ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Faceci z reguły niedowidzą, ale najlepsi kumple bywają kompletnie ślepi!

Lori od lat spędza wakacje tak samo. Pracuje w Vader Marina wraz z bratem i trzema chłopakami z okolicy: Cameronem, Seanem i Adamem. Lori to dziewczyna-kumpel, mogłyby jej wyrosnąć piersi o rozmiarze arbuzów, a starzy znajomi i tak nie zwróciliby uwagi. Problem w tym, że Lori podkochuje się w Seanie i doskonale wie, że jeśli nie weźmie sprawy w swoje ręce, ten nigdy w życiu nie zobaczy w niej kobiety.

Pomysł jest genialny w swej prostocie. Lori i Adam, będą udawać parę, a wtedy na pewno Sean przejrzy na oczy! W teorii wszystko wygląda znakomicie, a początki są obiecujące... Plan działa bez zastrzeżeń do momentu, w którym przestaje działać w ogóle. A potem... A potem wszyscy mają sporo kłopotów.

Wydawnictwo Jaguar
Premiera: 2013

Ostatnio Jaguar stawia na romanse. Cóż, chętnie przeczytam, czasami warto odpocząć od antyutopii.


Opis mi się podoba, z chęcią przeczytam tutajpoczkategori
Poczytałam troszkę o tej książce, to taka lajtowa komedia romantyczna Jak widać w zapowiedziach Jaguara wiek: 13+ ... dlatego ja chyba spasuję ciężko już mi patrzeć na świat oczami piętnastolatek, ale jeśli siostra będzie zainteresowana to spróbuje

"Dziewczyna ..." mi się podobała i jestem pewna, że jeśli wydadzą inne książki autorki, bliższe właśnie tej pozycji to skuszę się na 100%

Poczytałam troszkę o tej książce, to taka lajtowa komedia romantyczna Jak widać w zapowiedziach Jaguara wiek: 13+ ... dlatego ja chyba spasuję ciężko już mi patrzeć na świat oczami piętnastolatek, ale jeśli siostra będzie zainteresowana to spróbuje

"Dziewczyna ..." mi się podobała i jestem pewna, że jeśli wydadzą inne książki autorki, bliższe właśnie tej pozycji to skuszę się na 100%


"Dziewczyna..." na stronie wydawnictwa ma wiek 14+, a "Nevermore: Cienie" 12+ więc ja nie zwracałabym uwagi na to, że "Miłość..." to 13+. tutajpoczkategori


Strasznie podoba mi się okładka
Kiedyś generalnie nie przepadałam za obyczajówkami, co ostatnio się nieco zmieniło, ale wolę dramaty, lub generalnie coś co porusza poważniejsze tematy niż: "kocham go, a on mnie nie dostrzega" więc chyba nie sięgnę to tą. Za to zainteresowałam się inną pozycją Jaguara, "Easy" a tam jest 17+ więc mój przedział bardziej
JaneBox masz rację , być może Jaguarem nie ma co się sugerować ale już opiniami na GoodReads raczej tak ... a tamtejsze recenzję, choć całkiem dobre pokazują, że to nie do końca pozycja dla mnie Ale kto wie, kto wie ...

ps: widzę , że książka ma sequel ... tutajpoczkategori


ps: widzę , że książka ma sequel ...


Jak dla mnie to gwóźdź do trumny...


ps: widzę , że książka ma sequel ...


Jak dla mnie to gwóźdź do trumny...

Ze strony Jaguara wynika chyba, że wydadzą obie części w jednej książce
Tytuł oryginału: Endless Summer, The Boy Next Door
tutajpoczkategori


Ze strony Jaguara wynika chyba, że wydadzą obie części w jednej książce
Tytuł oryginału: Endless Summer, The Boy Next Door


w takim razie chylę czoła, to się chwali, bardzo
Ciekawi mnie w takim wypadku ilość stron... tutajpoczkategori

Ciekawi mnie w takim wypadku ilość stron...

Stron jest 500

Przeczytałam pierwszą część i tak jak myślałam "lajtowa komedia romantyczna". Wesoła, letnia historyjka o dziewczynie, która dorastała z czterema chłopcami i jednego- Seana - upatrzyła sobie jeszcze jak była mała na swojego chłopaka. Tego lata postanowiła w końcu go zdobyć. Z powodzeniem lub niestety chwilami bez , próbuje zrobić z siebie "normalną" dziewczynę, piszczącą piękność w sukience i w szpilkach, taka które jemu się podobają i których pełno wokół niego. Chłopcy oczywiście zauważają ją, co wywołuję lawinę.
Między starszym Seanem i młodszym Adamem zawsze było pełno nieporozumień, konkurowali we wszystkim i o wszystko, Sean zawsze wygrywał, aż do tego lata kiedy to okazało się, że Adam "jest większy" . Sean więc uderzył ze zdwojoną siłą i odbił Adamowi dziewczynę. Lori postanawia to wykorzystać, jako że Adam jest jej najbliższy ze wszystkich, knuje z nim intrygę na szeroką skalę postanawiają udawać parę, Adam by wzbudzić zazdrość w Rachel, Lori by pokazać Seanowi, że jest materiałem na dziewczynę, poza tym Sean zawsze chce tego co ma Adam, więc jest duża szansa, że zachce i jej.
Prawda jest jednak taka, że pod tą intrygą każdy knuje sobie swoją własną i nic nie wychodzi tak jak powinno

