6. Zagubieni w Czasie

Szósty tom bestsellerowej serii „Błękitnokrwiści”, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji sagi o nowoczesnych wampirach z Manhattanu.

Świat, który znali błękitnokrwiści, runął.

Jack i Schuyler zostali połączeni nierozerwalną więzią. Ale niedługo po pamiętnej ceremonii we Włoszech los skazuje ich na rozstanie. By wypełnić ostatnią wolę Lawrence’a Van Alena, Schuyler musi uda się do Aleksandrii i odnaleźć mityczne Wrota – ostatnią nadzieję błękitnokrwistych. Potomkini aniołów szybko odkrywa, że to, czego dotąd dowiedziała się o celu swej podróży, jest perfidnym kłamstwem. W tym samym czasie Jack powraca do Nowego Jorku, by stanąć twarzą w twarz z Mimi. Jednak jego bliźniaczka opuściła Stany i Jack, który przygotował się do gorzkiego pojednania z siostrą, zostaje postawiony w sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia.

A Mimi? Mimi w towarzystwie Olivera ruszyła do Egiptu, by ratować Kingleya Martina. Zdeterminowana i uparta, dziewczyna nie chce przyjąć do wiadomości, że nie każda miłosna opowieść kończy się happy endem.

Data wydania: styczeń 2012.

Ale się cieszę, że są jeszcze wydawnictwa, które nie porzucają serii

---

Jak ja uwielbiam okładki z Błekitnokrwistych. ; )
Szczerze, chociaż posiadam serie w domu, nie zaczęłam jeszcze czytać, będę musiała to zmienić. tutajpoczkategori
No, a ja nadal nie kupiłam :0
Czytałąm trzy pierwsze części, i pod koniec wakacji mam zamiar kupić całą serię. Potem tylko czekać na premierę 6
NAJPIĘKNIEJSZA OKŁADKA! Nasze wydawnictwo jest naprawdę nieziemskie, przepiękne mamy te okładeczki, nawet oryginalne im nie dorównują.

Nie mogę się doczekać! tutajpoczkategori

---

mam zaległości
przeczytałam dopiero 3 części, ale niedługo zabieram się za 4.
co do okładki - prześliczna! czy to już jest ostateczna wersja? bo na oficjalnym blogu serii jakiś czas temu pisało, że to propozycja.
okładka świetna lepsza niż oryginalna mam nadzieje że książka tak samo
dokładniejsza data to październik tutajpoczkategori
Okładka jak zwykle piękna, ale nie wiem, czy przeczytam. Po pierwszej części jakoś nie wiem, czy jestem w stanie cokolwiek jeszcze przełknąć
Mam tomy 1, 2 i 5- (z konkursu) Dwa przeczytane i mam zamiar kupić resztę bo seria mi się podoba. Aż się dziwię, że tyle negatywnych opinii było na początku. W sumie jedynaka na początku była trochę nużąca ale szybko się rozkręciła. Ma swój urok tutajpoczkategori
Polskie okładki tej serii są naprawdę imponujące Pierwszy raz mogę powiedzieć, że oryginały się nie umywają.
Ostatni tom mnie znudził - najciekawsze wątki częściowo się rozwiązały, a autorka nie zastąpiła ich niczym ciekawym dla mnie. Dodając długi okres oczekiwania na wydanie szóstego tomu, myślę. e popyt spadnie. W każdym razie moja ciekawość została brutalnie stępiona :/ Szkoda, bo drugi i trzeci tom naprawdę były niezłe.
Boska Okładka.!<3
Nie moge sie doczekać, ąz ta książka wyjdzie.
Mam wielgaśną nadzieje na to, że Mimi znajdzie Kingsley'a
To moja ulubiona para.
Zaobserwowałam, że , przynajmniej moim zdaniem, każda kolejna część "Błękitnokrwistych" jest lepsza od poprzedniej. A choć żadnej nie uważam za arcydzieło, to nie mogę się już doczekać kolejnej części Żałuję tylko, że Jack i Schuyler musieli sie rozdzielić, ja tak lubię, jak są razem no ale trudno, zobaczymy, co nam autorka przygotowała. Już zaczynam czatować na tę książkę
A co do okładki, macie rację, jest świetna!

