Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...
Na zawsze
Przepraszam. Za to, ¿e udawa³em kogo¶, kim nie jestem, ¿e gdy mnie potrzebowa³a¶, nie by³o mnie przy Tobie. Za wszystkie s³owa, których nie zd±¿y³em Ci powiedzieæ i za te, które powiedzia³em, choæ nie powinienem by³. Przepraszam, choæ wiem, ¿e mi nie wybaczysz.
Trzy miesi±ce - tyle czasu ze sob± spêdzili¶my. Nie mo¿na w czasie trzech miesiêcy pokochaæ do szaleñstwa, nie mo¿e w czasie trzech miesiêcy narodziæ siê tak silne uczucie...
A jednak. Zasypiam z my¶l± o Tobie, budzê siê chc±c, by¶ le¿a³a obok. Pragnê poczuæ dotyk Twego cia³a, ciep³ego jak wiosenne, tak d³ugo wyczekiwane promienie s³oñca. I us³yszeæ Twój ¶miech... Tak. Tego chyba najbardziej mi brakujê: radosnego, czystego ¶miechu. Najpiêkniejszego, jaki kiedykolwiek s³ysza³em.
Przez Ciebie pokocha³em i przez Ciebie znienawidzi³em to uczucie. Piszê ten list, by¶ wiedzia³a, ¿e choæ chcê zapomnieæ, to nie potrafiê. A dni takie jak czternasty lutego, gdy na ulice wychodz± zakochane pary, utrudniaj± mi to jeszcze bardziej.
Nigdy nie mówi³em Ci prawdy o sobie. Nigdy nie powiedzia³em, kim naprawdê jestem. Wiêc robiê to teraz. Nie z nadziej±, ¿e mnie zrozumiesz, lecz po to, by¶ wiedzia³a, kogo kocha³a¶. Bo nie mia³a¶ pojêcia.
Zielone oczy, w które tak czêsto siê wpatrywa³a¶ widzia³y wiêcej, ni¿ jeste¶ w stanie sobie wyobraziæ. Widzia³y ¶mieræ ludzi zadawan± przez rêce, tak czêsto przez Ciebie trzymane. Te d³onie potrafi³y g³adziæ Twe cia³o z czu³o¶ci± i potrafi³y zaciskaæ siê na szyjach innych ludzi z si³±, jakiej nie mog³aby¶ sobie wyobraziæ. Jestem morderc±. Nie wyczyta³a¶ tego z moich oczu? Zawsze mówi³a¶, ¿e oczy mnie zdradzaj±, a jednak nic Ci nie wyjawi³y. Szkoda. To by wiele upro¶ci³o.
Nie wiem, dlaczego zakocha³em siê w³a¶nie w Tobie. W zwyk³ej nastolatce o jasnopopielatnych w³osach i kilkoma kilogramami nadwagi. Vee Sky, dlaczego w³a¶nie Ty?
By³ grudzieñ, gdy zobaczy³em ciê po raz pierwszy. Nie zwróci³em jednak uwagi na Ciebie, lecz na Patcha. Upad³y anio³ rozpozna drugiego. I tutaj wyjawiê Ci kolejny sekret. Jestem upad³ym anio³em. Tego tak¿e nie zdradzi³y Ci moje oczy?
Sz³a¶, rozmawiaj±c, ¶miej±c siê i zajadaj±c p±czkiem, a obom szed³ Patch i inna dziewczyna. Patch przesta³ j± tuliæ i podszed³ do mnie, podczas gdy Ty skupia³a¶ siê na kolejnym gryzie.
- Co tu robisz? - zapyta³ Patch i odmówi³, kiedy wyci±gn±³em do niego d³oñ z pude³kiem papierosów. Sam zapali³em i zaci±gn±³em siê, u¶miechaj±c.
- Zada³bym ci to samo pytanie, ale chyba ju¿ znalaz³em powód – wskaza³em g³ow± na Twoj± kole¿ankê i przeczesa³em rêk± w³osy, a Ty, jak mo¿na by³o siê spodziewaæ, ¶ledzi³a¶ wzrokiem moj± d³oñ, która wykonywa³a przecie¿ tak nieznacz±cy gest. I w jednej chwili p±czek wyl±dowa³ w koszu. To by³o nawet zabawne.
Patch w³o¿y³ rêce do kieszeni, rozgl±daj±c siê.
- Jeste¶ sam?
- Jestem sam – odpowiedzia³em, zgniataj±c nog± papierosa.
Patch przez moment milcza³, po czym zada³ mi znowu to samo pytanie:
- Co tutaj robisz, Cam? Tylko nie mów, ¿e têdy przeje¿d¿a³e¶ i postanowi³e¶ wpa¶æ.
Wyszczerzy³em zêby w u¶miechu.
- Cholera, w³a¶nie to chcia³em powiedzieæ.
- Tak my¶la³em. Wiêc...? - Czeka³.
- Wiêc wracaj do swojej dziewczyny i jej grubej kole¿anki, bo nic od ciebie nie chcê.
Pragn±³ co¶ powiedzieæ, ale skoñczy³o siê na tym, ¿e nie powiedzia³ nic i odszed³. Nie ogl±da³ siê. Ty zrobi³a¶ to za niego... i to parokrotnie.
Nastêpnym razem ujrza³em Ciê w sklepie z ubraniami. Patrzy³em na zgrabn±, wysok± blondynkê, a potem, gdy j± zas³oni³a¶, na Ciebie. Wiedzia³em, ¿e znasz Patcha, a poniewa¿ mój pobyt w tym ma³ym mie¶cie by³ ¶ci¶le zwi±zany z jego osob±, postanowi³em podej¶æ do Twojej pulchnej osoby. Zarumieni³a¶ siê. Najpierw ró¿owa zrobi³a siê twoja szyja, potem pucu³owate policzki.
- Kole¿anka Patcha, jak mniemam? - odezwa³em siê, zwracaj±c na siebie uwagê przebywaj±cych w sklepie kobiet.
- Vee – powiedzia³a¶. - Jestem Vee. Przyjació³ka jego dziewczyny, Nory. - Wyci±gnê³a¶ portfel i zap³aci³a¶, po czym podesz³a¶ do mnie, wci±¿ czerwona na twarzy.
