobne domy, szukając odpowiedzi , powodu dlaczego to wszystko się stało.
Świat zdawał się wstrzymać oddech kiedy zwolniliśmy by zatrzymać się przy znaku stop. Mój wzrok zwrócił się ku ciemnemu niebu nad nami. Głębokie, bezgwiezdne, kuszące morze obiecujące azyl.
Z tylnego siedzenia dobiegał mamy głos, niski i nucący, mówiła do Tamry, próbując uzyskać od niej jakąś odpowiedz. Oderwałam policzek od szyby i spojrzałam przez ramię. Tamra drżała w ramionach mamy. Patrzyła bezmyślnie przed siebie; jej skóra, trupio blada.
"Wszystko z nią w porządku?" Pytałam po raz kolejny ponieważ musiałam coś powiedzieć. Musiałam wiedzieć. Czy to ja jej to zrobiłam? Czy to też moja wina? "Co się z nią dzieje?"
Mama zmarszczyła brwi i pokręciła do mnie głową, na znak że nie powinnam nic mówić. Zawiodłam je obie. Złamałam najważniejszą zasadę.Ujawniłam swoją prawdziwą formę ludziom - gorzej, łowcom - i wszyscy będziemy musieli zapłacić za ten błąd. Ta wiedza naciskała na mnie, przygniatającą wagą, która wciskała mnie w głąb fotela. Spojrzałam znów przed siebie, drżąc niekontrolowanie. Skrzyżowałam ramiona, przyciskając ręce po obu stronach, tak jakby mogłoby to je uspokoić.

i trzeci (nadal w samochodzie )

Cassian ostrzegł mnie, że działania z tej nocy zostaną rozliczone i zastanawiałam się czy to już się nie zaczęło. Straciłam Willa. Tamra jest chora lub w szoku, a może coś jeszcze gorszego. Mama prawie nie może na mnie patrzeć. Każdy mój oddech jest nieszczęściem, wydarzenia ostatniej nocy płoną mi pod powiekami. Ja, zrzucająca swą ludzką skórę i okazująca się przed rodzina Willa. Mój rozpaczliwy lot przez trzaskające, suche powietrze aby go złapać. Jednak jeśli bym się nie ujawniła - nie doleciała do Willa - on byłby martwy a tej myśli nie mogę znieść. Nigdy więcej nie zobaczę Willa, nie ważne że obiecał mnie odnaleźć, ale przynajmniej wiem że żyje.

Cassian siedział obok w milczeniu. Wcześniej powiedział tylko tyle, aby wystarczyło żeby mama wsiadła z nami do samochodu, żeby zrozumiała że powrót do domu z którego uciekłyśmy to jedyna realna opcja. Dłońmi ściskał mocno kierownicę, jego palce były niemal białe. Wątpię, aby zrelaksował się nim na dobre opuścimy i oddalimy się od Chaparral. Prawdopodobnie dopiero kiedy bezpiecznie wrócimy do stada. Bezpiecznie. Zdusiłam w sobie śmiech - a może to był szloch. Czy jeszcze kiedykolwiek poczuje się bezpiecznie?

atmosfera się zagęszcza

"Mamy problem," oznajmił Cassian. Na wprost, kilka samochodów zablokowało drogę, zmuszając nas do zwolnienia.

"To oni," zdołałam wypowiedzieć odrętwiałymi wargami.

"Oni?" spytała domagając mama. "Łowcy?"

Przytaknęłam zdecydowanie głową. Łowcy. Rodzina Willa.

Rażące światła przeszyły ciemność i oświetliły twarz Cassiana. Spojrzał szybko na wsteczne lusterko i jestem pewna, że zastanawiał się nad zawróceniem i jazdą w innym kierunku. Ale było już na to za późno - jeden samochód zablokował nam drogę ucieczki i kilka osób wyszło przed nasz samochód. Cassian gwałtownie zahamował, załamując ręce na kierownicy, wiem że walczył z impulsem aby ich staranować. Rozglądałam się za Willem, wyczuwając go, wiedząc że tam jest, gdzieś wśród nich.

Twardy, przejmujący głos krzyczał abyśmy wysiedli z samochodu. Siedziałam sztywno, palce parzyły mnie w gołe nogi, wbijałam je tak mocno jakbym starała się sięgnąć do dragona pochowanego pod spodem.

Pieści zaczęły walić w maskę samochodu.

Oczy Cassiana spotkały się z moimi, przekazując mi to co już wiedziałam. Musimy przetrwać. Nawet jeśli oznaczało to zrobienie tego, co nasz gatunek może zrobić. Dokładnie to co już zrobiłam, to co sprowadziło nas tutaj w pierwszej kolejności. I dlaczego nie ? Przecież nie możemy zdradzić naszego sekretu bardziej.

