NajgroĹşniejsi wrogowie, z ktĂłrymi musimy walczyÄ sÄ w nas...
Mam problem.Miałam krabika ale błąd ze nie znałam warunków chowu.Miał tylko swiatło i pokarm bez grzałki. Po 2 tygodniach z powodu zbyt zimnej wody przy wylince stracil życie.Leżał na plecach.Nie dałam za wygraną.Na córki urodziny w październiku kupiłam jej drugiego jako prezent od chrzestnej.Uznałam ze skoro rybka od niej żyła długo to i Sid będzie długo żył. Miał wszystko co mu było potrzebne.Światło,filtr,grzałkę,pokarm witaminowy,suszone krewetki.Czasem kupowałam mu ochotki[jego przysmak]Kolorowe kamyczki.korzeń jako wyspa i jego kryjówka.w/g mnie wszystko super.Jednak coś nie tak! pierwsza wylinkę miał 25.12.2012.Stracił nogi miał tylko 1 i szczypce po drugiej 3 i szczypce.Juz zasuwał po akwarium.Pancerz zastał do dzisiaj.Sid go jadł.Zostaly tylko nogi i szczypce.Wczoraj 31.12.2012 zaczął tracić siły.Stracił ta 1 nogę i tam tez jedną. Był słabiutki.Nikt nie mówi jak długo może być pancerz po wylince w wodzie?Dzisiaj01.01.2013 zauważyłam że przewraca się na plecy i otwiera mu sie odwłok..Szybko zmieniłam mu wodę, wszystko umyłam i dałam na większa temper.oraz wit. z pokarmem.Nic nie pomogło.Sid odszedł.Nie wiem co było przyczyną śmierci.Obwiniam sie tym że może za długo pancerz był w wodzie[ale on go cały czas jadł]Strasznie kocham zwierzęta.Bez względu na ich gatunek.Mieliśmy psy,myszy,żółwie,szynszyle,świnki morskie.Mamy teraz kota znajdę i świnkę 10 lat ale jest chora ze starości.Pewnie tez odejdzie.Nie mam szczęścia do zwierząt.Prosze o pomoc co uśmierciło mojego Sida.
Cześć!
Ja też miałem niemiłą przygodę podczas wylinki... Ale u mnie to inna historia.
Jeśli chodzi o Twojego Sida, to podejrzewam, że był kupiony w tym samych sklepie co poprzednik, prawda? Jeśli mam rację, to może być to przyczyna źródła zakupu krabów. Wcale nie koniecznie musi być to Twoja wina. Warunki panujące w sklepie mogę być nieodpowiednie i krab po przyjściu do Ciebie może już nie mieć siły tyle ile trzeba, by zrzucić pancerz. A to jednak wymaga ogromnego wysiłku.
Mogę się mylić!
Druga kwestia, która przychodzi mi na myśl, to nieodpowiednie warunki. I wcale nie mówię tu o sprzęcie, który posiadasz w akwa.
Opisz proszę dokładniej sytuację w Twoim akwa. Może nawet w domu. Czy pokrywa na akwa jest, jaka jest wilgotność w akwa (czy woda skrapla się na ściankach, czy też wręcz przeciwnie, jaka jest temperatura powietrza i wody, etc.) Może używasz jakiejś chemii w trakcie przygotowywania akwa dla kraba? Może niedokładnie wypłukane kamienie czy inny element wystroju powoduje utratę sił?
Ciężko stwierdzić co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Postaraj się proszę podać dokładnie- co i jak się tam u Ciebie dzieje. Może to pomoże nam dojść do jakichś wniosków. Zdjęcia, jeśli masz- kraba w trakcie konania też może jakichś wskazówek nam udzielą.
Pozdrawiam,
Piotr.
PS: nie poddawaj się!