- Cam. Znajomy ch³opaka twojej przyjació³ki.
U¶miechnê³a¶ siê. W twoich policzkach zrobi³y siê do³ki, co by³o ca³kiem... s³odkie.
- Mi³o mi ciê poznaæ. - Wyci±gnê³a¶ w moj± stronê rêkê, któr± niechêtnie u¶cisn±³em.
I tak siê zaczê³o. To mia³o mi pomóc w zadaniu, a sprawy nieoczekiwanie siê pokomplikowa³y.
Zacz±³em spêdzaæ z Tob± wiêcej czasu, a Ty lgnê³a¶ do mnie jak pszczo³a do miodu. Nie wiem jednak, dlaczego miód zacz±³ lgn±æ do pszczo³y.
Chwila, w której u¶wiadomi³em sobie co do Ciebie czujê by³a jedn± z najgorszych w moim ¿yciu. Nie powinienem by³ siê w Tobie zakochaæ. Nie powinienem by³ Ciê pragn±æ, a mimo to zakocha³em siê i z ka¿dym kolejnym dniem pragn±³em coraz bardziej. Zaintrygowa³a¶ mnie. Sprawi³a¶, ¿e zacz±³em my¶leæ o cz³owieku, co by³o niedopuszczalne. Przesta³em zauwa¿aæ Twoje liczne niedoskona³o¶ci, nie przeszkadza³o mi w Tobie zupe³nie nic. To, co kiedy¶ w moich oczach by³o wad±, sta³o siê zalet±. Pamiêtasz ten dzieñ, czternastego lutego, kiedy obdarowa³a¶ mnie pude³kiem czekoladek i walentynk±? To wtedy u¶wiadomi³em sobie... a raczej kto¶ mi u¶wiadomi³, ¿e muszê to przerwaæ, nim bêdzie za pó¼no.
By³a piêkna pogoda i s³oneczny dzieñ, ale nie zwraca³em na to uwagi. Jak¿e bym móg³, skoro sta³a¶ tu¿ obok? Jad³a¶ loda, a w Twoich zielonych oczach widzia³em szczê¶cie. Cieszy³a¶ siê jak dziecko, kiedy spacerowa³em z Tob± po parku i obejmowa³em. Nawet wtedy, w tamtej chwili, by³em egoist±. Nie my¶la³em o tym co zrobiæ, ¿eby Ciê nie zraniæ tylko o tym, co pocznê bez Ciebie.
- Mo¿e pójdziemy do kina? - zaproponowa³a¶, patrz±c mi w oczy i ¶ciskaj±c moj± zimn± d³oñ. Odgarn±³em kosmyk w³osów z Twojej twarzy. U¶miechnê³a¶ siê, chyba setny raz tego dnia.
- Je¶li tego w³a¶nie chcesz... - spojrza³em na Ciebie znacz±co, sprawiaj±c, ¿e za¶mia³a¶ siê.
- Chcê ciebie – powiedzia³a¶ szczerze, ju¿ siê nie ¶miej±c i nim zd±¿y³em co¶ odpowiedzieæ, poca³owa³a¶ mnie gor±co, namiêtnie. Ca³owa³a¶ tak d³ugo, a¿ Ci na to pozwoli³em. Tak, jakby¶ wiedzia³a, ¿e to nasz ostatni poca³unek. Smakowa³a¶ wanili±, pewnie za spraw± loda, którego zjadla¶. Twoje usta, tak miêkkie i kusz±ce, ¿e a¿ trudno by³o siê od nich oderwaæ. W koñcu jednak¿e przerwa³em tê s³odk±, najcudowniejsz± chwilê, k³ad±c palec na Twych ustach.
- W takim razie teraz Ciê zostawiê – pog³aska³em Twe miêkkie w³osy, cofaj±c siê o krok. Czy zdawa³a¶ sobie sprawê, ¿e mówi±c te s³owa mia³em na my¶li opuszczenie Ciebie na zawsze? Nie, na pewno nie.
- Do osiemnastej. – Pos³a³a¶ mi poca³unek, a ja uda³em, ¿e go chwytam. Pomacha³a¶ do mnie i czeka³a¶, a¿ siê odwrócê, wiêc zrobi³em to. Odwróci³em siê i odszed³em zostawiaj±c Ciê, najszczê¶liwsz± dziewczynê na ¶wiecie. Szczê¶cie bywa ulotne, nieprawda¿?
Mia³em pisaæ jednak¿e o sobie. Ale im kartka coraz bardziej zape³nia siê s³owami, tym mniejsz± mam na to ochotê. Bo có¿ mogê napisaæ teraz o sobie, w chwili, w której moje my¶li kr±¿± wokó³ Twojej osoby, nie mojej? Kocha³em Ciê... nie, skre¶l. Nadal kocham. Ale to niczego nie zmienia, prawda? Pamiêtasz jeden z tych wielu zimowych dni, gdy przebywali¶my w Twoim pokoju a ty ba³a¶ siê, ¿e zaraz wejd± Twoi rodzice? To by³o takie zabawne, takie... ludzkie. W takich momentach czu³em siê jak nastolatek, a nie jak dawno upad³y anio³.
Vee, zabi³em ostatnio czlowieka. Znowu. Chcia³em byæ lepszy, dla Ciebie, lecz nie potrafiê. Pewnie dlatego postanowi³em Ciê wtedy zostawiæ. Wiedzia³em, ¿e przysporzê Ci tylko smutku, a z ka¿dym kolejnym dniem by³oby coraz gorzej. Mo¿e jednak nie jestem takim egoist±? Teraz u¶miecham siê, bo wiem, ¿e próbujê nabraæ siebie. Wmówiæ sobie, ¿e choæ przez chwilê nie by³em pod³y, okrutny... ale by³em. Nawet kiedy Ciê ca³owa³em, kiedy szeptalem czu³ê s³ówka. A mo¿e g³ównie wtedy?
