Najgroźniejsi wrogowie, z którymi musimy walczyć są w nas...



Doskona³a lektura, która rozbawi, wzruszy i oczaruje ka¿dego mi³o¶nika wampirów i wilko³aków.

Niezwyk³a atmosfera Londynu u schy³ku XIX wieku pe³na intryg, nowoczesnych wynalazków, wszechobecnej mody na gorsety i turniurê oraz angielskiej herbaty. „Bezduszna” to powie¶æ w klimacie ksi±¿ek Jane Austen z miejsk± fantastyk± w tle. Po pierwsze, Alexia nie ma duszy. Po drugie, jest star± pann±, której ojciec by³ W³ochem, a teraz nie ¿yje. Po trzecie, zosta³a zaatakowana przez wampira, co stanowi oburzaj±ce naruszenie zasad dobrego wychowania. A dalej? Sprawy lec± na ³eb, na szyjê, gdy¿ ów wampir przypadkowo ginie z jej rêki, a niezno¶ny lord Maccon (ha³a¶liwy, gburowaty i zabójczo przystojny wilko³ak) z rozkazu królowej Wiktorii wszczyna ¶ledztwo. Jedne wampiry znikaj±, inne pojawiaj± siê znienacka, jakby wyrasta³y spod ziemi, a podejrzenia padaj± na Alexiê. Czy nasza bohaterka zdo³a rozwi±zaæ zagadkê skandalu, który wstrz±sn±³ londyñsk± socjet±? Czy charakterystyczna dla bezdusznych umiejêtno¶æ neutralizowania si³ nadprzyrodzonych oka¿e siê pomocna, czy raczej przysporzy jej wstydu? I co najwa¿niejsze - kto naprawdê zawini³? I czy podadz± ciasto z kajmakiem?

” Wyj±tkowo spektakularny debiut!”
„Romantic Times”

” Carriger debiutuje w wielkim stylu, proponuj±c nam romans wiktoriañski, ¶wietn± komediê pomy³ek i dosyæ specyficzn± wizjê rzeczywisto¶ci w jednym.”
„Publishers Weekly”

„Genialne i nadprzyrodzone!”
Angie Fox, autorka bestsellerów „Timesa”

„Wy¶mienita, wampirycznie satyryczna lektura, b³yskotliwa i zabawna.
Karen Marie Moning, autorka bestsellerowej serii fantastycznej

"Romans wiktoriañski i komedia pomy³ek w jednym!”
„Publishers Weekly”

Gail Carriger pisze, by odreagowaæ smutne dzieciñstwo. Wyrwa³a siê z prowincji i wyruszy³a w podró¿ po Europie, mimochodem uczêszczaj±c po drodze do paru szkó³. Obecnie rezyduje w Koloniach wraz z haremem ormiañskich kochanków i poka¼nym zapasem londyñskiej herbaty. „Bezduszna” jest debiutem literackim pisarki. Kolejne czê¶ci serii Protektorat parasola to ksi±¿ki: „Changeless” i „Blameless”, uka¿± siê wkrótce nak³adem Prószyñski Media Sp. z o.o.

¬ród³o: Paranormalbooks.pl

W sprzeda¿y od: 22 marca
Cena: ?
Stron: ?
Wydawnictwo: Prószyñski i s-ka

To jest bardziej steampunk jak paranormal romance.
Wybornie, ¿e tak prêdko wydaj±


Kusz±ca ksi±¿ka!
Wreszcie bez nastolatków
Postaram siê przeczytaæ.
No i ok³adka nawet niezla tutajpoczkategori
Zapowiada siê bardzo ciekawie! Od razu wpisujê na moj± listê do kupienia!
Ciesze siê, ¿e ten gatunek zaczyna siê u nas rozwijaæ.
Brzmi naprawdê ciekawie. Ksi±¿ki raczej nie kupiê, ale z chêci± przeczytam. Ok³adka jest taka... ¶rednia bardziej, ale byæ mo¿e w rzeczywisto¶ci wygl±daæ bêdzie du¿o ³adniej. W ka¿dym razie ju¿ wpisujê tê ksi±¿kê na listê do przeczytania. tutajpoczkategori


A mi siê ok³adka bardzo podoba I tez wpisujê ta ksi±¿kê na listê do przeczytania
Dlaczego nagle zaczêto pisaæ o angielskim spo³eczeñstwie w XIX wieku? nie no, dostane ataku, nim sama wydam moja ksi±¿kê, to XIX wiek bêdzie ju¿ przebrzmia³± historyjk± w paranormalach. Nieee...

Ale ksi±¿ka sama w sobie wydaje siê ciekawa, choæ kupiæ nie zamierzam. tutajpoczkategori
Tiri, ale to jest steampunk, a nie paranormal
Zar±bisty opis! Bardzo intryguj±cy i zachêcaj±cy Zapowiada siê kolejny zakup xD tutajpoczkategori
^^Ale to jest w³a¶nie bardziej steampunk, jak ju¿ zauwa¿y³a @lma

Ja siê tej ksi±¿ki ju¿ nie mogê doczekaæ Cieszê siê, ¿e ju¿ w marcu bêdzie mo¿na j± kupiæ
Widzia³am j± na amazonie, po opisie spodziewam siê czego¶ trochê innego Chêtnie przeczytam. tutajpoczkategori

Tiri, ale to jest steampunk, a nie paranormal

No dobra, to teraz mnie wy¶miejecie, ale ja nie bardzo wiem, co to ten steampunk
Opis fajny, ale czyta³am w oryginale i sza³u nie by³o, ¿e tak to ujmê premiera orygina³u by³a chyba w 2009 roku i by³a dostêpny w empiku za 26 z³ z tego co czyta³am na zagranicznych forach to nie zrobi³a ta ksi±¿ka furory
kolejn± czê¶ci± tej ksi±¿ki jest changeless tyle ¿e te¿ by³a dostêpna w oryginale i te¿ na empiku ja osobi¶cie nie polecam tych ksi±¿ek z reszt± mo¿ecie poczytaæ na zagranicznych forach o niej

chocia¿ trzeba pamiêtaæ, ¿e od przybytku g³owa nie boli chêtnie przeczytam wasze opinie na temat tej pozycji tutajpoczkategori

Tiri, ale to jest steampunk, a nie paranormal

No dobra, to teraz mnie wy¶miejecie, ale ja nie bardzo wiem, co to ten steampunk
Pisa³am ju¿ o tym
http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/nowosci-zapowiedzi,43/zapowiedzi-wydawnicze,779-875.html#370467

kamis4, lubimy pe³ne opinie. Czemu nie polecasz tych ksi±¿ek?
Szczerze powiedziawszy, to w³a¶nie te ksi±¿ki uznajê za jedne z najgorszych, które czyta³am xD nie mam ogólnie problemów z angielskim, w tym jêzyku przeczyta³am ju¿ kilkadziesi±t ksi±¿ek i te by³y najgorsze ciê¿ko siê czyta, trzeba wracaæ do pocz±tku ksi±¿ki, ¿eby domy¶laæ siê co autor mia³ na my¶li ;/ czê¶ci informacji czytelnik musi domy¶laæ siê sam ;p i jak ju¿ skoñczy³am czytaæ pierwsz± czê¶æ to stwierdzi³am, ¿e nigdy w ¿yciu czego¶ tak skomplikowanego nie czyta³am. I mia³am nadziejê, ¿e ju¿ nigdy nie przeczytam i chocia¿ druga czê¶æ by³a lepsza to te¿ nie by³a sza³em

nie wiem czy chcecie ¿ebym wam stre¶ci³a t± ksi±¿kê? Bo nie wiem co dok³adnie mam napisaæ mam ukazaæ co mi siê w g³ównej postaci nie podoba³o? albo jakie¶ poszczególne zachowania? Czy jak? mogê, tylko nie chcê wam psuæ czytania bo ¼le siê czyta co¶ jak wie siê o czym to jest przynajmniej mi tutajpoczkategori

Tiri, ale to jest steampunk, a nie paranormal

No dobra, to teraz mnie wy¶miejecie, ale ja nie bardzo wiem, co to ten steampunk
Pisa³am ju¿ o tym
http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/nowosci-zapowiedzi,43/zapowiedzi-wydawnicze,779-875.html#370467

kamis4, lubimy pe³ne opinie. Czemu nie polecasz tych ksi±¿ek?

No to wychodzi na to, ¿e ja te¿ w³asnie tworzê steampunk... dziêki za info, ju¿ wiêcej nie offtopujê

W³a¶nie, czemu nie polecasz tej ksi±¿ki Kamis4? dziwna Twoja opinia, w³asnie stworzenie czego¶ co ma klimat i jest poprawne historycznie i politycznie wydaje siê intrygowaæ.
Mnie do tej ksi±¿ki nie ci±gnie, nie za bardzo mi siê podoba. Chocia¿ je¶libym wygra³a w totka to pewnie bym kupi³a xD. Ale w tej chwili mam inne ksi±¿ki, które bardziej chcê tutajpoczkategori
A oto fragment:
http://paranormalbooks.pl/2011/03/21/fragment-bezduszna/

Kiepsko widaæ, ale przeczytaæ siê da

I wywiad z autork±:
http://paranormalbooks.pl/2011/03/20/wywiad-gail-carriger/
Równie¿ mam tê ksi±¿kê na li¶cie do przeczytania, ale bêdê mog³a pozwoliæ sobie na ni± chyba dopiero w nastêpnym miesi±cu:(
Czemu nie jestem milionerk±?!!!

W ka¿dym razie ksi±zka zapowiada siê bardzo oryginalnie, ma du¿o bardzo dobrych recenzji, ale nie ma co wierzyæ innym na piêkne oczy, trzeba przekonaæ siê samemu:)

I tak zamierzam zrobiæ tutajpoczkategori
wpisujê na listê do przeczytania
Jest XIX wiek. Wspania³e czasy wiktoriañskie, okre¶lane jako najwspanialsze Anglii. Mamy odpowiednio damy w d³ugich sukniach, d¿entelmenów i... istoty nadprzyrodzone.
Wampiry, wilko³aki, duchy ¿yj± w¶ród ludzi, nie ukrywaj± siê, a ich obecno¶æ jest jako¶ tolerowana przez normalnych obywateli. Wszyscy nadprzyrodzeni s± ujêci w rejestrze BUR-u, który zajmuje siê sprawami nadnaturalnymi i dziêki niemu panuje ³ad. Jednak zaczynaj± znikaæ wampiry, tu³acze, a pojawiaj± siê natomiast zupe³nie nowe, ¶wie¿e, nieokrzesane wampiry, do których stworzenia nikt nie chce siê przyznaæ.