Skinąwszy, poruszyłam się i wyszłam z samochodu by stanąc w twarz z naszymi wrogami."
Aaa! Te fragmenty tylko zaostrzają apetyt. tutajpoczkategori
O! Dopiero teraz natrafiłam na ten temat i tak się niesamowicie cieszę, że premierę ustalili na wrzesień. Ognista była świetna (może nie powalająca, ale naprawdę dobra)! Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej, ale kuuurcze - zaczyna mnie denerwować ten stereotyp, że zazwyczaj w 2 tomie obojętnie jakiej serii, głowni bohaterowie są rozdzieleni. To takie dołujące xD
A mi się coraz bardziej wydłuża lista zakupów książkowych na wrzesień-październik... Nie wiem jak wyrobię
http://www.youtube.com/watch?v=WjBaNqM6UXg&feature=related przeglądałam YT i jakoś się tak natknęłam ; p niby nic, no ale ; p tutajpoczkategori
Muzyka jak z jakiegoś filmu fantasy. Coś w stylu "Władcy Pierścieni". Przez ten głupi trzydziesto-sekundowy filmik zachciało mi się książkę przeczytać xD


By uratować życie ukochanego, Jacinda złamała tabu: zdradziła najpilniej strzeżoną tajemnicę swojego gatunku. Teraz musi powrócić pod ochronę stada, wiedząc, że może już nigdy nie zobaczy Willa. Mało tego, działanie mgły zacierającej wspomnienia mogło sprawić, że Will zapomniał o tamtej znamiennej nocy i powodzie ucieczki Jacindy. Po powrocie do domu Jacinda wszędzie napotyka wrogość i musi zadawać sobie dużo trudu, by na każdym kroku udowadniać swą lojalność. Dla dobra własnego i swojej rodziny. Wśród tych niewielu, którzy z nią rozmawiają, jest następca alfy stada – Cassian, który zawsze jej pragnął, oraz siostra Tamra, odtąd na zawsze odmieniona przez nagłe zrządzenie losu. Jacinda wie, że powinna zapomnieć o Willu i ułożyć sobie życie bez niego. Zdaje sobie sprawę z tego, że nawet jeśli zdołał ją zapamiętać i dotrzyma obietnicy odnalezienia jej, tylko narazi na niebezpieczeństwo ich oboje. Jednak nie porzuca nadziei, że kiedyś znów będą razem. Czy gdy pojawi się szansa, by podążyć za głosem serca, zaryzykuje wszystko dla miłości?

Cena: 31 zł
Premiera: 30 maj 2012

tutajpoczkategori
Super! Szkoda tylko, że trzeba czekać jeszcze aż 2 miesiące ;/ Ale cieszę się, że nie zmienili okładki, bo ta jest śliczna Mam nadzieję że w tej części dowiemy się trochę więcej o życiu dragonów i stada, bo tego mi trochę brakowała w poprzedniej części. Na pewno przeczytam!^^
Jeaaaah! Ale się naczekałyśmy na tę kontynuację Bardzo się z niej cieszę, na pewno kupię tutajpoczkategori
Albo mi się zdaje, albo coś zmienili w polskiej okładce... może jej oczy... nie wiem xD
Ech, mi jeszcze zostaje "Ognista" do nadrobienia, ale mam nadzieję, że już niedługo

Albo mi się zdaje, albo coś zmienili w polskiej okładce... może jej oczy... nie wiem xD

Makijaż jest inny tutajpoczkategori
Tak makijaż i jaśniejszy tytuł też robi swoje Lubię BL za to, że praktycznie zawsze daje oryginalne okładki, chyba, że te sa szkaradne to wtedy się fajnie stara

Dwa miesiące szybko zlecą i tak wydają wcześniej, bo na początku roku pisali mi że bliżej wakacji, może w czerwcu a tak niby 30ty ale jednak maj
Myślę, że ta zmiana makijażu na dobre wyszła, bo na oryginalnej wygląda, jakby ją pobili. xD Suuuuper. Już myślałam, że nigdy się nie doczekam. 8D Ale ogólnie, czy słowo Vanish nie znaczy coś innego? Coś tam mi mówi, ale nie do końca.

Vanish nie znaczy coś innego? Coś tam mi mówi, ale nie do końca.

Vanish taki wybielacz
a tak serio "znikać", "zanikać", "ginąć", "przepadać" - "Niewidzialna" wypada przy tym ok poza tym okaże się po treści książki Powrót do góry
Polska okładka jest bardziej srebrzysta, a ta oryginalna bardziej różowa. Ale wygląda ładnie, czekam na książkę z niecierpliwością *_*

Vanish nie znaczy coś innego? Coś tam mi mówi, ale nie do końca.

Vanish taki wybielacz
a tak serio "znikać", "zanikać", "ginąć", "przepadać" - "Niewidzialna" wypada przy tym ok poza tym okaże się po treści książki

A wiem, że wybielacz. xd Raczej chodziło mi o słowo zniknąć. ;3 Powrót do góry
O taaaaak! Coś pięknego W sumie właśnie zastanawiałam się jak to przetłumaczą i czy będzie pasować.. zobaczymy.
A rzeczywiście, teraz dopiero zauważyłam różnicę w okładce Jak dla mnie obie wersje ładne, tym bardziej, że róznica jest niewielka Powrót do góry
Co do makijażu , obie okładki prezentują się przecudnie , a i różnica niewielka . Teraz pozostaje tylko czekać .
By uratować życie ukochanego, Jacinda złamała tabu: zdradziła najpilniej strzeżoną tajemnicę swojego gatunku.
Teraz musi powrócić pod ochronę stada, wiedząc, że może już nigdy nie zobaczy Willa. Mało tego, działanie mgły zacierającej wspomnienia mogło sprawić, że Will zapomniał o tamtej znamiennej nocy i powodzie ucieczki Jacindy. Po powrocie do domu Jacinda wszędzie napotyka wrogość i musi zadawać sobie dużo trudu, by na każdym kroku udowadniać swą lojalność. Dla dobra własnego i swojej rodziny. Wśród tych niewielu, którzy z nią rozmawiają, jest następca alfy stada – Cassian, który zawsze jej pragnął, oraz siostra Tamra, odtąd na zawsze odmieniona przez nagłe zrządzenie losu. Jacinda wie, że powinna zapomnieć o Willu i ułożyć sobie życie bez niego. Zdaje sobie sprawę z tego, że nawet jeśli zdołał ją zapamiętać i dotrzyma obietnicy odnalezienia jej, tylko narazi na niebezpieczeństwo ich oboje. Jednak nie porzuca nadziei, że kiedyś znów będą razem. Czy gdy pojawi się szansa, by podążyć za głosem serca, zaryzykuje wszystko dla miłości?