Przypominam sobie te nieliczne spêdzone z Tob± momenty. Kiedy piek³a¶ ciasteczka, niby dla mnie, ale jednak dla siebie. Twój nos usmarowany czekoladowym kremem. Pamiêtam nawet ten kwiatowy fartuszek, który tak Ci siê nie podoba³, a mimo to go nosila¶. Pamiêtam wszystko co zwi±zane z Tob±. Ka¿d± minutê spedzon± razem, a tak¿e te, spêdzone osobno, gdy Ciê obserwowa³em. Bo lubi³em na Ciebie patrzeæ. Nadal lubiê. Mimo ¿e masz ju¿ dzieci, mimo ¿e bêdziesz mieæ wnuka. Czy gdybym mó³g cofn±c czas, zmieni³bym co¶? Nie, pewnie nie. Tak jest dobrze. Mogê patrzeæ na Twój u¶miech niekrzywdz±c Ciê. Patrzeæ, jak piêknie siê starzejesz, jak na Twej wci±¿ pulchnej twarzy pojawiaj± siê kolejne zmarszczki. Jestem ciekawy, czy pozna³aby¶ mnie, gdybym szed³ ulic±? Czy zastanowi³aby¶, jak to jest mo¿liwe? Nie, pewnie nie. Czy gdyby¶ Ty mog³a cofn±æ czas, zrobi³aby¶ to...?
Kim jestem? Jestem morderc±. Jestem upad³ym anio³em. Ale przede wszystkim jestem osob±, która nigdy nie przesta³a Ciê kochaæ. W moim ¿yciu prawdziwie kocha³em tylko dwie osoby: jedn± jeste¶ Ty, drug±: ja sam.
Gdy poczujesz zimny dotyk na skórze, wiedz, ¿e to ja. Wiedz tak¿e, ¿e przenigdy o Tobie nie zapomnê, nawet kiedy umrzesz, nawet gdy wszelki ¶lad po Tobie zaginie. Gdy umr± Twoje wnuki i prawnuki, gdy nikt nie bêdzie pamiêta³ kim by³a Vee Sky, ja bêdê. W ka¿dej godzinie, minucie, w ka¿dej sekundzie obiecujê my¶leæ o Tobie, bo choæbym chcia³, nie potrafiê przestaæ. Vee, by³a¶ jedynym ¶wiat³em w moim ciemnym ¿yciu, jedyn± osob±, której odda³bym wszystko. By³a¶, jeste¶ i zawsze bêdziesz m± mi³o¶ci±. Wiêc proszê, wybacz mi, ¿e zostawi³em Ciê, nic nie mówi±c. ¯e nie przyszed³em, kiedy czeka³a¶ trzy godziny pod kinem i nie otar³em Twych, wylanych przeze mnie, ³ez.
Przepraszam.
Cam dnia ¦ro 13:09, 23 Mar 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Naikari, je¶li jeszcze kiedy¶ mi powiesz, ¿e napisa³a¶ g³upie opowiadanie, dostaniesz po g³owie, kiedy tylko siê zobaczymy.
My¶lê, ¿e to najlepszy komentarz. A na marginesie - wzruszy³am siê. Cam zakochany? Bosh, to niesamowite! tutajpoczkategori
Nie wiem co napisaæ. By³o to pierwsze opowiadanie, które przeczyta³am z tego konkursu. I jestem po prostu oczarowana. Baaardzo mi siê podoba³o. Jest niesamowite i pe³ne ¿alu. Tak mi ¿al Cama. ¦wietna robota
Dziêki, naprawdê. Cieszy mnie to, ¿e podoba³o siê Wam to opowiadanie, zw³aszcza, ¿e pisa³am je na szybko we wtorek i ba³am siê opinii innych. xd tutajpoczkategori
O kurczê, Naikari, to by³o niesamowite! Po przeczytaniu Twojego opowiadania a¿ zaczynam ¿a³owaæ, ¿e Cam nigdy nie spotka Vee, bo mog³oby z tego wynikn±æ co¶ tak cudownego.
Strasznie mi siê spodoba³ Twój pomys³ na opowiadanie - list. A do tego by³ taki... w stylu Cama, mog³abym sobie wyobraziæ go pisz±cego w³a¶nie co¶ takiego.
Bardzo ³adnie piszesz i nie wydaje mi siê, ¿eby jakiekolwiek Twoje opowiadanie mi siê nie spodoba³o
Naikari, ¶wietnie piszesz! Bardzo podoba³o mi siê twoje opowiadanie, by³o naprawdê wzruszaj±ce, a¿ by³o mi ¿al Cama. Mia³a¶ tak¿e fajny pomys³ aby napisaæ to w formie listu. Jestem nim po prostu oczarowana tutajpoczkategori
Kurczê, to by³o... fenomenalne. Zatka³o mnie po przeczytaniu, poczu³am tak± pustkê i wiê¼ z bohaterami i ich smutnymi losami... ¦wietne, nic wiêcej nie mogê powiedzieæ.
Naikari,ale siê wkopa³a¶!
Teraz u¿ytkownicy forum nie chc± czytaæ ksi±¿ek, tylko twoje opowiadania:D
Naprawdê, naprawdê, naprawdê cudowne.
Troszkê denerwowa³o mnie jedynie,¿e w kó³ko podkre¶la³ jej nadwagê - ja bym siê na niego jeszcze bardziej wkurzy³a, na miejscu Vee.
Ale, szczerze mówi±c nie znam tej postaci, byæ mo¿e taki w³a¶nie by³. Poza tym pewnie mia³o to byæ podkre¶lenie jego mi³o¶ci.
Jest to 3 opowiadanie, jakie przeczyta³am, na razie najlepsze!
Moje s³owa pewnie nic nie znacz±, w¶ród tylu komentarzy,ale naprawdê, naprawdê, naprawdê ¶wietne. (: tutajpoczkategori
Jeanne to z nadwag± by³o ¶wietne, bo taki jest Cam ^^ Naikari, i kto mia³ racje?