G³ówna bohaterka, Alexia Tarabotti, jest dwudziestosze¶cioletni± pann±. Star± pann± jak na tamte czasy. Alexia jest pó³-W³oszk± i kompletnie nie pasuje ze swoim charakterkiem i wyzwoleniem do czasów i zasad panuj±cych w epoce wiktoriañskiej. Jest to osoba oczytana, niezwykle inteligentna, ciekawa ¶wiata, wygadana i wyzwolona,
Na pewnym przyjêciu zostaje zaatakowana przez wampira. Alexia nie pozostaje mu d³u¿na a jej wieczny dodatek – parasolka, s³u¿y jej jako broñ, któr± przywala niewychowanemu delikwentowi. Oczywi¶cie jak przysta³o na damê, nie chcia³a zrobiæ w±pierzowi wiêkszej krzywdy, lecz ten sam siê prosi³. Alexia niechc±cy oczywi¶cie pozbawia go ¿ycia... Ca³a ta sytuacja zaowocuje wszczêciem ¶ledztwa przez przedstawiciela BUR-u, Lorda Maccona, który do¶æ nieudolnie próbuje odsun±æ Alexiê od niego.
Ponadto, Alexia jest nadludzk±, czyli bezduszn±. Oznacza to w praktyce tyle, ¿e wystarcza dotyk a osoba nadprzyrodzona traci swoje cechy nadnaturalne, czyli wampir, wilko³ak staja siê lud¼mi. Chwilowo. Sama ta cecha, nie jest widoczna u Alexi, tote¿ nikt z bliskiego otoczenia nie wie o jej zdolno¶ciach. Jednak owe zdolno¶ci mog± przynie¶æ te¿ k³opoty, spore k³opoty.

Pozostali bohaterowie równie¿ zas³uguj± na pe³niê uwagi. Lord Maccon, wilko³ak alfa londyñskiej watahy – niezwykle przystojny, dostojny, porywczy, gwa³towny i... gryz± koty z Alexi± od niepamiêtnych czasów. Ale jak mówi stare porzekad³o „kto siê czubi ten siê lubi...”. Dialogi i odzywki pomiêdzy tych dwójk± bohaterów s± niesamowite, chyba nie przesadzê, gdy napiszê, ¿e to jest w³a¶nie najlepsze w ca³ej ksi±¿ce.
Obok Lorda Maccona mamy jeszcze jego pomocnika, m±drego i opanowanego wilko³aka betê – Profesora Lyalla i przyjaciela Alexii – starego, ekscentrycznego wampira Lorda Akeldamê. Jest te¿ rodzina Alexii, jej matka, ojczym i dwie przyrodnie siostry. Ka¿da z postaci jest wyj±tkowa i zabawna na swój sposób.

Jak przysta³o na powie¶æ opowiadaj±cych o czasach wiktoriañskich mamy te¿ specyficzny jêzyk, za co bardzo chwalê autorkê. To bardzo urozmaici³o tê powie¶æ na tle innych, podobnych tematycznie. Jednak niektóre sytuacje opisane przez autorkê budzi³y moje w±tpliwo¶ci. Czy oficjalny spacer panny z mê¿czyzn± bez przyzwoitki jest normalny? Otó¿ nie. Rozumiem ju¿ wyzwolenie Alexii, ale to a¿ niewybaczalne jak na tamte srogie zasady.

Nie mo¿na zapomnieæ, ¿e jest to te¿ steampunk, dlatego te¿ nad Londynem unosz± siê sterowce, mamy te¿ maszynê ró¿nicow±. Naukowcy ¿wawo pracuj± nad kolejnymi nowinkami technologicznymi. Jest to pierwsza ksi±¿ka stemapunkowa przeczytana przeze mnie i jestem pozytywnie zaskoczona, pewnie dziêki temu siêgnê po kolejne tytu³y ze stemapunkiem w tle...

Co do akcji – niestety, ale ta mnie zawiod³a. Akcja dosyæ leniwie siê toczy, co powodowa³o u mnie niekiedy ziewanie. Prawdziwym urozmaiceniem by³y ju¿ wspomniane dialogi pomiêdzy dwójk± bohaterów – Alexi± i Macconem, ale nie tylko.

Nie mogê napisaæ, ¿e jestem zachwycona t± ksi±¿k±, czyta³am ju¿ lepsze. Ale niew±tpliwie warto przeczytaæ, je¶li nie ze wzglêdu na tematykê, zabawne dialogi przesycone ciêta ripost±, wiktoriañskie klimaty to ze wzglêdu na do¶æ ¶wie¿y powiew, czyli po³±czenie paranormal romance z steampunkiem. I mimo i¿ ksi±¿ka, jak ju¿ wspomina³am, nie zachwyci³a mnie jako¶ bardzo, to czekam na kolejne czê¶ci. Kolejna czê¶æ planowana jest ju¿ na czerwiec, z czego ju¿ siê cieszê, tym bardziej, ¿e koñcówka zapowiada naprawdê dobr± zabawê w nastêpnych czê¶ciach.
Polecam!

Ocena ogólna: 7/10 tutajpoczkategori
Kurcze, @lma, recenzja choæ dobra, to jednak wprowadzi³a u mnie drobn± obawê, czy na pewno chcê tê ksi±¿kê kupiæ. Przeczytaæ owszem, z ciekawo¶ci, bo moje klimaty trochê (no i ten Lord Maccon.... ), ale to 7/10 mnie przerazi³o Do tej pory wszyscy s³odzili na temat tej ksi±¿ki
Hej, 7/10 to ca³kiem dobra ocena w moich oczach i mam zamiar przeczytaæ ci±g dalszy
Sk±d taka ocena? Kurcze, jako¶ nie wci±gnê³a mnie maksymalnie. By³y momenty, ¿e czyta³am z wypiekami a by³y te¿ takie, ¿e ziewa³am. Nie jest to te¿ rewolucyjna czy te¿ ambitna ksi±¿ka, ale warta przeczytania. Dialogi wymiataj± i przede wszystkim nowe, ciekawe miejsce i czas akcji

EDIT:
Chocia¿ mo¿e faktycznie przesadzi³am zani¿aj±c ocenê
Jeszcze to przemy¶lê tutajpoczkategori
No doooobra, przekona³a¶ mnie Mam nadziejê, ¿e mi siê spodoba, bo rzeczywi¶cie 7/10 nie jest z³± ocena, ale gorsz± ni¿ 8/10 na przyk³ad Nie no, ¿artujê Przeczytam :
Zachêcam, polecam To co¶ nowego, ¶wie¿ego Jestem ciekawa jak wypada w porównaniu z "Percy Parker". Ach, muszê siê przekonaæ.

I jestem okropnie ciekawa jak pozosta³ym spodoba siê ksi±¿ka tutajpoczkategori
ja powinnam j± dostaæ w najbli¿szych dniach... heh zobaczymy...

Zachêcam, polecam To co¶ nowego, ¶wie¿ego Jestem ciekawa jak wypada w porównaniu z "Percy Parker". Ach, muszê siê przekonaæ.

I jestem okropnie ciekawa jak pozosta³ym spodoba siê ksi±¿ka


Ja postaram siê nied³ugo przeczytaæ.
Z Twojego opisu wynika, ¿e to ksi±¿ka kompletnie ró¿na od Percy; tam w ogóle nie ma w±tków steampunkowych. I chocia¿ Percy uwielbiam, to mam straszn± ochotê na Bezduszna.

Dialogi i odzywki pomiêdzy tych dwójk± bohaterów s± niesamowite, chyba nie przesadzê, gdy napiszê, ¿e to jest w³a¶nie najlepsze w ca³ej ksi±¿ce.
Ocena ogólna: 7/10

a ja zaszalejê i dam 10 Ta ocena jest wprost proporcjonalna do ilo¶ci kalorii, które spali³am podczas czytania ¶miej±c siê jak g³upia z niektórych dialogów

POLECAM! Powrót do góry

Zachêcam, polecam To co¶ nowego, ¶wie¿ego Jestem ciekawa jak wypada w porównaniu z "Percy Parker". Ach, muszê siê przekonaæ.

I jestem okropnie ciekawa jak pozosta³ym spodoba siê ksi±¿ka


Wiêc ja te¿ czyta³am Percy Parker i jestem w³a¶nie pod koniec "Bezdusznej" i muszê stwierdziæ, ¿e Alexia wypada o wiele wiele lepiej ni¿ Percy.
Narracja jest lepsza i akcja jest o wiele lepsza.
Nie s±dzi³am, ¿e tak prêdko zdradzê Sta¿ XD No, ale co tam.

Je¶li mogê siê tak wyraziæ, wiêcej z udzia³em Alexi (a tak¿e hrabiego, jakby inaczej) scen wiemy, wiemy jakich. A szczególnie opisów.
W obu powie¶ciach (co bardzo sobie ceniê) zmienia siê co jaki¶ czas punkt narracji.
I nie tyle, ¿e Alexia jest bardziej do¶wiadczona ni¿ Percy, ale co najmniej wiêcej oczytana (nie tylko w sprawach natury nadnaturalnej czy nadludzkiej) ale stosunków mêsko damskich i mo¿e w³a¶nie st±d ta korzystna zmiana w narracji.
Jak dla mnie to historia Alexi jest bardziej ¿ywa, a historia Percy ciut wyidealizowana.
Alexia jest bardziej ¶wiadoma co siê z ni± dzieje je¶li chodzi o zjawiska nadprzyrodzone, podczas gdy Percy jakby z niczego nie zdaje sobie sprawy lub zwyczajnie odsuwa od siebie niektóre wizje. Nie docieka ich ¼ród³a a panna Alexia nie odpu¶ci sobie póki sprawy do koñca nie doprowadzi.
I to zdecydowanie zmienia postaæ jak i akcjê

Jej ale siê rozpisa³am a jeszcze nie zakoñczy³am ksi±¿ki XD
Jak skoñczê to dopiszê lepsze porównanie.
Wystarczy³o mi zaledwie kilka godzin na rozprawienie siê z t± ksi±¿k±, ale co siê dziwiæ? Niesamowicie siê wci±gnê³am i wprost nie mog³am siê od tej lektury oderwaæ.

Ogromnie polubi³am bohaterów wystêpuj±cych w "Bezdusznej", wydaje mi siê, ¿e najbardziej chyba lorda Akledamê, za te jego cudowne gejowskie sk³onno¶ci, które od czasu do czasu przejawia³. Polubi³am tak¿e g³ówn± bohaterkê, poniewa¿ jest to kobieta odwa¿na, która wie, czego chce i nie traci zimnej krwi w nie wiadomo jak niebezpiecznych sytuacjach. Kobieta, której nie trzeba ratowaæ z opresji, poniewa¿ zawsze znajdzie wyj¶cie z trudnej sytuacji. Potrafi u¿yæ si³y (a raczej... parasolki), aby siê obroniæ, nie rezygnuj±c wówczas z manier, którymi powinna cechowaæ siê dama. Lord Maccon, mimo i¿ nie jest facetem, przy którym miêkn± nogi, to i tak poczu³am do niego g³êbok± sympatiê.

W ksi±¿ce tej najbardziej mnie zauroczy³ XIX-wieczny klimat Londynu, który jest tak bardzo wyrazisty, ¿e czuæ go w niemal¿e ka¿dym detalu "Bezdusznej". My¶lê, ¿e to du¿a zas³uga czaruj±cego jêzyka, którym pos³uguje siê autorka, charakteryzowanego na w³a¶nie XIX wiek.