Boska Okładka.!<3
Nie moge sie doczekać, ąz ta książka wyjdzie.
Mam wielgaśną nadzieje na to, że Mimi znajdzie Kingsley'a
To moja ulubiona para.
Ja mam tak samo.! Oni są świetną parą.! Już się nie mogę doczekać..!!
Na pb pojawił się już fragment 6 tomu
http://paranormalbooks.pl/2011/12/29/fragment-zagubieni-w-czasie/ tutajpoczkategori
Książka, podobnie jak poprzednie tomy, pochłonięta w kilka godzin. Rozdziały przeplatane: Mimi i Olivier, Sky i Jack, Allegra i Ben (i w sumie Charles). Końcówka świetna - teraz tylko czekać na ostatni tom i rozwiązanie
Uwielbiam Sky i Jacka, są cudowną parą, tak samo Mimi i Kingsley . Niestety książki jeszcze nie kupiłam, ale mam nadzieję, że na czasie pojawi się jakieś tłumaczenie na chomikach, bo jak na razie widziałam tylko wersje angielskie. Przyznam szczerze, że pierwszy tom mnie jakoś specjalnie nie zachwycił, ale już następne były o wiele lepsze, więc w tym momencie czekam tylko z niecierpliwością co będzie dalej z moim ukochanym Jackiem tutajpoczkategori
Ciekawi mnie bardzo, czy Mimi odnajdzie Kingsleya. Oni byli świetną parą. Ale zgadzam się z wami: Jack i Schuyler są super
Właśnie, niech ktoś później napisze czy Mimi znajdzie K, bo ja na razie jestem na 4 części i nie mogę się doczekać. Ja Jacka i Schuyler nie lubię, są strasznie zakłamani - Jack niby jest taki cudowny, ale nigdy nie pokazali ich relacji gdy pokazuje on swoją twarz Abbadona (w sensie gdy robi się juz nie taki słodziutki) tutajpoczkategori
No, wreszcie nadrobiłam tą część i muszę przyznać, że się nie zawiodłam "Zagubieni w czasie" są zdecydowanie lepsi od "Zabłąkanego anioła", co więcej - okazuje się, że tamte wydarzenia miały jednak znaczenie i wszystko ładnie się wyjaśnia w tym tomie Przez pierwszą połowę książki może trochę się dłużyło, bo wszyscy tylko poszukiwali i poszukiwali... ale od połowy, no po prostu cud, miód - nie byłam w stanie się oderwać

Tym razem rozdziały podzielone były naprzemiennie na wydarzenia z punktu widzenia: Schuyler i Jacka, Mimi i Olivera oraz Allegry.

Muszę przyznać, że najbardziej emocjonowałam się wątkiem Mimi i Olivera, którzy zeszli do Piekła w poszukiwaniu Kingsleya Strasznie go przeżywałam, bo naprawdę zdążyłam bardzo polubić tych bohaterów i z całego serca kibicuję Mimi i Kingsleyowi <3 A dzieje się, oj dzieje, a Mimi udowodniła, że nie można uznać ją za przewidywalną
Do tego bardzo spodobało mi się pomysł na Piekło jako grzesznej wersji Raju, gdzie nie można czuć się dobrze, bo panuje albo przesyt albo niedostatek czegoś, co sprawia, że po prostu człowiekowi coś nie pasuje Ciężko to wyjaśnić, ale bardzo mi się to spodobało

Równolegle czytamy o przygodach Schuyler i Jacka, którzy dalej podążają tropem Bram i dziedzictwa Van Alenów, które doprowadza ich do Egiptu. O ile wcześniej wydawało mi się, że w związku tych bohaterów już nie dojdzie do niczego ciekawego, to po przeczytaniu tej części, zmieniam zdanie Poza niebezpieczeństwem ze strony nefilimów i srebrnokrwistych, Sky i Jack muszą stawić czoła rzeczywistości - zerwanie więzi jednak ma swoje konsekwencje.

