ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...

witam czy ktoś miał styczność z tym sprzęgłem

http://allegro.pl/rekluse-sprzeglo-automat-core-exp-yamaha-yzf-250-i5949317347.html

dosc ciekawe rozwiązanie ale kosztowne bardzo mnie ciekawi ale jak długo takie sprzegło pochodzi?? bo nie chce po roku czy dwóch nowe wsadzac bo sie te rozsypie. warto to kupowac??


hej
tutaj jest trochę
http://www.ktmracing.fora.pl/ogolnie,8/rekluse-zuzycie,15334.html

ja jestem dość sceptycznie nastawiony do tego wynalazku,
sprzegło fajna sprawa ale dosc drogie szkoda kasy jesli pochodzi rok a potem sie rozsypie
nic sie nie rozsypie, to jest dosyc pancerne, ale zawsze jest troche wiekszy uslizg wiec minimalnie szybciej poleci takie sprzęgło niz zwykłe, bardziej chodzi o tarcze, niz sama wkładka rekluse która wytrzyma sporo. na pewno w rok ciezko bedzie zarznąć

miałem takie ustrojstwo - i wiem że jak dobrze wyregulowane to pojeździ, jak źle to mozna na 1 wyjeździe zjarać sprzęgło. ale ja wywaliłem - przez takie rozwiązanie klamka sprzegła cięzej chodzi i się samej klamki praktycznie nie uzywa, i trzeba sie do tego rozwiązania przyzwyczaić, ja tam lubie sobie strzelić z klamy, wole sam kontrolować kiedy ma mi sprzegło wysprzęglić kiedy ma byc półsprzęgło itp. tez cwicze rózne " techniki" jazdy bardziej trialowe gdzie reklus uniemozliwia tego...

alee jakbym mieszkał w górach i jeździ po potokach czy tego typu akcjach to bym zostawił, bo fajna sprawa jest że mogo ma wbity bieg, a ty mozesz mocno złapac kiere i bez bawienia sie w sprzegło dajesz gazu i wyjeżdzasz, moto nie gaśnie, nie czka, mniej sie męczysz bo sprzęgła nie uzywasz.

ma to sens w takim hardcorowym terenie, tak o do jazdy kompletnie bez sensu.