NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Monika uczy się w gimnazjum w niedużym mieście. Nieoczekiwanie dołącza do jej klasy Dominik, który przyjechał z Warszawy. Monika zaprzyjaźnia się z nowym, jednak kiedy w szkole zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, czuje, że z powodu tej znajomości może wpaść w kłopoty. Czy dziewczyna da się wciągnąć w nielegalne interesy? I czy w końcu zwróci uwagę na Włodka – chłopaka, który w każdej sytuacji zjawia się gotowy do pomocy?
Wydawca: Egmont
Premiera: 10 kwiecień 2013
Nawet może być, zapowiada się na lekką, przyjemną lekturkę... tutajpoczkategori
Włodek i Dominik? -.-
Pewnie Dominik będzie taki światowy,"amerykancki", biznesmen a Włodek swój chłop tutajpoczkategori
Chętniej przeczytałabym tę książkę, gdyby była o trochę starszej młodzieży, bo jakoś gimnazjaliści i nielegalne interesy to trochę naciągana historia, w końcu to nie Ameryka, gdzie każdy nastolatek może uratować świat
No i ten Włodek ...
Ale cieszę się, że kolejnemu rodakowi udało się wypłynąć z morza zagranicznej twórczości, którą jesteśmy zalewani.
Jeśli wpadnie w moje ręce na pewno przeczytam
Haha, moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu opisu: Włodek ? Nie ma co, mam podobne przeczucia, jak MUlka, Włodek to dobry, małomiasteczkowy koleś, a Dominik - Warszawka Co do okładki - nie podoba mi się czcionka, kojarzy mi się z jakimś starym romansidłem. tutajpoczkategori
Włodek hahah Okładka fajna,ale książka nie przyciągnęła mojej uwag,szczególnie opisem, i pewnie jej nie przeczytam. No chyba że opinie będą pozytywne,to wtedy się na nią skuszę.
A co Wy macie do tego Włodka? Uczepiłyście się biednego chłopaka... Dobra, przyznaję się - ja też buchnęłam śmiechem, zwłaszcza po komentarzu Silje - jest bardzo wymowny. Ja książki raczej nie przeczytam - już opis jedzie schematami :" miastowy", modny Dominik wciągnie Monikę w jakieś bagno, złe towarzystwo i te sprawy, ale dziewczynie pomoże wierny Włodek, cicho się w niej podkochujący... tutajpoczkategori
Czy tu ma być jakiś wątek miłosny z tym Włodziem, bo jeśli tak to jestem ciekawa jak mężczyzna - autor - podszedł do tematu gimnazjalnego romansu. No chyba, że Dariusz Rekosz to pseudonim. Nie wiem, pierwszy raz o nim słyszę. Ogólnie cenię sobie w powieściach scenerię naszego rodzimego kraju, lubię młodzieńcze miłostki i schematyczność. Chyba takie książki nigdy mi się nie znudzą. Tak jak amerykańskie filmy o nastolatkach Ale wracając do książki, to z tym Włodkiem autor nieźle pojechał. Czy tak w ogóle daje się jeszcze komuś na imię? U mnie w szkole chyba nie ma żadnego Włodka, albo sprytnie się ukrywa .
Ale wracając do książki, to z tym Włodkiem autor nieźle pojechał. Czy tak w ogóle daje się jeszcze komuś na imię? U mnie w szkole chyba nie ma żadnego Włodka, albo sprytnie się ukrywa .
Tak, daje Mój kolega ma na imię Włodzimierz I tak, jest nastolatkiem tutajpoczkategori
Właśnie czegoś takiego szukałam na prezent. Moja przyjaciółka uwielbia książki o miłość a tu jeszcze w dodatku trochę niebezpiecznej sensacji. Sprezentuje i sama chętnie przeczytam
Widziałam niestety kiepską recenzję, z której wynika, że książka średnia(ocena kiepska, a nie recenzja sama, jakby co. XD), tutajpoczkategori
własnie ją przeczytałam.
Gdybym ją czytała w gimnazjum pewnie bardziej, by mi się podobała, bo tak wydały mi się odrobinę infantylne te problemy.