Kontynuacja bestsellerowej "Ognistej" autorstwa Sophie Jordan. Długi czas oczekiwania, a co za tym idzie, duże wymagania. Chociaż "Ognista" nie wszystkich oczarowała, to Jacinda i tak zebrała grono fanów na świecie i w Polsce. Czy "Niewidzialna" trzyma poziom pierwszej części? Jest lepiej, czy gorzej? Zaraz się przekonacie...

Akcja w "Niewidzialnej" zaczyna się tuż po końcówce "Ognistej". Jacinda nie zdążyła jeszcze wyjechać z miasta, a już została zatrzymana. Łowcy nie do końca rozumieją, co zobaczyli, ale chcą odpowiedzi. Właściwie wydaje się, że sytuacja jest krytyczna, a wtedy następuję coś nieoczekiwanego i już wiemy, kim jest tajemnicza blond piękność z okładki. I w tym momencie byłam naprawdę zaskoczona. Potem Jacinda bezpiecznie dociera już do osady w górach, gdzie napotyka się z wrogością swoich pobratymców. Zostaje oddzielona od siostry, jej mama pogrąża się w własnym świecie i nie zauważa obecności córki, dziewczyna straciła prace, najlepsza przyjaciółka z nią nie rozmawia. Wróciła do domu, za którym tak tęskniła. Jednak teraz nie czuje się tu, jak u siebie. Co zrobić z faktem, że nie może zapomnieć o Willu?

Nie wiem do końca, czego ja oczekiwałam od książki. Ale na pewno nie to, co otrzymałam... Chociaż początek był owszem zaskakujący, a książka ma malutko stron(jest cieńsza od poprzedniej części!), to potem nie jest już tak fascynująco. Jacinda jest dość specyficzną postacią, nie można jej nie lubić, ale też według mnie, nie da się jej do końca pokochać, jak to bywa z ulubionymi bohaterkami książek. Dlatego bywają momenty, gdy cierpimy wraz z bohaterką, cieszymy się, płaczemy, a potem jest ona strasznie irytująca i ma się ochotę jej coś nagadać. Za to inne postacie są naprawdę słabo rozwinięte. Właściwie nie za wiele o nich wiemy, tylko tyle ile Jacinda, narratorka powieści, zdecyduje się nam zdradzić. Zazwyczaj jest to tylko kilka linijek, więc właściwie nic, co pomogłoby nas wyobrazić sobie postać, polubić ją, czy coś w tym stylu. Pod tym względem książka kuleje. Ale niestety takich rzeczy jest więcej.

Wprost uwielbiam smoki, a tutaj przemiany, wszystko to jest świetnie opisane. Widać kunszt pisarski autorki, która wydała już całkiem sporo powieści. Ale z drugiej strony, jedyne co naprawdę chciałam w tej książce, to rozwinięcie szczegółów dotyczących ras dragonów, ich życia, historii. W pierwszej części, było to wszystko wspominane pobieżnie, w biegu, gdy Jacinda, przedstawiała nam kolejne postacie. Liczyłam na coś więcej. Ile jest ras? Jakie są ich specjalne cechy? Jak funkcjonuje taka osada dragonów? Niestety! Wydaje mi się, że jest o tym nawet mniej, niż w poprzedniej części! Poczułam się tym naprawdę rozczarowana. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to główny wątek akcji, ale odniosłam wrażenie, że autorka ma owszem jakąś wizję tego całego dragońskiego świata, ale nie chce(lub nie potrafi) jej rozwinąć. Wielka szkoda! Tak wiele jest jeszcze do powiedzenia! Uważam, że nie tylko ja chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej, ponieważ coraz częściej zdarzają się powieści ze świetnym pomysłem, książki, które wnoszą coś nowego, innego, a rozwinięcie zostaje po prostu zepsute. I zamiast fajnej książki, wychodzi takie nie wiadomo co.

Mimo wszystkiego nie mam serca, ocenić tej książki źle, ponieważ "Ognista" mnie oczarowała i jestem nadal wielką fanką Willa.^^ Chociaż co do ich miłości, też mam parę zastrzeżeń... Jednak jestem pewna, że nie wszyscy odniosą się do książki z sentymentem, więc mimo że dość się rozczarowałam, to i tak będę czekać niecierpliwie na kolejną część(ma wyjść we wrześniu w Stanach) i mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Chyba ciężko będzie to bardziej sknocić.

Polecam "Ognistą" wszystkim wielbicielom lekkich książek z niebanalnym motywem. "Niewidzialną" polecam odrobinę mniej, ale jak komuś spodobała się pierwsza część, to po tą również sięgnie.

Ogólna ocena: 7/10.

