19 razy Katherine - John Green

Colin Singleton gustuje wyłącznie w dziewczętach o imieniu Katherine. A te zawsze go rzucają. Gwoli ścisłości, stało się tak już dziewiętnaście razy. Ten uwielbiający anagramy, zmęczony życiem cudowny dzieciak wyrusza w podróż po Ameryce ze swoim najlepszym przyjacielem Hassanem, wielbicielem reality show Sędzia Judy. Chłopcy mają w kieszeni dziesięć tysięcy dolarów, goni ich krwiożercza dzika świnia, ale za to nie towarzyszy im ani jedna Katherine. Colin rozpoczyna pracę nad Teorematem o Zasadzie Przewidywalności Katherine, za pomocą którego ma nadzieję przepowiedzieć przyszłość każdego związku, pomścić Porzuconych tego świata i w końcu zdobyć tę jedyną. Miłość, przyjaźń oraz martwy austro-węgierski arcyksiążę składają się na prawdziwie wybuchową mieszankę w tej przezabawnej, wielowarstwowej powieści o poszukiwaniu samego siebie

Premiera: 4 czerwiec 2014
Wydawnictwo: Bukowy Las

---

Nie mogę się doczekać tej książki. Czytałam, że trochę inna od reszty książek Greena i jestem ciekawa w jakim sensie. Oczywiście przeczytam na 100% i obowiązkowo zakupię, żeby mieć do kolekcji, bo mam wszystkie inne dotychczas wydane książki tego autora. No i niech jeszcze Bukowy Las pokusi się o "Will Grayson, Will Grayson" to będzie cudownie, bo na tej książce zależy mi najbardziej. tutajpoczkategori

Czytałam, że trochę inna od reszty książek Greena i jestem ciekawa w jakim sensie.
Skoro jest inna to może i ja się pokuszę? Czytałam wszystkie poprzednie książki tego autora wydane przez Bukowy Las, ale najbardziej podobała mi się "GNW" i "Papierowe miasta" też były ok.
Zastanawia mnie który tytuł jest poprawny 19 razy Katherine czy 19 x Katherine
Na okładce niby jest razy ale Bukowy pisze tytuł z x-em tutajpoczkategori

---

Zastanawia mnie który tytuł jest poprawny 19 razy Katherine czy 19 x Katherine
Na okładce niby jest razy ale Bukowy pisze tytuł z x-em
Wydaje mi się, że ten tyuł z x-em jest pisany po prostu jako skrót, a poprawny jest ten na okładce.
To właśnie te Katherine jako powiedzmy imienniczkę zainteresowały mnie najbardziej Jeśli czekające na półce "Papierowe miasta" okażą się równie dobre, jak "Gwiazd...", to chętnie sięgnę i po tę książkę tutajpoczkategori
Opis mnie zaciekawił, a że to John Green to na pewno przeczytam