Trudne wychowywanie

Mam królika od ponad dwóch lat. Teraz wiem, że popełniłem błąd, bo jej na początku nie oswajałem, ale właśnie po to zadaję pytanie. Czy da się w takim wieku oswoić do siebie i innych takiego królika?? Wkurza mnie, że jej miejsce na sikanie jest akurat na obrzeżach dywanu i podłogi a kupki gubi dosłownie wszędzie. Próbuję wmówić jej, żęby robiła to w kuwecie, ale ma to gdzieś i w dodatku sobie rozrzuca kuwetę po całej klatce. Ponadto strasznie lubi gryźć dresy, kapcie i dywany. Czy na takie jej zachowanie może wpływać też to, że w nocy wyprowadzam ją do ciemnego zamkniętego pokoiku?? Robię tak, bo gryzie mi klatkę. Nie mogę jej też zapędzić do klatki, bo wydaje dziwne dźwięki i gryzie nogi i wszystko co stanie jej na drodze. Moje pytanie główne na górze to podajcie w punktach jakieś dobre sposoby oswajania, jeśli odpowiecie na resztę to proszę nieskomplikowane odpowiedzi.

---

moje króliki raz zmoczyły się na taką poduszkę stwierdziłam- to bedzie wasza poduszka. i zawsze jak je wypuszczam kłade te poduszke i na niej sie załatwiają. No ale moje króliki od początku załatwiały swoje sprawy w kuwaecie jak goniły. A jezeli raz się zsika na poduszke to bedzie to wyczuwał i tam załatkiał swoje sprawy. jak widzisz ze sika lub robi kupke to dawaj go do kuwety i przytrzymaj go na chwile. a spedzaj wiecej czasu z królikiem ale przytulajac go i sie z nim bawiac. a to ze gryzie cos w klatce to normalne..NIE WYPUSZCZAJ GO W NOCY! a ze gryzie jakies zeczy to normalne bo to królik dawaj im sychy chleb bedzie mnial na czym ostrzyc zęby:) Mam nadzieje, że pomogłam
Nie wolno dawać królikom, suchego chleba! Poczytaj w dziale Żywienie.
a kto to powiedzial?? moja kolezanka chodzi do weterynarza ze swoim królikiem i płaci od wizyty 300zł i powiedzial zeby królik jadł suchy chleb bo dobrze działa na zeby i wyładowanie sie krolika

---

Widocznie to jakiś kiepski weterynarz, skoro to powiedział.
Królikom nie dajemy chleba, ze względu na składniki których królik nie toleruje.

To ile weterynarz bierze za wizyty/leczenie nie jest wyznacznikiem jego wiedzy
o Uszatkach. Można sobie brać i 10 000 za wizytę, a nie znać się i powiedzieć np, że królika odrobaczamy Frontlinem. (Oczywiście, jest to absolutna bzdura)

EDIT: Tak na marginesie to, nie wierzę, że lekarz za samą wizytę bierze 300 zł. Owszem, tyle i więcej wychodzi za leki,leczenie, ale za wizytę?
nawet za leki średnio mi się wydaje żeby aż tyle brał..... -.- ja za antybiotyk mojej małej dałam 50 złotych! a nie poszłam do pierwszego lepszego weterynarza a najlepszego w mieście! Nie powiem, w dużym mieście nie mieszkam... ale chyba nawet w Warszawie to jest niemożliwe żeby wizyta kosztowała 300 złotych!!!
Ja wiem, że u mnie (Warszawa) kastracja królika kosztuje prawie 300,
nie wiem jak z wizytami, lekami itd, bo mam Kiarę od niedawna i u weterynarza była pod opieką SPK, ja z nią jeszcze nigdy nie byłam.
zacytuje coś z książki pod tytułem "Króliki miniaturowe" M. Mettler wydawnictwo: MULTICO
"Ściółka
(...) Na to trzeba nałożyć warstwę ściółki (trocin) (...) Jeśli nie mamy ściółki to granulat (ściólka) dla kota jest również użyteczna, chociaż nie dość miękka jak dla królika.(...) Nie polecam także zachwalanej ściółki z torfu..."

A poza tym nikt nie odpisywał chłopakowi przez miesiące... a teraz odzywacie się i czepiacie mnie. A czy przeczytaliście co napisał, czy odpisaliście na jego pytanie? NIE!!!!!
Twój cytat dotyczy podłoża, my rozmawiamy o suchym chlebie.
Przynajmniej zadaj sobie trud przeczytania uważnie moich wypowiedzi.
Najmocniej przepraszam pomyliłam tematy:)
Zastatnówcie się! Tylko ja odpowiedziałam mu! a wy zamias mu odpisac do czepiacie sie tego co ja mu poradziłam! A wy nic mu nie pomogliście!
Błagam, dziecinko.
Liczy się jakość odpowiedzi.
Ja jedynie czepiam się oczywistego faktu, jakim jest, że nie można
dawać uszatym chleba. Dziwi mnie, że Ty mając króliki tego nie wiesz.

