NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Ta kwatera to najgorsza tragedia w jakiej byłam od kilkunastu lat jeżdżenia nad morze do prywatnych kwater. Zdjęcia w galeri nie realne. Syf, brut, smród i ubustwo, na ścianach jest grzyb. W budynku śmierdzi jak w melinie. W pokojach nie ma czajników, telewizorów i podstawowych naczyń. Ponadto brak parkingu na samochód. Właścicielka tego jak to nazywa "Pensjonatu" to arogancka cwaniara robiąca ludzi w konia. Nie chce oddac zaliczki przelanej na konto. Przed jej wejściem ktoś na chodniku trafnie wymalował napis ZŁODZIEJKA. 100 % nie polecam, chyba , że lubicie przebywac w świńskim chliwie. Na trzeźwo ta kwatera nie jest do przyjęcia. A bym zapomniała w kranie zimna woda. Ponoc jak twierdzi właścicielka jej hydraulik mieszka 200 km od Krynicy.
Arka
82-120 Krynica Morska, Gdańska 7
telefony: 601 356 590
Aż pójdę zobaczyć dzisiaj kto i gdzie to jest - taki ciekawy jestem.
Właśnie tam byłem i muszę powiedzieć ,że nie znam tej baby. Mieszkam po drugiej stronie miasta. Znam tylko z opowiadań jaka jest przykra w stosunku do swoich sąsiadów - ciągała ich ponoć po sądach strasznie o jakieś głupoty. Ona tak naprawdę nie jest z Krynicy. Przyjeżdża tu tylko na wakacje wynajmować dom ,dorabia się i na jesień zimę wyjeżdża. Dużo tu takich. Ludzie z różnych stron Polski mają tu domy jeszcze z czasów komuny ,które służyły im jako ich letnie dacze. Dorabiają się i nie interesuje ich klient ani Krynica. Ten dom ("Arka") jest od kilku lat na sprzedaż. Chyba się połapała ,że nikt jej tu nie lubi...
Dobrze, że można liczyć na fachową ocenę sytuacji przez Wapniaka
No !!! prawda ta zryta GRUBA BABA to istny djabeł wcielony a pokoje jak na ściernisku w gnieździe lucyfera !!!
Arka
82-120 Krynica Morska, Gdańska 7
telefony: 601 356 590
Aż pójdę zobaczyć dzisiaj kto i gdzie to jest - taki ciekawy jestem.
Właśnie tam byłem i muszę powiedzieć ,że nie znam tej baby. Mieszkam po drugiej stronie miasta. Znam tylko z opowiadań jaka jest przykra w stosunku do swoich sąsiadów - ciągała ich ponoć po sądach strasznie o jakieś głupoty. Ona tak naprawdę nie jest z Krynicy. Przyjeżdża tu tylko na wakacje wynajmować dom ,dorabia się i na jesień zimę wyjeżdża. Dużo tu takich. Ludzie z różnych stron Polski mają tu domy jeszcze z czasów komuny ,które służyły im jako ich letnie dacze. Dorabiają się i nie interesuje ich klient ani Krynica. Ten dom ("Arka") jest od kilku lat na sprzedaż. Chyba się połapała ,że nikt jej tu nie lubi...
Dobrze, że można liczyć na fachową ocenę sytuacji przez Wapniaka
No !!! prawda ta zryta GRUBA BABA to istny djabeł wcielony a pokoje jak na ściernisku w gnieździe lucyfera !!!