No ja chyba te¿ nie bêdê owija³a w bawe³nê - zdecydowanie najlepsze opowiadanie, ju¿ masz mój g³os. Przepraszam, musia³am jeszcze to napisaæ bo nale¿± ci siê wielkie pok³ony. Czytam je chyba trzeci raz i wci±¿ siê zachwycam. Uwierz w siebie dziewczyno, bo jak na poczekaniu wymy¶lasz takie cuda to wró¿ê karierê pisarki tutajpoczkategori
No ja chyba te¿ nie bêdê owija³a w bawe³nê - zdecydowanie najlepsze opowiadanie, ju¿ masz mój g³os. Przepraszam, musia³am jeszcze to napisaæ bo nale¿± ci siê wielkie pok³ony. Czytam je chyba trzeci raz i wci±¿ siê zachwycam. Uwierz w siebie dziewczyno, bo jak na poczekaniu wymy¶lasz takie cuda to wró¿ê karierê pisarki
Oxy, z ust mi to wyjê³a¶. A oczywi¶cie Naikari do mnie "nie wy¶lê, bo g³upie jest", bla bla bla! Kobito, ja te¿ powiem wprost - wró¿ê niesamowit± karierê! Nawet jestem sk³onna powiedzieæ, ¿e przekonujesz mnie tym listem trochê do Cama
Jeej, Dziewczyny... dziêkujê. Ale mnie zawstydzi³y¶cie.
Ogromnie, przeogromnie, bardzo bardzo cieszê siê, ¿e podoba Wam siê to, co napisa³am. Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy. A¿ chcia³oby siê pisaæ dla takich osób wiêcej i wiêcej.
Bardzo dziêkujê wszystkim za komentarze. Ka¿dy komentarz jest dla mnie wa¿ny.
Ah, i Jeanne co do Cama... on by³ chamski, wredny. I okrutny, jak mo¿na siê przekonaæ pó¼niej... ale nic wiêcej nie mogê powiedzieæ! Tylko dodam, ¿e Cam jest z ksi±¿ki "Upadli". I na ca³e szczê¶cie wystêpuje w kontynuacji. tutajpoczkategori
¶wietne ! wzruszy³am siê, bardzo ; ) a¿ ciesze siê ¿e nie wys³a³am swojego opowiadania ; o
Nie wiem co napisaæ. By³o to pierwsze opowiadanie, które przeczyta³am z tego konkursu. I jestem po prostu oczarowana. Baaardzo mi siê podoba³o. Jest niesamowite i pe³ne ¿alu. Tak mi ¿al Cama. ¦wietna robota
Ze mn± dok³adnie to samo. Jeszcze nie przeczyta³am innych opowiadañ, ale to jest niesamowite. Ta forma listu! Naprawdê siê wzruszy³am czytaj±c Twoje opowiadanie i nawet parê ³ez mi polecia³o. Piêkne jest, naprawdê mi siê podoba!
Cama co prawda nie znam, ale uwielbiam ju¿ jego charakter! xD tutajpoczkategori
Cudowne, ja beksa znów sie poplaka³am. Masz niesamowity dar przedarcia sie do uczuæ innych, zacznij pisaæ wiecej
Przeczyta³am ju¿ wszystkie opowiadania oprócz jednego i muszê przyznaæ, ¿e Twoje jest najlepsze. Naprawdê mnie poruczy³o. Masz mój g³os tutajpoczkategori
No i takim oto sposobem wy³ania nam siê zwyciêzca xD
Ale nie bêdê zapesza³a, do koñca g³osowania jest czas
Naikari, widzisz jak to dobrze czasem pos³uchaæ Tirin?
Nie wiem jednak, dlaczego miód zacz±³ lgn±æ do pszczo³y.
To sformu³owanie podoba mi siê najbardziej
Z pewno¶ci± masz mój g³os ! tutajpoczkategori
Naikari, zaczê³am od Twojego opowiadania, bo uwielbiam Twoj± twórczo¶æ! I tym razem siê nie zawiod³am - utwór jest przepiêkny!!!! Po prostu niesamowity, ca³kowicie zakocha³am siê w tym pomy¶le. Uwielbiam takie wzruszaj±ce, nastrojowe wyznania. No i super pomys³ na formê listu. Ach, jestem oczarowana!
Jeej... Naprawdê, naprawdê nie wiem co napisaæ... Bardzo, ale to bardzo dziêkujê Wam Dziewczyny jeszcze raz za te wszystkie komentarze.
Nie s±dzi³am, ¿e a¿ tylu osobom spodoba siê to co napiszê.
To strasznie mi³e wiedzieæ, ¿e ludzie chc± czytaæ to, co tworzê. tutajpoczkategori
Przede wszystkim- ¶wietny pomys³ z tym listem! Niestety nie znam Cama ,ale czytaj±c to a¿ mia³am ochotê poznaæ ¦wietnie odda³a¶ emocje, szybko siê czyta i naprawdê mi siê podoba! Brawo!
Szkoda, ¿e ju¿ po konkursie, bo odda³abym na ciebie g³os Mimo ¿e nie przepadam za "Szeptem" to Twoje opowiadanie jest genialne! Czu³am siê jakbym czyta³a prawdziw± ksi±¿kê, pisa³a¶ naprawdê bardzo dojrzale, zw³aszcza zakoñczenie - piekne zdanie, poetyckie opisy uczuæ(podziwiam ludzi, którzy umiej± trafnie opisywaæ uczucia). Naprawdê gratulacje, ¶wietnie mi siê czyta³o Zas³u¿y³a¶ w 100% na nagrodê. tutajpoczkategori
G³upia, g³upia, g³upia jestem!!!
Dlaczego nie chcia³o mi siê czytaæ opowiadañ wcze¶niej?
Ale i tak wygra³a¶. I bardzo dobrze bo to jest cudowne.
Padam na kolana i b³agam:Pisz ksi±zkê dziewczyno!
Pobiegnê po ni± pieszo do Warszawy 90 km! Powa¿nie!
Jak ja bym chcia³a pisaæ tak dobrze jak ty... Mam nadziejê, ¿e jak napiszê i wrzucê kiedy¶ co¶ swojego to ocenisz. (ale z naciskiem na "napiszê" i "kiedy¶").
Widzisz ile masz fanek
Dziêkujê dziewczyny, bardzo dziêkujê. Naprawdê mi³o s³yszeæ tak pozytywne opinie.
