Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...
Nigdy dot±d nie wydawana w Polsce powie¶æ Charlotte Brontë, autorki "Dziwnych losów Jane Eyre".Borykaj±cy siê z przeciwno¶ciami losu m³ody przedsiêbiorca, Robert Moore, sprowadza do swej fabryki nowoczesne maszyny, czym nara¿a siê lokalnej ludno¶ci do tego stopnia, ¿e doczekuje siê zamachu na swoje ¿ycie. By ratowaæ podupadaj±cy interes, Moore rozwa¿a po¶lubienie zamo¿nej i dumnej Shirley Keeldar, mimo ¿e jego serce nale¿y do nie¶mia³ej Caroline, ¿yj±cej w ca³kowitej zale¿no¶ci od swego stryja. Tymczasem Shirley zakochana jest w ubogim Louisie, który zajmuje posadê guwernera w rodzinie jej wuja. Choæ Louis odwzajemnia jej uczucie, ambicja i ¶wiadomo¶æ przepa¶ci maj±tkowej, która ich dzieli nie pozwalaj± mu siê do tego przyznaæ."Shirey", napisana przez Charlotte Brontë zaraz po "Dziwnych losach Jane Eyre", to pe³na pasji opowie¶æ o konflikcie klas, p³ci i pokoleñ, tocz±cym siê w¶ród wrzosowisk pó³nocnej Anglii i na tle niespokojnej epoki wojen napoleoñskich.
W sprzeda¿y od: 16 czerwca
Cena: 44,90z³
Stron: 646
Wydawnictwo: MG
OMG!! Nareszcie!!
Przyda³oby siê w koñcu przeczytaæ co¶ tej autorki, mo¿e akurat zacznê od tej ksi±¿ki? tutajpoczkategori
Tak! Od ilu lat na to czeka³am? - trzech? czterech? - a teraz w koñcu wychodzi! Na pewno znajdzie siê na mojej pó³ce
Ah, strasznie chcia³abym j± przeczytaæ i mieæ, ale ta cena... Chocia¿ jak na t± ilo¶æ stron nie jest najgorzej, ale mój portfel niestety nie bierze tego po uwagê tutajpoczkategori
Czyta³am Dziwnie losy, które by³y cudowne, z wielk± przyjemno¶ci± i to przeczytam.
Muszê j± mieæ ! Muszê ! Muszê XD
Czerwiec zapowiada siê bardzo interesuj±cy tutajpoczkategori
Moja mama dostanie spó¼niony prezent na Dzieñ Matki, bo ona uwielbia powie¶ci Bronte
Skarb!
To, co sk³ada siê na niezwyk³o¶æ tej ksi±¿ki, to na pewno przedstawienie zwyczajów, zachowañ, historii, ówczesnego my¶lenia (XIX wiek), ale przede wszystkim postacie, które, wiedzione ró¿nymi ¶cie¿kami, bynajmniej nie zaniedbywane (du¿o w±tków o postaciach drugoplanowych), tworz± razem piêkny wybór. Charlotte nie skupia siê tylko na g³ównych bohaterach - charakteryzuje wszystkich. Nawet naprawdê pomniejsze dziewczêta mog± liczyæ na stronê analizy ich uczuæ i przekonañ, ba! - czêsto wiemy, co bêdzie dzia³o siê z nimi w przysz³o¶ci!
Wydawaæ by siê mog³o (w trakcie czytania), ¿e t±, której po¶wiêcone jest najwiêcej miejsca, to Caroline Helstone, jej prze¿ycia, my¶li, uczucia, przygody... ale ksi±¿ka nosi tytu³ "Shirley". Obie s± godne uwagi, ale jednak to Shirley Keeldar (jej nazwisko wtopi³o siê to, co nazwaæ mo¿na moj± pamiêci± serca - ma³ym, niematerialnym kamyczkiem wewn±trz tego bij±cego) jest t±, która bardziej przyci±ga czytelnika. Nie zadam sobie trudu opisywania ich charakterów - znacznie milej bêdzie odkryæ to samemu, tak jak i obu panów Moore...
