Kwas z aku scieka na filtr

Witam mam taki problem, kwas z akumulatora scieka na filtr powietrza i go wypala, nie na wylot ale sa znaczace wgłebienia na gapce. Nie wiem czy mam jakis aku do dupy nie przeznaczony do ekstremalnego eksploatowania w terenie (wywrotki, działanie wody). Rurka od nadmiaru nigdzie ni zagieta, nie wiem o co chodzi. Wam tez to sie zdaza?
I jeszcze druga sprawa, jeden z filtrów rozkleił mi sie na łaczeniach, prawdopodobnie od prania w goracej wodzie ( teraz piore w letniej, Polak madry po szkodzie hehehe ) czy da sie skleic ten filtr, znacie jakis dobry klej do tego, taki zeby wytrzymał namaczasie w benzynie ekstrakcyjne?

---

zwyczajnie aku ci się rozszczelniło i tyle, moim zdaniem do wyrzucenia, kup sobie konkretny np. Yuasa i będziesz miał problemy z głowy.
Co do filtra to tez do wyrzucenia nie ma co kleić jeśli nowy kosztuje ok. 40zł, poza tym filtr to zajebiście ważna rzecz, po sklejeniu może znowu się rozszczelnić i puścić syf do silnika
żaden kwas nie może leciec bo skoro leci to alu akumulator jest do wyrzucenia, albo jest to zwykłu obsługowy akumulator który nie może byc stosowany w tego typu pojazdach ;P

do ktma nadaje sie wyłącznie żeliwo albo tak zwany bezobsługowy, czyli zalewasz, maty w srodku się nasączaja, a dalej aku moze pracowac do góry nogami i nic sie nie wyleje
ok to w takim razie jaki akumulator polecacie? Jaka firma? Ile ampero godzin?

---

tylko Yuasa, w serwisówce masz napisane dokładnie jaki model
ytx5l cos takiego
yuasy są niezłe i stosunkowo nie drogie, ja mam jakis MCN juz ponad rok i jest gitara a dałem cos koło stówki. mój jest w pełni żelowy