Mariposa, jak tylko co¶ napiszesz to wstawiaj. Z chêci± to przeczytam i oceniê, choæ jakim¶ specem nie jestem... xd Wiêc za bardzo nie sugeruj siê w przysz³o¶ci moja opini±. tutajpoczkategori
Przepraszam. Za to, ¿e udawa³em kogo¶, kim nie jestem, ¿e gdy mnie potrzebowa³a¶, nie by³o mnie przy Tobie. Za wszystkie s³owa, których nie zd±¿y³em Ci powiedzieæ i za te, które powiedzia³em, choæ nie powinienem by³. Przepraszam, choæ wiem, ¿e mi nie wybaczysz.
Trzy miesi±ce - tyle czasu ze sob± spêdzili¶my. Nie mo¿na w czasie trzech miesiêcy pokochaæ do szaleñstwa, nie mo¿e w czasie trzech miesiêcy narodziæ siê tak silne uczucie...
A jednak. Zasypiam z my¶l± o Tobie, budzê siê chc±c, by¶ le¿a³a obok. Pragnê poczuæ dotyk Twego cia³a, ciep³ego jak wiosenne, tak d³ugo wyczekiwane promienie s³oñca. I us³yszeæ Twój ¶miech... Tak. Tego chyba najbardziej mi brakujê: radosnego, czystego ¶miechu. Najpiêkniejszego, jaki kiedykolwiek s³ysza³em.
Przez Ciebie pokocha³em i przez Ciebie znienawidzi³em to uczucie. Piszê ten list, by¶ wiedzia³a, ¿e choæ chcê zapomnieæ, to nie potrafiê. A dni takie jak czternasty lutego, gdy na ulice wychodz± zakochane pary, utrudniaj± mi to jeszcze bardziej.
Nigdy nie mówi³em Ci prawdy o sobie. Nigdy nie powiedzia³em, kim naprawdê jestem. Wiêc robiê to teraz. Nie z nadziej±, ¿e mnie zrozumiesz, lecz po to, by¶ wiedzia³a, kogo kocha³a¶. Bo nie mia³a¶ pojêcia.
Zielone oczy, w które tak czêsto siê wpatrywa³a¶ widzia³y wiêcej, ni¿ jeste¶ w stanie sobie wyobraziæ. Widzia³y ¶mieræ ludzi zadawan± przez rêce, tak czêsto przez Ciebie trzymane. Te d³onie potrafi³y g³adziæ Twe cia³o z czu³o¶ci± i potrafi³y zaciskaæ siê na szyjach innych ludzi z si³±, jakiej nie mog³aby¶ sobie wyobraziæ. Jestem morderc±. Nie wyczyta³a¶ tego z moich oczu? Zawsze mówi³a¶, ¿e oczy mnie zdradzaj±, a jednak nic Ci nie wyjawi³y. Szkoda. To by wiele upro¶ci³o.
Nie wiem, dlaczego zakocha³em siê w³a¶nie w Tobie. W zwyk³ej nastolatce o jasnopopielatnych w³osach i kilkoma kilogramami nadwagi. Vee Sky, dlaczego w³a¶nie Ty?
By³ grudzieñ, gdy zobaczy³em ciê po raz pierwszy. Nie zwróci³em jednak uwagi na Ciebie, lecz na Patcha. Upad³y anio³ rozpozna drugiego. I tutaj wyjawiê Ci kolejny sekret. Jestem upad³ym anio³em. Tego tak¿e nie zdradzi³y Ci moje oczy?
Sz³a¶, rozmawiaj±c, ¶miej±c siê i zajadaj±c p±czkiem, a obom szed³ Patch i inna dziewczyna. Patch przesta³ j± tuliæ i podszed³ do mnie, podczas gdy Ty skupia³a¶ siê na kolejnym gryzie.
- Co tu robisz? - zapyta³ Patch i odmówi³, kiedy wyci±gn±³em do niego d³oñ z pude³kiem papierosów. Sam zapali³em i zaci±gn±³em siê, u¶miechaj±c.
- Zada³bym ci to samo pytanie, ale chyba ju¿ znalaz³em powód – wskaza³em g³ow± na Twoj± kole¿ankê i przeczesa³em rêk± w³osy, a Ty, jak mo¿na by³o siê spodziewaæ, ¶ledzi³a¶ wzrokiem moj± d³oñ, która wykonywa³a przecie¿ tak nieznacz±cy gest. I w jednej chwili p±czek wyl±dowa³ w koszu. To by³o nawet zabawne.
Patch w³o¿y³ rêce do kieszeni, rozgl±daj±c siê.
- Jeste¶ sam?
- Jestem sam – odpowiedzia³em, zgniataj±c nog± papierosa.
Patch przez moment milcza³, po czym zada³ mi znowu to samo pytanie:
- Co tutaj robisz, Cam? Tylko nie mów, ¿e têdy przeje¿d¿a³e¶ i postanowi³e¶ wpa¶æ.
Wyszczerzy³em zêby w u¶miechu.
- Cholera, w³a¶nie to chcia³em powiedzieæ.
- Tak my¶la³em. Wiêc...? - Czeka³.
- Wiêc wracaj do swojej dziewczyny i jej grubej kole¿anki, bo nic od ciebie nie chcê.
Pragn±³ co¶ powiedzieæ, ale skoñczy³o siê na tym, ¿e nie powiedzia³ nic i odszed³. Nie ogl±da³ siê. Ty zrobi³a¶ to za niego... i to parokrotnie.
Nastêpnym razem ujrza³em Ciê w sklepie z ubraniami. Patrzy³em na zgrabn±, wysok± blondynkê, a potem, gdy j± zas³oni³a¶, na Ciebie. Wiedzia³em, ¿e znasz Patcha, a poniewa¿ mój pobyt w tym ma³ym mie¶cie by³ ¶ci¶le zwi±zany z jego osob±, postanowi³em podej¶æ do Twojej pulchnej osoby. Zarumieni³a¶ siê. Najpierw ró¿owa zrobi³a siê twoja szyja, potem pucu³owate policzki.
- Kole¿anka Patcha, jak mniemam? - odezwa³em siê, zwracaj±c na siebie uwagê przebywaj±cych w sklepie kobiet.
- Vee – powiedzia³a¶. - Jestem Vee. Przyjació³ka jego dziewczyny, Nory. - Wyci±gnê³a¶ portfel i zap³aci³a¶, po czym podesz³a¶ do mnie, wci±¿ czerwona na twarzy.