Niezaprzeczaln± i nie-ka¿demu-siê-podobaj±c± cech± tej ksi±¿ki s± opisy - natury, sytuacji, uczuæ, postaci - które nie ka¿demu siê spodobaj±, bo ci±gn± siê naprawdê d³ugo. Osobi¶cie jestem wielbicielk± TEGO typu opisów, gdzie wpl±tanych jest tyle niuansów, obserwacji ¶wiata, ujawnienia duszy autorki - piêknych. Piêknych czasem, w którym zosta³y napisane. Wydaje mi siê, ¿e gdyby Charlotte nie ¿y³a w XIX wieku i nie by³± wychowana wed³ug standardów wtedy przewidzianych dla dam, jej ksi±¿ki by³yby zupe³nie inne.
To w³a¶ciwie nie jest tylko ksi±¿ka - to tak¿e zbiór jej my¶li. Wplot³a tam nawet wypracowanie! Wspania³e, swoj± drog±. Niezwyk³a erudycja autorki nada³a ca³ej tre¶ci ponadczasowo¶æ i ogromny, acz delikatny urok. Oczywi¶cie erudycja na miarê panny.
Nie wiem, doprawdy nie wiem, dlaczego dot±d nie wydano jej w Polsce, dlaczego tak d³ugo z tym zwlekano. Ale doczeka³am siê i jestem w pe³ni ukontentowana. ¯a³owa³am, ¿e bêdê musia³a j± skoñczyæ jeszcze przed tym, gdy przeczyta³am po³owê tre¶ci - jest zdecydowanie godna gor±cej zachêty. tutajpoczkategori
Czytelniku, czy znasz siostry Brontë? Je¶li tak – wiesz co robiæ i ¿adne s³owa nie zmieni± faktu, ¿e prêdzej, czy pó¼niej „Shirley” zago¶ci na Twojej pó³ce. Co s³yszê? Nie znasz? Przed Tob± stoi mo¿liwo¶æ wzbogacenia nie tylko swojego czytelniczego do¶wiadczenia, ale ca³ego ¿ycia.
Nie potrafiê byæ bezstronna, nie potrafiê wyzbyæ siê w pe³ni subiektywnych odczuæ, które ¿ywiê do Charlotte Brontë. Jej „Dziwne losy Jane Eyre” to dla mnie niedo¶cigniony idea³. Z niecierpliwo¶ci± otworzy³am „Shirley” i poczu³am to samo. Styl i klasa. Nic wiêcej siê nie liczy. „Shirley” to literacka uczta, po której inne ksi±¿ki wydawaæ siê bêd± niegodne tak znakomitej poprzedniczki.
Czy „Shirley” jest lepsza od „Jane Eyre” – to pytanie zadaje sobie niejeden ciekawski Czytelnik. Odpowiem szczerze – nie. Ca³o¶æ fabu³y nie jest tak doskonale dopracowana, zdarzaj± siê pewne niedoci±gniêcia. Ale to siê nie liczy. S± bowiem w powie¶ci fragmenty, które nawet wyrwane z kontekstu, tworz± maleñkie arcydzie³a. Nie wierzysz? Przeczytaj pierwszy rozdzia³. Mistrzowsko dozowana satyra, groteskowe postaci, których nie powstydzi³by siê sam Dickens i humor – inteligentny i b³yskotliwy.
Akcja powie¶ci toczy siê z nale¿yt± powolno¶ci±. Czytelnik zyskuje pe³en obraz hrabstwa York i jego mieszkañców, a tak¿e ich zwyczajów. Nie bêdê opisywa³a fabu³y powie¶ci, polski wydawca uczyni³ to w sposób dostateczny, a mo¿e nawet zbyt mocny. Powiem tylko, ¿e w ksi±¿ce spotkamy siê ze wspania³ymi bohaterami; ¿ywymi i pe³nowymiarowymi.