Dyskusja nie na moim poziomie, także kończę ją.
Nie wiem czy dobrze ci poradzę, ale z jak zobaczysz że królik nasikał to zetrzyj to papierem toaletowym i włóż do kuwety ( bobki też ) , po pewnym czasie powinna załapać, mój się tak nauczył
A z tym gryzieniem to pochowaj wszystko.
A oswoić możesz. Dawaj jej z ręki jedzenie, mów łagodnym głosem
A z gryzieniem klatki, to możesz posmarować cytryną
Heh z tą cytryną może być nie złe, szczególnie, że trochę się pokłóciły o ten chleb. A poza tym trochę sobie poradziłem z tym problemem z załatwianiem się itp bo zwijam dywan i rozkładam niepotrzebny koc żeby się nie ślizgała. Pomogło to, bo sika na koc, ale nadal mnie to nie satysfakcjonuje, więc spróbuję rady ze zbieraniem bobków do kuwety. No z tym oswajaniem też postaram się oderwać trochę od nauki i spędzać czas. Dzięki za rady i że w końcu ktoś odpisał Kiedyś gdzieś o niektórych metodach czytałem, co mi tu mówicie, ale wiecie ja się najbardziej obawiam, że będzie trudno bo ma już 2 lata i ma już swoje przyzwyczajenia, które trudno będzie zmienić. Jak coś to niech administrator nie zamyka tego tematu, bo jeśli nie sprawdzą się metody to jeszcze raz napiszę. Widzę, że jestem jednym z nie wielu chłopaków na tym forum, ale wiecie ja nie boję się pająków, ani jaszczurek, ale króliki są fajne
mel14, okej moze i sie nie podaje suchego chleba, ja slyszalam ze dobrze, bo gryzie cos suchego;) moja kolezanka podaje swojemu królikowi, mieszanke, owoce i warzywa oraz SUCHY CHLEB i jej kólik żyje już 8 rok!! i na nic nie choruje jest zdrowy
Wiki- możliwe, że się uodpornił, nie zmienia to jednak faktu,
że NIE MOŻNA dawać królikom ani mieszanki ani suchego chleba.
A swoją drogą, to może podeślij koleżance to forum, żeby się douczyła?
Bo przykro mi mówić, ale sama chyba jej wiele wiedzy nie przekażesz...
Nie jestem pewna na 100% ze go nie odwiedzi...ale powiedz mi dlaczego nie mozna podawac mieszanki( i co masz na mysli mowiąc mieszanka?) i chleba.
Nie można podawać chleba ponieważ jest zbytnio kaloryczny dla królików! Ponadto w czasie suszenia w chlebie mogą się rozwinąć pleśnie które jak królik zje to nie musze kończyć zważając na to jak bardzo wrażliwe są organizmy zajęczaków.

Mel14 pisząc o mieszankach miała na myśli wszelkie karmy dla królików które kupisz w supermarkecie i w zooloficznym które mają w swoim składzie całe ziarna zburz, jakieś kolorowe chrupki, słoneczniki i inne cuda! najodpowiedniejsze dla królików są granulaty! na przykład cuni complete, których skład jest mniej kaloryczny i podobny jadłospisu królików żyjących na wolności.
Ja też miałam problemy z wychowaniem królików. Moja mała długo nie potrafiła się nauczyć załatwiać do kuwety ale już Łatek szybko załapał. U mnie przydało się właśnie zbieranie bobków i wycieranie siusków i do kuwety a poza tym zauważyłam że lubiła się załatwiać na gazetę więc dałam kawałek do kuwety i też się powoli przyzwyczajała a jeszcze jedną metodę zastosowałam jak nasikała brałam ją pokazywałam jej te siuśki i dawałam do kuwety i wkońca nauczyła sie ale dużo dłużej jej to zajęło niż Łatkowi.
Co do zamykania w pokoju moje króliki są w dziecięcym pokoju i wieczorem też tam jest ciemno ale im to nie przeszkadza i sobie brykają ale na noc je zamykam bo raz jak je zostawiłam to za dużo szkód zrobiły. Wypuszczam je zawsze po obiedzie i brykają do wieczora. Co do karmy to ja suchego chleba nie daję mimo że mi radzili ale właśnie się boję tej pleśni daję gałązki siano granulat i mam karmę ale daję im może raz w tygodniu bo szkoda mi jej wyrzucic a trochę za nią zapłaciłam i mają jeszcze deseczkę do gryzienia bo przez zimę nie dawałam gałązek.
Ja też zbierałam bobki! Z siusianiem jako tako nie miałam problemu! Raz wskoczyła i zsikała mi się na łóżko. Zauważyłam ten moment i sikającą ją niosłam do klatki.... Na szczęscie z łóżka do klatki mam blisko Po tym incydencie sikanie na łózko powtórzyło się raz i od tamtej pory wraca do klatki na siku. Z bobczeniem jako tako problemu nie mam