Brak elementów zaskoczenia i wbijania w fotel nie ujmuje niczego tej ksi±¿ce, a wrêcz przeciwnie. Czyni j± w pewien sposób subteln± i równie czaruj±c±, co jêzyk, którym pos³uguje siê pisarka. Jedyna rzecz, nad któr± ubolewam, to emocje, które by³y trochê... zduszone. Nie mog³am w pe³ni wczuæ siê w tê historiê, poniewa¿ nie mog³am ca³± sob± odebraæ emocji p³yn±cych z "Bezdusznej". Nie wiem, dlaczego, ale wszystkie wra¿enia by³y jakby trochê przyt³umione i to jedyna rzecz, do której mogê siê przyczepiæ. Jednak nawet ona nie staje mi na przeszkodzie, aby daæ tej ksi±¿ce ocenê 6/6, czy jak kto woli 10/10.

Osobi¶cie bardzo zachêcam do przeczytania tej ksi±¿ki, ja wspaniale spêdzi³am z ni± czas.

Recenzji napisanej przez siebie dodaæ tu niestety nie mogê, poniewa¿ pisa³am j± dla nakanapie.pl i takie s± wymogi, jednak mo¿ecie j± przeczytaæ na moim blogu, w najnowszej notce. Link macie w moim podpisie, je¿eli jest kto¶ zainteresowany. Powrót do góry
„Bezlito¶nie wci±gaj±ca”

Opis „Bezdusznej” autorstwa Gail Carriger obfituje w barwne epitety i wiele pochwa³. „Bestseller New York Timesa”, „Genialna i nadprzyrodzona”. Pozostawa³o pytanie, czy wierzyæ tym zacnym zdaniom? Postanowi³am przekonaæ siê o tym na w³asnej skórze… A raczej oczach.

Panna Alexia Tarabotti zosta³a przez w³asn± matkê skazana na staropanieñstwo, jeszcze bêd±c m³ódk±. Powodem by³a ¶niada cera, egzotyczne rysy i rzekomo wielki nos. We krwi Alexii p³ynê³a w³oska krew, odziedziczona po ojcu. Pani Loontwill by³a ¶wiêcie przekonana, ¿e nikt nie zechce takiej dziewczyny, tote¿ nie mia³oby sensu inwestowanie w jej suknie, rêkawiczki i fryzury tylko po to, aby znale¼æ jakiego¶ biednego kandydata na w±tpliwego mê¿a. Takim sposobem g³ówna bohaterka, pogodzona ze swoim losem, zajmowa³a siê ukrywaniem przed rodzin± swojej bezduszno¶ci lub inaczej mówi±c – nadludzko¶ci. Odwiedza³a ró¿nych ludzi, goszcz±c na przyjêciach i podwieczorkach, rozmawia³a z lordem Akeldam±, znanym z d³ugowieczno¶ci wampirem. Jednak ksi±¿ka rozpoczyna siê od zdzielenia nadprzyrodzonej istoty parasolk± po g³owie w dziewiêtnastowiecznym Londynie.

Wy¿ej wspomniane wydarzenie uwalnia ci±g sytuacji, nastêpuj±cych po sobie lawinowo. Napotkanie lorda Conalla Maccona, s³owne utarczki z nim i jego bet±. Trzeba bowiem wiedzieæ, ¿e hrabia Woosley by³ wilko³aczym alf± watahy. Co wiêcej, panna Tarabotti zaczê³a intrygowaæ go swoim ciêtym jêzykiem i niez³omno¶ci± godn±… Có¿, jedynie jej samej. Alexia zabi³a wampira, niby to przypadkowo, co nie umyka uwadze ¶wiadków – alfie i becie wilko³aków. Ca³y Londyn zaczyna huczeæ od plotek, tajne organizacje grzebi± w temacie dusz, próbuj±c zdetronizowaæ nadprzyrodzonych. W ¶rodku tego zamieszania znalaz³a siê rezolutna i potrafi±ca wybornie zirytowaæ rozmówcê stara panna (choæ zaledwie dwudziestosze¶cioletnia).

Od pierwszej strony „Bezdusznej” by³am zachwycona jêzykiem, jakim zosta³a napisana. Wyszukane s³owa, prze¶mieszne riposty i niekoñcz±ce siê utarczki miêdzy bohaterami oraz momentami czarny humor, który idealnie wpasowa³ siê w moje upodobania nakaza³y mi uwielbiaæ t± pozycjê. Na moj± aprobatê zas³u¿y³ sobie pomys³ Gail Carriger o ulach, trutniach, clavigerach… Bardzo interesuj±cy i ¶wie¿y, tak samo jak poruszenie tematu duszy. Czym jest, gdzie siê znajduje, czy mo¿na j± zlokalizowaæ? Pewnie wiêkszo¶æ z nas kiedy¶ przebieg³a my¶lami po tym zagadnieniu, jednak nie mieli¶my okazji go zg³êbiæ. Teraz nadarzy³a siê okazja, wykorzystana przez Klub Hipokrasa.

Postacie wzbudza³y we mnie wszelkie mo¿liwe uczucia, od zachwytu poprzez rozbawienie, a¿ do obrzydzenia. Alexia Tarabotti zaskarbi³a sobie moj± sympatiê podobnym usposobieniem. Sarkastyczna, m±dra, w¶ciubiaj±ca swój, dodajmy ¿e nieidealny, nos w ka¿d± dziurê. Zaczytuj±ca siê w ksi±¿kach, kochaj±ca nowinki kobieta o silnym charakterze, trac±ca g³owê jedynie w sytuacjach podbramkowych, choæ wci±¿ ³api±ca j± i umieszczaj±ca z powrotem na swoim miejscu – szyi. Wygadana, zaradna, absolutnie nadludzka. Chylê przed ni± czo³a w niemym uwielbieniu. Natomiast Conall Maccon rozbawi³ mnie swoimi rozwa¿aniami, o których dowiedzia³am siê z narracji trzecio osobowej. Równie¿ uparty, choæ bardziej skory do ustêpstw i uleg³y w³a¶ciwej kobiecie, która potrafi doprowadziæ go do szaleñstwa.

Pani Carriger stworzy³a naprawdê wiele mistrzowskich postaci, ale najbardziej z nich wszystkich, oprócz panny Tarabotti oczywi¶cie, spodoba³ mi siê truteñ lorda Akeldamy, Biffy. Zabawny, uroczy i oddany, lojalny wobec swego pana. Dba³y o szczegó³y, bieg³y w nowinkach modowych, a jednocze¶nie silny, przystojny i zupe³nie mêski.

Serdecznie polecam tê ksi±¿kê wszystkim, którzy szukaj± niekonwencjonalnych rozwi±zañ, nietypowych wydarzeñ, wartkiej akcji i du¿ej dozy wy¶mienitego humoru. „Bezduszna” wci±gnê³a mnie bez lito¶ci, odci±gaj±c od wszelkich innych zajêæ, sama w sobie bêd±c wystarczaj±co absorbuj±c± lektur± na zajêcie kilku godzin. Padam na kolana przed talentem pisarskim Gail Carriger, dziêkuj±c za ten powiew ¶wie¿o¶ci w¶ród gatunku paranormal romance.

Moja ocena ksi±¿ki: 9,5/10
Jak ju¿ skomentowa³am Ciê na blogu, Charlotte - jestem Z£A! Bo nadal nie mam tej ksi±¿ki, a nie przeczytanie bezdusznej to najpewniej grzech, wiêc muszê j± zdobyæ Powrót do góry
Tyle pozytywnych recenzji, a mi siê co¶ w tej ksi±¿ce nie podoba. Nie ci±gnie mnie do niej Zastanawiam siê czy wbrew sobie j± kupiæ, skoro taka dobra..
Rosemary, mo¿e j± po¿ycz od kogo¶? Kupiæ za 34 z³ i sie zawie¶æ, to trochê lipna sprawa. Ja akurat tak± tematykê preferujê wiêc siê zakupu nie bojê, ale je¶li nie jeste¶ pewna... Powrót do góry

a mi siê co¶ w tej ksi±¿ce nie podoba.

jak mo¿e Ci siê co¶ nie podobaæ jak nie czyta³a¶? Nie zra¿aj siê ok³adk±, ani tematyk±, bo ja te¿ pocz±tkowo by³am sceptycznie nastawiona do tej ksi±¿ki, ale okaza³a siê naprawdê niez³a
Nie chodzi mi o to, ¿e w tre¶ci mi siê co¶ nie podoba, bo jak wiesz nie przeczyta³am. Po prostu mam tak czasami, takie przeczucie i akurat do tej ksi±¿ki mnie nie ci±gnie.
Tirin niestety nie mam od kogo po¿yczyæ U mnie w bibliotece takich ksi±¿ek nie maj±, a ebooków nie lubiê Przeczytam sobie nied³ugo fragment i wtedy podejmê decyzjê. Powrót do góry
W³a¶nie j± czytam...
I w miarê czytania, znika ca³y mój zapa³.
Poprostu siê nudze :/
Ale daje jej szansê... W koñcu to dopiero dwa rozdzia³y za mn± (co zaczne czytac, to zaraz j± odk³adam i znajduje sobie milion innych zajêæ)...
Ja od drugiego rozdzia³u nie mog³am siê wprost oderwaæ od tej ksi±¿ki.
Ale ka¿dy lubi co innego.
Moim zdaniem ta ksi±¿ka ma troszkê wy¿sz± granicê wieku ni¿ przeciêtne paranormal. Punkt widzenia bohaterów to punkt widzenia osób doros³ych, chodzi mi o to ¿e panna Tarabotti jest uwa¿ana za star± pannê a Lord te¿ ma ju¿ swoje lata choæ na nie zupe³nie nie wygl±da.
Dla mnie to by³a bardzo przyjemna odmiana, choæ np lubiê seriê Magiczny Kr±g Libby Bray (akacja te¿ ma miejsce w czasach wiktoriañskich) to jednak tutaj w Bezdusznej ucieszy³o mnie ¿e wreszcie nie ma jakiej¶ pensji dla dobrych panien czy nastolatków w akcji. Gdzie nie czytasz, tam wszêdzie liceum. Ca³y czas jakie¶ nastoletnie zauroczenia i ca³e problemy z tym wiekiem zwi±zane. Tutaj natomiast by³a bardzo mi³a odmiana - przynajmniej jak dla mnie Powrót do góry
Tak, tak- zdecydowanie zgadzam siê z Cassin. Mo¿e po prostu jeste¶my ju¿ za stare na problemy wieku dojrzewania?
Ok przekona³y¶cie mnie ... mam tylko pytanie, czy ksi±¿ka koñczy siê z wieloma otwartymi w±tkami jak typowa saga, czy mo¿e mo¿na j± potraktowaæ jako zamkniêt± historiê jak np hmm "Ukryte". Powrót do góry
Bardziej jak UKRYTE, choæ jest zapowied¼ jakby tego co mo¿e dalej byæ
Kurde, ¿yje niemal æwieræ wieku, czyli ile musze miec lat aby moj punkt widzenia móg³ dorównac bohaterom ksi±¿ki? Powrót do góry

Bardziej jak UKRYTE, choæ jest zapowied¼ jakby tego co mo¿e dalej byæ

w takim razie tym bardziej kupiê ... bo szczerze ju¿ mam do¶æ typowych serii i czekania na kolejne czê¶ci

....

no i kupi³am tylko 26 z³ w Auchanie - czasem mi siê trafi

....