Jak widzę nie ten dział, bo to fantasty przecież. Powrót do góry
Nerezza, jesteś dla mnie wzorem w szybkim czytaniu książek Zarówno GONE, jak i "Niewidzialną" kupiłyśmy w podobnym czasie, a ja jeszcze nawet nie myślę o ich ruszeniu, podczas gdy ty już obie skończyłaś
Co do "Niewidzialnej", to jest rozczarowana, bo bardzo liczyłam na więcej wiadomości o dragonach. Szkoda, ta tematyka ma duży potencjał
Dziękuję. ;3 To to bywa, jak się ma za dużo wolnego czasu, a w szkole luz. ^^
Chyba tylko jeden rodzaj dragonów jest więcej wspomniany, ale tak poza tym, to tylko nazwy, bez opisu nawet. ;x Powrót do góry
Mi w "Ognistej" również zabrakło informacji o dragonach,ich życiu,możliwościach,osadach.Liczyłam,że w "Niewidzialnej"to znajdę.A tu (wnioskując z recenzji Narezzy )klops.Szkoda .
„Ucieknij ze mną” *

Jacinda popełniła błąd – ujawniła swoją dragońską naturę na oczach ludzi. Nie byli to jednak zwyczajni ludzie, lecz łowcy dragonów, którzy nie cofną się przed niczym, by dostać to, czego pragną – śmierci wszystkich istot podobnych Jacindzie. Teraz dziewczyna ucieka – z pomocą przyszłego alfy stada, Cassiana – w towarzystwie matki i siostry. Wracają do domu, z którego uciekły. Dziewczyna wie, że będzie musiała wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i przyjąć karę, jaką wymierzy jej starszyzna. I choć wie, że nie umiałaby zniszczyć dragonki żyjącej głęboko w niej, nie może pozbyć się uczuć, jakimi obdarzyła jednego z łowców – Willa. Rozumie, że nie ma dla nich przyszłości, ale serce nie sługa – wciąż bije szaleńczo tylko dla tego jedynego...

Niewidzialna to sequel Ognistej, powieści napisanej przez znaną i cenioną autorkę romansów historycznych – Sophie Jordan. Jej seria opowiadająca o potomkach smoków spotkała się z niezwykłym entuzjazmem czytelników. I ja znalazłam się wśród osób, których zachwyciła Ognista. Czy zatem Niewidzialna, ze swoją hipnotyzującą oprawą, sprostała moim – nie da się ukryć – wysokim oczekiwaniom?

Narracja Jacindy w czasie teraźniejszym znacząco dynamizuje powieść, choć i bez tego akcja mknie, zasypując widza kolejnymi wydarzeniami, które potrafią wbić w fotel przede wszystkim ze względu na dramatyczny wydźwięk sytuacji, w jakiej znalazła się dziewczyna. O ile Ognista mogła się wydawać w pewnym momencie nieco nudna, o tyle w Niewidzialnej nie ma nawet chwili spokoju – strach i niepewność Jacindy udzielają się czytelnikowi, a dzięki temu silniej odczuwamy więź z główną bohaterką i silniej przeżywamy jej historię. I nawet wtedy, gdy dziewczyna popełnia błędy, nie jesteśmy w stanie się od niej odwrócić. Stosunkowo prosty język pozwala na łatwy odbiór dzieła, a dzięki temu książkę czyta się niezwykle szybko i z nieskrywaną przyjemnością.

„Jesteś po prostu samolubną, wystraszoną dziewczynką, która woli lizać swoje rany niż żyć.”**

Autorka bardzo skupia się na bohaterach, co jest dodatkowym atutem jej powieści. Skrupulatnie tworzy sylwetki postaci pełnych najróżniejszych uczuć, kreując je na realistycznych i żywych. W tej części nie tylko Jacinda skupia na sobie wzrok widza – pojawia się także dziewczyna z okładki, równie ważna, jak nasza ognioziejka. Natomiast postacie, które nie przypadły mi do gustu w pierwszej części, teraz wydają mi się bliższe, gdyż poznanie emocji i pragnień tych bohaterów pozwoliło zrozumieć motywy ich działania. Przy pierwszej części byłam bardzo na „nie” w stosunku do Cassiana, teraz odczuwam jedynie smutek i ciche zrozumienie dla jego postępowania. Myślę, że postawę bohaterów zrozumiemy tylko wtedy, jeśli sami nosimy w sobie podobne doświadczenia – wówczas ich przeżycia odczuwamy o wiele silniej.

Niewidzialna to godna kontynuacja bestselleru, jakim okazała się Ognista. Być może, gdybym miała w tym momencie na nowo ocenić pierwszą część serii, byłabym nieco surowa, gdyż Niewidzialna przypadła mi do gustu o wiele bardziej od swojej poprzedniczki. Nic w tej książce nie jest nudne, sztuczne czy wymuszone. Narracja płynie swobodnie, kolejne wydarzenia zapadają głęboko w pamięć, a bohaterów nie można nie pokochać. W dodatku zakończenie pozostawia widza w stanie osłupienia i nie przesadzę mówiąc, iż najchętniej już dziś widziałabym ostatnią część powieści na półkach księgarń – głód historii nie daje spokoju, domagając się odpowiedzi na dręczące pytania. Sophie spisała się na medal, dlatego też jej powieść polecam nie tylko fanom Ognistej, ale każdemu, kto lubi nietypowe stworzenia i zapierające dech w piersi opowieści o wielkiej miłości. Niewidzialna dostaje w pełni zasłużoną ocenę 6/6, a to wszystko dzięki emocjom, jakie we mnie wzbudziła!

