ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc umieszczam tutaj po zagospodarowaniu punktów moja karta wygląda tak

Atrybuty

charyzma 7
Siła 7
Obrona 7
Leczenie Ran 8
Moc 10

moce

Pchnięcie 5
Oszukanie Umysłu 7
Błyskawica 8
Duszenie 4
Uzdrowienie 7


Imię: Sirion

Nazwisko: Kear

Planeta: (urodzenia nieznana, mieszkał na Corustant)

Rasa:Człowiek

Wiek:17

Wygląd: Wysoki(198cm), śniada skóra, cieeemno rude włosy opadające na ramiona, lekko ,,przy kości", błękitne oczy, średniej wielkości uszy, średniej wielkości nos.

Ubiór: Ciemno czerwona koszula z rękawami, czarne rękawiczki(zwykłe), czarne spodnie, srebrny pas, białe buty, czarna peleryna zapinana na szyi złotym łańcuszkiem.

Atrybuty:
Charyzma:4
Siła:2
Obrona:2
Leczenie Ran:2
Moc:20

Moce:
Duszenie:5
Błyskawice:5
Pchnięcia:7
Oszukania Umysłu:
Leczenie:3

HISTORIA:
Sirion nie pamięta swych rodziców-może to i dobrze...
Ojca i Matkę zastępował mu jego Mistrz-Jael Kear.
Był to dobry Jedi, jednak o dość...dziwnych poglądach. Jak na Jedi.
W pamięci swego ucznia rysował się taki jego obraz: w przeciwięstwie do swojego ucznia, niski-około 160 centymetrów...miał blond włosy, sięgające mu do ramion (to na nim wzorował się Sirion tworząc własną fryzure), z twarzy zaś biła...charyzma.
Uważał, że używanie Mocy w formie Błyskawic i innych takich nie jest złe-tylko użycie takiej błyskiawicy w zły-dla otoczenia oczywiście-sposób jest złe...
Ze względu na swe poglądy, nie był zbyt popularnym Mistrzem...
Jednak, rada postanowiła dać jego metodą szanse-powiedzieli, że może według swych metod wychować padawana...
Był to swoisty test dla niego-jeśli by mu się powiodło...
To jego poglądy byłyby znacznie bardziej szanowane.
Znacznie.
Jego uczniem okazało się dziecko-bezimienne, bez rodziców, z jakieś odległej planety...
Nazwał go Sirion.
Nazwisko pozostawił swoje.
Uczył go głównie korzystania z Mocy-gdyż to właśnie ten aspekt jego nauk był tak nierozumiany...
Adept jego szkolony był w arkanach Mocy, ,,olewając" wręcz sztuki walki klingą świetlną.
Opowiadał Sirionowi czasem o ludziach z jego planety-Sirion, ze swym wzrostem, byłby tam przeciętnie wysoki...
Podczas Wojen Klonów często ruszali razem na misje-co prawda, Sirion jeszcze nie stworzył swego własnego Miecz Świetlnego, ale to nic...najważniejsza była MOC!
Podczas pewnej misji, mieli zbadać dziwne zakłucenia w Mocy w okolicy Dxun-jeden z Padawanów ostatnio zszedł na Ciemną Strone, więc Rada uznała, że należy go tam szukać...
Znaleźli go-choć to on raczej znalazł ich...
Mistrz, pewny swych Mocy, nie spodziwał się ataku-Mroczny Jedi schował się, czekając na dogodną chwile...
Mimo, iż Jael obronił się przed pierwszym uderzeniem, drugiego, wyprowadzanego z drugiej ręki już nie sparwował-Upadły Jedi odciął mu dłon, zaraz potem drugą...
Mistrz opadł na kolana.
Sirion patrzył.
Jedi zniszczył świetlną klinge Mistrza, po czym bez ogródek zdekapitował go (odciął głowę).
Spojrzał na Siriona...
Sirion, w wielkim szale i nienawiści wyzwolił niesamowicie potężną Błyskawice-nie był to jednak czyn kontrolowany, więc nie potrafiłby tego ,,od tak" powtórzyć...
Mroczny Jedi umarł.
Sirion zabrał jego miecz...czerwony miecz.
Rozłożył świetlny miecz wroga-wyjął kryształ, po czym korzystając z części zarówno z miecza Mistrza jak i jego zabójcy, złożył swój własny.
Miecz z czarną rękojeścią, ze złotym zakończeniem rękojeści i takim samym emiterem, którego ostrze było barwy czerwonej...
Ruszył w drogę powrotną...
Wtedy został wydany.
Rozkaz 66...

Zainteresowania:
Tajniki MOCY!
Starożytność.
Sithowie, Jedi i inni-czyli użytkowincy Mocy (,,Poznaj każdy punkt widzenia, posiądziesz mądrość", mawiał Mistrz Jael)

Sirion bardzo cierpi po stracie swego Mistrza-czasem, pod wpływem żalu i nienawiści potrafi wpaść w szał-nie kontroluje wtedy siebie całkowicie, ale za to jego Moce (tylko ofensywne!) działają tak, jakby były o 5 punktów większe (jednakże Sirion nie kontroluje wtedy siebie!)

Sirion, formalnie, jest jeszcze Padawanem.