X
ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

Witam po dłuższej przerwie.
Moj krabik niestety nie przeżył wylinki, nie ma go już od 4 lat..
Strasznie żal mi go, bo był super

Sentyment do krabów pozostał, a teraz znów chciałabym zaopiekować się nowym krabikiem.
Mam jednak sporo wątpliwości - studiuję i mieszkam większość roku poza domem, wakacje spędzam w domu. Będzie tak jeszcze przez najbliższe 2 lata.

Narazie jestem na etapie rozważania, czy w takich okolicznościach było by rozsądnie nabyć kraba..

Wakacje nie były by problemęm, ale przecież muszę myśleć z wyprzedzeniem .O ile w domu bywam co 2 tyg na 2-3 dni, to sądze, że zostawienie stosownej ilości pokarmu nie skrzywdziłoby zwierzaka, ale w przypadku dłuższych wyjazdów zimą to mółby być problem.. Podróżuję koleją ok 200 km (do 5 godz,z ciepłem w wagonach skrajnie bywa...). Nie wiem, czy dało by się w miarę bezpiecznie i humanitarnie tego kraba ze sobą zabrać.
Zastanawiałam się nad formą takiego transportera - np kubek termiczny, pojemnik styropianowy/owinięty folia aluminiową itp.

A może pop prostu dać sobie spokój z takimi planami, poki tak jest. Nie chciałabym męczyć tego zwierzaka.
Czy warto coś takiego rozważac?

Nie mam żadnej możliwości opieki nad zwierzakiem podczas mojej nieobecności.

Proszę ,doradźcie


Oj myślę, że cel szczytny ale ciężko będzie. Krab będzie wielki stres jeśli kilka razy w miesiącu będzie musiał przebywać w opakowaniu po kilka godzin...

A jakiemuś koledze ze studiów byś nie mógł go powierzyć, gdy Cię nie bedzie?
Kup szczura Z nim będzie można bez problemu podróżować a miejsca dużo nie potrzebuje.

Z krabami to na Twoim miejscu dałbym sobie spokój... krab tu i tam to 2 różne akwa, bo nie wyobrażam sobie zabierania ze sobą całego sprzętu. Nie wyobrażam sobie również pozostawienia go na czyjejś głowie. W końcu to Ty chcesz mieć kraba a nie współlokatorzy lub rodzice...

Na moje powinnaś znaleźć zwierzątko, które może podróżować, nie zabiera wiele miejsca a w dodatku znosi nasz klimat.