* cytat str. 118.
** cytat str. 83. Powrót do góry

Sophie spisała się na medal

xD Dobra, dobra schlebiam sobie.

Ja aż tak optymistycznie jej nie odebrałam. I takie same odczucia miały koleżanki, które też czytały. ;/ No nie wiem, mi brakowało bardzo tych informacji o dragonach i ta ich miłość... 1 miesiąc. To mówi wszystko.
Tirin cieszy mnie Twoja opinia właśnie czytam, już kilka rozdziałów za mną i potrzebowałam takiego pocieszenia, bo jakoś średnio mi idzie - niby szybko się czyta, ale jakoś tak , no nie wiem, bez emocji mam nadzieję, że się rozkręci

edit:

No i skończyłam.
Od razu poleciałam czytać opis kolejnego tomu

Strasznie fajnie się czytało, wciągająca jak pierwsza część i to mimo wątku "trójkąta miłosnego". Myślałam, że nie zniosę kolejnych rozterek w stylu kocham go ale powinnam być rozsądna, przecież ten drugi nie jest zły itp ale Sophie Jordan pisze zwięźle, dosadnie - nie rozdrabnia się jakoś szalenie. Okej jest wybór, jest decyzja do podjęcia więc do dzieła
Nadal uwielbiam Willa Cassian zaczyna zbierać coraz więcej plusów, mam nadzieję, że przejrzy na oczy - no i Tamra - któż by się spodziewał
Myślę, że ostatni to może być super zwieńczeniem historii i nie mogę się go doczekać - szkoda, że aż tyle trzeba czekać :/

ps: nadal widzę podobiznę do "Blasku Nocy", ale ta seria podoba mi się bardziej Powrót do góry



ps: nadal widzę podobiznę do "Blasku Nocy", ale ta seria podoba mi się bardziej


MUlka, Ty też???? No właśnie tak czytam i czytam tę Niewidzialną i my ślę sobie"kurde, to jakoś tak mi coś przypomina..." Ale masz rację - ta seria jest lepsza. O niebo!
Tirin jak myślisz, czy istnieje prawdopodobieństwo, że SPOILER Will stanie się czymś więcej niż tylko człowiekiem z mocami dragonów? bo skoro dragony mogą przybierać powłokę ludzi, to może ostatecznie Will przybierze powlokę dragona Szczerze, chyba by mi się to bardzo podobało. Jacinda (no i pogrzany kuzynek Cassiana) mówiła, że jeśli gody nie zostały hmm skonsumowane, to jeszcze można je odwrócić, podejrzewam, że chodzi o tak jakby zastąpienie innymi Lubię Cassiana, ale Will to Will , a Tamra się fajnie wyrabia ... a tak na marginesie, w życiu nie pomyślałabym, że to ona jest na okładce tej częśći KONIEC SPOILERA Powrót do góry
Jeśli można się wtrącić SPOILER niestety tak mi się wydaje. Że ostatecznie będzie mógł przemienić się w dragona, więc będą sobie żyli długo i dragoniasto... Może w jakieś innej osadzie? Było coś w książce, że trzymają się od siebie z daleka te osady, ale kto wie... Mi osobiście nie podoba się to. KONIEC
Nerezza oczywiście że można to jakie zakończenie widzisz w takim razie ? SPOILER Jacindę z Cassianem ? i co z resztą? Mi się wydaje, że Cassian jest troszkę zaślepiony wpływami rodziny, nie widzi jeszcze tego co dostrzegła już Jacinda i jej siostra, że bycie w stadzie to jedynie bezpieczeństwo (choć też nie zawsze - patrz matka bliźniaczek) a nie wolność. Will już ma większość tego za sobą, myśli racjonalnie, wybrał nie tyle miłość co bycie w porządku z własnym sumieniem KONIEC Powrót do góry
Ja to widzę tak SPOILER na bank będzie Jacinda z Willem. Chyba, że Sophie lubi jakieś zabawy z czytelnikami, ale normalnie mogę się założyć, że będą razem. Możliwie, że Tamra nie zostanie poniżona i nie odstanie ochłapów z mięsa, czy Cassiana. Lubię faceta serio, ale jak napisałaś Will to Will. 8D Trochę bym się wkurzyła, jakby połączyła jednak Tamrę z Cassianem... Niech znajdzie se innego, ot co! Will będzie mógł się przemieniać, więc będą mogli żyć w osadzie, żeby się nie ukrywać... Ale tak poza tym to matko oni mają 16 lat i chcą razem zamieszkać! Coś mi tu patologią zajeżdża... KONIEC
Nerezza zupełnie nie pomyślałam o wieku, rzeczywiście Jacinda ma 16cie lat, chłopcy są chyba trochę starsi - Will ma zarost - może i trochę to razi, ale stado ma coś z ustrojów utopijnych - tam to różnie bywa