Przeczytane i...
có¿ to by³a za zabawa

Choæ z pocz±tku ciê¿ko mi by³o przej¶æ z nowoczesnego, do¶æ wulgarnego jêzyka Braciszków pani Ward do elokwencji Alexii to szybko mnie ksi±¿ka wci±gnê³a i poch³onê³a do reszty.

Najwiêksza jej zaleta to w³a¶nie g³ówna bohaterka - uwielbiam takie postacie: nie za piêkna ale ¶wiadoma swoich atutów, inteligentna ale nie wszystkowiedz±ca i przede wszystkim dowcipna. Jej s³owne potyczki z lordem rozbraja³y mnie do reszty. Do tego bardzo ciekawy w±tek 'kryminalny' i w ogóle ca³a ta genialna otoczka ... nie bêdê siê powtarzaæ wszystkie atuty ksi±¿ki zosta³y ju¿ wypisane wcze¶niej

Polecam chêtnym fajnej przygody i dobrej zabawy.
Teraz siê ¶miejê, ¿e siê waha³am, aby kupiæ ... jeszcze siê nie nauczy³am, ¿e na Waszych opiniach mo¿na polegaæ
Chêtnie siêgnê po kontynuacjê przygód Bezdusznej.

nie mogê siê oprzeæ muszê co¶ zacytowaæ :

"...By³o to nies³ychanie intymne prze¿ycie. Bardziej nawet ni¿ ods³oniêcie kostek w miejscu publicznym..."

- poplu³am siê na tym, komentarze Alexii by³y niesamowite.

edit:

z ciekawo¶ci zajrza³am na stronê autorki za oceanem (i nie tylko) ukaza³y siê 4 czê¶ci to s± 3 kolejne.

Niezmienna

Niewinna lub mo¿e chodzi o nienaganno¶æ, bezb³êdno¶æ

i
Nieczu³a b±d¼ Bez serca

fajnie - ciekawe kiedy ukarz± siê u nas ...

.........

ha ju¿ wiem - na FB Prószyñski i S-ka zdradzili, ¿e w czerwcu - wybornie nieprawda¿ ??
MUlka cieszê siê, ¿e ksi±¿ka Ci siê spodoba³a

I dziêkujê za info o czerwcowej premierze.
Dalsze ok³adki widzia³am ju¿ wcze¶niej i nie mogê siê ju¿ doczekaæ dalszych przygód bohaterów !

Bêdzie i czê¶æ 5 !!!



Marzec 2012 USA Powrót do góry
No i ja mam lekturê za sob± i ... Jestem zdziwiona dobrymi opiniami, ale mo¿e tylko ja mam skrzywienie, które ka¿e mi wszystko braæ od strony historycznej... Sama nie wiem. Nie jestem znowu¿ specjalistk±, ale co¶ mi nie gra³o. Ksi±¿ka ogólnie ok, ale te próby narracji w stylu XIX-wiecznym... Oto recka:

Dobre obyczaje to podstawa w ¶wiecie, gdzie liczy siê elegancki, schludny ubiór i pow¶ci±gliwy jêzyk. Dlatego te¿, gdy dama wybiera siê sama na spacer po parku, b±d¼ planuje wieczorne spotkania bez przyzwoitki, mo¿e naraziæ siê na z³± s³awê. Ale co siê stanie, je¶li kobieta o reputacji inteligentnej, zadziornej starej panny zostanie zaatakowana przez niebezpiecznego typka i... ugodzi go? Na ¶mieræ, oczywi¶cie?

Panna Alexia Tarabotti to dwudziestosze¶cioletnia dama, która w czasach swojego ¿ycia, czyli u schy³ku XIX-tego wieku, uchodzi za star± pannê. I nic w tym dziwnego, kto bowiem chcia³by poj±æ za ¿onê kapry¶n± dziewuchê z niewyparzonym jêzykiem, do tego o egzotycznej urodzie nie wpisuj±cej siê w kanon idea³u epoki?

W momencie, gdy poznajemy ow± damê, znajduje siê ona w do¶æ patowej sytuacji – nie otrzymawszy na przyjêciu niczego odpowiedniego do zjedzenia, postanowi³a zamówiæ sobie kanapki do biblioteki, lecz niespodziewanie spotka³a tam kogo¶, kto by³ równie g³odny jak ona, lecz niekoniecznie przyci±gn±³ go zapach kanapek. Wampir, bo takowym okaza³ siê m³odzieniec, uzna³ najprawdopodobniej, ¿e Alexia bêdzie smacznym podwieczorkiem i postanowi³ siê posiliæ. Na jego nieszczê¶cie nie mia³ ¶wiadomo¶ci, ¿e panna Tarabotti nie jest zwyczajn± dzieweczk±, lecz kim¶, kogo ka¿dy nadprzyrodzony powinien siê baæ.

Alexia bowiem jest nadludzk±, czyli istot± o niezwyk³ej mocy ujarzmiania nadprzyrodzonych si³. Wystarczy³ jeden jej dotyk, by wampir na nowo sta³ siê cz³owiekiem, oczywi¶cie tak d³ugo, jak trwa³ ich bezpo¶redni kontakt fizyczny. Dlatego te¿ dama ta, jako przedstawicielka gatunku w zasadzie na wyginiêciu, by³a znana w londyñskim towarzystwie istot nadprzyrodzonych jako niebezpieczna i jednocze¶nie pilnie chroniona przez biuro zwane BUR-em (czyli odpowiednikiem departamentu do spraw istot nie do koñca ludzkich).

I tu kolejna niespodzianka – bowiem istoty nadprzyrodzone typu wampiry, wilko³aki czy duchy nie by³y w ¶wiecie Alexi bujd±, lecz stanowi³y porz±dny procent ca³kowicie jawnie funkcjonuj±cych obywateli Korony. Co wiêcej, niektórzy zasiadali nawet w gabinetach rz±du! To bardzo ciekawa teoria, zwarzywszy na fakt, ¿e w historiê zostaje wpl±tana sama królowa Wiktoria Hanowerska.

Wracaj±c jednak do przygody z biblioteki – Alexia w afekcie i zupe³nie niespecjalnie zabija delikwenta, a na miejsce zdarzenia przybywa ¶ledczy – gburowaty alfa wilko³aków – lord Maccon, który poza niezwyk³± postur± i urod± odznacza³ siê tak¿e niewyparzonym, jak Alexia, jêzykiem i nieprzyjemnym usposobieniem. I tak te¿ rozpoczyna siê ¶ledztwo, które ma za zadanie wyja¶niæ, kim by³ zamordowany wampir, co poci±gnie za sob± kolejne wydarzenia, w których rzecz jasna g³ówn± bohaterk± bêdzie panna Tarabotti.

Nie ukrywam, ¿e powie¶æ pani Carriger mnie zaskoczy³a na wielu p³aszczyznach. Poza oczywi¶cie pomys³em, w którym ³±czy paranormal romanse i steampunkowe wizje zmechanizowanego Londynu koñca XIX wieku (to pozytywnie), warto zwróciæ uwagê na kreacjê bohaterów – tu siê srodze zawiod³am, oraz jêzyk. Od pierwszego zdania oczywistym jest, ¿e autorka chcia³a wystylizowaæ powie¶æ na kszta³t XIX-wiecznych dzie³ pokroju Emile Zoli czy Henry Jamesa. W pewnych momentach denerwuj±cy by³ fakt, ¿e wiêcej dzie³a stanowi³y typowe dla ksi±¿ek Jane Austen opisy, które tak naprawdê nudz±, a nie wci±gaj±. Jednak o ile warstwa dialogowa wymaga³a stylizacji, o tyle narracja w zbêdny sposób zosta³a ow³adniêta mani± wysublimowanego s³ownictwa, które odbiera³o dynamiki i emocji. Nie mniej nie ukrywam, ¿e sam pomys³ by³ ciekawy i oczywi¶cie chwali siê fakt, i¿ autorka, pisz±c o minionej epoce, chcia³a oddaæ jego ducha. Jednak w takim momencie muszê zacytowaæ my¶l austriackiej pisarki Marie von Ebner-Eschenbach, która powiedzia³a:

„Wolno ci inaczej my¶leæ ni¿ twoja epoka, ale nie wolno ci ubieraæ siê inaczej.”

Podobn± my¶l znalaz³am dawno temu, i choæ nie pamiêtam autora s³ów, zrozumia³am przes³anie – najlepiej pisaæ o czasach, w których siê ¿yje, bo tylko wtedy jeste¶my wiarygodni. Nie mówiê, ¿e nie wolno nam tworzyæ powie¶ci, których akcja siê dzieje w minionych epokach, wszak sama jestem zakochana w XIX-tym wieku, ale je¶li ju¿ to robimy, nie stylizujmy dzie³a na kszta³t czego¶, co znamy tylko z podrêczników i przekazów. Takie dzia³ania mog± wywo³aæ efekt, jaki mamy w przypadku dzie³a pani Carriger – ciekawa lektura o niestety sztucznej oprawie, któr± traktujê z przymru¿eniem oka.

Co do bohaterów – o ile g³ówna bohaterka jest zarysowana w miarê oglêdnie, jako panna o w³asnym zdaniu, ciêtym jêzyku i zami³owaniu do jedzenia i ³adnych ubiorów, o tyle reszta bohaterów to tylko cienie snuj±ce siê wokó³ akcji. Co bowiem wiemy na temat lorda Maccona poza opisowymi informacjami, i¿ jest przystojnym gburem? Jak przedstawia siê postaæ jego przyjaciela i bety watahy? Ile mo¿na powiedzieæ o przyjació³ce Alexi? A o jej rodzinie? Znajomych? Nic, co by nam pomog³o w okre¶leniu charakterystyki tych sylwetek. A to ogromny minus, niestety.

Zakoñczenie bynajmniej nie zaskakuje, by³am przekonana co do fina³u wydarzeñ. I nie ukrywam pewnego... pow±tpiewania, czy aby Bezduszna na pewno zas³uguje na tak liczn± kontynuacjê – bodaj¿e naliczy³am z piêæ czê¶ci, a kto wie, czy na tym zakoñczy siê historia?