I najwa¿niejsze – przez ca³± powie¶æ znakomita Autorka, wspania³a Charlotte zwraca siê do mnie. Nie wysy³a swej opowie¶ci w nieokre¶lon± pró¿niê, nie stara siê zadowoliæ wszystkich na raz. Zwraca siê wprost do Czytelnika, nie stroni od w³asnych opinii i k±¶liwych uwag, a czyni to w tak niezwyk³y sposób, i¿ mam wra¿enie, ¿e powie¶æ zosta³a napisana specjalnie dla mnie, ¿e nie czytam ksi±¿ki, a list od dobrej przyjació³ki. Czujê siê, jakbym uczestniczy³a we wszystkich wydarzeniach; czasem podpatrujê bohaterów zza wêg³a – wówczas Charlotte szepcze mi do ucha ciekawostki, czasem jednak siedzê wygodnie rozpostarta w fotelu i uczestniczê w rozmowie dwóch eleganckich panów. To jest w³a¶nie magia s³owa pisanego! Do¶wiadczyæ jej mo¿e ka¿dy.
„Je¿eli ten wstêp wzbudzi³ w Tobie, Czytelniku, nadziejê na romantyczne wra¿enia, czeka Ciê zawód. Czy liczysz na sentymentalizm, poezjê, rozmarzenie? Czy spodziewasz siê p³omiennych uczuæ, ekscytacji i melodramatu? Ucisz swoje oczekiwania, sprowad¼ je na ziemiê. Le¿y przed Tob± co¶ autentycznego, prozaicznego i namacalnego.”* - Ostrzega nas na pierwszej stronie Autorka. Droga Charlotte, ³adnie to tak zakpiæ z czytelnika i odebraæ mu nadziejê na to, co w Twej prozie najlepsze? Romantyczne uczucia wyp³ywaj± z ka¿dej strony Twojej historii. Wywo³ujesz nie tylko silne emocje, pokazujesz tak¿e cierpienie z powodu niemo¿no¶ci ich zrealizowania. Zgodzê siê jednak, ¿e „Shirley” obfituje w realizm. Konflikty p³ci i wieku, a tak¿e dobrze opisane zaplecze polityczne i spo³eczne przebijaj± siê przez ka¿de, nawet najbardziej romantyczne zdarzenie. To dobrze. Lektura zaspokoi³a nie tylko moje serce, ale tak¿e umys³.
Czytanie „Shirley” to czysta przyjemno¶æ. Brontë reprezentuje sob± wszystko to, co w literaturze XIX-wiecznej najlepsze – idealny styl, jêzyk i bogactwo tematów. Ostrzegam jednak, ¿e zanurzenie siê w prozie tak wysokiej jako¶ci spowodowaæ mo¿e niechêæ do wszystkiego (z samego za³o¿enia gorszego), z czym przyjdzie nam siê zmierzyæ w nastêpnej kolejno¶ci.
Czytelniku, czy muszê zachêcaæ Ciê do przeczytania „Shirley”? Je¶li znasz perypetie Jane Eyre albo ¶ledzi³e¶ zmagania Lucy Snow z Villette – równie¿ spotkanie z niepokorn± Shirley Ciê nie zawiedzie. Je¶li natomiast zaczynasz dopiero swoj± przygodê z genialn± Charlotte Brontë – w powie¶ci odnajdziesz to, co z³±czy Ciê z Ni± na zawsze.
Recenzja napisana dla portalu LubimyCzytac.pl
------
A ksi±¿kê proponujê przenie¶æ do klasyki.
Mi³o¶æ czy Rozs±dek. Kto wygra tê bitwê?
Nazwisko Brontë jest przede wszystkim kojarzone z Emily i jej Wichrowymi Wzgórzami. A tu siê okazuje, ¿e mia³a ona dwie siostry, które równie¿ pisa³y. Charlotte zna³am tylko z Dziwnych losów Jane Eyre. A ¿e ostatnio na nowo zainteresowa³am siê dzie³ami sióstr Brontë, to siêgnê³am po Shirley.
Charlotte Brontë w oryginalny sposób snuje narracjê. A na czym on polega? Co jaki¶ czas pojawia³y siê w niej zwroty wprost do Czytelnika. Sprawia³y one, ¿e mia³am wra¿enie, i¿ autorka siedzi nieopodal mnie i zwraca siê do mnie. Bardzo mi siê to spodoba³o.