No zobaczymy jak to się wszystko potoczy. Powrót do góry
No to uwaga, teraz ja, dziewczyny CZYLI SPOILERY: nie wiem, czy on mógłby się zamieniac w dragona, raczej wątpię, ale mając moc dragona jest równy Jacindzie. Prędzej widzę opcję, że Jacinda nie będzie się przy nim nie wiem, przemieniała? Chociaż nie wiem, jak to będzie podczas seksu (ups), ale rozumiecie - w momentach wielkiego podniecenia się zmieniają, więc nie wiem, jak Will by mógł... no wiecie W każdym bądź razie to by było dziwne, jakby ta krew dragonów zrobiłą z niego dragona tak jak jest nim Jacinda - to trochę by się kupy nie trzymało. No chyba, że autorka serwuje nam zgoła odmienne zakończenie. Ale Jacindy i Cassiana to ja w ogóle razem nie widzę

MUlka, i dla mnie to też był0o zaskoczenie z osobą na okładce
Teraz wiem na pewno, że wszystko jest możliwe*

Czy uwierzylibyście, że na naszej ziemi istnieje mała wioska, otoczona barierami, magiczną mgłą i strażnikami, w której bytują ludzie przemieniający się w smoki? Że od wieków żyją w ukryciu w swojej zamkniętej, samowystarczalnej społeczności? Gdyby ktoś opowiedział Wam taką historię uznalibyście ją za bajkę na dobranoc, mit, czy może kuszącą możliwość?

Po tym jak Jacinda ratując swojego ukochanego, ujawniła swoją prawdziwą naturę, wraz z rodziną musi ratować się ucieczką. A jedynym bezpiecznym wyjściem wydaje się powrót do stada. Jednak Jacinda nie może przestać myśleć o Willu, o tym, ile zapamiętał z ich ostatniego spotkania. Nie przestaje się zastanawiać, czy on ją odnajdzie, tak jak jej obiecał. A jeśli to zrobi, czy ona będzie gotowa porzucić swoje życie, rodzinę, by z nim odejść? W stadzie dziewczyna przestała czuć się jak w domu, inni traktują ją nieufnie, nawet z wrogością, na szczęście istnieje garstka ludzi, którzy nadal mają dobro Jacindy na uwadze. Należy do nich Cassian, syn alfy, który od dawna pragnie związać się z Jacindą. Czy teraz, gdy Willa nie ma, pisana jest im wspólna przyszłość? A może bez Willa nie ma dla dziewczyny już żadnej przyszłości, której warto wyczekiwać?

W pierwszej części bardzo lubiłam Jacindę, podziwiałam jej odwagę, siłę i wytrwałość, ale w Niewidzialnej większość moich ciepłych uczuć do tej bohaterki wyparowała. Jej postać sprawiła, że ta wspaniała książka nie wydała mi się tak dobra. Widzę, że powieść ta jest ładnie napisana, porusza ważne kwestie, ma żywych bohaterów i pokazuje, że każda decyzja ma swoje konsekwencje nie tylko dla nas, również dla otoczenia. Ale postać Jacindy czasem przeszkadzała mi tak bardzo, że nie potrafiłam dostrzec całego piękna tej książki. Dziewczyna wydała mi się niezwykle egoistyczną postacią i to w najbardziej negatywnym znaczeniu tego słowa. Trudno ubrać mi w słowa to, jak objawiał się jej egoizm i jak bardzo mi przeszkadzał. A poza tym Jacindzie trudno było mówić prawdę, przed każdym coś zatajała i tego również nie mogłam znieść.
Na szczęście inni bohaterowie bardziej przypadli mi do gustu i dzięki nim czytanie było większą przyjemnością. Siostra Jacindy, Tamra, jest cudowna, Cassian – troskliwy i moim zdaniem idealnie nadaje się na chłopaka głównej bohaterki, Will też miał coś w sobie.

Mimo negatywnych uczuć do bohaterki, nie mogę się doczekać trzeciej i ostatniej części i z całą pewnością sięgnę po nią, gdy tylko będzie dostępna na polskim rynku. Frapuje mnie, jak potoczą się losy bohaterów. Co stanie się z Cassianem? Czy Jacinda przestanie tylko myśleć o sobie? I jestem niezwykle ciekawa, co stanie się z Tamrą, bardzo zmieniła się od pierwszej części, co wyszło jej zdecydowanie na dobre.

Powieść pożarłam w jeden dzień, a to o czymś świadczy, prawda? Decyzje, które przyjdzie podjąć bohaterom nie są łatwe i pokazują, że życie to nie jedna kolorowa bajka i to bardzo mi się podobało. Czytałam z zapartym tchem, w pewnym momencie nawet serce zaczęło mi szybciej bić z przerażenia, co może spotkać bohaterów, a to nie zdarza mi się często. Polecam tę powieść czytelnikom szukającym powieści, które porwą ich w fantastyczny świat, wywołają i smutek i radość, ukażą parę prawd życiowych i na długo zapadną w pamięć. Jestem oczarowana światem wykreowanym przez Sophie Jordan.

