Idzie nowe...?

Coś takiego znalazłem na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=k95XaWhyEJQ

Ewidentnie styl siczkowy... interesujące.

PS
fajny dresik.

---

takie łooo
Mnie sie podoba. Bardzo w stylu Siczki.

Ale najbardziej mnie zastanawia, jak to wypłynęło... napisałem już do kolesia. Może ma więcej...
Wcale nie wiadomo czy takie nwoe to demo. W każdym razie bardzo ciekawa rzecz.

---

W sumie tak. Równie dobrze może mieć kilkanaście lat.
--
Kajo, nie zdajesz sobie sprawy ile takich "pomysłów" zalega w szufladach u Siczki zapewne;) Jestem przekonany, że cała masa. Znasz np. kawałek "Zwijam dom" albo "Mamy jeszcze"?

Taką informację dostałem od osoby, która tę kompozycję wrzuciła na YT:
"To jedna z pierwszych wersji tego utworu przed publikacją w ostatecznej wersji."
--
fajne, fajne ale trochę krótkie jak na płytę
Bo koleś nie ma pozwolenia od Siczki na publikację całości.

Ta nowa płyta KSU pewnie będzie w końcu, ale Buntownik chyba ma rację, że to będzie już ostatnia...
A ja stawiam, że jeszcze ze dwie wyjdą.
Na zakończenie działalności składanka i druga już ku czci ś.p. Siczki?
--
Kurcze, jak ten czas zapierdala... lada moment a Siczce 60. stuknie.

Nie biadolcie takich farmazonów, trzeba trzymać kciuki i czekać, czekać, czekać cierpliwie Kto wie, może i maestro czyta to forum i widzi nasze zniecierpliwienie...
--
Stonesi na scenie są od 50 lat. Nie widzę powodu, dla którego Ksu miałoby nie dorównać...
ale oni sa w tym samym skladzie chyba caly czas a tu tylko Siczka jest,a reszta to rotacyjny sklad
Poza tym Stonesi to BIZNES, BIZNES i jeszcze raz BIZNES. Oni w piniendzach pływają. Nie urywa się kurze złotych jaj - jak to klasyk rzekł. A jak myślicie, ile piniendzy zarabia Siczka na swoim "biznesie"...?

Poza tym Stonesi to BIZNES, BIZNES i jeszcze raz BIZNES. Oni w piniendzach pływają.

Nie urywa się kurze złotych jaj - jak to klasyk rzekł. A jak myślicie, ile piniendzy zarabia Siczka na swoim "biznesie"...? ;

pieniędzy? - jakieś sto pięćdziesiąt baniek .... długów... (skąd to wziąłem?)

a jeszcze odnośnie porównania stonesów z ksu to powiem ( być może się mylę) ale myślę, że na początku "kariery" zarówno stonesi jak i ksu byli takimi samymi zafascynowanymi muzyką małolatami, zbuntowanymi przeciwko ogarniającej ich rzeczywistości. Tylko, że stonesi trafili na znacznie bardziej podatny grunt, który też przynosi znacznie większe dochody. Poza tym stonesi to ewenement na skalę światową. Trudno ich porównać chyba do jakiejkolwiek innej kapeli...
Odnośnie KSU to chyba i tak wielki sukces, że wybili się ponad biesy i czady i są ogólnie w Polsce znani... i to nie tylko przez fanów punka i rocka.

Poza tym Stonesi to BIZNES, BIZNES i jeszcze raz BIZNES. Oni w piniendzach pływają. Nie urywa się kurze złotych jaj - jak to klasyk rzekł. A jak myślicie, ile piniendzy zarabia Siczka na swoim "biznesie"...?

Za koncerty biorą od 4 do 12 tysięcy w zależności od miasta klubu,czy to dni miasta,juwenalia,pleneru(festiwalu)...także spokojnie można z tego wyżyć do tego tantiemy za granie piosenek ksu w mediach...gdy się o tym dowiedziałem to ogarnał mnie pusty śmiech...cóz w życiu liczy się tylko piniąc
Szymek ale za cos musza zyc.Siczka nic innego nie robi.Niestety do pewnego wieku nie liczy sie pieniadz ale wraz z wiekiem no niestety jak chcesz zyc,miec rodzine,auto,mieszkanie,jedzenie itp itd NIESTETY ALE MUSISZ MIEC PIENIADZE, a co za tym idzie prace.I niestety wszystkie idealy ida w bloto rozmieniajac sie na zloto.Przykre ale prawdziwe
Szymon, co Ty pierdolisz... Podziel tę kwotę na wszystkich członków kapeli (przypominam, że jest też skład akustyczny - a domyślam się, że za zupełny frajer nie grają), kierowcę, paliwo... Uważasz, że mają kokosy? A ile tych koncertów grają? Widocznie postanowili miast jeździć w długie trasy po klubach za gówniane pieniądze zagrać kilka dużych koncertów w ciągu roku za przyzwoitą kasę - i w sumie się nie dziwię. Ja to rozumiem i akceptuję. Pamiętam, jak 10 lat temu za przyjazd do Krasnego dostali 500zł - KSU, legenda polskiego rocka. I nie psioczyli... ale ileż można?
I pewnie jeszcze całe te 500 zł zgarnął manager ówczesny i przepuścił na...

Mnie też śmieszą zarzuty pogoni za kasą wobec KSU. Takie coś miało miejsce za czasów Preza, jeśli w ogóle.
Ale mimo wszystko, za czasów Preza też potrafili zagrać w małej miejscowości koncert dla niewielu ludzi za niewielkie pieniądze (drugi koncert w Krasnym ). Prezo to osobny rozdział, biznesmen przede wszystkim.