Pewnego dnia Robert Moore sprowadza do swojej fabryki nowoczesne maszyny, co nie spotyka siê z aprobat± „tubylców”. Pragn± oni zemsty i buntuj± siê przeciwko niemu. Ton±cy w d³ugach Moore dzielnie walczy z przeciwno¶ciami losu, ale czy wystarczy mu si³y, by przeskoczyæ przez wszystkie k³ody, które pod jego nogi rzuca ¿ycie? A mo¿e pójdzie na ³atwiznê i zdecyduje o¿eniæ siê z Shirley dla pieniêdzy? Uczucia Caroline do Roberta zostan± wystawione na próbê, czy prze¿yje ona mi³osne rozczarowanie?
W Shirley mamy tak naprawdê czwórkê g³ównych bohaterów. Oczywi¶cie oprócz nich pojawia siê wiele innych postaci i tych wywo³uj±cych u¶miech, i tych budz±cych odrazê, ale jest ich za wiele, by wszystkie wymieniaæ. Wracaj±c do tych najwa¿niejszych osobisto¶ci, mamy Caroline, Shirley, Louisa i Roberta. Miêdzy nimi wywi±zuj± siê relacje o przeró¿nych charakterach, a tak¿e budz± siê uczucia pe³ne namiêtno¶ci. Moj± ulubienic± zdecydowanie zosta³a dumna, ¿ywa, pe³na pasji Shirley, która nie mia³a zamiaru wychodziæ za m±¿ z rozs±dku. Skromna Caroline te¿ urzeka³a swoj± dobroci± i pe³n± empatii postaw±. Moim zdaniem damskie charaktery by³y zdecydowanie ciekawsze ni¿ mêskie.
Czytanie Shirley nie zawsze by³o ³atwe, czasem lektura tej powie¶ci d³u¿y³a mi siê. Wydaje mi siê, ¿e winy nie ponosi starodawny jêzyk, gdy¿ lubiê taki, a ta powie¶æ to nie jedyne XIX–wieczne dzie³o, z jakim mia³am do czynienia. Wydaje mi siê, ¿e po prostu niektóre opisy by³y przyd³uga¶ne. Polecam tê powie¶æ osobom lubuj±cym siê w XIX-wiecznych historiach, przyzwyczajonym do stawiania czo³a wymaganiom jêzyka XIX-wiecznej prozy.
Trudno stwierdziæ mi jednoznacznie, czy owa powie¶æ mi siê podoba³a. Na pewno nie przebi³a mistrzowskich Dziwnych losów Jane Eyre. Mimo to bardzo siê cieszê, ¿e j± przeczyta³am i pozna³am inne dzie³o Charlotte Brontë. W przysz³o¶ci mam zamiar zapoznaæ siê z Villette. Czytelnikom prozy sióstr Brontë i ta powie¶æ na pewno siê spodoba.
Nie oceniê tej ksi±¿ki, poniewa¿ jest to klasyka i moim zdaniem nie powinnam jej zamykaæ w skali.
I taka ma³a rada: je¶li lubicie powie¶ci Charlotte Brontë i jeste¶cie pewni, ¿e siêgniecie i po tê, to NIE czytajcie opisu z ty³u ksi±¿ki, gdy¿ zdradza on wiele z fabu³y.
Dziêkujê Wydawnictwu MG, za mo¿liwo¶æ ponownego zanurzenia siê w atmosferê angielskiego ¿ycia w XIX wieku. tutajpoczkategori
"Shirley" to prawdziwa pere³ka! Zdecydowanie pokocha³am twórczo¶æ sióstr Bronte
--------------------------------------------
Autor, który potrafi stworzyæ niesamowit±, wrêcz magiczn± atmosferê powie¶ci, z miejsca zyskuje sobie mój szacunek. Nic nie jest w stanie zast±piæ ca³kowitego zatracenia siê w lekturze ksi±¿ki i prze¿ywania opisanych wydarzeñ wspólnie z bohaterami. Charlotte Brontë tê sztukê opanowa³a do perfekcji. Lektura trzeciej ksi±¿ki z jej literackiego dorobku zauroczy³a mnie i wywo³a³a sporo emocji.