Moja ocena dla powie¶ci to 7,5/10. Za ciekawy pomys³. Wszak wiele dzie³ dotycz±cych „dawnych czasów” tworzone s± ot tak, na „odwal siê”, a tu, pomimo istotnych niedoci±gniêæ, mo¿na na plus uznaæ próby i chêci, jakie autorka podjê³a, by nadaæ powie¶ci wymiaru prawdopodobieñstwa.
Tirin bardzo ciekawa recenzja
Czy ksi±¿ka zas³uguje na kontynuacjê? Wed³ug mnie tak. Wyró¿nia siê w¶ród ogromu paranormali na rynku, jest tyle beznadziejnych serii w które w³o¿y³am kasê, ¿e Bezduszna przy tym jest wybitn± pozycj±.
Ja osobi¶cie nie przyk³ada³am zbytniej uwagi do tego czy autorka odnalaz³a siê w tym stylu ... skupi³am siê bardziej na kryminalnym w±tku i samej Alexii - która bardzo przypad³a mi do gustu. Lektura by³a lekka i ¶wie¿a Ale spotka³am siê ju¿ wcze¶niej z negatywnymi opiniami co do tej XIX wiecznej oprawy ... no có¿ rzadko wszystko, wszystkim siê podoba

[W moim przypadku istotne jest te¿ co po czym czytam, przyk³adowo po Blasku nawet Zniewolonym sk³onna bym by³a daæ 10/10 - taki ¿art ... ale chyba przekaz zrozumia³y Powrót do góry
MUlka, Kochana, Dziêkujê za zrozumienie, oczywi¶cie tu Ci przyznam racjê - pomys³ dobry, tego nie potêpiam. Ale jak mówi³am, zboczenie jest zboczeniem niestety bardzo mo¿liwe, ¿e sama z braku laku siêgnê po kontynuacjê, wszak Lord Maccon, byæ mo¿e dziêki niedopracowaniu charakteru i mo¿liwo¶ci popuszczenia wodzy fantazji przez czytelniczki, jest zaiste... intryguj±cy
No tak, jak siê ma hopla na punkcie jakiego¶ tematu, to albo siê chce ¿eby by³ dopracowany, albo lepiej ¿eby go nie by³o - bo wtedy ka¿da ryska denerwuje - doskonale to rozumiem. Dlatego takie opinie s± cenne

Lord mi siê kojarzy³ ze starszym, zmêczonym kolesiem ale to fakt intryguj±cy by³ ... a jak wiadomo porz±dny amant to po³owa sukcesu romansu Powrót do góry
Tak, powiem Ci, ¿e na pocz±tku wydawa³ mi siê takim wielkim ow³osionym starym dziadem. Ale potem mówiê sobie "trochê fantazji!" i ju¿ by³o lepiej
Mam wra¿enie, ¿e „Bezduszna” to jedna z tych ksi±¿ek, obok których ja nie przesz³abym obojêtnie. Sama ok³adka przyci±ga wzrok i wpada w pamiêæ, wiêc na sklepowych pó³kach mimochodem, zawsze j± zauwa¿a³am. Dodaj±c do tego ciekawy opis, to có¿ mogê powiedzieæ – wpad³am po same uszy! Klimaty steampunk nie s± mi zbytnio znane, wiêc tym bardziej mia³am ochotê sprawdziæ czy ten gatunek, to co¶ co mnie poch³onie.

G³ówn± bohaterk± jest Alexia, dwudziestosze¶cioletnia stara panna, której ojciec by³ W³ochem. Ma³o tego, Alexia nie ma duszy, a atakuj±cy j± wampir zdaje siê o tym nie wiedzieæ. Nieszczê¶nik, nie pochodzi z ¿adnego z londyñskich uli, przez co nie wie, jak Alexia dzia³a na stworzenia, takie jak on. Ku nieszczê¶ciu Alexi, ta zabija wampira i od tamtego momentu wszystko zaczyna siê waliæ. No mo¿e niezupe³nie, bo do akcji wkracza lord Maccon, alfa sfory wilko³aków, agent Biura Ultranaturalnych Rzeczy. Alexia, chc±c nie chc±c, musi liczyæ na jego pomoc w rozwi±zaniu zagadki owego ataku na jej osobê, oraz sprawê zaginiêæ wampirów i wilko³aków. Ciêty jêzyk Alexi wpakowuje j± w coraz to wiêksze tarapaty, z których wyci±gn±æ j± mo¿e tylko zakochany w niej Maccon.

Jest to tytu³ interesuj±cy, jednak spodziewa³am siê po nim o wiele wiêcej. Sam pocz±tek, który zapewne mia³ byæ intryguj±cy i ciekawy, wyszed³ nijako. Zreszt± podobnie prezentuje siê ca³a akcja, co kilkakrotnie doprowadzi³o do tego, ¿e ksi±¿kê od³o¿y³am na bok, bo by³am ni± zmêczona. Na szczê¶cie ca³o¶æ ratuj± dialogi miêdzy Alexi± i lordem Macconem, które momentami doprowadza³y mnie do ¶miechu.

Sam klimat panuj±cy w ksi±¿ce jest imponuj±cy. Jak przysta³o na steampunk, XIX wiek obfituje we wspania³e wynalazki. Nad Londynem unosz± siê sterowce, a powozy obfituj± w przeró¿ne urz±dzenia. Sam styl i jêzyk, którymi autorka pos³uguje siê w ksi±¿ce, niesamowicie pozwalaj± siê wczuæ w tamta epokê. Mimo ¿e na pocz±tku mnie to irytowa³o, z czasem sta³o siê dla mnie sporym atutem. Nale¿y wspomnieæ, ¿e same stworzenia nadprzyrodzone typu: duchy, wampiry czy wilko³aki, s± czê¶ci± ¶mietanki towarzyskiej oraz nieodzownymi wspó³pracownikami samej królowej.

Same postacie s± bezb³êdne. Alexia jest wrêcz mistrzyni± ciêtej riposty i nad wyraz nowoczesn± kobiet±. Autorka po¶wiêci³a jej postaci naprawdê du¿o uwagi. Niew±tpliwie to Alexia ratuje w moich oczach ca³± tê ksi±¿kê. W momentach, kiedy tylko dane by³o zetkn±æ siê jej z lordem Macconem, powietrze by³o wrêcz naelektryzowane, a ja nie mog³am powstrzymaæ siê od cichego chichrania pod nosem. Maccon, jak na alfê stada wilko³aków przysta³o, to mê¿czyzna przystojny i dobrze zbudowany, który w obecno¶ci Alexi, po prostu traci³ g³owê. Jest to para naprawdê wybuchowa. Nie mogê te¿ zapomnieæ o barwnej postaci lorda Akeldamy. Wampir ten, ilekroæ siê tylko zjawia³ wywo³ywa³ na mojej twarzy szczery u¶miech. Zabawny, o ciekawym charakterze, jest wiernym przyjacielem Alexi, na którym ta niew±tpliwie mo¿e zawsze polegaæ.

Ksi±¿ka jest ciekawa, jednak mnie nie zafascynowa³a. Zdecydowanie za ma³o akcji, a ca³o¶æ ratuje tylko i wy³±cznie koñcówka ksi±¿ki, która mnie wci±gnê³a a¿ do ostatniej strony. Liczê, ¿e kolejna czê¶æ mnie bardziej porwie i autorka jeszcze nie jednym mnie zaskoczy.
Polecam osobom, które maj± ochotê na drobny powiew ¶wie¿o¶ci, gdy¿ z literatur± steampunk ciê¿ko siê zetkn±æ na naszym rynku.

Ocena: 4/6 Powrót do góry
„Bezduszna” jest pierwsz± czê¶ci± cyklu „Protektorat Parasola” autorstwa Gail Carriger. Czytaj±c t± ksi±¿kê mamy mo¿liwo¶æ „podró¿y w czasie”. Mianowicie, akcja rozgrywa siê w czasach XIX-wiecznej Anglii, a dziêki pani Carriger mo¿emy doskonale poczuæ klimat tamtych czasów.

Alexia Tarabotti jest dwudziestosze¶cioletni± star± pann±, której ojciec by³ W³ochem. Jest ona bardzo wyj±tkowa, bowiem nie ma duszy, lecz ukrywa ten fakt przed swoj± rodzin±. Pewnego wieczoru, wampir o nieznanym pochodzeniu atakuje pannê Tarabotti, nie wiedz±c, ¿e ma ona niezwyk³± zdolno¶æ neutralizowania si³ nadprzyrodzonych. Jakby tego by³o ma³o, Alexia za pomoc± swojej ukochanej parasolki, zabija delikwenta, co przyniesie jej sporo k³opotów. Przystojny, lecz niezno¶ny lord Maccon, alfa watahy wilko³aków, wszczyna ¶ledztwo. Nikt nie wie, kto stworzy³ wampira, który zaatakowa³ Alexiê. Czy komu¶ uda siê rozwi±zaæ tê zagadkê? Czy panna Tarabotti jest bezpieczna? I czy ju¿ na zawsze pozostanie star± pann±, której nikt nie chce?

Szczerze mówi±c, czyta³am tylko jedn± ksi±¿kê, której akcja toczy³a siê w czasach XIX wieku („Mroczny sekret” – Libba Bray). Porównuj±c obie powie¶ci, moim zdaniem „Bezduszna” wypada nieco s³abiej. Autorka mia³a ¶wietny pomys³, ale trochê nie spodoba³o mi siê jego wykonanie. S³ownictwo u¿yte przez pani± Carriger jest fantastyczne. W ka¿dym calu oddaje klimat tamtych czasów. Jednak momentami, czytaj±c „Bezduszn±” po prostu siê nudzi³am. Raz nawet nad ni± zasnê³am. Przez ¾ ksi±¿ki, co prawda trochê siê dzia³o, ale oczekiwa³am czego¶ wiêcej. Na szczê¶cie kilka ostatnich rozdzia³ów by³o tak cudowne, ¿e wynagrodzi³y mi pocz±tek.

Bohaterowie s± bardzo zró¿nicowani. S± tu postacie wzbudzaj±ce moj± sympatiê, lecz s± te¿ takie, które znienawidzi³am. Najbardziej polubi³am g³ówn± bohaterkê, która ju¿ od pierwszych stron wywo³a³a moje zaciekawienie. Lord Maccon jest równie¿ bardzo intryguj±c± postaci±. Przystojny wilko³ak, alfa watahy. Dialogi pomiêdzy pann± Tarabotti i hrabi± Woolsey by³y ¶wietne. Naprawdê mo¿na siê przy nich po¶miaæ. S± bardzo pomys³owe i zabawne i za nie dajê du¿y plus.

Narracja jest trzecioosobowa. Bardzo mi siê spodoba³ pomys³ przedstawiania wydarzeñ z ró¿nych punktów widzenia. Mo¿emy wiedzieæ, co siê aktualnie dzieje w dwóch miejscach naraz.

Muszê równie¿ wspomnieæ o ok³adce ksi±¿ki. To ona przyku³a moj± uwagê i po czê¶ci dziêki niej kupi³am „Bezduszn±”. ¦wietna kolorystyka, która oddaje klimat powie¶ci. Dama z parasolem idealnie tutaj pasuje.