- Cam. Znajomy ch³opaka twojej przyjació³ki.
U¶miechnê³a¶ siê. W twoich policzkach zrobi³y siê do³ki, co by³o ca³kiem... s³odkie.
- Mi³o mi ciê poznaæ. - Wyci±gnê³a¶ w moj± stronê rêkê, któr± niechêtnie u¶cisn±³em.
I tak siê zaczê³o. To mia³o mi pomóc w zadaniu, a sprawy nieoczekiwanie siê pokomplikowa³y.
Zacz±³em spêdzaæ z Tob± wiêcej czasu, a Ty lgnê³a¶ do mnie jak pszczo³a do miodu. Nie wiem jednak, dlaczego miód zacz±³ lgn±æ do pszczo³y.
Chwila, w której u¶wiadomi³em sobie co do Ciebie czujê by³a jedn± z najgorszych w moim ¿yciu. Nie powinienem by³ siê w Tobie zakochaæ. Nie powinienem by³ Ciê pragn±æ, a mimo to zakocha³em siê i z ka¿dym kolejnym dniem pragn±³em coraz bardziej. Zaintrygowa³a¶ mnie. Sprawi³a¶, ¿e zacz±³em my¶leæ o cz³owieku, co by³o niedopuszczalne. Przesta³em zauwa¿aæ Twoje liczne niedoskona³o¶ci, nie przeszkadza³o mi w Tobie zupe³nie nic. To, co kiedy¶ w moich oczach by³o wad±, sta³o siê zalet±. Pamiêtasz ten dzieñ, czternastego lutego, kiedy obdarowa³a¶ mnie pude³kiem czekoladek i walentynk±? To wtedy u¶wiadomi³em sobie... a raczej kto¶ mi u¶wiadomi³, ¿e muszê to przerwaæ, nim bêdzie za pó¼no.
By³a piêkna pogoda i s³oneczny dzieñ, ale nie zwraca³em na to uwagi. Jak¿e bym móg³, skoro sta³a¶ tu¿ obok? Jad³a¶ loda, a w Twoich zielonych oczach widzia³em szczê¶cie. Cieszy³a¶ siê jak dziecko, kiedy spacerowa³em z Tob± po parku i obejmowa³em. Nawet wtedy, w tamtej chwili, by³em egoist±. Nie my¶la³em o tym co zrobiæ, ¿eby Ciê nie zraniæ tylko o tym, co pocznê bez Ciebie.
- Mo¿e pójdziemy do kina? - zaproponowa³a¶, patrz±c mi w oczy i ¶ciskaj±c moj± zimn± d³oñ. Odgarn±³em kosmyk w³osów z Twojej twarzy. U¶miechnê³a¶ siê, chyba setny raz tego dnia.
- Je¶li tego w³a¶nie chcesz... - spojrza³em na Ciebie znacz±co, sprawiaj±c, ¿e za¶mia³a¶ siê.
- Chcê ciebie – powiedzia³a¶ szczerze, ju¿ siê nie ¶miej±c i nim zd±¿y³em co¶ odpowiedzieæ, poca³owa³a¶ mnie gor±co, namiêtnie. Ca³owa³a¶ tak d³ugo, a¿ Ci na to pozwoli³em. Tak, jakby¶ wiedzia³a, ¿e to nasz ostatni poca³unek. Smakowa³a¶ wanili±, pewnie za spraw± loda, którego zjadla¶. Twoje usta, tak miêkkie i kusz±ce, ¿e a¿ trudno by³o siê od nich oderwaæ. W koñcu jednak¿e przerwa³em tê s³odk±, najcudowniejsz± chwilê, k³ad±c palec na Twych ustach.
- W takim razie teraz Ciê zostawiê – pog³aska³em Twe miêkkie w³osy, cofaj±c siê o krok. Czy zdawa³a¶ sobie sprawê, ¿e mówi±c te s³owa mia³em na my¶li opuszczenie Ciebie na zawsze? Nie, na pewno nie.
- Do osiemnastej. – Pos³a³a¶ mi poca³unek, a ja uda³em, ¿e go chwytam. Pomacha³a¶ do mnie i czeka³a¶, a¿ siê odwrócê, wiêc zrobi³em to. Odwróci³em siê i odszed³em zostawiaj±c Ciê, najszczê¶liwsz± dziewczynê na ¶wiecie. Szczê¶cie bywa ulotne, nieprawda¿?
Mia³em pisaæ jednak¿e o sobie. Ale im kartka coraz bardziej zape³nia siê s³owami, tym mniejsz± mam na to ochotê. Bo có¿ mogê napisaæ teraz o sobie, w chwili, w której moje my¶li kr±¿± wokó³ Twojej osoby, nie mojej? Kocha³em Ciê... nie, skre¶l. Nadal kocham. Ale to niczego nie zmienia, prawda? Pamiêtasz jeden z tych wielu zimowych dni, gdy przebywali¶my w Twoim pokoju a ty ba³a¶ siê, ¿e zaraz wejd± Twoi rodzice? To by³o takie zabawne, takie... ludzkie. W takich momentach czu³em siê jak nastolatek, a nie jak dawno upad³y anio³.
Vee, zabi³em ostatnio czlowieka. Znowu. Chcia³em byæ lepszy, dla Ciebie, lecz nie potrafiê. Pewnie dlatego postanowi³em Ciê wtedy zostawiæ. Wiedzia³em, ¿e przysporzê Ci tylko smutku, a z ka¿dym kolejnym dniem by³oby coraz gorzej. Mo¿e jednak nie jestem takim egoist±? Teraz u¶miecham siê, bo wiem, ¿e próbujê nabraæ siebie. Wmówiæ sobie, ¿e choæ przez chwilê nie by³em pod³y, okrutny... ale by³em. Nawet kiedy Ciê ca³owa³em, kiedy szeptalem czu³ê s³ówka. A mo¿e g³ównie wtedy?