Wychowanie... Po pierwsze odeśle tutaj: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/oswajanie.html i radzę generalnie troche pogrzebać na tej stronie
Po za tym, przede wszystkim nie nastawiaj się, że nauczysz swojego królika do brania na ręce! Jeżeli Twój królik nie jest uległy to też nie usiedzi koło Ciebie na ziemi itd. [Moja Pancia jest mega uległa! Kocha spać na moim brzuchu ale na rękach i kolanach nie usiedzi... ]
Jeśli chodzi o proces oswajania... Zacznij od mówienia spokojnym głosem do królika. Ja nie raz nawet rozmawiałam przez telefon koło klatki. Nie wiem czy królik sam Ci wyskakuje z klatki. Jeżeli tak to po prostu spędzaj z nim czas. Mów do niego spokojnym głosem, możesz zachęcać jakimś smakołykiem np. rodzynkami [ale na początku nie szalej z nimi ]. Najważniejsze żeby królik sam wyszedł z klatki, nie wyciągaj go. Nie goń królika, nie głaszcz na siłę. Króliki z natury są ciekawskie więc z czasem się Tobą zainteresuje! Jeżeli masz możliwość to staraj się spędzać czas z królikiem jak będzie cicho w Twoim domu wydaje mi sie że dzięki temu królaś poczuje się bezpieczniej
jeżeli sie suszy chleb w suchym miejscu to nigdy nie powstaje plaeś , a po za tym widać pleśń! jezeli wy mowicie ze bedzie tam pleśń to znaczy ze nie umiecie go suszyć
A z tym kocem. On jest duży?
Bo jeśli nie, to możesz co dzień przybliżać go bardziej do kuwety, aż w końcu będziesz mógł włożyć do kuwety. i po jakimś czasie wyjąć, to może się nauczy... ale nie wiem. ( nigdy nie widziałam takiego sposobu, ale może się sprawdzi ) Narazie rób tak jak wcześniej mówiłam

jeżeli sie suszy chleb w suchym miejscu to nigdy nie powstaje plaeś , a po za tym widać pleśń! jezeli wy mowicie ze bedzie tam pleśń to znaczy ze nie umiecie go suszyć drogie dziecko, a na fakt ze chleb jest zbyt kaloryczny dla królika jaki masz kontrargument?
no i co z tego?? a z kad wiesz czy to co dajesz swojemu krolikowi nie jest bardzie kaloryczne?? no i co mam sie bac ze mi zgrubnie... jakos od roku im go daje i sa w switnej formie! a wartosc kaloryczna chleba suszonego spada!

no i co z tego?? a z kad wiesz czy to co dajesz swojemu krolikowi nie jest bardzie kaloryczne?? no i co mam sie bac ze mi zgrubnie... jakos od roku im go daje i sa w switnej formie! a wartosc kaloryczna chleba suszonego spada!
skąd wiem.... Dziecko z opakowania i czytam i wiem jakie składniki ma zawierać dieta królika zbliżona do tej jaką ma na wolności.

i kto Ci nagadał takich głupot że wartość kaloryczna suszonego chleba spada????????
książka.. a po za tym napisane masz "pancia jest ze mna 6 miesięcy, 2 tygodnie" i ty sie smiesz nazywac doswiadczonym opiekunem moje kroliki maja ponad 1,5 roku! i wg mnie sie zdrowo odrzywiają jedza marchewke, jablka, MIESZANKE, pija wode, jedza migdaly... I ŻYJĄ
a w tej książce tez masz napisane że króliki się podnosi za uszy?

i po pierwsze, nie uważam się za doświadczonego opiekuna. po drugie skąd wiesz na przykład że Pancia jest moim pierwszym królikiem? Wiesz co, zejdź ze mnie. Zaczynam mieć Cię dość! Nie karze Ci słuchać swoich rad!
Rób co chcesz! karm i chowaj swoje króliki jak chcesz! Miej na uwadze jedynie że trzeba króliki szczepić a jak widzisz w ich zachowaniu coś niepokojącego natychmiast jedź do weterynarza! Rób z nimi co chcesz byleby nie cierpiały! Chyba ze w Twojej świętej książce napisali inaczej. Jak tam to ja passuje. Z Twoją Biblią nigdy nie wygram ani ja, ani nikt inny na tym forum, ani na żadnym innym