Przykro mi, ze sie nie powiodlo. Tak jak pisze Haitauer, byc moze krabik juz przyszedl z "czyms" ze sklepu. Ale jest jeszcze druga sprawa. Akwarystyka czy terrarystyka to nie tylko posiadanie wody, grzalki, oswietlenia i karmienie. Cala sztuka polega na odpowiednim zgraniu tych wszystkich czynnikow. Kraby sa dosc wrazliwe na nieodpowiednie parametry otoczenia a takze na stres. Nie wiem, w jakim wieku jest twoja corka, ale moim zdaniem, krab to nie jest odpowiedni pupil dla dziecka. Stworzenie mu odpowiednich warunkow i pozniej utrzymanie ich wymaga pewnego zakresu specjalistycznej wiedzy i odpowiedniego podejscia. Dla kraba juz sam tylko stres moze okazac sie smiertelny. Moim zdaniem, zamiast ryzykowac kolejny raz i zamiast metody prob i bledow, powinnas raczej zaczac od porzadnego poczytania o hodowli wybranego przez ciebie gatunku kraba. Po takiej lekturze, moze sie okazac, ze nie bedzie ci sie chcialo jednak zajmowac krabem w taki sposob, zeby pozyl on troche dluzej niz kilka tygodni.
Mój pierwszy krab zdechł po tygodniu, a wydawało się, że miał warunki idealne. Drugi zakupiony krab pożył u mnie prawie 4 lata. Po części jest to zawsze loteria. Na którą do końca nie mamy nigdy wpływu.
Tak, Adrain. A wiedziales o tym, ze krab teczowy tez potrzebuje zasolonej wody? Pytam, bo wiele osob pisze na tym i innych forach, ze im krab padl z niewiadomych przyczyn, chociaz warunki mial super. Tyle, ze super dla posiadacza nie zawsze rowna sie dobre dla kraba. W kazdym, kazdym, nawet najmniejszym akwarium mozna krabowi zapewnic takie warunki jakie mialby w swoim naturalnym srodowisku, i to bez specjalnego wysilku i przy minimalnych nakladach finansowych. Tyle, ze wiekszosci sie nie chce, bo pozniej duzo sprzatania, bo "nie wiedza" jak zasalac (czytaj: jak wsypac 4 lyzki soli do akwarium). Bo inni maja tak i dziala, a bo w sklepie widzieli, ze kraby sie trzyma tak czy siak. Wiele osob zapomina, ze kraby to nie sa zwierzeta hodowlane, ale dzikie zwierzeta z odlowu i to glownie ze stref tropikalnych i nie mozna ich po prostu wrzucic do akwarium ze zwirkiem i kokosem.
Dlatego teraz się bardziej przykładam i planuje wszystko zanim wrzucę kraby do akwa, poprzedniego kraba trzymałem w słodkiej wodzie i przeżył b. długo. Teraz oczywiście zasolę akwa.
Dziękuje wszystkim za pomoc.Postaram sie w kilku zdaniach opisać warunki krabów.Kupując pierwszego wzorowałam się na kimś kto już ma.Akwa 30-30-15cm.ale wody tylko do zanurzenia kranówka,gruby gryz na dnie,lampa biurkowa,konarek jako wyspa.Ale je kompletnie wszystko:owoce.warzywa,mięso drob. karma dla żółwi,krewetki,ochotki.Wsuwa co mu dasz i ile mu dasz.Nasz ten pierwszy faktycznie mało o nich wiedziałam:akwa 45-45-20 cm.wody do zanurzenia,karma MINI WAFERS MIX-kolorowe czipsiki firmy Tripical,krewetki.nic więcej nie ruszył.Lampka biurkowa.,przykrycie z matowionej pleksy która kryła 2/3 akwarium.boczny dopływ powietrza. Weszłam na forum "STEFAN" nic nie pisali o solonej wodzie.Kupiłam filtr, grzałke z termostatem.Nie zdążyłam dojechać do domu to już był koniec.Otworzył mu się odwłok i utopił.Ponoć było za zimno i za słaby bo mało jadł.Nie przeżył wylinki.Miałam 2 tyg.Jezeli chodzi o córki to jedna ma 14 lat a druga 19.Tak że nie dokuczały im. Kupiłam drugiego na początku 10.2012 w tym samym sklepie.Krab akrobata w trzecią noc Sid udał sie na wycieczkę.Pleksą przykryte akwarimu,stało na wysokości 1,20 .Wyszedł jak nie wiemy!Prawdo podobnie po kablach,potem na noc kładłam siatkę kamień.Był bardzo silny.Pięknie jadł ochotki,MIX.krewetki.Wody
tylko do zanurzenia.Uwielbiał czystść i prysznic na filtrze i mycie szczypiec i odwłoku.Siedzenie na grzałce.Miał na początku grys ale potem usunęłam.Dwa konary ze sklepu.Jeden tworzył kryjówkę.Temp.wody.25-28 stopni.Pleksa kryła akwa. Czasami zauważyłam zaparowane ścianki.Wtedy kładłam sama siatkę.Sid jak Siderman traktował ja jak pajęczynę.Postaram się wysłać zdjęcie mojego Sida.Moze on nie był tęczowy na zdjęciach wyglądają bardzo podobnie.Po waszych postach nie do końca jestem pewna czy byłam wiedzą po raz drugi przygotowana.Narazie dam sobie na wstrzymanie.Nie biorę nic do domu. Zbyt mocna z dziewczynami kochamy zwierzeęta.
