NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Fakt, że w czasie urlopu transze nie są wypłacane, to oczywista oczywistość. Jednakże w związku z tym czas trwania studiów jest wydłużony. I teraz moje pytanie brzmi, czy w związku z tym traktowane jest to jako wydłużenie terminu spłaty? A za tym idąc bank nalicza odsetki od zadłużenia przeterminowanego?
Otrzymałam plan spłaty (pko bp), 2 lata po ukończeniu studiów, ale przez dwa lata, a miesięczna rata ponad 1000.
Czy urlop dziekański to "tylko" brak wypłat - jak się często tutaj pisze, czy jednak wiążą się z tym inne konsekwencje?
Nie przejmuj się, poczytaj tematy poniżej, dużo osób ma podobny problem. PKO nawala i tyle.
Przeczytałam, ale nikt tam nie pisał o tym, że jakiś rok im wypadł. Stąd moje obawy i podjęcie kroku założenia odrębnego wątku przed rozmową z pracownikiem banku. Jeśli zaśmieciłam bardzo przepraszam, a jednocześnie dziękuję za odp., ciśnienie wróciło do normy
Spokojnie, nie ma się czego bać. Na pewno wszystko się wyjaśni. Tak czy siak taka sytuacja jest niemożliwa, ponieważ musiałoby to być poparte odpowiednim zapisem w ustawie lub umowie, a nie jest. Nawet jeżeli ktoś nie skończyłby by studiów w ogóle to nie ma tak wysokich rat, ani nawet pełnego oprocentowania. Tak wysokie raty są tylko w przypadku zwykłych kredytów konsumenckich. System musiał je po prostu wygenerować automatycznie.
Zadzwoń do banku, na pewno powiedzą ci to samo co wszystkim innym.
Żeby było zabawniej moja historia ma ciąg dalszy. Poprzednie pismo kazano mi zignorować w związku z wszechobecnym "błędem systemu". Dzisiaj otrzymałam pismo, a prócz mnie poręczyciele. Za zwłokę trwającą powyżej 60 dni należy spłacić dług w całości.
Kredyt wzięty na starych zasadach. Urlop = brak wypłat transz. Żadnego aneksu w związku z wydłużeniem okresu studiów nie podpisywałam, zaświadczenia o urlopach były na bieżąco dostarczane. W czym rzecz?
Głupie pytanie, ale kontaktowałaś się z bankiem w tej sprawie? Aneksu moim zdaniem nie trzeba było podpisywać, ponieważ urlop dziekański nie wiąże się ze zwiększeniem kwoty kredytu.
kredyt oczywiście sie nie zwiekszy natomiast przesunie sie termin rozpoczęcia spłaty czyli okres kredytowania na który składa sie okres studiowania, karencji i spłaty i aneks sie podpisuje
Te aneksy na każdą okazję funkcjonują dopiero od roku. Ja miałam wcześniej rok przerwy (z tym, że nie był to urlop dziekański, a roczna przerwa wynikająca z tego, że musiałam czekać rok na kolejny stopień studiów) i niczego nie podpisywałam. Najwyraźniej "przeszklenie" miała podobną sytuację.
Otrzymałam plan spłaty (pko bp), 2 lata po ukończeniu studiów, ale przez dwa lata, a miesięczna rata ponad 1000.
Czy urlop dziekański to "tylko" brak wypłat - jak się często tutaj pisze, czy jednak wiążą się z tym inne konsekwencje?
Nie przejmuj się, poczytaj tematy poniżej, dużo osób ma podobny problem. PKO nawala i tyle.
Przeczytałam, ale nikt tam nie pisał o tym, że jakiś rok im wypadł. Stąd moje obawy i podjęcie kroku założenia odrębnego wątku przed rozmową z pracownikiem banku. Jeśli zaśmieciłam bardzo przepraszam, a jednocześnie dziękuję za odp., ciśnienie wróciło do normy
Spokojnie, nie ma się czego bać. Na pewno wszystko się wyjaśni. Tak czy siak taka sytuacja jest niemożliwa, ponieważ musiałoby to być poparte odpowiednim zapisem w ustawie lub umowie, a nie jest. Nawet jeżeli ktoś nie skończyłby by studiów w ogóle to nie ma tak wysokich rat, ani nawet pełnego oprocentowania. Tak wysokie raty są tylko w przypadku zwykłych kredytów konsumenckich. System musiał je po prostu wygenerować automatycznie.
Zadzwoń do banku, na pewno powiedzą ci to samo co wszystkim innym.
Żeby było zabawniej moja historia ma ciąg dalszy. Poprzednie pismo kazano mi zignorować w związku z wszechobecnym "błędem systemu". Dzisiaj otrzymałam pismo, a prócz mnie poręczyciele. Za zwłokę trwającą powyżej 60 dni należy spłacić dług w całości.
Kredyt wzięty na starych zasadach. Urlop = brak wypłat transz. Żadnego aneksu w związku z wydłużeniem okresu studiów nie podpisywałam, zaświadczenia o urlopach były na bieżąco dostarczane. W czym rzecz?
Głupie pytanie, ale kontaktowałaś się z bankiem w tej sprawie? Aneksu moim zdaniem nie trzeba było podpisywać, ponieważ urlop dziekański nie wiąże się ze zwiększeniem kwoty kredytu.
kredyt oczywiście sie nie zwiekszy natomiast przesunie sie termin rozpoczęcia spłaty czyli okres kredytowania na który składa sie okres studiowania, karencji i spłaty i aneks sie podpisuje
Te aneksy na każdą okazję funkcjonują dopiero od roku. Ja miałam wcześniej rok przerwy (z tym, że nie był to urlop dziekański, a roczna przerwa wynikająca z tego, że musiałam czekać rok na kolejny stopień studiów) i niczego nie podpisywałam. Najwyraźniej "przeszklenie" miała podobną sytuację.