[wiem zaraz napiszesz "och masakra z wami, jesteście lalami"
Wikikróliki podajesz królikom mieszankę?
nie mam jednej książki tylo 4.! to tez nie sa moje pierwsze róliki mniałam wszesniej Kinia. A jeżeli można wiedzieć ile żył twój pierwszy królik?? tak z ciekawości tylko nie fucz;p .heh
Pancia jest moim pierwszym królikiem. [post wcześniej zadałam Ci pytanie retoryczne]
O posiadaniu Panci myślałam, czytałam, edukowałam się przez dobre 2 lata. 2 lata męki i tęsknoty za przeprowadzką z możliwością sprowadzenia sobie do domu królika.
Okej. rozumiem. ale z serca powiem tyle: lepiej królika sie poznaje jak go sie ma bo nie zawsze jest tak jak jest w książce.. najlepiej królika się poznaje jak juz sie go posiada:) prosze tylko nie komentowac
Wikikróliki karmisz króliki Mieszanką?!!!!
czasami.. tak, tak wiem jest zła! ale dlaczego ja np. czasami robie sama mieszankę.. biore troche naszego zboża, kukurydze łupie myje i im daje. no i troche trawy i mleczy które w lecie zbieram z ląki za moim domem. no w lecie zbieram duuuuuzo mleczy i trawy susze w altanie i chowam zeby miał na zimę tez jakąs trawkę
Zboża nie są dobre ( ale nie wiem dokładnie )

najlepiej królika się poznaje jak juz sie go posiada:) prosze tylko nie komentowac WOW! Chyba pierwszy raz sie z Tobą zgadzam xD W internecie naczytałam się o tym jakimi to króliki są indywidualistami! Że nie zawsze lubią być noszone- to sie zgadza bo Pancia tego nie lubi... Ale indywidualistką stanowczo nie jest! Oddaje się! Wskakuje na mój brzuch, albo leży przytulona obok mnie! Przez bite półtorej godziny potrafi tak leżeć. [zazwyczaj ją wypuszczam jak oglądam jakiś film] Jest totalnym przeciwieństwem tych królików rozbójników o których czytałam w internecie! Nawet szkody jakie zrobiła w ciągu tego ponad pół roku... jedna przegryziona ładowarka... Dość mało. Spodziewałam się gorszego.
Nauka czystości. To był pryszcz... Nastraszyłam sie a tu tak poszło łatwo
no własnie nie wiecie dokładnie i juz mnie oskarżcie ZE PODAJE MIESZANKE przeciez zwyczajne wolne króliczki jedza zboze:)
Nie oskrżam cię
Tylko się spytałam czy podajesz mieszankę.

Zboża nie są dobre ( ale nie wiem dokładnie ) też mi sie to obiło o uszy.

wiki nie czepiamy sie Ciebie tylko mówimy co My wyczytałyśmy itd. Ty mozesz robić co chcesz
Wiki- nie jedzą zboża. Jedzą bogaty wybór roślin, krzewów, itd.
To nic, że załóżmy maż dobre naturalne zboża. Zboże to zboże, i albo powinnaś
zmienić dietę Uszatka na granulat, albo na dietę bezgranulatową.
Takie żywienie może mieć poważne konsekwencje...
no spoko, ale np. moje króliki byłam pod wrazeniem po raz pierwszy jak je wyposciłam na pokoj sikały i robiły bobki to kuwety!! nie musiałam ich nawet tego uczyc!! a z tymi szkodami u mnir to bylo gorzej;/ ale mam 2 króliki( 4 ładowarki;/, ładowarka do laptopa, kabel od przedłuzacza i od lampki nocnej, itd..|) a mieszanke czasami robiłam sama... a czym sie rozni granulat od miesznki?
Wszystkim się różni.
To jednak nie temat to tego.
Odsyłam do lektury- http://www.miniaturkabeztajemnic.com/granulat.html
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/dostepneg.html
Tym, że granulat jest zdrowszy. Choć lepsza jest dieta bez granulatu.

A z tą kuwetą, może były już wcześniej uczone zanim je adoptowałaś. ( bo chyba coś mówiłaś, że króliki masz z adoptowane )
nie nie mam adptowanych mam od hodowcy;p no i tam byly w jednej duzej klatce z mama... bo ja je wziełam jak byly male:))
Aa to może sie pomyliłam, no ale może u hodowcy...
moze... ale wiesz za bardzo nie mialy jak... noa le w sumie... to jestem z nich dumna!!!!!