Cześć!
Ja też miałem niemiłą przygodę podczas wylinki... Ale u mnie to inna historia.
Jeśli chodzi o Twojego Sida, to podejrzewam, że był kupiony w tym samych sklepie co poprzednik, prawda? Jeśli mam rację, to może być to przyczyna źródła zakupu krabów. Wcale nie koniecznie musi być to Twoja wina. Warunki panujące w sklepie mogę być nieodpowiednie i krab po przyjściu do Ciebie może już nie mieć siły tyle ile trzeba, by zrzucić pancerz. A to jednak wymaga ogromnego wysiłku.
Mogę się mylić!
Druga kwestia, która przychodzi mi na myśl, to nieodpowiednie warunki. I wcale nie mówię tu o sprzęcie, który posiadasz w akwa.
Opisz proszę dokładniej sytuację w Twoim akwa. Może nawet w domu. Czy pokrywa na akwa jest, jaka jest wilgotność w akwa (czy woda skrapla się na ściankach, czy też wręcz przeciwnie, jaka jest temperatura powietrza i wody, etc.) Może używasz jakiejś chemii w trakcie przygotowywania akwa dla kraba? Może niedokładnie wypłukane kamienie czy inny element wystroju powoduje utratę sił?
Ciężko stwierdzić co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Postaraj się proszę podać dokładnie- co i jak się tam u Ciebie dzieje. Może to pomoże nam dojść do jakichś wniosków. Zdjęcia, jeśli masz- kraba w trakcie konania też może jakichś wskazówek nam udzielą.
Pozdrawiam,
Piotr.
PS: nie poddawaj się!
Przykro mi, ze sie nie powiodlo. Tak jak pisze Haitauer, byc moze krabik juz przyszedl z "czyms" ze sklepu. Ale jest jeszcze druga sprawa. Akwarystyka czy terrarystyka to nie tylko posiadanie wody, grzalki, oswietlenia i karmienie. Cala sztuka polega na odpowiednim zgraniu tych wszystkich czynnikow. Kraby sa dosc wrazliwe na nieodpowiednie parametry otoczenia a takze na stres. Nie wiem, w jakim wieku jest twoja corka, ale moim zdaniem, krab to nie jest odpowiedni pupil dla dziecka. Stworzenie mu odpowiednich warunkow i pozniej utrzymanie ich wymaga pewnego zakresu specjalistycznej wiedzy i odpowiedniego podejscia. Dla kraba juz sam tylko stres moze okazac sie smiertelny. Moim zdaniem, zamiast ryzykowac kolejny raz i zamiast metody prob i bledow, powinnas raczej zaczac od porzadnego poczytania o hodowli wybranego przez ciebie gatunku kraba. Po takiej lekturze, moze sie okazac, ze nie bedzie ci sie chcialo jednak zajmowac krabem w taki sposob, zeby pozyl on troche dluzej niz kilka tygodni.
Mój pierwszy krab zdechł po tygodniu, a wydawało się, że miał warunki idealne. Drugi zakupiony krab pożył u mnie prawie 4 lata. Po części jest to zawsze loteria. Na którą do końca nie mamy nigdy wpływu.