Co nieco więcej dowiadujemy się o więzi od samej Allegry - w tej części pojawiły się rozdziały z jej punktu widzenia, opisujące wydarzenia z jej przeszłości, czyli kontynuację opowiadania z "Krwawych walentynek" Chociaż zakończenie tej historii znamy, w końcu mamy Schuyler, to jednak miło było poczytać o znajomości Bena i Allegry, a także o tym, co ona znaczyła dla więzi między Gabrielą i Michałem. Do tego, wydaje się, że to jest dopiero wprowadzenie do większego wątku, który zostanie rozwinięty w następnym tomie - a to mnie baardzo ciekawi

"Zagubieni w czasie" na szczęście udowodnili, że ta seria nie schodzi na psy. Co więcej, nie mogę się nadziwić jak daleko odeszła od czasów pierwszego tomu, w którym czytaliśmy o perypetiach młodzieży wampirów z Upper East Side - teraz to zupełnie inny świat, pełen egzotycznych miejsc, zaskakujący niebezpieczeństwami i bogactwem historii aniołów (czasami nieco pokręconej i dziwacznej ). Mimo wszystko, ta seria ma w sobie coś, co mnie oczarowało i aż żałuję, że tyle teraz trzeba czekać na kolejny tom
Ja te książki czytam tylko dla Mimi. Jutro jadę kupić ten tom. Bardzo mi się spodobał opis. tutajpoczkategori
no ja też się zgubiłam w czasie, za bardzo się się może nie wczytałam ale gubiłam się w czasie, pomiędzy piekłem, scenami z Allegrą, i z Kairu. to mi się mąciło, czasu w ogóle nie rozumiałam. ale przeczytałam i to co najważniejsze wiem.
myślałam że to będzie ostatnia część ale jednak nie chciałam już wiedzieć jak się to zakończy, no ale w sumie chętnie przeczytam kolejną część, bo chce wiedzieć jak potoczy się związek Mimi i Kingsleya, to chyba moja ulubiona para i im kibicuje z całego serca.
a Jack mnie już zaczął denerwować, już go nie lubię. wydaję się taki nudny i nie umie zaszaleć.
a reszta bohaterów mnie ani nie grzeje ani nie ziębi, a następną część muszę przeczytać
Myślałam już , że żadna część "Błękitnokrwistych" nie wyjdzie dobrze , od bodajże czwartej zanudzały mnie na śmierć , ale miałam jakieś okruchy nadziei , nie na próżno , ta część odzyskała dawny blask .

Sam początek mnie męczył po połowie zleciało mi to w godzinkę . Najbardziej irytowały mnie te wstawki z SPOILER Allegrą i jej Benkiem... Polubiłam nawet Mimi , przez całą książkę kibicując jej w drodze do Kingsleya , opłaciło się . Nawet wątek z Shuyler mnie zaciekawił choć spisywałam go na przegrana pozycję . Po następną część na pewno sięgnę , teraz kiedy wiem , że będzie co czytać , akcja zapowiada się intrygująco .

Moja ocena 8,5/10 tutajpoczkategori
Ta seria ma najsłabszy wątek miłosny z wszystkich romansów paranormalnych ,jakie przeczytałam. Shuyler jest tak infantylną i mdłą postacią,że nawet Bella ze "Zmierzchu" wydaje się przy niej ciekawa.
Dziwne ,że autorka zapomina ,że w pierwszych częściach zapewniała o odwiecznej miłości między Jackiem a Mimi.Teraz dla nowych romansów chcą zerwać odwieczną więź? I to są pradawne anioły? Nie kupuję tego.
Shuyler jak zwykle skupiona na sobie , co chwilę powtarzająca "kochany",Jack jak zakochany manekin. Jedynie Olivier i Mimi trzymają fason
Olivier, Mimi i Kingsley
Ale całkowicie się zgadzam, że z każdym tomem ta seria jest coraz bardziej nudna, tandetna i nie do zniesienia. Chyba ostatnią część sobie odpuszczę, bo już nie pamiętam nawet co się działo w poprzednich. tutajpoczkategori