Ocena: 9/10 Powrót do góry
Świetna recenzja. Mnie tam Jacinda od początku irytowała. Niby troszczy się o rodzinę, a tak naprawdę myśli tylko o tym, żeby to jej było dobrze. Jednak z drugiej strony bohaterowie idealni są nudni, więc pod tym względem nie mogę narzekać.
"Niewidzialna" to dobra kontynuacja, a chyba nawet lepsza od pierwszej części. Nareszcie opuszczamy szkołę i te wszystkie klasyczne schematy paranormal romance. Zdecydowanie wolę dragońską wioskę i mroczną mgłę unoszącą się na ulicach Co do fabuły, to pierwsza połowa troszkę przynudza, nie mogłam chwilami oprzeć się przewróceniu oczami, gdy Jacinda(tak, tak nie zapominajmy o jej wieku, który mnie rozbraja w takich chwilach ) non stop wzdycha nad miłością do Willa, której musi się wyrzec. Tak, zrobi to, potem jednak zdaje sobie sprawę, że bez niego nie będzie potrafiła żyć, ale z drugiej strony nie może narażać stada i rodziny, no ale Will i jego usta... Nie mogłam się powstrzymać Dlatego tak się ucieszyłam, gdy gdzieś w połowie zaczęła się akcja (porwanie).
Uwielbiam opisy dragonów, ich charakterystyczne cechy i zdolności. Widać, że pani Jordan ma na nie pomysł i właściwie każdy rodzaj dragona mi się podoba. Ale i tak było mi ich za mało.
Po Waszych spoilerach widzę, że jestem w mniejszości Jestem zdecydowanie Team Cassian
Spoiler
Niestety to niczego nie zmienia, ponieważ jak Wy jestem przekonana, że Jacinda wybierze Willa. Jestem tym niepocieszona i wiem, że nawet Gody niczego nie zmieniły. Chociaż przyznaję, że w tej części Will się nieco wyrobił, ale mimo to Cassian jest moim faworytem. To, że jest tak rozdarty pomiędzy uczuciami do Jacindy, a poczuciem obowiązku względem stada sprawia, że jest niejednoznaczną i ciekawą postacią. No i jego wzrost, ciemne spojrzenia i dragońska postać onyksa, achh jest boski Ale nie łudzę się, że zobaczę go z Jacindą. Mam nadzieję, tak jak Nerezza - byle nie z Tamrą! To byłoby mega naciągane.
Co do przemiany Willa, to ja w ogóle coś podejrzewam, że on jest nieuświadomionym dragonem Coś jak Tamra, jeszcze nie nadeszła jego przemiana, a ta krew to jeden z dowodów. Spójrzcie, nie znał matki, bo umarła, gdy był mały - kto wie, kim była? I dlaczego jego ojciec tak usilnie poluje na dragony? Obmyśliłam już cały spisek
Zakończenie zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po ostatnią część i szczerze powiedziawszy, jestem jej ciekawa Powrót do góry
Zaszumiał_Wiatr podoba mi się Twoja teoria, coś w niej jest tylko SPOILER ojciec Willa musiałby znać prawdę, i co ? ryzykowałby tak bardzo? Nie pamiętam dokładnie jakie są ich relacje, więc ciężko mi stwierdzić czy byłby na tyle nieczuły, że by go wykorzystywał... poza tym Will z tego co pamiętam ma moc geodragona i siłę onyksa, co przemawia za mieszanka krwi od różnych dragonów hmm KONIEC
No cóż, pożyjemy zobaczymy kto wie może autorka nas zaskoczy, choć nie sądzę

hahaha a może:
SPOLER w dodatku matka Willa jest matką Cassiana może została wygnana na banicję jak matka Jacindy, bo zakochała się w łowcy z wzajemnością... dzieci lubią powtarzać 'błędy' rodziców aż strach pomyśleć co znajdziemy w "magazynach" łowców KONIEC

hahaha a może:
SPOLER w dodatku matka Willa jest matką Cassiana może została wygnana na banicję jak matka Jacindy, bo zakochała się w łowcy z wzajemnością... dzieci lubią powtarzać 'błędy' rodziców aż strach pomyśleć co znajdziemy w "magazynach" łowców KONIEC


No właśnie

Może ojciec Willa mści się na dragonach, bo zabili jego ukochaną za to, że związała się z człowiekiem, czyli złamała jeden z najważniejszy zakazów? I może dzięki "mieszance" gatunków (), Will ma zdolności różnych dragonów? Ale to raczej mało prawdopodobne i nieco podkoloryzowane Ta cała siedziba enkronów może kryć więcej tajemnic, niż przypuszczamy Tylko jeśli Jacinda znajdzie tam po 10 latach ojca, to zwątpię w autorkę...


hahaha a może:
SPOLER w dodatku matka Willa jest matką Cassiana może została wygnana na banicję jak matka Jacindy, bo zakochała się w łowcy z wzajemnością... dzieci lubią powtarzać 'błędy' rodziców aż strach pomyśleć co znajdziemy w "magazynach" łowców KONIEC