Tak, Adrain. A wiedziales o tym, ze krab teczowy tez potrzebuje zasolonej wody? Pytam, bo wiele osob pisze na tym i innych forach, ze im krab padl z niewiadomych przyczyn, chociaz warunki mial super. Tyle, ze super dla posiadacza nie zawsze rowna sie dobre dla kraba. W kazdym, kazdym, nawet najmniejszym akwarium mozna krabowi zapewnic takie warunki jakie mialby w swoim naturalnym srodowisku, i to bez specjalnego wysilku i przy minimalnych nakladach finansowych. Tyle, ze wiekszosci sie nie chce, bo pozniej duzo sprzatania, bo "nie wiedza" jak zasalac (czytaj: jak wsypac 4 lyzki soli do akwarium). Bo inni maja tak i dziala, a bo w sklepie widzieli, ze kraby sie trzyma tak czy siak. Wiele osob zapomina, ze kraby to nie sa zwierzeta hodowlane, ale dzikie zwierzeta z odlowu i to glownie ze stref tropikalnych i nie mozna ich po prostu wrzucic do akwarium ze zwirkiem i kokosem.
Dlatego teraz się bardziej przykładam i planuje wszystko zanim wrzucę kraby do akwa, poprzedniego kraba trzymałem w słodkiej wodzie i przeżył b. długo. Teraz oczywiście zasolę akwa.
Dziękuje wszystkim za pomoc.Postaram sie w kilku zdaniach opisać warunki krabów.Kupując pierwszego wzorowałam się na kimś kto już ma.Akwa 30-30-15cm.ale wody tylko do zanurzenia kranówka,gruby gryz na dnie,lampa biurkowa,konarek jako wyspa.Ale je kompletnie wszystko:owoce.warzywa,mięso drob. karma dla żółwi,krewetki,ochotki.Wsuwa co mu dasz i ile mu dasz.Nasz ten pierwszy faktycznie mało o nich wiedziałam:akwa 45-45-20 cm.wody do zanurzenia,karma MINI WAFERS MIX-kolorowe czipsiki firmy Tripical,krewetki.nic więcej nie ruszył.Lampka biurkowa.,przykrycie z matowionej pleksy która kryła 2/3 akwarium.boczny dopływ powietrza. Weszłam na forum "STEFAN" nic nie pisali o solonej wodzie.Kupiłam filtr, grzałke z termostatem.Nie zdążyłam dojechać do domu to już był koniec.Otworzył mu się odwłok i utopił.Ponoć było za zimno i za słaby bo mało jadł.Nie przeżył wylinki.Miałam 2 tyg.Jezeli chodzi o córki to jedna ma 14 lat a druga 19.Tak że nie dokuczały im. Kupiłam drugiego na początku 10.2012 w tym samym sklepie.Krab akrobata w trzecią noc Sid udał sie na wycieczkę.Pleksą przykryte akwarimu,stało na wysokości 1,20 .Wyszedł jak nie wiemy!Prawdo podobnie po kablach,potem na noc kładłam siatkę kamień.Był bardzo silny.Pięknie jadł ochotki,MIX.krewetki.Wody
tylko do zanurzenia.Uwielbiał czystść i prysznic na filtrze i mycie szczypiec i odwłoku.Siedzenie na grzałce.Miał na początku grys ale potem usunęłam.Dwa konary ze sklepu.Jeden tworzył kryjówkę.Temp.wody.25-28 stopni.Pleksa kryła akwa. Czasami zauważyłam zaparowane ścianki.Wtedy kładłam sama siatkę.Sid jak Siderman traktował ja jak pajęczynę.Postaram się wysłać zdjęcie mojego Sida.Moze on nie był tęczowy na zdjęciach wyglądają bardzo podobnie.Po waszych postach nie do końca jestem pewna czy byłam wiedzą po raz drugi przygotowana.Narazie dam sobie na wstrzymanie.Nie biorę nic do domu. Zbyt mocna z dziewczynami kochamy zwierzeęta.