NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Siema tak jak w temacie. Używa ktoś tego albo ma na ten temat jakieś spostrzeżenia ? Mysle nad zakupem, ale zastanawiam się czy to czegoś warte i czy da siew tym jeździc Jedyne na co trafiłem to z 661 i evs.
kolega WÓJO używał pewnie napisze swoją opinie
jak dla mnie to jest spoko jak miałeś uraz i chcesz nieco zwiekszych ochrone przy lekkich glebach, bo przy mocnych nie ma co ukrywac nie da sie tego zabezpieczyc przed urazami w 100%. do normalnej jazdy profilaktycznie ja bym tego nie uzywał, bo jak dla mnie za bardzo uciska, i szybciej sie męczysz
generalnie poubierać sie mozna w tysiące rzeczy ale gdzies trzeba miec rozgraniczenie co ubrać zeby jednak jazda dawała przyjemnosc. a nie męczyła mając na sobie 30 kg ochraniaczy
ja np na triala jak siadam to praktycznie na golasa, bez zadnych ochraniaczy, wiadomo buty, kask itp. i całkiem inna jazda, wygodnie nic nie uwiera, mimo że strój na moto mam w miare dopasowany i wygodny - bo zmieniałem nie raz aż trafiłem na wygodne ciuchy.
kumpel z kolei też nie jeździ w zancyh buzerach ani zbrojach bo jest mu duzo wygodniej
Oczywiście, że jest wygodniej bez ale ta wygoda i przyjemność szybko skończyć, a przekonałem się o tym siedząc z nogą w gipsie
Majac na sobie te 10kg ochraniaczy nie jest na pewno wygodniej, ale jest taka pewnosc większa przynajmniej u mnie Raz mam taki wyjazd ze ubieram kazdy ochraniacz jaki mam prawie na wszystko, a raz ubiorę tylko kask,buty, spodnie , jersey i rekawiczki. Wyrobiłem sobie taki nawyk ze bez zbroi i nakolanników nie pojade w las to moim zdaniem taka podstawa i obowiązek. Czuje sie pewniej i wiem ze moge przycisnąc i w razie czego gałązka czy kamień mi tyle nie zrobi szkód co bym jechał na golasa. W te upały wieczorami to się nawet w t-shircie wyjechało tak o przejechać po okolicy
Myśle nad stabilizatorem bo jestem 3 tydzien po wypadku na torze i czuje nadgarstek do dzisiaj Dlatego myslę czemu nie- warto spróbować.
Co daje mi do myślenia to taka sprawa, że ostatnio zbroja i nakolanniki uratowały mi dupę tak że polecam zakładać.
kolega WÓJO używał pewnie napisze swoją opinie
jak dla mnie to jest spoko jak miałeś uraz i chcesz nieco zwiekszych ochrone przy lekkich glebach, bo przy mocnych nie ma co ukrywac nie da sie tego zabezpieczyc przed urazami w 100%. do normalnej jazdy profilaktycznie ja bym tego nie uzywał, bo jak dla mnie za bardzo uciska, i szybciej sie męczysz
generalnie poubierać sie mozna w tysiące rzeczy ale gdzies trzeba miec rozgraniczenie co ubrać zeby jednak jazda dawała przyjemnosc. a nie męczyła mając na sobie 30 kg ochraniaczy
ja np na triala jak siadam to praktycznie na golasa, bez zadnych ochraniaczy, wiadomo buty, kask itp. i całkiem inna jazda, wygodnie nic nie uwiera, mimo że strój na moto mam w miare dopasowany i wygodny - bo zmieniałem nie raz aż trafiłem na wygodne ciuchy.
kumpel z kolei też nie jeździ w zancyh buzerach ani zbrojach bo jest mu duzo wygodniej
Oczywiście, że jest wygodniej bez ale ta wygoda i przyjemność szybko skończyć, a przekonałem się o tym siedząc z nogą w gipsie
Majac na sobie te 10kg ochraniaczy nie jest na pewno wygodniej, ale jest taka pewnosc większa przynajmniej u mnie Raz mam taki wyjazd ze ubieram kazdy ochraniacz jaki mam prawie na wszystko, a raz ubiorę tylko kask,buty, spodnie , jersey i rekawiczki. Wyrobiłem sobie taki nawyk ze bez zbroi i nakolanników nie pojade w las to moim zdaniem taka podstawa i obowiązek. Czuje sie pewniej i wiem ze moge przycisnąc i w razie czego gałązka czy kamień mi tyle nie zrobi szkód co bym jechał na golasa. W te upały wieczorami to się nawet w t-shircie wyjechało tak o przejechać po okolicy
Myśle nad stabilizatorem bo jestem 3 tydzien po wypadku na torze i czuje nadgarstek do dzisiaj Dlatego myslę czemu nie- warto spróbować.
Co daje mi do myślenia to taka sprawa, że ostatnio zbroja i nakolanniki uratowały mi dupę tak że polecam zakładać.