O nie padłam. xD To by było genialne! xD Mam gorącą nadzieję, że autorka wymyśli coś tak innego i zaskakującego, że w końcu będę całkowicie zadowolona z lektury. Ten pomysł ciekawy, nie powiem. I myślę, że może będzie coś pikantniejszego, skoro autorka pisze romanse.
zaszumiał_wiatr z tym ojcem, to ja nawet nie pomyślałam, ale to by była gruba przesada!
KONIEC Powrót do góry
No i ja już jestem po.
"Niewidzialną" pochłonęłam tak szybko jak "Ognistą".
Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś książka fantasy wciągnęła mnie równie mocno.
Wydaje mi się, że w tej części było więcej akcji jak w Ognistej, co naprawdę na duży plus. Właściwie cały czas coś się działo.
Irytować mnie zaczął miłosny trójkącik. Strasznie tego nie lubię. W każdej książce pojawia się ten cholerny trójkącik. Myślę, że wcale nie jest pewne kogo wybierze Jacinda. Niby oczywiste, że Willa, ale wydaje mi się, że w trzeciej części nas zaskoczy.
Jeju, ta książka była chyba nawet gorsza od "Lasu zębów i rąk"! No dobra, może tylko chwilami. "Ognista" naprawdę mi się podobała, dlatego nie rozumiem o co chodzi, ale dawno niczego tak nie męczyłam jak "Niewidzialnej". Pierwszą połowę zasypiając, a drugą mając ochotę coś rozwalić. Chyba będę musiała wsadzić Jacindę na moja listę najbardziej irytujących bohaterek, obecnie bije się ona o wyższą pozycję z Mary i chyba wygra.
Podsumowując: nudna, pusta, irytująca. Jedyne emocje, które poczułam w związku z fabułą, raz, były chyba zupełnie inne od zamierzeń autorki. Powrót do góry
Dokładnie nie pamiętam "Niewidzialnej" , ale wiem , że wzbudziła u mnie wiele emocji : złość , smutek , radość i współczucie . Znowu wystąpił u mnie jakiś efekt uboczny bo skoro główna bohaterka i główny bohater mają być razem a pojawia się konkurencja do panny , zawsze wolę konkurencję xD , tak jak w tym przypadku Cassiana , okazał się nawet o wiele bardziej ciepły i przyjazny , tak więc zyskał w moich oczach . Co do Willa , strasznie mnie irytował.. to nie pierwszy raz kiedy nie lubię "dobranego" do bohaterki , bo na przykład Asha z "Żelaznego Króla" polubiłam , ale w tym przypadku nie polubię...

agnnes92 , naprawdę Ci się nie spodobała ? Jak dla mnie była bardzo zbliżona do "Ognistej" , fakt czasem też mnie denerwowała , jednak odebrałam ją przyjaźniej .
Mi też tak średnio się podobała, ale nie było aż tak źle. Chociaż męcząca była i jak Jacindę w 1 części lubiłam, tak teraz nie cierpię. Powrót do góry


agnnes92 , naprawdę Ci się nie spodobała ? Jak dla mnie była bardzo zbliżona do "Ognistej" , fakt czasem też mnie denerwowała , jednak odebrałam ją przyjaźniej .

W końcu coś by się działo! Może w końcu to dziewczę zaczęłoby myśleć trochę inaczej. Ale byłam zawiedziona jak ta akcja nie doszła do skutku... A pamiętam, że w 1 cz. strasznie się o to bałam.
Dlatego, dochodzę do wniosku, że to właśnie Jacinda, jej głupota i użalanie się nad sobą zabiły dla mnie tą powieść. Nie wiem czemu w "Ognistej" mnie to nie irytowało, może wtedy ta bohaterka zachowywała się trochę inaczej? Nie pamiętam.


agnnes92 , naprawdę Ci się nie spodobała ? Jak dla mnie była bardzo zbliżona do "Ognistej" , fakt czasem też mnie denerwowała , jednak odebrałam ją przyjaźniej .

W końcu coś by się działo! Może w końcu to dziewczę zaczęłoby myśleć trochę inaczej. Ale byłam zawiedziona jak ta akcja nie doszła do skutku... A pamiętam, że w 1 cz. strasznie się o to bałam.
Dlatego, dochodzę do wniosku, że to właśnie Jacinda, jej głupota i użalanie się nad sobą zabiły dla mnie tą powieść. Nie wiem czemu w "Ognistej" mnie to nie irytowało, może wtedy ta bohaterka zachowywała się trochę inaczej? Nie pamiętam.

Powiem Ci, że była taka sama. Nie mogę tego zrobić... Ale muszę, kocham go! Ale nie mogę... Ale kocham... Ale ze mnie beznadziejna córka... Ale on jest przystojny... Nie zostawię ich.... Nie mam wyboru... Nie mogę... Mogę... I tak całą książkę. xD
:3 Powrót do góry
,,Niewidzialna" okazała się niestety nudną i niesamowicie przewidywalną książką. Nie była ona na tyle nudna, żebym nie mogła dotrwać do jej końca, ale odczuwałam zniechęcenie przy lekturze. Na szczęście była ona na tyle krótka, że przeczytałam ją całą za jednym razem; nie wiem czy potrafiłabym znaleźć motywację, by ją dokończyć, gdybym przerwała czytanie.
Jednym z największych przestępstw, jakie autorka może popełnić przy tworzeniu książki z silnie zarysowanym wątkiem miłosnym, jest według mnie złe dobranie bohaterów w przypadku trójkąta miłosnego. To przestępstwo zostało popełnione niestety w serii o przygodach Jacindy. Nie mogłam się zmusić do kibicowania faworyzowanemu Willowi ani nie mogłam opanować ekscytacji, kiedy to Cassian ,,był przy sterze". Ten brak zgodności z panią Jordan za skutkował odczuwaniem jeszcze mniejszej przyjemności przy czytaniu kontynuacji ,,Ognistej".
Muszę przyznać, że brak zakończenia trylogii na polskim rynku, nie odbił się jakoś niekorzystnie na mojej psychice - nie wyrywam sobie włosów z głowy, nie zasypuję wydawnictwa tonami maili, nie sprawdzam maniakalnie, czy pojawiły się może jakieś nowe informację o ,,Hiden". Może kiedyś najdzie mnie ochota na przeczytanie trzeciej części w oryginale, ale to zdecydowanie nie jest jeszcze ta chwila.


 

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.