Natomiast jestem pod wrażeniem warsztatu - pisał to facet, a naprawdę czyta się jakby pisała dziewczyna. Takie w sam raz na popołudnie albo dwa. niemniej warto mieć na półce
Ja się rozczarowałam. Monika - główna bohaterka - ani ziębi, ani parzy. Po prostu jest nijaka, tak jak pozostali bohaterowie. Przeczytałam i chyba szybko o niej zapomnę. Pozycja jest raczej dla 13 latek niż starszej młodzieży. tutajpoczkategori
To tak jak napisłam, fajna, ale dla 13-14 latek chodzacych do gimnazjum, albo podstawówki, niemniej nieźle napisana i ślicznie wydana, więc mimo wszystko uważam, że fajnie mieć ja na półce
Ja odpadłam przy opisie ksiazki dla gimnazjalistów to juz nie moj przedział wiekowy tutajpoczkategori
Ta książka kosztuje tylko 10 zł :v
Dzisiaj się dowiedziałam. XD Zacnie, nie powiem!
To jakaś akcja charytatywna? Aż dziwne, a ile ma stron? tutajpoczkategori
Całe 142. Lekko, na jeden raz i bez zobowiązań
Ja odpadłam przy opisie ksiazki dla gimnazjalistów to juz nie moj przedział wiekowy
Łeee, mam to samo. Dla mnie ten czas również przeminął i powiem szczerze, że w sytuacjach takich jak ta trochę żałuję. Parę lat temu zapewne byłabym zachwycona opisem tutajpoczkategori
10 zł? Może była po promocji?
Ja odpadłam przy opisie ksiazki dla gimnazjalistów to juz nie moj przedział wiekowy
Łeee, mam to samo. Dla mnie ten czas również przeminął i powiem szczerze, że w sytuacjach takich jak ta trochę żałuję. Parę lat temu zapewne byłabym zachwycona opisem
Szybko się teraz człowiek starzeje tutajpoczkategori
10 zł? Może była po promocji?
Nie, taka jest oficjalna cena na empik.com A nawet chyba 8 zł, bo zawsze jest taniej online.
:O Jak tanio. Po samej cenie jakoś zniechęcam się do tej książki tutajpoczkategori
Mnie raczej zachęca cena 8.99 w empiku jak widzę. Teraz myślę, że coś dorzucę na te urodziny, bo jednak planowałam wydatek trzy razy większy.
Jak ktoś umie pisać, to uda mu się zawrzeć historie i na 100 stronach, a inni leją wodę i nic z książki nie wynika - można też tak pomyśleć.
Cóż… książka mnie nie zachwyciła. Swego czasu czytałam namiętnie książki z serii „Nie, dla mamy, nie dla taty, lecz dl a każdej małolaty” i ta pozycja przypomina właśnie książkę z tej serii. Dialogi banalne, zachowanie głównej bohaterki zbyt dziecinne jak na swój wiek. Zgodziłabym się, jakby to była książka o uczniach klas 4-6 szkoły podstawowej, ale nie uczennicy gimnazjum. Dobrze, że jest tak tania, bo nie zgodziłabym się chyba z wyższą ceną. Dla niewymagającego czytelnika może być ok, ale chyba poleciłabym ją bardziej podstawówce niż gimnazjum. Widziałam wiele pozytywnych recenzji, ale jakoś mnie książka do siebie nie przekonała.
Więcej: http://szeptksiazek.blogspot.com/2013/03/przedpremierowo-pocztowka-z-toronto.html
"Pocztówka z Toronto" zdecydowanie jest książką dla uczniów z podstawówki oraz gimnazjum. Wszystko w niej było banalne i naciągane. Przeważnie ten happy end. Autor ma naprawdę WIELKĄ wyobraźnię Dzięki Bogu,że książka ma tylko 140 stron. Gdyby miała więcej to rzuciłabym ją w kąt.
Starszym czytelnikom,czyli 18+,nie polecam. Zmarnujecie tylko swój czas. Powrót do góry