Przypominam sobie te nieliczne spêdzone z Tob± momenty. Kiedy piek³a¶ ciasteczka, niby dla mnie, ale jednak dla siebie. Twój nos usmarowany czekoladowym kremem. Pamiêtam nawet ten kwiatowy fartuszek, który tak Ci siê nie podoba³, a mimo to go nosila¶. Pamiêtam wszystko co zwi±zane z Tob±. Ka¿d± minutê spedzon± razem, a tak¿e te, spêdzone osobno, gdy Ciê obserwowa³em. Bo lubi³em na Ciebie patrzeæ. Nadal lubiê. Mimo ¿e masz ju¿ dzieci, mimo ¿e bêdziesz mieæ wnuka. Czy gdybym mó³g cofn±c czas, zmieni³bym co¶? Nie, pewnie nie. Tak jest dobrze. Mogê patrzeæ na Twój u¶miech niekrzywdz±c Ciê. Patrzeæ, jak piêknie siê starzejesz, jak na Twej wci±¿ pulchnej twarzy pojawiaj± siê kolejne zmarszczki. Jestem ciekawy, czy pozna³aby¶ mnie, gdybym szed³ ulic±? Czy zastanowi³aby¶, jak to jest mo¿liwe? Nie, pewnie nie. Czy gdyby¶ Ty mog³a cofn±æ czas, zrobi³aby¶ to...?
Kim jestem? Jestem morderc±. Jestem upad³ym anio³em. Ale przede wszystkim jestem osob±, która nigdy nie przesta³a Ciê kochaæ. W moim ¿yciu prawdziwie kocha³em tylko dwie osoby: jedn± jeste¶ Ty, drug±: ja sam.
Gdy poczujesz zimny dotyk na skórze, wiedz, ¿e to ja. Wiedz tak¿e, ¿e przenigdy o Tobie nie zapomnê, nawet kiedy umrzesz, nawet gdy wszelki ¶lad po Tobie zaginie. Gdy umr± Twoje wnuki i prawnuki, gdy nikt nie bêdzie pamiêta³ kim by³a Vee Sky, ja bêdê. W ka¿dej godzinie, minucie, w ka¿dej sekundzie obiecujê my¶leæ o Tobie, bo choæbym chcia³, nie potrafiê przestaæ. Vee, by³a¶ jedynym ¶wiat³em w moim ciemnym ¿yciu, jedyn± osob±, której odda³bym wszystko. By³a¶, jeste¶ i zawsze bêdziesz m± mi³o¶ci±. Wiêc proszê, wybacz mi, ¿e zostawi³em Ciê, nic nie mówi±c. ¯e nie przyszed³em, kiedy czeka³a¶ trzy godziny pod kinem i nie otar³em Twych, wylanych przeze mnie, ³ez.
Przepraszam.
Cam dnia ¦ro 13:09, 23 Mar 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Naikari, je¶li jeszcze kiedy¶ mi powiesz, ¿e napisa³a¶ g³upie opowiadanie, dostaniesz po g³owie, kiedy tylko siê zobaczymy.
My¶lê, ¿e to najlepszy komentarz. A na marginesie - wzruszy³am siê. Cam zakochany? Bosh, to niesamowite! tutajpoczkategori
Nie wiem co napisaæ. By³o to pierwsze opowiadanie, które przeczyta³am z tego konkursu. I jestem po prostu oczarowana. Baaardzo mi siê podoba³o. Jest niesamowite i pe³ne ¿alu. Tak mi ¿al Cama. ¦wietna robota
Dziêki, naprawdê. Cieszy mnie to, ¿e podoba³o siê Wam to opowiadanie, zw³aszcza, ¿e pisa³am je na szybko we wtorek i ba³am siê opinii innych. xd tutajpoczkategori
O kurczê, Naikari, to by³o niesamowite! Po przeczytaniu Twojego opowiadania a¿ zaczynam ¿a³owaæ, ¿e Cam nigdy nie spotka Vee, bo mog³oby z tego wynikn±æ co¶ tak cudownego.
Strasznie mi siê spodoba³ Twój pomys³ na opowiadanie - list. A do tego by³ taki... w stylu Cama, mog³abym sobie wyobraziæ go pisz±cego w³a¶nie co¶ takiego.
Bardzo ³adnie piszesz i nie wydaje mi siê, ¿eby jakiekolwiek Twoje opowiadanie mi siê nie spodoba³o
Naikari, ¶wietnie piszesz! Bardzo podoba³o mi siê twoje opowiadanie, by³o naprawdê wzruszaj±ce, a¿ by³o mi ¿al Cama. Mia³a¶ tak¿e fajny pomys³ aby napisaæ to w formie listu. Jestem nim po prostu oczarowana tutajpoczkategori
Kurczê, to by³o... fenomenalne. Zatka³o mnie po przeczytaniu, poczu³am tak± pustkê i wiê¼ z bohaterami i ich smutnymi losami... ¦wietne, nic wiêcej nie mogê powiedzieæ.
Naikari,ale siê wkopa³a¶!
Teraz u¿ytkownicy forum nie chc± czytaæ ksi±¿ek, tylko twoje opowiadania:D
Naprawdê, naprawdê, naprawdê cudowne.
Troszkê denerwowa³o mnie jedynie,¿e w kó³ko podkre¶la³ jej nadwagê - ja bym siê na niego jeszcze bardziej wkurzy³a, na miejscu Vee.
Ale, szczerze mówi±c nie znam tej postaci, byæ mo¿e taki w³a¶nie by³. Poza tym pewnie mia³o to byæ podkre¶lenie jego mi³o¶ci.
Jest to 3 opowiadanie, jakie przeczyta³am, na razie najlepsze!
Moje s³owa pewnie nic nie znacz±, w¶ród tylu komentarzy,ale naprawdê, naprawdê, naprawdê ¶wietne. (: tutajpoczkategori
Jeanne to z nadwag± by³o ¶wietne, bo taki jest Cam ^^ Naikari, i kto mia³ racje?