Ksi±¿kê polecam fanom paranormal romance. Je¶li lubisz czasy wiktoriañskie, ta powie¶æ jest dla ciebie idealna. Pomimo tego, ¿e trochê siê zawiod³am na „Bezdusznej”, nie mogê siê doczekaæ drugiej czê¶ci serii „Protektorat Parasola” (premiera „Bezzmiennej” ju¿ 14 czerwca). Teraz ju¿ wiem, czego mam siê spodziewaæ i mam nadziejê, ¿e druga czê¶æ bardziej mi siê spodoba. Moja ocena to 7,5/10.
Przeczyta³am "Bezduszn±" jaki¶ czas temu. Bynajmniej mnie nie zachwyci³a, niestety. Klimat wiktoriañski, maszyny i wynalazki - atmosfera bardzo interesuj±ca. Z czego¶ takiego mo¿na stworzyæ naprawdê magiczn± powie¶æ. "Bezdusznej" w tej kwestii czego¶ zabrak³o. Ca³a wiktoriañska atmosfera by³a dla mnie niewystarczaj±co wyrazista. Sprawy które zaliczaj± powie¶æ do gatunku steampunk te¿ jakby potraktowane powierzchownie, choæ oceniaæ obiektywnie nie mogê, bo nie jestem w tych kwestiach obeznana. Co do tak czêsto wspominanego w innych recenzjach humoru - mnie chyba najbardziej rozbawi³ opis autorki z ty³u ksi±¿ki. Bo w samej powie¶ci, owszem nie raz siê za¶mia³am, ale te¿ bez przesady. ¯eby Alexia by³a mistrzyni± ciêtej riposty? A i u¿ywa jej nie raz, ale ¿eby od razu mistrzyni±? Alexia jako g³ówna bohaterka by³a naprawdê ciekaw± postaci±, jednak ja najbardziej polubi³am lorda Akeldamê. Taki przeuroczy wampir, uwielbiam takie postacie, bardzo ¿a³ujê ¿e jego osoba nie zosta³a dok³adniej przedstawiona. Mama nadziejê ¿e zmieni siê to w kolejnych czê¶ciach, choæ nie jestem przekonana czy po nie siêgnê. "Bezduszn±" mo¿na potraktowaæ jako zamkniêt± historiê i zdaje mi siê ze tak± u mnie pozostanie.
Zalety

Humor, humor i jeszcze raz humor jest najwiêkszym plusem powie¶ci. Nie raz wybucha³am ¶miechem czytaj±c konwersacje pomiêdzy par± g³ównych bohaterów. Ich utarczki s³owne i sytuacyjne s± po prostu legen-czekajcie-dary (jak mawia Barney z „Jak pozna³em wasz± matkê”). Nie tylko oni wprowadzaj± humor do historii. Lord Akeldama nie raz wywo³a³ u mnie banana na twarzy swoim ubiorem czy s³ownictwem jakim raczy³ Alexiê oraz swoim nonszalanckim zachowaniem. Oczywi¶cie g³upiutkie siostry z jeszcze g³upsz± matk± na czele, te¿ wprowadzaj± wiele rado¶ci oraz ulgê, ¿e samemu nie ma siê takiej rodziny.

Kolejn± zalet± jest plejada nadprzyrodzonych stworzeñ, jakie przeplataj± siê przez ca³± historiê wraz z naukowcami, s³u¿±cymi, duchami, a nawet jedn± bezduszn± istot± (nie zdradzê wam, ¿e to Alexia jest ow± istot± aby nie popsuæ wam czytania;). Ka¿dy z nich ma swój wyj±tkowy charakter i wygl±d, nie s± potraktowani jako t³o dla g³ównych wydarzeñ i czynnie uczestnicz± w akcji. Nawet wampir na pocz±tku ksi±¿ki jest wyj±tkowy, a jego seplenienie dodatkowo to podkre¶la.

Fabu³a jest wci±gaj±ca jak bagno. Nie mog³am oderwaæ siê od lektury, a jak to robi³am to i tak ciekawo¶æ mnie z¿era³a od ¶rodka (nawet na zewn±trz czu³am, ¿e skubana mnie podgryza). Najgorzej by³o pewnego wieczoru, kiedy to pr±d szlag trafi³. By³am tak zdesperowana, ¿e czyta³am przy blasku jednej ¶wieczki. Jakim cudem nie mam przez to wiêkszej wady wzroku, nie wiem. Zakoñczenie mnie usatysfakcjonowa³o, bo by³o tak jak i reszta ksi±¿ki, opisane z przymru¿eniem oka. Wszystkie w±tki zosta³y zamkniête i tak naprawdê, autorka wcale nie musia³aby pisaæ kolejnych czê¶ci. Bardzo lubiê takie zabiegi, bo nie muszê czekaæ i kupowaæ reszty czê¶ci sagi aby poznaæ rozwi±zania niektórych motywów. Co nie oznacza, ¿e w nastêpn± ksi±¿kê siê nie zaopatrzê, bo ja chcê poznaæ dalsze przygody panny bez duszy

Opisy dziewiêtnastowiecznego Londynu, niezwyk³ych urz±dzeñ, badañ, ubioru, czy zwyk³ej popo³udniowej herbatki s± ciekawie przedstawione i bez problemu mo¿na sobie wszystko wyobraziæ. Nie oby³o siê jednak bez wygooglowania s³owa „lamówka”. Bardzo czêsto by³ ten wyraz u¿ywany podczas opisów sukien, a ja (mimo, ¿e jestem kobiet±) nie mia³am fioletowego pojêcia, co to takiego. Teraz ju¿ wiem, wiêc mogê szpanowaæ nowo nabyt± wiedz±

Bardzo podoba³y mi siê ró¿nego rodzaju smaczki odnosz±ce siê do czasów rewolucji przemys³owej, jak chocia¿by pierwsze sterowce, winda czy sama królowa Wiktoria. Oczywi¶cie, w ksi±¿ce jest wiêcej tego typu odno¶ników, ale w chwili pisania tej recenzji, wiêcej przypomnieæ sobie nie mogê. Mo¿e jeszcze fakt, ¿e g³ówna bohaterka upina³a w³osy w charakterystyczny dla tamtego okresu sposób, czy to ¿e nosi³a sukienki pasuj±ce do danej okazji.

Wada

Ano jest i minus, a nawet i trzy. A tym minusem jest ksi±¿ka. Tak, dobrze czytacie, ksi±¿ka. Nie fabu³a, nie bohaterowie i nie jêzyk, a ksi±¿ka i ju¿ t³umacze co i jak

Ok³adka mi siê nawet podoba, w koñcu obrazek jest ten sam, co w oryginalnym wydaniu, jednak ja niedawno ujrza³am wersjê Japoñsk±. No i co ja bêdê siê rozpisywaæ? Azjatycka wersja jest po prostu prze¶liczna, a ja mam s³abo¶æ do anime

Poza tym muszê doczepiæ siê do czcionki i interlinii. Niby literki nie s± za ma³e lub za du¿e, ale mnie siê je dziwnie czyta³o, a ma³o miejsca pomiêdzy linijkami tekstu, jeszcze bardziej potêgowa³o to uczucie. Co za tym idzie ¶ledzenie tekstu by³o dla mnie mêcz±ce. Czyta³am do¶æ wolno, moje ga³ki oczne nie potrafi³y siê w ogóle dostosowaæ, przez co ksi±¿kê ukoñczy³am po niemal tygodniu. Ja, normalnie, 300 stron czytam najwy¿ej trzy dni.

Ocena: 6/6 Powrót do góry
Po przeczytaniu tej ksi±¿ki powiedzenie 'do trzech razy sztuka' zmieni³o siê i teraz brzmi 'do czterech razy sztuka'. Trzy razy podchodzi³am do tej ksi±¿ki, udawa³o mi siê przeczytaæ najwy¿ej 10 stron, potem odk³ada³am na rzecz innej, bardziej mnie poci±gaj±cej. Po prostu nie mog³am siê wkrêciæ w historiê Alexii. Ju¿ mia³am oddawaæ j± do biblioteki nieczytan±, ale co¶ mnie podkusi³o, ¿eby spróbowaæ po raz czwarty i viola! Tym sposobem przeczyta³am ca³± Bezduszn± z wielk± rado¶ci±.
W przeciwieñstwie do Was mnie najbardziej ¶mieszy³y rozmowy Alexii z Lordem Macconem, jak wzajemnie sobie dogryzali, a to, ¿e Alexia wygrywa³a ka¿d± sprzeczkê s³own± ogromnie mi siê spodoba³o. Lord Akeldama i jego mówienie kursyw± wkurza³o mnie. No sama nie wiem, po prostu nie mog³am przej¶æ przez sceny Lord Akeldama - Alexia.
Ogó³em ca³a ksi±¿ka mi siê podoba³a, jest akcja, jest humor. Niczego jej nie brakuje. Podoba³o mi siê to, ¿e wszystko by³o pisane takim jêzykiem 'dawnym', a to przeplatane z niepowstrzymanym jêzykiem Alexii daje genialny efekt. Wiele razy wybucha³am ¶miechem w czasie czytania 'Bezdusznej'. Polecam jak najbardziej, próbujcie nawet 4 razy
Awantura z parasolk±, czyli dzieñ z ¿ycia Alexi Tarabotti.

Gail Carriger albo jak kto woli Tofa Borregaard(pseudonim) urodzi³a siê w Bolinas w Kalifornii i jest znan± pisark±, autork± powie¶ci w dobie steampunk’u, której debiut literacki zyska³ miano bestsellera. „Bezduszna” od dnia swojej premiery w 2009, z roku na rok zdobywa coraz to wiêksz± rzeszê fanów na ca³ym ¶wiecie, co poskutkowa³o tym, i¿ równie¿ moje serce zosta³o skradzione w momencie, kiedy siêgnê³am po tê fenomenaln± powie¶æ fantasy.

Alexia Tarabotti to 26-letnia pó³-w³oszka, stara panna, a w dodatku nadludzka, czyli istota bez duszy, której dotyk dzia³a jak antidotum na nadprzyrodzono¶æ. Przyznacie mi chyba racjê, ¿e z takiego po³±czenia mog³a wyj¶æ tylko mieszanka wybuchowa; Panna Tarabotti to istny wulkan – silna, twarda, z bardzo ciêtym jêzykiem – o czym niejednokrotnie nie omieszka³ siê przekonaæ lord Maccon – i nieprawdopodobnym szczê¶ciem do pakowania siê w k³opoty – brzmi interesuj±co ? a to tylko kilka cech charakteryzuj±cych Alexiê Tarabotti.