Pany, koniec OT.
Nie koniec OT.

Coś w tym ejst, że ważniejsze jest podejscie do kwestii kasy niż to ile sie tej kasy zarabia. Np. taki Closterkeller na pewno głodem nie rpzymiera a wykorzystuje swoją pozycję m.in. do inwestowania w profesjonalizm (nagłośnienie, nagrania), każdy koncert grają trochę inny, co chwilę zmieniają setlistę, Anja promienuje życzliwością i nie izoluje się od fanów, ale też jasno okresla zasady, np. nie pozwala palić na slai w czasie koncertu i unika rozmów z fanami, po których wyraźnie widac spożycie alkoholu. I to jest w porzadku.

A taka Agrawka robi szopkę nie wpuszczając z powrotem do klubu ludzi, którzy wyszli na chwilę, nawet jeśli mają ważne bilety, strasząc sądami tych, którzy ośmielają się mić inne zdanie niż ona i usprawiedliwiając swoje neistwo jakąs ideologią niezalezności (brak aktualizacji na stornie internetowej).
--
Stop stop panowie ja nie odmawiam Siczce prawa do zarabiania pieniędzy.Jednak uważam że sumy z czterema zerami po jedynce są kwotami zbyt dużymi jak na taki zespół i na muzykę jaką grają...bilety jak na inne kapele tego typu byłoby po 20/25 zł a nie po 40/45...jeżeli uważacie że maszynka pod nazwą ksu dobrze funkcjonuje pogadajcie z suportami,które grają przed zespołem Siczki..

Chyba że zrobimy znak równości między ksu a przykładowo comą,t love,myslovitz i innymi ''gwiazdami'' rocka wtedy niech nawet grają na scenie polsatu.Bardzo często bronię ksu przed moimi znajomymi z Warszawy,dla których każda kapela biorąca za granie więcej niż 2 max 2,5 tysiąca jest nic nie warta.

Cóż bronię ich dlatego bo uważałem ksu za alternatywną kapelę,dla które nie są bardzo ważne pieniądze a fani,granie...jednak z roku na rok dostajemy tego samego kotleta doprawionego akustyczną ''surówką''-która mi akurat nie smakuje,bo wolę szybkie granie.Nikoś bardzo dobrze wypunktował co mu w obecnym ksu nie pasuje.Ja tam będę tęsknił za Prezem,Kidawą na gitarze,długimi trasami koncertowymi i tanimi biletami...dziś jak dla mnie ksu to głównie maszynka do zarabiania pieniędzy.

Chyba że zrobimy znak równości między ksu a przykładowo comą,t love,myslovitz i innymi
dziś jak dla mnie ksu to głównie maszynka do zarabiania pieniędzy.
Ciekawe, co by Ci Siczka odpowiedział na te słowa. Koleś, który mieszka w starej kamienicy w mieszkaniu po matce, nie ma nawet własnego samochodu i tak naprawdę ma wszystko głęboko w dupie. Zrozum w końcu, że Siczka nie tworzy dla ciebie tylko dla siebie - to jest właśnie prawdziwa wolność.

A Ty, jako fan, masz wybór - możesz pójść na koncert klubowy i zapłacić te 35zł za bilet. Możesz też pojechać na koncert plenerowy, które z reguły są za darmo - takich grają całkiem sporo. Możesz też powiedzieć, że pierdolisz bo KSU się sprzedało. I Twoja sprawa, Siczka i tak będzie robił swoje, ku uciesze gawiedzi.
Tylko że ksu nic nie robi.Jest temat idzie nowe...czy naprawdę idzie nowe?

Wiesz tylko jaki mam plus np dla Agrafki że trochę ogarnęła Gienka tak że nie jest takim żulem jak Tomasz Wojnar wokalista DM.Kiedyś często gęsto Siczka był po spożyciu % na koncertach a teraz trzyma poziom..nie wiem czy sam czy ktoś go ogarnął.

Coś tam nowego tworzy ale czasami mam wrażenie że Siczka ma mentalność Edyty Bartosiewicz chyba najbardziej rockowej wokalistce jaką wypluła polska ziemia,która od dobrych kilku lat obiecuję nową płytę,też ma nowe kawałki grane na koncertach a od 2002 roku płyty nie było tak nie ma...ksu pod tym względem jest lepsze o całe 3 lata.

Najgorsze cholera że siczka bardzo rzadko udziela wywiadów,ze sceny także nie wiele mówi i zespół zwyczajnie się nie rozwija.Chłopy zagrają 2-3 koncerty potem znikną na 2-3 miesiące,gdy zabraknie monety znów zagrają ze dwa razy,jakiś plener i znów cisza...nie mogę nad tym przejść spokojnie.
I myślę, że tak już zostanie. KSU to Siczka, a Siczka to leń. Niemniej jednak, za to co stworzył należy mu się szacunek, a za koncerty należyte wynagrodzenie. Irytują mnie głosy typu "a bo punki to powinny za frajer grać" - a ja się pytam, przede wszystkim, jakie z nich 'punki'? Żadne. ROCK'N'ROLL przede wszystkim! I Siczka żyje jak prawdziwy rock'n'rollowiec - jest kurwa mać autentyczny do bólu pośród tych wszystkich przebierańców.
Dopóki będą grali takie kawałki jak jabolowe ofiary czy jabol punk ksu będzie uważany za grupę punk rockową....z mojej strony koniec dyskusji na ten temat.Dzięki Dobo za podjęcie dyskusji.