ďťż

Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Powieść pokazuje losy Jane Eyre (która jest również narratorem powieści), osieroconej dziewczyny, która zostaje oddana na utrzymanie do pani Sary Reed, żony swego wuja. Opiekunka jak i jej trójka dzieci, nienawidzą dziewczynki. Ta w wieku lat 10 zostaje wysłana na naukę do Zakładu Lowood, gdzie spędza osiem lat. Ostatnie dwa lata pozostaje w Zakładzie jako nauczycielka. Jane Eyre postanawia opuścić szkołę i zamieszcza ogłoszenie w prasie w poszukiwaniu posady guwernantki. Otrzymuje posadę w posiadłości pana Edwarda Fairfaxa Rochestera.

Kocham siostry Brontë! Jane Eyre ma w sobie ten niepowtarzalny, wiktoriański klimat. Książkę warto czytać wieczorami, bo wtedy naprawdę działa na wyobraźnię


Ta książka Charlottte podoba mi się chyba najbardziej, ze względu na jej akcję, która jest niezwykle rozbudowana i skłania do rozmyślania przed snem xD Wzruszająca tutajpoczkategori
Książka mi się bardzo podobała. Czytałam ją kilka lat temu i chyba odświeżę sobie pamięć.
Dosyć dawno czytałam tę książkę, ale pamiętam, że była piękna i pełna uroku tamtych czasów ... tutajpoczkategori


Ciągle mam zamir przeczytać , ale nie mam czasu :(
Film bardzo mi się podobał , choć nie potrafie zaakceptować pana Rotcherstera ( chyba nie napisałam dobrze nazwiska)
A mi się Rochester podobał a_ndra a którą ekranizację oglądałaś? Bo jest kilka... Z 1943, której nie widziałam i wtedy z 1996, 1997 i 2006 roku, ta ostatnia to produkcja BBC Najbardziej podobała mi się ekranizacja z 1996 roku, chociaż strasznie odbiega od książki, ale aktorzy jakoś tak najbardziej wizualnie mi odpowiadali. A niedawno czytałam gdzieś, że w tym roku ma być premiera nowego filmu, który w Polsce ma zostać wyemitowany w sierpniu Już nie mogę się doczekać
http://www.youtube.com/watch?v=C8J6Cjn06kA <= trailer zapowiada się obiecująco, a Michael Fassbender wyrasta w moich oczach na najlepszego z dotychczas zaprezentowanych panów Rochesterów tutajpoczkategori
Ogólnie bardzo lubię angielskie klimaty dawnych czasów. Książka bardzo mi się podobała, uwielbiam postać Edwarda, Jane trochę mniej:)
Co do ekranizacji to ja jestem fanką tej z 2006 roku.
Hmm. Nie potrafię napisać recenzji o książkach klasycznych, takich jak " Dziwne losy Jane Eyre", "Wichrowe wzgórza", "Duma i uprzedzenie" itp. Te książki są piękne, subtelne i nie mam potrzeby ich opisywać.
Przeczytałam tę powieść Charlotte Bronte około 8-9 miesięcy temu, bo w tamtym okresie zabrałam się za klasykę. Od dawna bardzo chciałam przeczytać tę książkę, do której mnie zachęcił Pamiętnik Księżniczki .
"Dziwne losy Jane Eyre" to moja ulubiona powieść z gatunku klasyki. Jest pierwszą, którą przeczytałam i najbardziej do mnie przemawiała. Wzruszająca, pięknie i bogato opisana historia, ciekawa i intrygująca. Bardzo polubiłam główną bohaterkę Jane oraz spodobał mi się pan Rochester.
Gorąco polecam tę powieść. tutajpoczkategori
Jane Eyre jest wspaniałym przykładem na to, że klasyki nie nudzą! Jest klimatyczna, smutna, oddaje klimat tamtych czasów, pełna obyczajowości, wspaniałych kreacji bohaterów, wciągająca i choć całkiem gruba-czyta się ją jednym tchem!Polecam!
Ja lubię Jane Eyre za oryginalność, wreszcie nie ma pięknej księżniczki, którą ratuje książę na białym koniu, tylko zwykli ludzie z krwi i kości. No i ten klimat wrzosowiska. tutajpoczkategori