Powiem szczerze, że postacie są dość realistycznie nakreślone, polubiłam ich, ale tez irytowali jak to tylko nastolatkowie potrafią. To cale ADHD Adama wydawało mi się lekko naciągane, ale sprawdziło się w kilku scenach więc czemu nie. Cała historia to typowy przykład przyjaźni między dziewczyną a chłopakiem, która zamienia się w coś więcej. Wydaje się to takie oczywiste ale widzę, że są przede wszystkim przyjaciółmi i bardzo mi się to podobało. Do tego jest też zaplecze rodzicielskie, śmieszne chwilami, ojciec Lori i jej brata mnie rozbrajał. Vaderowie natomiast są co najmniej dziwni
Narracja z punktu widzenia Lori jest bardzo wesoła, komentarze dziewczyny nieźle mnie rozśmieszały, to sprytna i elokwentna dziewczyna, aczkolwiek chwilami bardzo niedomyślna i niepewna siebie, ale to tylko powodowało, że było jeszcze weselej.
Wydawało mi się, że Adama przejrzałam od razu, ale muszę przyznać, że chłopak dostarczył mi kilku chwil niepewności. Jest fajny, czasami taki śmiesznie głupkowaty, ale za to szalenie oddany. Denerwowało mnie to, że Lori często myliła Adama z Seanem, wierzyć mi się nie chce, że byli aż tak do siebie podobni, całkiem jak bliźniaki syjamskie - no ale rozumiem ten zabieg i z czasem, już sama sie zastanawialam który to chłopak po czym Adam mówił wkurzające mnie od zawsze zwrot "co nie?" i miałam pewność

Komu książkę polecam? Raczej młodszym czytelniczkom i fankom takich romansików. Sceny między Adamem i Lori są świetnie napisane, czuć tę chemię między nimi, zdenerwowanie, radość, pożądanie, zgranie ich charakterów jest świetnie oddane. Na serio nie sądziłam, że jeszcze jakaś taka typowo młodzieżowa historia na mnie podziała, sądziłam, że już pożegnałam się z piętnastoletnimi bohaterkami, a tu proszę, nadal mnie potrafią bawić Zaraz się wezmę za część drugą bo już na tyle znam Adama i Lori, że wiem iż będzie burzliwie i wesoło. To są takie słodkie uparciuchy , do tego widzę, że Adam dostanie swoje rozdziały i będzie okazja dowiedzieć się, co tak naprawdę w nim siedzi - bo jako najmłodszy wcale nie ma łatwiej - a powinien.

Ogólnie polecam, ale bez szaleństw

edit:
Wieczorkiem przeczytałam część drugą i stwierdzam, że była bardziej dramatyczna aczkolwiek nadal wesoła. Rozdziały z punktu widzenia Adama dodały smaczku, autorka nie dała ciała i uwierzyłam, że to chłopak z krwi i kości . Muszę przyznać, że nawet się emocjonowałam, szalenie mnie obydwoje denerwowali, ale tak pozytywnie - jak sobie przypominam siebie w tym wieku, to doskonale pamiętam jaki człowiek potrafił być uparty i bezmyślny. Niby pełni wyobraźni, ale czasami aż przesadnie wszystko koloryzowali, do tego obydwoje w gorącej wodzie kąpani co nie ułatwiało im niczego.
I tak jak wyżej pisałam, autorka cudnie oddała to co ich łączy, oni nawet sami nie wiedzą jak idealnie do siebie pasują. To taki gorący związek, pełen kłótni, zazdrości, ale jednocześnie strasznie czuły, z mnóstwem łez - po obu stronach

Oprawa jak na zimowe wieczory super, bo gorące lato nad jeziorem.

ps: ahh no i bracia starsi bracia uwielbiam ich
Miałam ochotę na coś lekkiego, a od dawna chciałam przeczytać coś tej autorki, więc jakoś tak wyszło i książka już za mną .
Była taka, jak oczekiwałam: lekka, zabawna, przyjemna, ciepła i taka słoneczna. Akcja dzieje się latem, aż czułam promienie słońca na skórze i zatęskniłam za jeziorem! Dzięki temu powieść idealna na zimowe wieczory - by na chwilę zapomnieć o mroźnej pogodzie, jak i na lato .
Czytało się bardzo szybko i przyjemnie, co jest dużym plusem.
Przygody bohaterów i ich problemy są takie zabawne, urocze i słodkie, do tego narracja czasem bardzo komiczna i ironiczna, co sprawiało, że nie sposób się nie było nie uśmiechać.
Główne postaci odebrałam pozytywnie, takie słodziaki, oczywiście czasem irytowali swoją upartością, niedomyślnością i problemami w komunikacji - ale jak napisała MUlka - było to pozytywne irytowanie.
To było to, czego teraz potrzebowałam, taka przyjemna opowiastka.
I również polecam, no ale nie jest to nic wybitnego czy specjalnie szczególnego. Zależy, czego kto akutalnie szuka. Mnie się podobało
P.S. Ładna okładka, aż miło na nią patrzeć tutajpoczkategori
Czytałam 4 razy!