Ju¿ na samym pocz±tku powie¶ci g³ówna bohaterka popada w niema³e tarapaty, oczywi¶cie nie ze swojej winy, bo w koñcu to wampir by³ nie wychowany i bezceremonialnie chcia³, bez zgody samej zainteresowanej, ugry¼æ j± w szyjê, a dla damy o „s³abych nerwach”, jak± niew±tpliwie jest Alexia, tego by³o ju¿ za wiele, wiêc postanowi³a nauczyæ delikwenta kilku ma³ych zasad etykiety za pomoc± swojej niezawodnej parasolki - oczywi¶cie dla dobra ogó³u - a ¿e skoñczy³o siê trupem na dywanie, to ju¿ nie wina biednej panny Tarabotii. I tak o to, po ma³ym wypadku z parasolk± w roli g³ównej, nasza 26-letnia bohaterka wci±gnê³a siê w nie lada kaba³ê, która wywo³a³ niema³± lawinê w ¿yciu samej Alexi, jak i nie tylko…

Dawno nie czyta³am ksi±¿ki, która wci±gnê³a mnie w tak du¿ym stopniu jak „Bezduszna”, wprost nie mog³am siê od niej oderwaæ – jak zasiad³am do lektury, to ju¿ od niej nie wsta³am, dopóki nie przeczyta³am ostatniego s³owa. Du¿a zas³uga w tym oczywi¶cie pani Carriger, która ¶mia³o mo¿e uchodziæ za now±, bardziej „otwart±” wersjê Jane Austen.

Gail Carriger ma niesamowity styl, znany tylko genialnym pisarzom – czytaj±c jej po³±czenie epoki wiktoriañskiej z stampunk’iem, czu³am jakbym sama znalaz³a siê w tamtym czasach, tym piêknym Londynie, gdzie na ka¿dym kroku mo¿na zobaczyæ wynalazki zapieraj±ce dech w piersiach.

¦wiat stworzony przez autorkê przyci±ga jak magnes, od którego nie sposób siê oderwaæ, gdy¿ jest tak wspania³y i piêkny w ca³ym swoim jestestwie. Tym, co niezmiernie mnie cieszy jest fakt, ¿e mimo i¿ wampiry , wilko³aki oraz duchy niejednokrotnie pojawia³y w ró¿nych ksi±¿kach, to „Bezduszna” jest jedyna w swoim rodzaju – czytaj±c nie ma siê ci±g³ego wra¿enia, ¿e to ju¿ by³o i robi siê nudne. Ten barwny ¶wiat oczywi¶cie nie by³by taki niesamowity bez ¶wietnych opisów, którymi czaruje nas Gail Carrager w ka¿dej mo¿liwej chwili.

Fabu³a „Bezdusznej” nawet przez sekundê nie wydaje siê naci±gana i bezsensowna; wszystkie elementy historii, z biegiem czasu, uk³adaj± siê na w³a¶ciwym miejscu i niejednokrotnie potrafi± zaskoczyæ, a nawet rozbawiæ. Tajemnice i dreszcz emocji niemal na ka¿dym kroku czekaj± na czytelnika, przez co ksi±¿kê czyta siê jeszcze szybciej, bo ka¿dy chcê ju¿ poznaæ rozwi±zanie zagadek. Ta powie¶æ nie by³aby taka ¶wietna bez dozy komizmu i humoru, który najlepiej uwidacznia siê w dialogach g³ównych bohaterów, które zreszt± s± doskonale napisane przez autorkê.

„Bezduszna” to nie tylko intryguj±ca fabu³a, to tak¿e romans, którego napiêcie w pewnych chwilach siêga zenitu. Pragnê jednak uspokoiæ niektórych czytelników, ¿e w±tek mi³osny nie stoi na pierwszym planie, raczej wszystko jest wyrównane, pomiêdzy akcj± a romansem. Oczywi¶cie perypetie mi³osne swoj± wielko¶æ zawdziêczaj± bohaterom, których charaktery s± co najmniej interesuj±ce; Ona(Alexia) –wyzwolona, uparta, dociekliwa, on(Lord Maccon) – w³adczy, porywczy, nieco gburowaty.

Bohaterowie ksi±¿ki to jeden z jej wielkich atutów. Oprócz dwójki g³ównych postaci na uwagê zas³uguj± równie¿ pozosta³e, m.in. Lord Akeldama – przyjaciel Alexi, wampir o do¶æ ekstrawaganckim gu¶cie, profesor Lyall – beta angielskiej watahy, inteligenty i szarmancki, Ivy – najlepsza przyjació³ka panny Tarabotti o okropnym upodobaniu do koszmarnych kapeluszy, których widok razi oczy wszystkich dooko³a, no i jest jeszcze rodzinna Alexi – matka, ojczym i dwie siostry – która przyprawia bohaterkê o niema³y ból g³owy.

„Bezduszna” to ksi±¿ka warta polecenia ka¿demu - molom ksi±¿kowym, mi³o¶nikom fantastyki czy fanom romansów. Mnie osobi¶cie perypetie Alexi Tarabotti niezwykle wci±gnê³y i jeszcze przez d³ugi czas nie bêdê mog³a o nich zapomnieæ, je¶li w ogóle kiedy¶ zapomnê. Na koniec pozostaje mi tylko ¿yczyæ Wam, by „Bezduszna” – je¶li zdecydujecie siê po ni± siêgn±æ - okaza³a siê tak owocn± lektur± dla Was, jak± by³a dla mnie.

Ocena: 10/10

Powrót do góry
Zrodzi³a¶ we mnie ochotê na tê seriê swoj± recenzj±. No có¿, kolejna, któr± chcia³abym przeczytaæ... Eh... chyba bêdzie trzeba dopisaæ do listy xD
Jak to jest nie mieæ duszy? Czy jest siê wtedy innym cz³owiekiem?
Odpowiedzi na te pytania zna g³ówna bohaterka Bezdusznej, Alexia.

Ksi±¿ka zaczyna siê w dniu przyjêcia, na którym Alexia przez przypadek zabija pewnego wampira. Dlaczego to robi? Z obrony w³asnej, oczywi¶cie! Ów wampir okaza³ siê niezwykle dziwnym okazem, nie wiedzia³ kim jest Alexia i próbowa³ j± ugry¼æ!
Co znaczy, ¿e nie by³ z ula Królowej.
Spo³eczeñstwo nadprzyrodzonych dzieli siê na tych co nale¿± do Ula Królowej i na tu³aczy. Tu³acze maj± zgodê na nie nale¿enie do ¿adnego ula, lecz ¿yj± zgodnie z zasadami BUR-u. BUR to nasz odpowiednik Urzêdu.
Okazuje siê, ¿e wiêcej wampirów zostaje zabitych i Alexia zostaje do sprawy wpl±tana. Zaczyna, wiêc czê¶ciej rozmawiaæ z wilko³akiem-alf±, lordem Macconem. Chocia¿ na pocz±tku siê nienawidz±, potem zaczyna siê miêdzy nimi co¶ dziaæ.
Poznajemy równie¿ wampira tu³acza lorda Akeldame, niezwykle zabawnego 'cz³owieka', który zawsze wie o wszystkim i uchodzi za najlepiej doinformowanego. Jest on przyjacielem naszej bohaterki.
Co do powy¿szej sprawy, rzeczy zaczynaj± siê komplikowaæ. Nie wiadomo kto zabija wampiry i dlaczego. Alexia dostaje zaproszenie do Ula i mimo zakazu lorda Maccona, udaje siê tam. Po skoñczonej wizycie, wsiadaj±c do karety, okazuje siê, ¿e kto¶ tam na ni± czeka! I to nikt kogo zna..

Dlaczego zaczê³am czytaæ Bezduszn±?
Przez bardzo wiele pozytywnych recenzji, ksi±¿ka zosta³a niemal okrzykniêta 'genialn±', czyli tak jak pisze na ok³adce.
Du¿o od niej oczekiwa³am i niestety zawiod³am siê.
Od dawna chcia³am przeczytaæ ¶wietny paranormal i by³am pewna, ¿e tym oka¿e siê opowie¶æ o Alexii, ale mimo, ¿e akcja by³a, to by³a tak nudna, ¿e ksi±¿kê skoñczy³am po trzech tygodniach(!)
Najbardziej podoba³a mi siê koñcowa akcja, tam siê naprawdê co¶ dzia³o, by³o to ¶wietnie opisane i NIE NUDZI£O!
Ksi±¿ka jednak nie jest beznadziejna! Oczekiwa³am fajerwerków, dlatego dodatkowo jestem rozczarowana.

Jednak muszê pochwaliæ autorkê za bohaterów.
Alexia nie by³a pust±, nie pewn± siebie kobiet±, tylko pewn± i siln±. Jest to jak najbardziej na plus.
Lord Maccon jest równie¿ silnym mê¿czyzn±, jednak ulegaj±cym kobiecie, co jest jak najbardziej normalne.
I mój ulubiony bohater Lord Akeldama. Mimo, ¿e by³ w sytuacji kryzysowej potrafi³ ¿artowaæ. By³ niezwyk³ym plotkarzem i najja¶niejszym punktem historii.
Przyjació³ka g³ównej bohaterki Ivy, nieznaj±ca siê na modzie kobieta, równie¿ zosta³a skonstruowana bardzo dobrze, j± tak¿e polubi³am, chocia¿ wiele jej nie by³o, to potrafi³a wprowadziæ u¶miech na twarz czytelnika.
Rodzina Alexi, zosta³a pokazana, jako p³ytka i g³upia, nie wiedz±ca nic o niczym i chwal±ca sobie tylko kobiety zamê¿ne i ludzi bogatych.

Podsumowuj±c ksi±¿ka jest zabawna i chocia¿ mnie nie zachwyci³a, wiele osób bardzo j± chwali³o.
Polecam jako mi³± historyjkê na jesienny wieczór, jednak nic poza tym.

Co kojarzy mi siê z ta ksi±¿k±?
Kompletnie nic. Powrót do góry
Ksi±¿ka dla osób, które lubi±, kiedy fabu³a osadzona jest w minoinych czasach. Czyli niezbyt dla mnie, do tego jêzyk jakim pos³uguje siê autorka i ogólny styl ksi±¿ki, inne nie zawsze znaczy lepsze. Jedynym plusem s± relacje miêdzy Alexi± a Lordem Macconem dla nich zajrzê do kolejnego tomu.
XIX wiek, lata siedemdziesi±te. W tych w³a¶nie czasach poznajemy nasz± g³ówn± bohaterkê, pannê Alexiê Tarabotti, która nie posiada duszy.

W pierwszym rozdziale zapoznajemy siê z mocami - oraz parasolk± - panny Tarabotti, gdy zostaje napadniêta przez wampira, przez co Bezduszna jest oburzona i nie mo¿e zje¶æ podwieczorku.

Ksi±¿ka jest pisana w starym jêzyku (czyli takie s³ówka jak: i¿, doprawdy, ani¿eli, itp.). K³ótnie pomiêdzy Alexi± a lordem Macconem s± bardzo zabawne i roz¶mieszaj±ce. Fabu³a ksi±¿ki jest interesuj±ca. Najbardziej mnie ciekawi³y maszyny jakimi siê pos³ugiwali, jak one dzia³aj±, co robi±.. dla mnie to jest najwspanialsze w tej ksi±¿ce, prócz styczek wy¿ej wymienionych

Alexia w serii Protektorat Parasola bawi siê w takiego detektywa. Poszukuje wyja¶nieñ na problemy jakie dziej± siê w Londynie wraz z przyjació³mi, których po drodze poznaje.