No ja chyba te¿ nie bêdê owija³a w bawe³nê - zdecydowanie najlepsze opowiadanie, ju¿ masz mój g³os. Przepraszam, musia³am jeszcze to napisaæ bo nale¿± ci siê wielkie pok³ony. Czytam je chyba trzeci raz i wci±¿ siê zachwycam. Uwierz w siebie dziewczyno, bo jak na poczekaniu wymy¶lasz takie cuda to wró¿ê karierê pisarki tutajpoczkategori
No ja chyba te¿ nie bêdê owija³a w bawe³nê - zdecydowanie najlepsze opowiadanie, ju¿ masz mój g³os. Przepraszam, musia³am jeszcze to napisaæ bo nale¿± ci siê wielkie pok³ony. Czytam je chyba trzeci raz i wci±¿ siê zachwycam. Uwierz w siebie dziewczyno, bo jak na poczekaniu wymy¶lasz takie cuda to wró¿ê karierê pisarki
Oxy, z ust mi to wyjê³a¶. A oczywi¶cie Naikari do mnie "nie wy¶lê, bo g³upie jest", bla bla bla! Kobito, ja te¿ powiem wprost - wró¿ê niesamowit± karierê! Nawet jestem sk³onna powiedzieæ, ¿e przekonujesz mnie tym listem trochê do Cama
Jeej, Dziewczyny... dziêkujê. Ale mnie zawstydzi³y¶cie.
Ogromnie, przeogromnie, bardzo bardzo cieszê siê, ¿e podoba Wam siê to, co napisa³am. Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy. A¿ chcia³oby siê pisaæ dla takich osób wiêcej i wiêcej.
Bardzo dziêkujê wszystkim za komentarze. Ka¿dy komentarz jest dla mnie wa¿ny.
Ah, i Jeanne co do Cama... on by³ chamski, wredny. I okrutny, jak mo¿na siê przekonaæ pó¼niej... ale nic wiêcej nie mogê powiedzieæ! Tylko dodam, ¿e Cam jest z ksi±¿ki "Upadli". I na ca³e szczê¶cie wystêpuje w kontynuacji. tutajpoczkategori
¶wietne ! wzruszy³am siê, bardzo ; ) a¿ ciesze siê ¿e nie wys³a³am swojego opowiadania ; o
Nie wiem co napisaæ. By³o to pierwsze opowiadanie, które przeczyta³am z tego konkursu. I jestem po prostu oczarowana. Baaardzo mi siê podoba³o. Jest niesamowite i pe³ne ¿alu. Tak mi ¿al Cama. ¦wietna robota
Ze mn± dok³adnie to samo. Jeszcze nie przeczyta³am innych opowiadañ, ale to jest niesamowite. Ta forma listu! Naprawdê siê wzruszy³am czytaj±c Twoje opowiadanie i nawet parê ³ez mi polecia³o. Piêkne jest, naprawdê mi siê podoba!
Cama co prawda nie znam, ale uwielbiam ju¿ jego charakter! xD tutajpoczkategori
Cudowne, ja beksa znów sie poplaka³am. Masz niesamowity dar przedarcia sie do uczuæ innych, zacznij pisaæ wiecej
Przeczyta³am ju¿ wszystkie opowiadania oprócz jednego i muszê przyznaæ, ¿e Twoje jest najlepsze. Naprawdê mnie poruczy³o. Masz mój g³os tutajpoczkategori
No i takim oto sposobem wy³ania nam siê zwyciêzca xD
Ale nie bêdê zapesza³a, do koñca g³osowania jest czas
Naikari, widzisz jak to dobrze czasem pos³uchaæ Tirin?
Nie wiem jednak, dlaczego miód zacz±³ lgn±æ do pszczo³y.
To sformu³owanie podoba mi siê najbardziej
Z pewno¶ci± masz mój g³os ! tutajpoczkategori
Naikari, zaczê³am od Twojego opowiadania, bo uwielbiam Twoj± twórczo¶æ! I tym razem siê nie zawiod³am - utwór jest przepiêkny!!!! Po prostu niesamowity, ca³kowicie zakocha³am siê w tym pomy¶le. Uwielbiam takie wzruszaj±ce, nastrojowe wyznania. No i super pomys³ na formê listu. Ach, jestem oczarowana!
Jeej... Naprawdê, naprawdê nie wiem co napisaæ... Bardzo, ale to bardzo dziêkujê Wam Dziewczyny jeszcze raz za te wszystkie komentarze.
Nie s±dzi³am, ¿e a¿ tylu osobom spodoba siê to co napiszê.
To strasznie mi³e wiedzieæ, ¿e ludzie chc± czytaæ to, co tworzê. tutajpoczkategori
Przede wszystkim- ¶wietny pomys³ z tym listem! Niestety nie znam Cama ,ale czytaj±c to a¿ mia³am ochotê poznaæ ¦wietnie odda³a¶ emocje, szybko siê czyta i naprawdê mi siê podoba! Brawo!
Szkoda, ¿e ju¿ po konkursie, bo odda³abym na ciebie g³os Mimo ¿e nie przepadam za "Szeptem" to Twoje opowiadanie jest genialne! Czu³am siê jakbym czyta³a prawdziw± ksi±¿kê, pisa³a¶ naprawdê bardzo dojrzale, zw³aszcza zakoñczenie - piekne zdanie, poetyckie opisy uczuæ(podziwiam ludzi, którzy umiej± trafnie opisywaæ uczucia). Naprawdê gratulacje, ¶wietnie mi siê czyta³o Zas³u¿y³a¶ w 100% na nagrodê. tutajpoczkategori
G³upia, g³upia, g³upia jestem!!!
Dlaczego nie chcia³o mi siê czytaæ opowiadañ wcze¶niej?
Ale i tak wygra³a¶. I bardzo dobrze bo to jest cudowne.
Padam na kolana i b³agam:Pisz ksi±zkê dziewczyno!
Pobiegnê po ni± pieszo do Warszawy 90 km! Powa¿nie!
Jak ja bym chcia³a pisaæ tak dobrze jak ty... Mam nadziejê, ¿e jak napiszê i wrzucê kiedy¶ co¶ swojego to ocenisz. (ale z naciskiem na "napiszê" i "kiedy¶").
Widzisz ile masz fanek
Dziêkujê dziewczyny, bardzo dziêkujê. Naprawdê mi³o s³yszeæ tak pozytywne opinie.
Mariposa, jak tylko co¶ napiszesz to wstawiaj. Z chêci± to przeczytam i oceniê, choæ jakim¶ specem nie jestem... xd Wiêc za bardzo nie sugeruj siê w przysz³o¶ci moja opini±. tutajpoczkategori