Akcja powie¶ci skupia siê wokó³ osiemnastoletniej Caroline. Nie¶mia³a i wra¿liwa bratanica pastora w ukryciu wzdycha to swego nieco starszego kuzyna Roberta Moore'a. Mê¿czy¼nie temu jednak nie w g³owie kobiety a interesy. M³ody fabrykant, id±c z duchem czasu, sprowadza do swojego zak³adu nowoczesne maszyny, maj±ce usprawniæ pracê i przynie¶æ wiêksze zyski. Aczkolwiek jego decyzja nie zostaje przyjêta z entuzjazmem przez robotników i mieszkañców hrabstwa Yorkshire.
W tym samym czasie panna Helstone zmuszona jest prze¿ywaæ roz³±kê z ukochanym i w rezultacie podupada na zdrowiu. Dziewczyna marnieje w oczach i popada w absolutny marazm. Na szczê¶cie wkrótce do miasteczka przybywa spadkobierczyni imponuj±cej, rodzinnej posiad³o¶ci - Shirley Keeldar, która z ³atwo¶ci± zaskarbia sobie przyja¼ñ melancholijnej rówie¶niczki. Jednak¿e sprawy szybko przyjmuj± kolejny nieoczekiwany obrót, poniewa¿ nieczu³y dot±d na niewie¶cie uroki Robert, zaczyna coraz wiêcej czasu spêdzaæ w towarzystwie nowo przyby³ej dziedziczki.
Charlotte Brontë uda³o siê nie tylko nadaæ fabule oryginalny klimat, ale i stworzyæ unikatowych bohaterów. Wyra¼nie widaæ, ¿e wystêpuj±ce postaci s± odzwierciedleniem osób realnie ¿yj±cych. Malownicze, przedstawienia przyrody s± kolejnym atutem ksi±¿ki. Dzia³aj±ce na wyobra¼nie opisy perfekcyjnie oddaj± atmosferê dziewiêtnastowiecznej Anglii. Dodatkowo poznajemy doskona³y zarys obyczajów i wierzeñ mieszkañców prowincjonalnych czê¶ci tego kraju. „Shirley” mo¿na okre¶liæ jako ksi±¿kê bardzo ró¿norodn±, w której pisarka porusza wiele odmiennych kwestii i tematów.
Charakterystyczne dla autorki jest u¿ywanie w wypowiedziach bohaterów francuskich wtr±ceñ. Jednak w przeciwieñstwie do „Profesora”, gdzie dialogi czêsto nawet w ca³o¶ci by³y prowadzone w jêzyku francuskim, tutaj te obcojêzyczne dygresje wystêpuj± znacznie rzadziej i w du¿o bardziej ograniczonej ilo¶ci. Mówi±c o stylu pisania Charlotte nale¿y te¿ wspomnieæ o pewnej specyficznej cesze, która wyró¿nia jej teksty na tle innych. Mianowicie pisarka czêsto u¿ywa bezpo¶rednich zwrotów do czytelnika. Szczerze powiedziawszy, mi osobi¶cie owy zabieg stylistyczny bardzo przypad³ do gustu.
Moje w±tpliwo¶ci zbudza jedynie tytu³ utworu. Do tej pory dziwie siê, dlaczego poetka nazwa³a swoje dzie³o imieniem bohaterki drugoplanowej. To prawda, postaæ Shirley odgrywa w powie¶ci wa¿n± rolê, jednak to zdecydowanie Caroline gra w tek¶cie pierwsze skrzypce. To w g³ównej mierze z jej perspektywy obserwujemy rozgrywaj±ce siê wydarzenia i to jej ¿ycia, dotyczy ksi±¿ka.
Swoje drugie spotkanie z twórczo¶ci± Charlotte Brontë mogê uznaæ za niebywale udane. Przedstawiona przez pisarkê historia Caroline niebywale mnie wci±gnê³a. Bacznie ¶ledzi³am losy zarówno nastoletniej bratanicy pastora jak i jej przyjació³ki. „Shirley” to prawdziwa per³a po¶ród literatury piêknej, dlatego z chêci± jeszcze nie raz dam siê uwie¶æ powie¶ciom spod pióra sióstr Brontë.