Ja lubię Jane Eyre za oryginalność, wreszcie nie ma pięknej księżniczki, którą ratuje książę na białym koniu, tylko zwykli ludzie z krwi i kości.
Dlatego jestem zakochana w tej książce .
Bardzo się cieszę, że wygrzebałam ją w antykwariacie. Zapłaciłam kilka złotych, a rodocha z zakupu jest do dziś . Myślę, że wakacje zrobię sobie z klasykami i do tej pozycji również wrócę.
Na początku niezbyt przypadła mi do gustu Jane, ale potem doszłam do wniosku, że ją uwielbiam. Żadna z niej damulka tylko normalna kobieta, która jak chce to potrafi dogadać ;D. Cudowne są sceny, gdzie rozmawia przy kominku z Panem Rochestrem, ach.
Gorąco polecam każdemu!
Nie wiem jak to się stało, że przeczytałam tę książkę dopiero teraz Jednak cieszę się, ze tak się stało, nie wiem czy kiedyś by spodobała, teraz jestem nią oczarowana. Trochę mi zajęło zanim ją przeczytałam, ale to jednak z tych które najlepiej czyta się wieczorem w łóżku, zresztą ma taką akcję i klimat, że nie sposób po prostu przy niej siąść i przeczytać na raz.
Miło spotkać bohaterkę, która nie jest piękna, za to inteligenta i dobra, nie raz bardzo mi zaimponowała. Szkoda, że współcześni autorzy nie wzorują swoich bohaterek na Jane, która używa rozumu i chociaż jest zakochana to wciąż potrafi oceniać wszystko racjonalnie. Byłam pod wrażeniem jej decyzji, jej sprzeciwowi, tym jak żyła podporządkowana sobie samej, a nie wielkiej miłości.
Pan Rochester też bardzo mi się spodobał, taka mroczniejsza wersja Pana Darcy`ego
Dzisiaj mam zamiar obejrzeć najnowszą ekranizację, mam nadzieję, że się nie zawiodę tutajpoczkategori

Dzisiaj mam zamiar obejrzeć najnowszą ekranizację, mam nadzieję, że się nie zawiodę

Aż wstyd się przyznać , nie przeczytałam książki, ale najnowszą ekranizacją byłam zachwycona. Świetnie wyreżyserowana, bardzo dobrze zagrana i te emocje! Oglądałam z zapartym tchem, a na koniec oczywiście się wzruszyłam Aż naszła mnie ochota, żeby znowu ją obejrzeć.

Dzisiaj mam zamiar obejrzeć najnowszą ekranizację, mam nadzieję, że się nie zawiodę

Aż wstyd się przyznać , nie przeczytałam książki, ale najnowszą ekranizacją byłam zachwycona. Świetnie wyreżyserowana, bardzo dobrze zagrana i te emocje! Oglądałam z zapartym tchem, a na koniec oczywiście się wzruszyłam Aż naszła mnie ochota, żeby znowu ją obejrzeć.
Też mi się podobał, ale jednak to nie to samo co książka
Przede wszystkim Jane z ekranizacji jest taka niemrawa. Ona tam wcale nie mówiła ! W książce może i jest cichą i spokojną osobą, ale jest raczej rozmowna, a i język ma cięty, kiedy trzeba potrafi się podroczyć ( co uwielbiałam w książce, to były najlepsze momenty <3). Tutaj głównie stoi i się patrzy... Dosyć trudno ją było polubić bo taka nijaka troszeczkę wyszła. Uderzyło też mnie, że ta więź z Adelką nie była jakoś szczególnie mocna, strasznie sztywna ta Jane była, uśmiechnęła się może ze 2 razy.
Za to Rochester <33 cóż za mężczyzna Podobał mi się nawet bardziej niż filmowy Darcy ! Jego charakter też był dosyć spłaszczony, ale nie aż tak jak Jane na szczęście Jestem oczarowana tym panem, zaraz zmierzam na filmweb trochę go poprześladować
Ogólnie było wszystkiego po trochu, ale nie ma co się dziwić, zmieścić 600 stron w 2 godziny to duże wyzwanie
Jednak muszę przyznać, że nie byłam zadowolona z pominięcia roli uczuć- ta miłość Jane i Edwarda była dużo mniejsza i mniej uczuciowa niż w ksiązce, nie mówiąc już o roli Mary i Diany ( nie wiem nawet czy ich imiona zostały wymienione- to te dwie siostyr, siostry St Johna) nie było między nimi tego porozumienia ani przyjaźni ( zresztą co tu się dziwić jak były 2 minuty na ekranie), nie było pokazanego charakteru St Johna, i co najgorsze i nie mogę zrozumieć czego to zostało pominięte, nie było wiadomości, że Diana, Mary i St John są ciotecznym rodzeństwem Jane ( tutaj było pokazane jakby ich kupiła ).
Pomimo tego wszystkiego film mi się spodobał, miał ten klimat ( i Pana Rochestera ). Nie wiedząc czemu wciąż porównuje Jane Eyre do Dumy i uprzedzenia i w tym zestawieniu dużo bardziej jednak podobał mi się ten drugi film, lepiej odwzorowany i taki... cieplejszy

I tak dodam- fryzura Jane była okropna Nie wiem jak kobiety mogły się tak czesać w przeszłości, nie dość, że strasznie to wygląda to jeszcze wydaje się strasznie niewygodne tutajpoczkategori
Książka jest świetna, ale przyznaję, że sięgnęłam po nią dopiero po obejrzeniu ekranizacji z Mią Wasikowski w roli głównej. Prawdziwa uczta dla oczu!