Bezduszn± polecam jak najbardziej, poniewa¿ jest to pozycja, z któr± warto siê zapoznaæ Ocena 10/10 Powrót do góry
Ja te¿ siê skusi³am jaki¶ czas temu na "Bezduszn±" i muszê przyznaæ, ¿e chocia¿ to nie by³y do koñca moje klimaty, to ksi±¿ka pozytywnie mnie zaskoczy³a Z pocz±tku mo¿e trochê ciê¿ko by³o mi siê przestawiæ na ten styl autorki stylizowany na XIX-wieczny, ale wystarczy³o tylko czytaæ dalej, ¿eby naprawdê siê wci±gn±æ - i nie jestem znawc± w tej kwestii, wiêc nie znalaz³am ¿adnych mankamentów, by³am po prostu oczarowana klimatem, jaki tworzy³

Historia mia³a wszystko, czego mi potrzeba do szczê¶cia By³a z³o¿ona, dynamiczna, pe³na humoru i barwnych postaci. Alexiê polubi³am od razu, strasznie spodoba³a mi siê jej odmienno¶æ (i to nie tylko w kwestiach paranormalnych) od reszty i dystans do siebie, i otoczenia. Zyskuje dziêki temu narracja, która nie przynudza, a wrêcz przeciwnie - bardzo mnie bawi³a No i chyba nie muszê powtarzaæ tego, co ju¿ pisa³y¶cie o jej dialogach z Lordem Macconem Ta dwójka i ich relacje stanowi³y prawdziw± pere³kê w tej historii! No i Lord Akeldama ¦wietna postaæ, mam nadziejê, ¿e bêdzie mia³ swój udzia³ w kolejnych czê¶ciach

Konstrukcja ¶wiata mo¿e nie by³a jako¶ zaskakuj±ca, bazowa³a na tym, co ju¿ stanowi pewien utarty schemat w powie¶ciach fantastycznych - Rój wampirów, Wataha wilko³aków, duchy, a to wszystko w po³±czeniu z dobrze nam znan± (albo w tym przypadku niekoniecznie ) rzeczywisto¶ci±. Jednak nie mam tu nic do zarzucenia, bo ogólnie lubiê taki schemat, a wszystko by³o ³adnie obmy¶lone i rozplanowane. Na razie mo¿e trochê powierzchownie, ale przy 5 tomach bêdzie jeszcze okazja na zg³êbienie tych spraw ¦wie¿ym elementem by³a sprawa bezduszno¶ci, stanowi±cej tak± przeciwwagê do istot nadprzyrodzonych - bardzo chwytliwe

Chyba nie muszê mówiæ, ¿e polecam Nie mia³am za du¿o jeszcze do czynienia ze steampunkiem, wiêc nie mam zbytniego porównania do innych ksi±¿ek, ale i tak mam wra¿enie, ¿e "Bezduszna" w jaki¶ sposób siê wyró¿nia (to pewnie ten humor ). Ja z pewno¶ci± siêgnê po kolejne czê¶ci, bo jestem ciekawa w co jeszcze Alexia mo¿e siê wpakowaæ xD
„W chwili gdy napastnik usi³owa³ definitywnie po³o¿yæ kres swej nieoczekiwanej i wielce niepo¿±danej za¿y³o¶ci z tac±, panna Tarabotti przy³o¿y³a mu parasolk± w czubek g³owy. Za spraw± s³usznej masy ¶rutu zaowocowa³o to d¼wiêcznym i nader satysfakcjonuj±cym brzêkniêciem.
-Maniery- upomnia³a surowo.”*

XIX wieczna Anglia ju¿ od jakiego¶ czasu akceptuje nadprzyrodzonych ¿yj±cych w¶ród zwyk³ych ludzi. Wampiry, wilko³aki i duchy pe³ni± zaszczytne funkcje i maj± nawet dostêp do Gabinetu Cieni. Jednak, czy na pewno wszyscy tak ³atwo potrafi± z nimi wspó³egzystowaæ?
Alexia nie ma duszy i jest star± pann±(ma a¿ 26 lat!), której ojciec by³ W³ochem, a teraz nie ¿yje. Zosta³a zaatakowana przez wampira, co stanowi oburzaj±ce naruszenie zasad dobrego wychowania. A dalej? Sprawy lec± na ³eb, na szyjê, gdy¿ ów wampir przypadkowo ginie z jej rêki, a niezno¶ny lord Maccon z rozkazu królowej Wiktorii wszczyna ¶ledztwo. Jedne wampiry znikaj±, inne pojawiaj± siê znienacka, jakby wyrasta³y spod ziemi, a podejrzenia padaj± na Alexiê. Czy nasza bohaterka zdo³a rozwi±zaæ zagadkê skandalu, który wstrz±sn±³ londyñsk± socjet±?

Wpasowuj±c siê w klimat Anglii, zdecydowa³am siê na wakacyjn± lekturê, jak g³osi ok³adka „o wampirach, wilko³akach i… parasolkach.” Brzmi dziwnie? Nie! To po prostu brytyjskie!
Gail Carriger jest zakochan± w angielskiej herbacie autork±, która pisaniem odreagowuje dzieciñstwo pod okiem zrzêdliwego ojca. Czy jej to wychodzi? Jak najbardziej! Mo¿na to ju¿ wywnioskowaæ choæby z cytatu, poniewa¿ w³a¶nie humor jest najwiêksz± zalet± tej ksi±¿ki. Nie ma mo¿liwo¶ci nie ¶miania siê na g³os przy lekturze i osobi¶cie jestem zadowolona z wyboru „Bezdusznej”. Chocia¿ ¿artobliwy i odrobinê ironiczny styl powie¶ci mo¿e siê wydawaæ co najmniej nieodpowiedni, to doskonale wpasowuje siê do klimatu XIX wiecznej Anglii i oddaje jej konwenanse.

Wa¿nym elementem ksi±¿ki s± oczywi¶cie bohaterowie. Barwne postacie o niesamowitych umiejêtno¶ciach samowolnie zbudzaj± sympatiê czytelnika i chocia¿ ja nie przepadam szczególnie za wampirami i wilko³akami, to w tym przypadku nie przeszkadza³o mi to w ogóle. Co wiêcej niezwykle interesuj±ce by³o przedstawienie legend i ogólników dotycz±cych nadprzyrodzonych w ca³kowicie innym ¶wietle. Nic trudnego jest w pisaniu na podstawie legend i niezmieniane niczego, ale stworzenie czego¶ nowego, pokazuje, jak wiele autor chce nam przekazaæ. Kot by pomy¶la³a, ¿e dwaj najwa¿niejsi doradcy królowej Wiktorii s± nadprzyrodzeni?!
Polecam Wam wiêc „Bezduszn±”, która bezsprzecznie jest doskona³± lektur± wakacyjn±. Lekka, wci±gaj±ca i zabawna wprost idealnie pasuje na ten okres. Mam nadziejê, ¿e Alexia, jak i ca³a ksi±¿ka oczaruje Was i zapewni niezapomnianych wra¿eñ!

Ogólna ocena: 9/10. Powrót do góry
Fajne recenzje, cieszê siê, ¿e jest coraz wiêcej fanów serii
Sama niecierpliwie czekam na fina³ i ju¿ ¿a³ujê, ¿e siê koñczy - uwielbiam charakterek Alexii - babka jest nietuzinkowa i jej postaæ ¶wietnie ju¿ siê wyry³a w mej pamiêci - z czê¶ci na czê¶æ jest coraz fajniej, bo lepiej zna siê postacie i wszystko co dotyczy bezdusznych siê u¶ci¶la. Polecam Wam bardzo kontynuacjê
Chêtnie siêgnê. :3 Teraz polujê na wymianê. ^^ Powrót do góry

Polecam Wam bardzo kontynuacjê
W domu mam "Bezwzglêdn±" czyli chyba przedostatni tom, o ile u nas wydadz± 5 czê¶æ (mam ogromn± nadziejê, ¿e tak.!)
Przeczytalam ta ksiazka - kilka dni temu, ale nie chcialo mi sie pisac opinii.

Ogolnie jestem zadowolona z tej powiesci To jest pierwsza ksiazka z gatunku steampunku, ktora przeczytalam... Mimo, ze z tym gatunkiem mialam juz stycznosc wczesniej (glownie w filmach, i w kilku komiksach).

Najwiekszym plusem tej ksiazki jest humor. Taki humor typowo angielski (ktory bardzo lubie). Dialogii byly wprost komiczne Na dodatek autorka swietnie sie nasmiewala z angielskiej socjety i konwenansow. Nasladowala rowniez komicznie kwiecisty styl pisania - ktory sie kojarzy z ta epoka... Niezle sie usmialam przy tej ksiazce

Polubilam tez bohaterow. Alexia jest postacia niezalezna i oryginalna. Moze nie nalezy ona do moich ulubionych glownych postacii - ale i tak jest ciekawa. Polubilam rowniez Ivy - znalazlam wreszcie kogos posiadajacego gorszy gust co do kapeluszy niz ja Ale moja ulubiona postacia z tej ksiazki to lord Akeldama - jeden z najkomiczniejszych bohaterow ksiazkowych jakich znam

Jednak ksiazka posiada jeden bardzo powazny minus... Na poczatku ksiazki akcja jest bardzo powolna. Prawie nic sie nie dzieje... Dopiero w polowie powiesci, historia staje sie wciagajaca

Polecam ta ksiazke, mimo ze to nie jest jedna z najlepszych powiesci

Z checia przeczytam druga czesc ! Powrót do góry
W³a¶ciwie ta ksi±¿ka zosta³a mi wci¶niêta w rêce, ale teraz siê cieszê, bo Bezduszna naprawdê mi siê podoba³a. Zaczynaj±c od g³ównej bohaterki, która by³a niezwykle wyzwolona jak na swoje czasy co mi siê bardzo podoba³o jedyn± uwagê jak± mam to jest to, ¿e bohaterka jak sam tytu³ wskazuje jest bezduszn±, a ja jako¶ nie mog³am siê w to wczuæ, bo jest bezduszn± to powinna nie czuæ emocji czy jako¶ tak nie wiem w ogóle nie mog³am tego zrozumieæ z reszt± nadal nie mogê. Ale wracaj±c lorda Macona równie¿ polubi³am a zw³aszcza sceny miêdzy nim a Alexi± mnie urzek³y. Ksi±¿ka jest ogólnie bardzo humorystyczna, trochê nie wiem jak autorka mog³aby to poci±gn±æ, ale skoro mówicie, ¿e kolejne czê¶ci s± nawet lepsze to ju¿ nie mogê siê doczekaæ kiedy po nie siêgnê
Ciê¿ko mi siê j± czyta³o,poniewa¿ nie lubiê XIX wieku i autorka ma dziwny styl pisania. Ale oczywi¶cie s± plusy ode mnie dla tej ksi±¿ki:) Po pierwsze humor Po drugie postaæ Alexii i Maccona. Po trzecie wprowadzenie przez autorkê czego¶ nowego do gatunku PR. Mimo mojej niechêci do czasu w jakim rozgrywa siê akcja siêgnê po nastêpne czê¶ci. Zreszt± jak zwykle Powrót do góry